Jump to content
Dogomania

Pies w autobusie PKS


Petra

Recommended Posts

Witajcie, pozwólcie,że się dołączę, bo ja jeżdżę z moja mini sznaucerką tylko publiczna komunikacją. Nie zdarzyło mi się,żeby kierowca odmówił zabrania mnie z psem, nigdy tez nie żądał książeczki ani kagańca(którego zresztą nie wożę, bo jest zrobiony przez producenta, który psa nie widział na żywo). Natomiast jeżeli chodzi o opłaty, to w PKS jest za każdym razem inaczej, nawet na tej samej trasie. W busach nie biorą pieniędzy za psa. A w MPK nikt nic nie wiedział, więc płaciłam różnie,aż się w koncu dowiedziałam,że za małego psa na rękach się nie płaci. Natomiast w pociągu jest pełna kooltoora!. Mała zawsze leży na ręczniku na siedzeniu i wszyscy ja podziwiają. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś krzywo popatrzył lub miał coś przeciwko. :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=navy]PRZEPISY DOTYCZĄCE PRZEWOZU BAGAŻU I ZWIERZĄT[/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy]1. Pasażerowie mogą również przewozić małe zwierzęta domowe, o ile nie są one uciążliwe dla innych pasażerów i są zabezpieczone przed ucieczką lub wyrządzeniem szkody pasażerom.[/COLOR]
[COLOR=navy]2. Przewóz dużego psa może odbywać się wyłącznie pod opieką dorosłego pasażera oraz pod warunkiem, że pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec.[/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy][/COLOR]
[COLOR=navy]To są przepisy u większości przewoźników. Niestety, każde przedsiębiorstwo ma własne przepisy i może się zdarzyć, że będzie w nich zakaz przewożenia zwierząt albo prawo decydowania przez kierowcę, kto wsiada do autobusu i czym.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam

Pytanie banalne - czy psy mogą jeździć autobusami PKS? Jak sie za nie placi? Szczeze mowiac jakos nigdy sie tym nie interesowałam, bylam pewna ze tak, ale znajomi dali mi dzisiaj pewne wątpliwości, a ja planowałam jutro jechać z chorym psem do Warszawy i mam nadzieje ze to spokojnie jest mozliwe. Proszę o szybką odpowiedź, poniewaz jak juz pisalam, planuje jechać jutro - i to z rana ;)

Link to comment
Share on other sites

Psy moga jeździć PKS-em. Muszą mieć kaganiec i książeczkę zdrowia (czyli jak wszędzie). Kupuje sie bilet, czasem w kasie, czasem u kierowcy. To już sprawa indywidualna.
Kierowca nie może Ci odmówić przejazdu, no chyba, że autobus będzie zapełniony i najzwyczajniej nie będzie miejsca.
My z naszym ON-kiem dośc często jeździliśmy PKS-em. Nigdy nie było problemów, nawet jak na poczatku trochę poszczekał :lol: .
Zyczę powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Jezdze z psem od roku pkp i pks. Najczesciej pies w czasie podrozy jest w kontenerku, ale czasem po prostu na rekach. Biletu na pks nie kupowalam nigdy, moze dlatego, ze pies jest malutki. Nigdy kierowca nic nie wspomnial na ten temat. Zawsze byl tez bez kaganca, ktorego w ogole nie posiadam, ale chyba bede musiala cos kupic (o ile produkuje sie taki rozmiar) bo ostanio kierowca chcial nas wywalic. Strasznie byl gorliwy, ksiazeczke ogladal itd. W koncu pojechalismy.

Link to comment
Share on other sites

Moja suczka ma 7 miesięcy i wzrostu takiego ze na kolana jej nie wezmę. Chcę ją wziąść w podróż PKS-em ale to aż 6 godzin jazdy, boję się nie tyle faktu że nas kierowca nie weźmie, tylko o to że Hera nie wytrzyma tej podróży. Zwłaszcza że ciepło już jest. Wiem że lepiej psa przed podróża nie karmić, mam nadzieję ze nie ma chroby lokomocyjnej. Jeszcze do tej pory autobusem nie jeździła więc nie wiem jak się zachowa. Ryzykować?

Link to comment
Share on other sites

Wiem że będzie kilka przystanków, na pewno dwa po conajmniej 20 min, moze jeszcze cos dodatkowego. Poza tym pomślałam że w razie jej pilnej potrzeby zawsze moge wyblagac krótki postój. Wiem że powinnam to sprawdzic wzcześniej, ale niestety, mój tryb życia nie pozwolił mi na to. Dopiero teraz mam chwilę by z psem pojechac gdzieś poza miejsce zamieszkania. :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podnosze
w te wakacje bede musiala pojechac z psem pks w dluzsza trase- 4 godziny. Jazz jest to 2 latni ON i normalnymi busami jezdzi bardzo spokojnie rowniez w dluzsze trasy. Mam pytanie scisle techniczne do wlasciciei duzych psow - [COLOR=blue]jak go umiescic w PkS[/COLOR]- siedzac to chyba sie nie zmiesci pomiedzy fotelami a jezeli sie polozy to nikt nie moze obok mnie usiasc, bo nie bedzie gdzie polozyc nog.
Z racji swojego klapnietego ucha zdecydowana wiekszosc ludzi sie nim zachwyca ale co jak trafie na dogofoba? Bede podrozowac na takiej trasie ze bedzie raczej pustawo.Pomozcie!

Link to comment
Share on other sites

Jak trafisz na dogofoba to wcale nie pojedziesz,bo PKS-em można jeżeli kierowca się zgodzi i pasażerowie nie zaprotestują.Na pustawej trasie to nie problem,ale jak bedzie więcej ludzi to trzeba by kupić dwa bilety....

Link to comment
Share on other sites

Ja zawsze jeżdę PKS em na samym tyle autobusu, bo mój pies jest pokaźnych rozmiarów (malamut). Jak nie ma miejsca z tyłu to siadam gdziekolwiek, ale na siedzeniu tym bliższym "korytarzyka". Pies kładzie się w korytarzyku i niestety czasem ludzie muszą "przekraczać" psa. Trudno. Ale czasem sunia wgramoli się pod siedzenie, bo bardzo lubi, i nie ma problemu. Aha i jakoś zawsze płaciłam bagażowy za psa - ale należy przeczytać regulamin regionalnego pks. Jeśli w regulaminie było, że pies jeździ na bagażowym, a kierowca żądał ode mnie całego, to kłóciłam się z nim bo to bezprawne!
Aha, raz mnie gościu nie wpuścił do autobusu, bo chciał na własne oczy zobaczyć książeczkę zdrowia, a ja akurat zapomniałam. No i wyprosił mnie, zostałam na przystanku.
Jak jest dużo ludzi w autobusie, to zawsze pytam ludzi w pobliżu których zamierzam usiąść czy pies nie będzie przeszkadzał. W pociągu robię to samo. Zazwyczaj nawet na długich trasach nie ma żadnego problemu. No i obowiązkowo butelka z wodą i psia miska na drogę.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja się wybieram z Czatą nad morze. Mamy zamiar podróżować przynajmniej część trasy PKSem i zastanawiam sie, czy mogą mnie nie wpuścić (zaznaczę, że będę mieć smycz, kaganiec i aktualne szczepienia!).
Z tego, co piszecie, to wiekszość zależy od konkretnego kierowcy. Więc może jakby mnie jeden nie wpuścił, będę czekać na drugiego?
Zaczynam sie bać, że moga nam robic problemy...

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Podniose, bo po wczorajszych podrozach po prostu cale te PKSy mnie bawią ;)

Jechałam sobie na szkolenie (tak wypadło, ze nie miałam samochodu, musialam jechac 34km PKS). Rano wsiadłam do autobusu na lokalnym przystanku. Jak zawsze pies w kagańcu, na smyczy, aktualne szczepienia w książeczce. Poprosiłam o DWA bilety do Radomia. Oczywiscie kierowca wystukał jeden bilecik, i kazał za jeden zapłacić. Pomijam to, że pies zachaczył się kagańcem o suwak od torby kierowcy i kaganiec mu się ściagnął. No, ale nikt się nie czepiał. Pech chciał, że jedyne wolne podwójne miejsce było tuż za kierowcą. Pies miał problem wcisnąć się tam, więc lezał na przejściu. Do momentu, kiedy jakaś baba nadepnęła mu na ogon - zdenerwował się, pisnął i wkurzony wlazł pod siedzenie :evil_lol: Nie byłby sobą, gdyby się nie kręcił. Czymprędzej uciekliśmy stamtąd na szkolenie. Po szkoleniu pora na powrót. Aby dojechać do dworca, trzeba jednak z MPK skorzystac. I tu tez zdziwko - bo ile za psa? Dla mnie ulgowy, bo uczennica. Zrobiłam to co moja znajoma - skasowałam dwa ulgowe za psa (a może powinnam normalny...?). Na odpowiednim przystanku wysiedlismy i ruszyliśmy w drogę na Dworzec PKS. Po zakupie kanapki (ktora i tak mi potem zaszkodziłą :evil_lol: ) wsiedliśmy do PKSu powrotnego - zazanaczę, iż był to autobus pośpieszny. Pan coprawda nie chciał sprzedac ulgowego dla mnie [pozostal normalny....], ale psu bilecik wybił -1,20zł jak za bagażowy. Było w miarę pusto. Pan przy wejsciu jednoznacznie zarządał okazania świadectwa i żeby mu pies nie zniszczył siedzeń bo widzi, że ma pazury (ekhm, kto widział psa bez pazurów? ;) ). Ruszyliśmy na tył autobusu (praktycznie cały tył pusty). Jakiez było moje zdziwienie, kiedy odwróciłam sie, a tam pan kierowca szedł za nami :o :lol: Pies grzecznie wszedł między siedzenia (było wiecej miejsca niż w zwykłym niepośpiesznym, ale tak jest zawsze z tego co widzę), a pan jeszcze raz, żeby mu nie zniszczył. Powiedziałam, że pies po szkoleniu jest to zmęczony i ledwie chodzi. Pan takie gały na mnie i tekst "a jaka to rasa, że na szkolenie chodzi?" -"no wie pan, kundel zwykły..." -"a to takie się szkoli???" szczęka mi opadła - dosłownie! aż mi głupio było gapić się na niego z otwartą buzią... Po chwili szoku powiedziałam, że i owszem, każdy pies się nadaje, bo to nie zależy od rasy tylko charakteru. A jak sie pan pytał co pies umie, i czy umie siadać i leżec, to grzecznie odpowiedziałam, że to są podstawy, do tego umie tańczyć, rózne sztuczki robić i GRYŹĆ pozoranta - ciekawa jestem czemu pan szybkim krokiem oddalił się na swoje miejsce? :roll: Potem to już luzik, po jakiś 5 minutach jazdy zdjęłam kaganiec, pies mi padł na ziemię i przespał podróż. Wysiadłam w mieście i czekałam 30minut na PKS do mojej wsi. Przyjechał, pan bardzo miły, zwierzolubny. Nawet mi nie kazał usiąść, baa jak chciałam iśc na siedzenie to mnie zatrzymal zeby pogadać o piesach. Tylko oboje się zdziwiliśmy, keidy za UWAGA UWAGA 2km trasy bilet bagażowy dla psa wynosi ekhm... 5zł!!! A dla mnie 2 ;) I do Warki (ok 30km) też 5zł... No cóż, musiałam zapłacić... Tylko juz któryś raz pan kierowca nie dał mi biletu a kasę wziął... I za każdym razem mówię sobię, że będę się upominać, i tak rybka z tego ;)

W każdym razie widać, że co PKS to róznica. Jeszcze dodam, zę PKS Staszów i PKS Grójec nie wydają jednorazowych ulgowych na legitymację szkolną, a PKS Warszawa i PKS Starachowice - owszem :) ;)

Link to comment
Share on other sites

Ogolnie PKSami ostatnio sie bardzo czesto poruszam (najczesciej Radom, ale czasem też WuWuA, tam bez psa). I pewne zależności w cennikach, zniżkach itp można zauważyć. Tymbardziej, ze zbieram sobie bilety :) Bylo tych autobusow sporo, ale bardzo czesto zdaża się właśnie tak, że za psa płacę, ale już biletu nie dostaję :roll:

Jeszcze jedna uwaga - miałam kiedyś znalezionego dobka, musiałam go dotransportować do weta, jednak nie miałam żadych szczepień itp, gdyż ta wizyta miała na celu uzupełnienie ich. Tak więc wzięłam książeczkę mojego psa i na tejże Maksa przewiozłam. Maść sie zgadzała (czarno-podp.), w rasie było "miks", ale na takie szczegóły to chyba jeszcze nikt nie zwrócił uwagi... Powiem tak - częściej mi legitymacje sprawdzają, czy prawdziwa, niż dokładnie zaświadczenia o szczepieniu ... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olapaco']Psy w PKP nie mają 50 % zniżki!!!:shake:
"Płacą" bez wzglądu na odległość ok.4 zł. ( nie pamiętam dokładnej kwoty ):evil_lol:[/QUOTE]
z tą róźnicą, że PaYooK pisal to w 2003 roku a wtedy byly inne przepisy chyba? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co z tymi pekaesami to w ogóle jest dziwnie. kiedy jeździłam do mojej mamy do Grodziska pks-em to za psa nie płaciłam w ogóle ( dowiadywałam się w info i u kierowcy) psy jadą za darmo!( w tym przedsiębiorstwie przewozowym przynajmniej ale ono państwowe ...więć?)
Z tego co wiem to też nie we wszystkich miastach psy jeżdżą za darmo w autobusach miejskich ( w wawie za darmo). Można się pogubić:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...