niufa Posted July 11, 2004 Share Posted July 11, 2004 Tufi. Ponieważ pisalaś bezposrednio po moim poscie, odebralam komentarz do siebie :oops: Sorry, sorry, sorry. Mysle jednal, ze moze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo i uscislenie moje pozostawiam.Myslę, ze jak wielu z nas piszących na forum zapominam, ze nie kazdy ma ochotę czytać po kolei wszystkie wypowieddzi w danym temacie (bo ja sama czytam) i ktos nieuwazny moglby zrozumiec, ze grzybicę leczy się antybiotykiem. Dzieki za opisanie doswiadczeń wlasnych, cieszę się ze twoj pies wyzdrowial. Jeszcze raz sorry i wyurazy wspolczucia z powodu trudnosci w wysyloniu postu. Pozdrawiam, niufa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 11, 2004 Share Posted July 11, 2004 Nic sie nie stalo :) Tylko jeszcze jedno mnie zastanawia - zeskrobiny Beri miala pobierane z pyska - tam poza krostami miala taki ciemnawy nalot. A tak od polowy ciala do ogona ma takie puste placki wielkosci od 0,3mm do 1cm - po lewej i prawej stronie, grzbiet czysty, teraz powolutku zarazstaja wlosami. Czy to mozliwe, aby bylo to cos innego niz na pysku i szyi? Bo troszke inaczej to wyglada i inaczej tez sie goi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufa Posted July 11, 2004 Share Posted July 11, 2004 Czy to mozliwe, aby bylo to cos innego niz na pysku i szyi? Bo troszke inaczej to wyglada i inaczej tez sie goi. Na każdym "kawalku" psa mogly być zmiany o trochę innym charakterze, ale jeżeli zeskrobina byla brana z pyska to prawdopodobnie dlatego, ze i tak te inne zmiany zostaly "zainfekowane" materialem grzybiczym przy lizaniu i pocieraniu pyskiem.Natomiast inną jest sprawą, ze każda zmiana goi się w troszeczkę inny sposób (i troszkę inaczej wygląda). Zalezy to od rodzaju skóry w danym miejscu, dostępnosci powietrza,mozliwosci wylizywania, wilgotnosci i wielu innych. Jesli się goi, tylko w innym tempie to dobrze,spoboj zaobserwować czy na "takiej samej" skorze goi się tak samo. Pozdrawiam,Niufa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 12, 2004 Author Share Posted July 12, 2004 Witam po łikendzie!!!!!!!!!!!!!!! :lol: Mam pytanko do Tufi, czy Twoja sunia - chodzi mi o Beri, bo wiem że jeszcze jest Bilbo, jest już po sterylce czy ze względu na kłopoty ze zdrówkiem zabieg został przełożony??? Korespondowałyśmy przez moment w czerwcu, ale potem byłam na urlopie....... cieszę się więc że znowu jesteś. Mam jeszcze jedno pytanko, kiedyś byłam w Kórniku ( dla wszystkich spoza Poznania-to nazwa miejscowości :wink: ) i głaskałam identycznego pieska jak ten Twój. Sunia miała na mordce czarną opaskę, która miała uniemożliwiać jej lizanie, bo miała ciążę urojona-3 w swym życiu. Piesio zachowywał się jak mój labik, uwalił się u moich stóp "kołami do góry" i oczami mówił głaskaj, drap..... Może spotkałyśmy sie już kiedyś????? NABARDZIEJ interesuje mnie gdzie chcesz sterylizować sunię za chwilę będę miała ten sam problem, a nie mam na razie pomysłu gdzie najlepiej i najbezpieczniej zrobić zabieg. Pozdrawiam bardzo serdecznie Iza I Pepsi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 12, 2004 Share Posted July 12, 2004 Sterylka przesunieta ze wzgledu na urojona glownie - jestem juz prawie zdecydowana na zabieg u Piotra Dabrowskiego - www.wet.pl. O sterylce u tego weta rozpisywala sie dzurga, ktora sterylizowala tam swoja rottke - http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=10127 W Korniku to nie ja :( My na Cytadeli namietnie bywamy. A co do zachowania - moje biale ciele ma dokladnie to samo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewunia83 Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Kochani leczcie pieski z tego okropnego choróbska jak najwcześniej sie da. Właśnie tydzień temu z powodu tej choroby odeszłam moja Majka :( Zaczęło się niewinnie niby sie drapała, troszke gryzła itp. Weterynarz stwierdził, ze to uczulenie na drób... od tego czasu psinka nie jadła drobiu ale choroba postępowała, z ranek , które sobie wygryzała leciała krew itp. Weterynarz dawał jej tylko zastrzyki a nie zaproponował niczego " od zewnątrz" . Zapewniał, że bedzie dobrze a piesek chudł w oczach :( męczyła sie tak 3 miesiące i wkońcu odeszła. mam do tego weterynarza WIELKI żal, Że nie uratował mojej 3 letniej suni :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Ewunia, grzybica jest paskudna, ale od grzybicy się raczej nie chudnie i na grzybicę skóry się raczej nie umiera... Czy wiesz, co dokładnie było przyczyną śmierci Twojego psa? Czy robiłaś sekcję zwłok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewunia83 Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Flaire, dziękuję Ci za odpowiedź. Weterynarz stwierdził, ze grzybica która "zwabiła" gangrenę :( on tak powiedział. Moim zdaniem Weterynarz nie wiedział co jej w ogóle jest i leczył "na oko" ( byliśmy u 3 weterynarzy i każdy mówił, ze to grzybica) Cały czas nie moge uwierzyć że jej nie ma. To był mój "prezent" na 18 - tkę... Bardzo ją kocham mimo , że jej juz nie ma ze mną. Sekcji zwłok nie robiłam bo nie byłam jej w stanie nawet oglądać ( nieżywej) ... Teraz targaja mną wyrzuty sumienia, mogłam poprosic o sekcje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 22, 2004 Author Share Posted July 22, 2004 Ewuniu bardzo Ci współczuję z powodu straty suni. :bigcry: Tym bardziej, że był to tak młody psiak. Jesteśmy myślami z Tobą Iza i Pepsi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Ewunia, bardzo mi przykro z powodu Twojego psa. Na pewno masz rację, że nie była poprawnie leczona. Szkoda, że dopiero teraz trafiłaś na dogomanię... Tu na pewno są ludzie, którzy pomogliby Ci leczyć psinkę, czy znaleźć dobrego weta. Ale jak już teraz tu jesteś, to zostań z nami! I napisz coś więcej o Twoim piesku, może to trochę złagodzi Twój ból. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewunia83 Posted July 22, 2004 Share Posted July 22, 2004 Pepsi, Flaire bardzo Wam dziękuję za te ciepłe słowa. Żałuję, ze dopiero teraz tutaj dotarłam . Na pewno razem z Wami udało by mi się uratowac moją Majkę ( owczarek niemiecki) .Z pewnością zostanę tutaj z Wami bo już po waszych słowach odczułam lekka ulgę. Może powinnam sie przenieść z moją historią na "Tęczowy most" ale nie wiem czy będę w stanie to opisać ( zalewam klawiature nawet teraz). Tak bardzo mi źal i czuję taka pustke w sercu... wiem, ze nigdy o niej nie zapomnę ale nie moge sie z tym pogodzić . mam ochotę iść do tego weterynarza i nakrzyczec na niego , ale to i tak nie wróci jej życia... :puppydog: Jak ona sie nacierpiała przez tego weterynarza... ach.. żal rozrywa mi serducho :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 23, 2004 Author Share Posted July 23, 2004 Zaczęłam ten temat i chciałam się pochwalić, że w walce z podstępną, upierdliwą i znienawidzoną grzybicą odnosimy zwycięstwo. Po zmianie weterynarza (wybór okazał się słuszny :D ) z tygodnia na tydzień, co ja piszę z dnia na dzień pies czuje się coraz lepiej, przestał się drapać i jest w doskonałej formie. Oczywiście wiem, że leczenie potrwa jeszcze jakiś czas i o zakończeniu zdecyduje wet. Co tydzień w środę meldujemy się na zastrzyki, jeden w dupsko, drugi w kark nadal sunia dostaje tableteczki ale jaka to radość widzieć, że leczenie jest skuteczne. Dostaje również kerabol (kropelki), sierść lśni i błyszczy, wszystkie łyse placki pozarastały. To taka krótka historia z Happy Endem. Pozdrawiam wszystkich :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufa Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Pepsi Gratulacje, cieszę sie razem z tobą. :D :D :D Ucałuj i wyściskaj psinkę. Niufa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 23, 2004 Author Share Posted July 23, 2004 Dzięki Niufko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 23, 2004 Share Posted July 23, 2004 Super pepsi! A mozesz mi skrobnac, jak wet wyprowadzil z tego psiaczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewunia83 Posted July 25, 2004 Share Posted July 25, 2004 Pepsi to cudownie!! Super, że piesek wraca do zdrowia, jak najszybszego zakończenia kuracji życzę!! Pozdrawiam i przekazuję serdeczne "pogłaskania" dla Psiaczka!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 26, 2004 Author Share Posted July 26, 2004 TUFI odpisuję na forum bo mam obawy, że wiadomości wysyłane na priv po prostu nie docierają do "adresatów". Pierwszym krokiem w leczeniu był Ketokonazol (przeciwgrzybiczny), do tego końska dawka bo przez 20 dni pies dostał aż 40 tabletek, podawałam jej według wskazówek weta 2 tbl. dziennie. Do tego sunia dostawała Roboran H czyli witaminki. Potem zmieniłam weta, któremu "włosy stanęły dęba" jak usłyszał że pies dostał taką dawkę Ketokonazolu, chodziło mu o to, że lepiej by było gdyby dostawała 1 tabletkę dziennie przez 40 dni. Faktycznie lepiej na ulotce pominąć rubrykę "efekty uboczne" bo można osiwieć. Co prawda sunia nie miała przez ten czas ani wymiotów ani biegunek, ale wet powiedział że tylko dzięki temu, że to młody pies i ma zdrową wątrobę itd.,itp. Na 100% mogę jednak stwierdzić, że tablety okazały sie skuteczne i w czasie ich zażywania całkowicie zgubiła "starą sierść" i na jej miejsce pojawiła się nowa. Odkurzacz był zapchany po każdym sprzątaniu, wkład do wymiany, jej sierść była wszędzie ..... w szufladach, w lodówce,.....koszmarek. Kondycja i wygląd psa pozostawiał dużo do życzenia. Wstyd było mi z nią wychodzić na spacer bo każdy jak widzi takiego "skundlonego" (bez obrazy :D ) psa boi się, że przejdzie to na jego psiunia. U drugiego weta dostaje zastrzyki, ale zapytam w środę dokładnie jakie bo po prostu nie pamiętam nazwy. Pamięć mam dobrą ale niestety krótką. W sprawie sterylki to wet powiedział, że jeżeli leczenie pójdzie w takim tempie jak do tej pory to bedę mogła sunie sterylizować na początku września. Jestem zdecydowana bo lekarz potwierdził to co podejrzewałam, że grzybicą od nikogo się nie zaraziła tylko jest wynikiem osłabienia organizmu po urojonej ciąży. Odezwę się w czwartek będę wtedy po kolejnej wizycie. Zanotuję sobie wszystko żeby nie przekręcić żadnej nazwy. Pozdrawiam 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 29, 2004 Author Share Posted July 29, 2004 A oto ciąg dalszy mojego referatu 8) Byłam wczoraj u weta i już wszystko wiem. Dostaje Biotropinę i Dexefort (mam nadzieję, że dobrze odczytałam bo pismo ma dosyć fantazyjne). Zapisał jej jeszcze wczoraj antybiotyk Cefaleksynę 0,5 a to w związku z tym, że cały czas na brzuchu to pojawiają jej się to znikają takie czerwone plamki, wyglądajace jak otarcia skóry. W sumie z wczorajszej wizyty najbardziej zdziwiła mnie reakcja lekarza kiedy powiedziałam Mu, że prosiłabym o wpisanie do książeczki nazwy tych wszystkich specyfików, które aplikuje suni. Miałam wrażenie, że wet się troszkę .....obraził?!?!?!?!?! Wytłumaczyłam Mu, że chcę się podzielić doświadczeniami ze znajomą, która również leczy swojego piecha na grzybicę. A on odpowiedział mi, że doświadczeniami to można się dzielić tylko z innym lekarzem. Nie należę do osób, które przejmują się takimi sytuacjami raczej mnie to rozbawiło. Pewnie sobie pomyślał przyszła taka jedna blondyna z pieskiem i wyobraża sobie, że wszystkie rozumy żdżarła. A prawda jest taka, że jego obowiązkiem jest wpisywanie do książeczki jak i czym leczy psa???? Chyba się nie mylę??? Nie należę do osób które wchodzą do gabinetu i wymądrzają się.......za mało wiem. Tym bardziej, że jestem zadowolona z tego jak przebiega leczenie i mam zaufanie do lekarza. No ale kończę te wywody bo ...winny się tłumaczy. Pozdrawiam serdecznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufa Posted July 29, 2004 Share Posted July 29, 2004 A prawda jest taka, że jego obowiązkiem jest wpisywanie do książeczki jak i czym leczy psa???? Chyba się nie mylę??? Chyba się nie mylisz. :wink: Kazdy weterynarz powinien wpisywać wszystkie wykonane zabiegi i prowadzone leczenie w ksiazeczce zdrowia. Powinien tez wydawać wyniki wszystkich badań przeprowadzonych wraz z opisem. Warto takią dokumentację mieć, nawet nie ze względu na planowaną zmianę weta (czasem niektorzy tak sadza) ani nie dla wlasnej ciekawości tylko dlatego, ze nasi ulubieńcy zyją przez 10-16 lat (oby jak najdluzej) i czasem za parę lat ten wet. likwiduje praktykę lub nie prowadząc dla siebie dokumentacji nie pamięta na co chorowal nasz zwierzaczek. Sa tez nagle wypadki, choroby na wyjeździe i po to jest ksiazeczka, zeby byla dokumentacja dotychczasowego leczenia (wszystko dla dobra psiny). Przy przewleklym leczeniu jest to tym bardziej wazne , gdyz niestety jak wiesz większosc lekow ma skutki uboczne, i warto pamiętać jakie leki byly przyjmowane. Nie namawiam cie absolutnie na zmianę lekarza, ale upieraj się zawsze o wpis do ksiązeczki. Czasem wet. nie chce sie po prostu pisać :( , a czasami boi się kwestionowania leczenia :evil: :evil: . Zachowaj tez wszystkie wyniki badań. Po paru latach wet będzie ci wdzięczny. :wink: Pozdrowienia, niufa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 29, 2004 Share Posted July 29, 2004 Pepsi - a skrobnij mi, co to za wet Ja sie na poniedzialek umowilam, zeby obgadac sterylke i grzybice - czy jest juz wyleczona, czy tez nie - bo blondynie wyszly jakies nowe krosty i nie wiem, czy to uczulenie, czy grzybica c.d. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted July 30, 2004 Author Share Posted July 30, 2004 Wełniak Mateusz telefon do gabinetu 8204-983. Gabinet znajduje się na ul. Sołtysiej 26 przy Cytadeli. Przyjmuje tam dwóch wetów ale mnie polecono właśnie tego. W przyszłym tygodniu Wełnaik przyjmuje od rana do wieczora bo drugi (ten który się obruszył ) idzie na urlop. Mam serdeczną prośbę do moderatora aby nie kasował tych danych i nie traktował tego jako reklamę, ale moje wiadomości wysyłane na privie nie dochodza do adresatów. Moja wiadomość adresowana jest do Tufi jeżeli więc będzie trzeba skasować adres i numer telefonu prosiłabym o przesłanie tych informacji na jej skrzynkę. Howgh. dziękuję za uwagę pozdrowienia dla wszystkich a w szczególności dla moderatora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 30, 2004 Share Posted July 30, 2004 Dalam blondynie wapno i krosty zniknely. pepsi - to juz wiem, ktory to wet - tzn. kojarze, bo znajomy tam tez chodzi ze swoimi psami. Oni chyba tez robia sterylki, prawda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 No i :evilbat: :evil: Bylam wczoraj u weta - grzybica powrocila, sterylka na razie odpada :evil: Okazalo sie, ze obie sunie maja uczulenie na ta chol**** farbe olejna, ktora pomalowali nam klatke schodowa - smrod niesamowity, wystarczy chwilka, a psy psikaja, a mnie boli glowa :-? To od tego zaczela sie tak intesywnie drapac i powylazily krosty. Wracamy do kuracji daktarinem - jesli nie pomoze, to wet powiedzial, ze zaczniemy podawac tabletki - Ketokonazol (? mam nadzieje, ze dobrze zapamietalam nazwe). Cieczka wypada jej na polowe wrzesnia, wiec sterylka na jesien... Moze to i lepiej nawet - nie bedzie upalow i tylu pylkow w powietrzu. A tak przy okazji - obu suniom sierc wypada tonami - wet powiedzial, ze w ciagu kilku ostatnich dni mial z 30 wizyt zwiazanych z wypadaniem nadmiernym wlosa - przez ta nagla zmiane temperatur i pogody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pepsi Posted August 3, 2004 Author Share Posted August 3, 2004 Tufi a tak w ogóle to lekarz przypadł Ci do gustu??? Masz zamiar zakotwiczyć w tej przychodni na dłużej??? Ja idę tam ponownie jutro i mam zamiar wypytać go o sterylkę. Ewentualnie kiedy termin, czy sunia jest wystarczająco podleczona no i czy On przeprowadza takie zabiegi. Jutro napiszę. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Ale ja bylam u swojego weta - jest swietny, za wizyte znowu wzial tylko 10zl. Zaluje tylko, ze nie wykonuje sterylek - bo bym przynajmniej watpliwosci nie miala. On leczy moje psy juz 4,5 roku, mam do niego jedynego zaufanie - i zawsze podczas wizyty jest bardzo przyjemnie. Wczoraj mi powiedzial, ze przestawil swoje psy na purine pro plan i zbiera znaczki z karmy - za trzy wyciete znaczki dostaje sie czwarty worek puriny 15kg za darmo! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.