Jump to content
Dogomania

Stadnina Trybułowo - pytanie


Marzenuś

Recommended Posts

Julianowo to jest Trybułowo? :hmmmm:

Mnie po wpisaniu Trybułowo co innego wyskakiwało...

[URL]http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16744&g2_serialNumber=5[/URL]

[URL]http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16707&g2_serialNumber=6[/URL]

o, to szczególnie ciekawe jest... te koniki na zielonej trawie...

[url=http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php%3Fg2_view%3Dcore.DownloadItem%26g2_itemId%3D16707%26g2_serialNumber%3D6&imgrefurl=http://www.qnwortal.com/modules.php%3Fname%3Dgaleria2%26g2_itemId%3D16698&usg=__UM9TqBaZz93HqCK_V0b0-eAeF5k=&h=150&w=225&sz=14&hl=pl&start=57&sig2=HAeX3XNKobRzZma4rWEjUg&um=1&tbnid=NHkpMGSmDdl1NM:&tbnh=72&tbnw=108&prev=/images%3Fq%3Dkonie%2BTrybu%25C5%2582owo%26ndsp%3D20%26hl%3Dpl%26lr%3D%26safe%3Dactive%26sa%3DN%26start%3D40%26um%3D1&ei=ufIFStm7MouQsAbl7dmyCA]Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16707&g2_serialNumber=6[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 561
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Greven - wyciągasz sprawe sprzed ok 3 lat. Jak dla mnie powinna się liczyć teraźniejszość i przyszłość tych koni. Nie twierdze że to co zdarzyło się z tą kobyłą było dobre, tego nie da się opisać słowami.
Rozmawiamy o tym co dzieje się w tej chwili. Wejdź w link który podała Luiza, to są konie z Trybułowa. Zdjęcie zostały zrobione podczas tego roku zimą. Jak sama znajde chwile to wrzuce kilka zdjęć z okresu wiosennego.

Link to comment
Share on other sites

Tak. Julianowo to Trybułowo. To było z zimy, więc konie teraz wyglądają jeszcze lepiej.
Dokładnie. Zastanawiałaś się ile mogło zmienić się przez te 3 lata? Naprawde, uwierzcie mi, może nie we wszystko, bo na pewno w to nie wierzycie, nie dziwie sie wam, ale na prawde teraz konie nie mają tam zle. Mają na prawde dobrze. Nie idealnie, ale dobrze...ale czy znacie stajnie idealną? Ja nie. Jezeli znacie to wam zazdroszcze :P :)Co do " koników na zielonej trawie." trybułowo ma...5 padoków. 2 duze piaszczyste, 2 duże trawiaste, i 1 trawiasty "mały" mimo iż mały nie jest. więc...Pozatym z tego co pamietam to bylo zaraz po rozmarźnieciu śniegów.
Oglądałaś zdjęcia? To teraz powiedz. Czy te konie wyglądają na wychudzone? Nie karmione? Katowane? Zaniedbane? Jakby konie były katowane to na pewno by z taką swobodą i radością nie biegały po padoku, czy one wyglądają na nieszczęśliwe, czy bite?! Same odpowiedzcie sobie na to pytanie. I same odpowiedzcie sobie na pytanie, czy było w okół czcego robić taki dym-nie bywając tam i nie znając tej stajni. Któraś tam koleżanka wyżej była neutralna, przyjechała i zobaczyła że NIE JEST ŹLE. A to chyba coś znaczy. To że koń ma 35 lat (jak niektórzy z was mówią "w tak tragicznych warunkach") to CHYBA TEŻ COŚ ZNACZY. I ten koń jest sprawny. Biega po padoku, podgryza sie przyjaznie z innymi starszymi końmi. Znacie jakiegoś konia mającego 35 lat który jest sprawny? Bo ja znam tylko jednego...i to własnie zyjącego w tych "strasznych warunkach". Pozdrawiam gorąco ;) Mam nadzieje że moja wypowiedz, i zdjęcia zmienią chociaż troszeczke wasze podejście do tego miejsca.

Link to comment
Share on other sites

Miałam juz się więcej nie wypowiadc ale... szlag mnie trafia jak Ktoś piszę ,że jest tam tak pieknie jak ... np w raju.
Owszem konie wyglądaja poprawnie a nawet dobrze ale napewno nie jest to zasługa włascicielki która własne konie ma.. w dupie.
P Krystyna lczy tylko forsę jaka da się wyciągnąc z tych zwierzaków a dbanie o nie ma w wlekim poważaniu. Gdyby nie ludzie dobrej woli, wolontariusze i naprawdę wielkie serce tych ludzi te konie wyglądałyby zupełnie inaczej.Pani Krystyna" wielka miłosniczka " koni nawet nie wie czy ma siano, owies chleb czy wogóle cokolwiek ma dla koni. Nie wie nawet ,że kon to istota i wypadałoby go napoic. Nawet nie chcę sobie wyobrazac co by się stało jakby przez pare dni Nikt z wolontariuszy nie przyjechal.
Zarabic i poberac kasę z koni to p Krystyna umie oj umie. Umie tez dobrze liczyc. Prawda? Wiedziała ile kosztuje wypożyczenie koników na paradę , pobrac pieniązki za to tez umiała a g...o ją obchodziło w jakim stanie te konie z parady wróciły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A stajnie ? Podobają Wam sie stajni pani Krystyny? Bo mnie absolutnie -nie. No chyba ,że od jesieni zeszłego roku coś się zmieniło bo wtedy widziałam owe stajnie. Czy budynki te nie groża zawaleniem????/
Tak konie dzis wyglądają w miarę dobrze, smierc głodowa nie zagląda im w oczy ale dbanie o dobro tych zwierząt nawpewno nie spoczywa na barkach p Krysi. Poza tym nie wszytkie konie wyglądają suuuper, poprawnie na tyle aby zyły jednak nie super.
I jeszcze jedno, Ktos napisał ,że nie zna dobrych ,zadbanych sajen. Tak? To dziwne bo ja mam swoja stajenkę i moje konie sa u mnie wazniejsze od ludzi. Maja wszystko zapewnione na czas. Weta, kowala, jedzenie, wybieg, spacery itp itd. Dbam o nie sama a nie ludzie dobrej woli.
Kochani wolontariusze jestescie kochani ,że dbacie o te zwierzaki, zę dbacie o kowali, weta i przede wszystkim o jedzenie dla koni. Jednak proszę przyznajcie ,że to nie działo p Krysi!
No i powiedzcie szczerze co to za historia zrebaka zdechłego leżacego pod plandeką? Ponoc zdechł przy porodzie. No cóż zdarza się i w najlepszych stajniach. Tylko wówczas nie zostawia się tak martwego zwierzaka. To po pierwsze a po drugie gdzie jest klacz która rodzila to malenstwo?
Przecież nie wyparowała? Wiem kochani ,że nie którzy z Was pokochali konie którymi się zajeli. Ale dla dobra reszty, tzn wszystkich koni powiedzcie jaka jest prawa o Trybułowie. Nie osłaniajcie p Krystyny bo dzis wydaje sie Wam ,że to co robicie robicie dobrze i dla dobra tych koni. Niestety w rzeczywistosci jest inaczej. Kiedys Was zabraknie, z róznych przyczyn. Macie wlasne zycie, prace domy i co wtedy ze zwierzakami? Przeciez wiecie wszystcy zę p Krystyna napewno nimi się nie zajmie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luiza442']Nie będe sie wypowiadać, bo nie ma 1 osoby której można by to przypisać. Ale jakby nie patrzeć to p.Krysia jest właścicielka stajni i ko;)[/quote]
No to co, że "p.Krysia" jest właścicielką? Medal jej się należy, za to że utrzymuje stajnie cudzym kosztem?

Link to comment
Share on other sites

po 1, z kąd ty moziesz wiedziec w jakim stanie konie wróciły z parady?! O.o po 2 matka żyje i miewa sie znakomicie, po 3 nikt nie pisał że jest jak w raju. Mi stajnie sie podobają. Boksy są przede wszystkim DUŻE. A to jest chyba ważne. U mnie w pensjonacie wszystko jest znakomite, a jednak boksy są mniejsze. I nie napisałam że nie znam dobrych stajen, tylko IDEALNYCH... i nie wmawiaj mi, bo w KAŻDEJ stajni znajdzie sie jakkies ALE, mniejsze lub większe ale jest. A teraz Cie zmartwie. Wolontariusze są tylko w weekend. Więc jakimś cudem konie są karmione i pojone. Nie wiem może mają zdolność teleportowania? Lub są w stanie przeżyć 5 dni bez pożywienia i opicia O.o kto je tam wie...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][B]A teraz Cie zmartwie. Wolontariusze są tylko w weekend.[/[/B]QUOTE]a ja pare stron wczesniej czytałam ze potrafia byc co 2-gi dzien, dziwne nie :confused: chyba ze mówimy o innym Trybułowie :cool1:

i nie to zebym łapała kogoś za słówka, ale dogadajcie sie co do tego co piszecie na forum, bo wam sie zeznania nie zgadzaja;)

Link to comment
Share on other sites

spędziłam w tej stajni sporo czasu. Pomagałam zarówno finansowo jak i swoja pracą i pracą wszystkich moich znajomych weterynarzy, kowali itd itp.
Gdybym dziś mogła cofnąć czas to nigdy bym tej kobiecie nie pomogła. Nie zabija ona ludzi, chyba nie kradnie, może i ma pewne cechy dobrego człowieka ale to, że trzyma te koniei nie chce ograniczyć stada i czeka na kasę z lekcji i liczy na pomoc wolontariuszy uplasowała Ja na najniższym szczeblu społeczeństwa.
Uważam ,że ma w dupie czy koń kuleje , czy ma zgniłą strzałkę czy tez może wczoraj miał kolkę bo dziś już żyje i może na nim zarobić!!!!!!!!! Ta kobieta nie daje sobie pomóc , chyba, że ta pomoc polega jedynie na karmieniu i zarobku na tych koniach.!!!!! Ma głęboko w poważaniu co się z tymi końmi dzieje, czy piły, czy są karmione obierkami z ziemniaków czy może spleśniałych chlebem. ma w D... czy na konie srają kury i czy mają wszyce , kleszcze , robale i Bóg wie co jeszcze. Myślę ,że Gdyby miała konia z odrąbaną głowa , który by żył nie miała by oporów by wydać go na lekcje!!!!!
Mam żal do fundacji i straży , że od tylu lat nie potrafi poradzić sobie z problemem. skoro zdjęcia które są dostępne w internecie oraz ostatnia dokumentacja z wizyty i źrebak rozkładający sie pod plandeka na nic się zdały by ograniczyć ten horror to Ja zwątpiłam juz ze cokolwiek można zrobić.
Nie życzę tej kobiecie źle , gorzej chyba mieć juz nie może widząc w jakich warunkach z własnej nieprzymuszonej woli mieszka.
Pozdrawiam wszystkich wolontariuszy i życzę powodzenia . Pamiętajcie ze wszystko co sie wydarzy w tej stajni pozostanie w waszej pamięci na zawsze.
Kiedyś wierzyłam , że ta kobieta chce pomocy teraz uważam ze sie myliłam.

Link to comment
Share on other sites

Kochane dziewczyny. W Polsce jest wyraznie powiedziane kiedy można Komus zabrac zwierzaki.Jest dosłonie na to paragraf. A mianowicie tylko wtedy gdy bezposrednio jest zagrożenie życie lub zdrowie zwierząt.Niestety (lub stety) wolontariusze, ludzie dobrej woli karmia i poją te konie, konie nie wygladaja fatalnie ,zatem żadna z fundacji nie moze bezposrednio NIC zrobic.To co napisze jest bardzo smutne ale prawdziwe. Kon musialby prawie zdychac, słaniac się na nogach aby uznano ,ze zagożone jest zdrowie lub życie konia. W kazdym innym wypadku gdyby dokonano interwencji kazda fundacja przegrałaby w sądzie i jeszcze płaciłab odszkodowanie.
W sprawie tej stajni byłam w fundacji Pegazus, rozmawiałam z przedstwicielami Vivy i każdy czuł się bezradny. Co do zrebaczka leżacego pare tuygodni pod plandeką. Pani K powiedziała ,że zdechł w trakcie porodu. No cóz to jest możliwe ,jedynie za co można ja ukarac to za pozostawienie zdechlego zwierzecia na placu. Jako zagrożenie epidemiologiczne.
Czy straz dla zwierząt, fundacje nic nie robia? No nie do konca. Choc poprzez wygląd koni mają związane ręce to.... nie będe pisąła bo mogę tylko przeszkodzic.
Te konie dzięki takim ludziom jak Wy, ludzim dobrej woli, kochającym zwierzaki mają względnie dobrze. To tylko dzięki Wam te konie żyja i wyglądają w miarę dobrze.
Tacy ludzie jak p Krystyna przez lata nauczyli się nie dbac o zwierzaki bo dsokonale wie o takich ludziach jak Wy. Wykorzystuje ludzkie słabosci i to ,że kochacie te zwierzaki. Mówia o Niej ,ze jest Ona czubkiem. O nie, pozwolę się z tym nie zgodzic. Jest to wyrafinowana kobieta. Doskonale wie ,co robi.Wie, że Wy nie pozwolicie aby te konie się męczyły ,aby były głodne itp.
Osoba pisząca ,ze nie ma stajni idealnych- nie wiem co dla Ciebie jest stajnią ideaną.
Dla mnie takie stajnie istnieją. Nie muszą byc pięknę, nie musza miec terakoty, nie muszą miec solarium itp itd.
Kon musi miec swoje miejsce takie aby mógł się swobodnie obrócic, połozyc, musi miec czystą sciólkę , jedzenie, wodę i czlowieka który będzie nim się zajmował. Nie będzie bił a będzie go szanował. Ot to jest stajnia idealna.
Bo to ,że stania ma piekne boksy, a brudną sciólkę albo ,że sa poidła automatyczne a kon nie dostaje jedzenia jest okropne i pisząc stajnia idealna nigdy nie mam na mysli luksusów których kon i tak niedoceni (bo się na tym nie zna) mam na mysli wszystko to co naprawdę kon potrzebuje.
Przede wszystkim pani K winna wiedziec,że kon to istota o którą trzeba dac i szanowac to nie rower czy karuzela ale żywe storzenie.
Owszem można a nawet trzeba go wykorzystywac lecz w zamian trzeba i jemu cos dac od siebie.
Tyle, więcej w tym temacie pisac nie będę. Oglądałam tą stajnie jako malutka dziewczynka, jezdziłam tam kiedys (to były wyprawy!!) było tam pięknie i konie były zdbane i piękne. i oglądałam tą stajnie teraz jakies pól roku temu. To tak jakbym wczesniej była w niebie a teraz odwiedziła piekło. Szkoda tylko zwierząt i Was wspaniałych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam cię Faza ale czy na tych zdjęciach widzisz jakieś szczęśliwe koniki??? zacytuje Cię: " [I]A mianowicie tylko wtedy gdy bezpośrednio jest zagrożenie życie lub zdrowie zwierząt"
[/I]Nie chę obrażać żadnej instytucji ale dla mnie to farsa.




[URL="http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16744&g2_serialNumber=5"]http://www.qnwortal.com/modules/gale...serialNumber=5[/URL]

[URL="http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16707&g2_serialNumber=6"]http://www.qnwortal.com/modules/gale...serialNumber=6[/URL]


[URL="http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php%3Fg2_view%3Dcore.DownloadItem%26g2_itemId%3D16707%26g2_serialNumber%3D6&imgrefurl=http://www.qnwortal.com/modules.php%3Fname%3Dgaleria2%26g2_itemId%3D16698&usg=__UM9TqBaZz93HqCK_V0b0-eAeF5k=&h=150&w=225&sz=14&hl=pl&start=57&sig2=HAeX3XNKobRzZma4rWEjUg&um=1&tbnid=NHkpMGSmDdl1NM:&tbnh=72&tbnw=108&prev=/images%3Fq%3Dkonie%2BTrybu%25C5%2582owo%26ndsp%3D20%26hl%3Dpl%26lr%3D%26safe%3Dactive%26sa%3DN%26start%3D40%26um%3D1&ei=ufIFStm7MouQsAbl7dmyCA"]Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://www.qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=16707 &g2_serialNumber=6[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ale po co wyciągasz sprawe sprzed kilku lat!? Tylko na tyle Cie stać? Nie masz sie do czego NOWEGO teraz przyczepić to czepiasz sie starych spraw!? PO CO? Owszem kiedyś wolontariusze przyjeżdzali częściej, teraz?? Nie...Widzicie. Nic nie można zrobić, fundacje są bez radne itp itd. To skoro NIC sie nie da zrobić po waszej myśli a tak wam szkoda tych koni, to czemu tez nie pomożcie??

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie. Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam, ale zupełnie nie miałam czasu. Widzę, że Faza już napisała dokładnie co sprawia, że fundacje są bezradne...

[quote name='Faza'] W Polsce jest wyraznie powiedziane kiedy można Komus zabrac zwierzaki.Jest dosłonie na to paragraf. A mianowicie tylko wtedy gdy bezpośrednio jest zagrożenie życie lub zdrowie zwierząt.Niestety (lub stety) wolontariusze, ludzie dobrej woli karmia i poją te konie, konie nie wygladaja fatalnie ,zatem żadna z fundacji nie moze bezposrednio NIC zrobic.To co napisze jest bardzo smutne ale prawdziwe. Kon musialby prawie zdychac, słaniac się na nogach aby uznano ,ze zagożone jest zdrowie lub życie konia. W kazdym innym wypadku gdyby dokonano interwencji kazda fundacja przegrałaby w sądzie i jeszcze płaciłab odszkodowanie.
W sprawie tej stajni byłam w fundacji Pegazus, rozmawiałam z przedstwicielami Vivy i każdy czuł się bezradny. Co do zrebaczka leżacego pare tuygodni pod plandeką. Pani K powiedziała ,że zdechł w trakcie porodu. No cóz to jest możliwe ,jedynie za co można ja ukarac to za pozostawienie zdechlego zwierzecia na placu. Jako zagrożenie epidemiologiczne.
[/quote]

I jest to całkowita prawda - pani K. jak na razie może dostać tylko dostać grzywnę za nie utylizowanie zwłok.

Dla zainteresowanych, opiszę wygląd tej stajni i wszystko, co zastałam na miejscu.

Czwartek, godzina 14:30 wysiadam na przystanku "Rozchodnikowa". Właściwie zaraz po wyjściu z autobusu widać ogrodzenie padoku. Jest w niezbyt dobrym stanie. Idę wzdłuż niego drogą - koni na padoku nie ma, widać za to spore sterty żelastwa. Myślę, że ten padok nie jest po prostu używany. Docieram w końcu do podwórka. Po prawej stronie stajnia, konie w boksach, ludzi żadnych nie widać.
Stajnia - dość stary, murowany budynek, zawaleniem się raczej nie grozi. W środku dość ciemno. Wchodzę. Spod stóp uciekają mi gromady drobiu (no z 10 sztuk ;P). Patrzę na konie: pierwsze dwa mają sufit bardzo nisko nad głową - cóż zdarza się. Zaglądam do boksu - stoją na cieniutkiej warstwie głównie suchych liści, czasem jakieś źdźbło słomy wystaje, ale raczej rzadko. Za to widzę dwie sztuki foliowych torebek.
Konie źle nie wyglądają. Witają mnie rżeniem - w końcu chyba pora mniej więcej obiadowa. Przechodzę przez stajnię. Konie naprawdę wyglądają w porządku, nie są agresywne, dają się poklepać. Jeden arabek ma wypisany rodowód na drzwiach boksu - rodowód rajdowo-wyścigowy - zapamiętuję, żeby porównać potem zdjęcia w internecie. Na niektórych boksach napisane jest, kto opiekuje się koniem. Chyba na dwóch - napis: "Koń w dzierżawie, owies i siano 3 X dziennie". Im głębiej wchodzę, tym większy zaduch tam panuje - suche liście to raczej nie najlepszy pomysł - z punktu widzenia wpływu na układ oddechowy koni... kurz i pleśń (tego niby nie czuć, ale...) w powietrzu. Zbliżam się do wyjścia. Przy drzwiach worki paszy. Interesujące jest zagadnienie- czy to pasza dla kur czy koni. Jeśli to to jedzonko określiła któraś z dziewczyn jako "bełne białka" to faktycznie - miała rację. Fasolka Mung może być stosowana jako białkowy składnik paszy dla drobiu - jakieś z tego co wiem 10% mieszanki pełnoporcjowej.

Nadal żaden ludź się nie pojawił. Idę na podwórko. Syf. Inaczej sie tego nie da określic. Syf. Złomowisko. Budynek w trakcie budowy lub rozbiorki - ciężko powiedzieć. Wołam "Dzień dobry" ale brak odzewu. Zaglądam przez otwarte drzwi obórki. Ups, pomyłka, to chlewik. Połączony ze stajnią dla kucyków. Śmierdzi swinią strasznie, jeden kucyk ma widoczne problemy z oddychaniem. Wychodzę.

Stodoła: Jest słoma, jest siano, są stosy chleba i gromada kur.

Jadę do domu.

Sprawdzam fotki i wpis do PASB tego arabka - wszystko się zgadza.
Wracam wieczorem. Umawiam się z właścicielką na jazdę nastepnego dnia.
Możliwość jazdy na ujeżdżalni z, lub bez instruktorki, lub w terenie - z. "Czy instruktorki mają papiery?" - "Nie wszystkie."
Pani K. żali mi się, że próbują jej zabrać konie, które kocha. Że własnoręcznie z pomocą dobrych ludzi buduje nową dużą stajnię. Wydaje się sympatyczną kobietą ze wsi.

Przyjeżdżam następnego dnia o wyznaczonej godzinie. Konie na padoku, którego nie zauważyłam poprzednio. Duży, trawiasty, co tu więcej mówić...
Przed stajnią sporo osób - średnia wieku pewnie z 18 lat. Pracują, rozmawiają, prowadzą jazdę. Jak wszędzie. Mój wierzchowiec zostaje sprowadzony do stajni i na rozgrzewkę dostaje sporą porcję świeżej objętościowej skoszonej kosiarką. Wcina sobie. Jest spokojny podczas czyszczenia, nogi podaje absolutnie bezproblemowo. Większych problemów z kopytami nie widać, ale kowala to one raczej dawno nie widziały. Strzałki zarośnięte - może sobie odbić niedługo, ale skoro do tej pory nic sobie nie zrobił... Koń kolegi z którym przyjechałam ma zgniłą jedną strzałkę. Pozostale kopytka - takie jak mój. Siodłanie - super grzeczne miśki.

Ujeżdżalnia - tragedia... Konie grzęzną po pęciny w piasku. Kłus nie możliwy, choć na poprzedniej jeździe jakiś biedak po tym zasuwał. Trawniczek obok ujeżdżalni - byłby naprawde w porządku, gdyby usunąć butelki i metalowe pręty na które można się natknąć...

A teraz zdziwienie: Konie sa naprawde super zajeżdżone. Oczywiście są to konie rekreacyjne i jako takie oceniam. Naprawdę fajnie reagują, wyciąganie, skracanie chodu, zagalopowania, wyginanie się na łukach. Super. Ciężko coś więcej sprawdzać, ze strachu o to szkło na ziemi i o układ pokarmowy koni nażartych zielonki. Ale powtarzam jeszcze raz - naprawdę dobre konie do jazdy.

Kończymy jeździć, odprowadzamy zwierzaki. Więcej wracać nie zamierzamy.

To by było na tyle. Któraś z Was prosiła mnie wcześniej o zdjęcia. Faktycznie zrobiłam jakieś komórką, ale mam wrażenie, że tu opisalam wszystko to, co na nich jest dość niewyraźnie widoczne...

Strasznie się rozpisałam, ale muszę to dodać już jako opinię a nie opis.

Nikt jej koni nie zabierze. Nie da się. A nawet załóżmy taką sytuację: wszyscy przestają nagle tam pomagać. Konie w strasznym stanie. Konfiskacja. I Państwo ma na głowie 20 koni, które musi gdzieś umieścić. 1 koń = kupa kasy. 20 koni = 20 X kupa kasy. Do wydania oczywiście. Raczej nie czeka ich swietlana przyszłość, chyba że na niebiańskich włoskich padokach.
Naprawdę przykro mi to mówić, ale jest dużo koni trzymanych w gorszych warunkach. A konie w Trybułowie, póki ktoś im pomaga, będą zadowolone. Na pewno bardziej zadowolone niż w rzeźni.
A szczerze, to widząc niektóre konie sportowe w wypaśnych luksusowych stajniach z solarium i czym tam jeszcze, wiem, że na dzień dzisiejszy, koniom w Trybułowie jest mimo wszystko lepiej.

Zaraz ktoś zacznie na mnie krzyczeć, ze "nie można tak pomagać pani Krysi, że w takim razie każdy powinien sobie kupować zwierzęta, na które go nie stać itp." Otóż nie, należy postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Ale jak ktoś jest sprytny (czyt. p. K.) to urządzi się tak, żeby inni pracowali za niego. Jeszcze zależy, co się chce osiągnąć...

Link to comment
Share on other sites

no i to jest ładna wypowiedz. Niestety nie zgodze się z Tobą w paru miejscach, ale w 70% o to właśnie chodzi. Tylko że akurat co do kowala, to był w maju. :) A jak sie nazywał koń na którym jezdziłaś? Bo owszem, jest jeden koń który ma odwieczny problem z kopytami, poniewaz kiedyś pewien kowal (bez nazwisk) bezsensu go rozczyszczał, nie ruszając strzałek. I niestety tak mu się zrobiło.
Tak sie jeszcze zastanawiam. Jest 6 koni które sąw wieku 35-20 lat. I co z nimi chcecie zrobić? Uważacie że ktoś je kupi?? Czeka je rzeźnia jeżeli Trybułowo się rozpadnie. Bo nikt nie bedzie trzymał takich koni na zielonej trawce nic z tego nie mając. A co do rodowodów, owszem, jest pare koni które na prawde mają bardzo dobre rodowody...

Link to comment
Share on other sites

I owszem napisałam jaka jestw ykładnia prawa. Napisłam ,że nie ma podstaw prawnych bo koniki dzięki obcym ludziom (nie włascicielom) wyglądają poprawnie a niektóre nawet dobrze. Ale to nie znaczy ,że popieram takie działanie p K.Wręcz odwrotnie uważam to za s.....ynstwo.:angryy: miec zwierzaki i miec w d...ie co się z nimi dzieje.
Wolontariusze i inni ludzie dobrej woli muszą się o niejdedno dla zwierząt użerac z panią Krysią. Ta kobieta za nic ma opiekę nad zwierzakami.
Ale..... znalazłam pare haczyków na p K (dzięki prawnikom) i całkiem podoba mi się ,że moge tej kobiecie choc podokuczac -niebawem o tym usłyszycie.:eviltong:
Fakt nie zabiorą jej koni ale troszkę nerwów i pieniążków straci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='faza']i owszem napisałam jaka jestw ykładnia prawa. Napisłam ,że nie ma podstaw prawnych bo koniki dzięki obcym ludziom (nie włascicielom) wyglądają poprawnie a niektóre nawet dobrze. Ale to nie znaczy ,że popieram takie działanie p k.wręcz odwrotnie uważam to za s.....ynstwo.:angryy: Miec zwierzaki i miec w d...ie co się z nimi dzieje.
Wolontariusze i inni ludzie dobrej woli muszą się o niejdedno dla zwierząt użerac z panią krysią. Ta kobieta za nic ma opiekę nad zwierzakami.
Ale..... Znalazłam pare haczyków na p k (dzięki prawnikom) i całkiem podoba mi się ,że moge tej kobiecie choc podokuczac -niebawem o tym usłyszycie.:eviltong:
Fakt nie zabiorą jej koni ale troszkę nerwów i pieniążków straci.[/quote]
[B]faza jestes moim idolem normalnie!!!! I czekam na newsy z trybułowa, jeżeli mogę jakoś pomóc pisz:)[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Pamięta ktoś konika o imieniu Mefisto,a może wiecie co sie stało z Eroticą?Jeżdziłam kiedyś w Trybułowie,kiedy jeszcze w miarę normalnie wszystko funkcjonowało,odpóściłam sobie kiedy zniknął Mefi,podobno zamieniony na Kalifornie.W tamtych czasach Trybułowo było dosyć prężnym klubem,pamietam całą ich rodzinę zaangażowaną w prowadzenie stadniny,potem było już coraz gorzej.Jeżeli wiecie coś o tych koniach to napiszcie.Pozdr.Aga

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

hej,
Ja pamietam Mefisto, jesli to ten sam Mefisto, kasztan, z siwizna, malutki konik, nie pamietam dobrze ale chyba angloarab z przewaga araba, czy to ten? :D Pamietam tez biedna kalifornie, fajna klacz ale ja tak zniszczyli w trybulowie ze szok :shake:
A Mefosto wyladowal w starej milosnej, byl w szkolce rekraacyjnej, zle nie mial, rozrabial ;) ale czy jest tam nadal... niemam pojecia bo juz tam nie byal z 15 lat ;)
[B]Aga kom[/B] a pamietasz Imbira, Czare, Szpaka, Czorta, Szumna, Marcina ktoray zyl 41 lat, Baske, Ilonke? Moze w tym samy czasie jezdzilysmy tam, tylko ze jak ja tam bylam byly juz okropne warunki ... :(

Link to comment
Share on other sites

byłam ostatnio w trybułowie, ponieważ chciałam pojezdzic i bliżej przyjrzec się stajni. stwierdzam że p. Krystyna jest osobą niezrównoważoną psychicznie.
Dla mnie jako do klienta było przesadnie miła, natomiast sekunde po rozmowie ze mna wpadla w furie, poniewaz dziewczyny wolontariuszki chcialy posprzątac w boksie u jakiegos konia. kiedy weszlam glebiej na podworko by umyc tam rece, zauwazylam jak p krystyna wydziera sie na jedna z wolontariuszek za to , ze wziela worek trocin dla swojego podopiecznego, poniewaz mial morko. jak sie ukazuje ta kobieta ma okreslaona liczbe trocin, siana i slomy tylko po to, by w razie jakiejs kontroli pokazac swoje zbiory.
tak nie moze byc, zeby kobieta z problemami psychicznymi, oraz brakiem piniedzy miala tyle zwierzat (konie,swinie,kozy,koty,psy,kury) i je tak zaniedbywala. z tym trzba cos zrobic. wspolnymi silami!
jestem w stanie zdobyc wiele informacji istotnych w sprawie. filmiki , zdjecia, wypowiedzi weterynarzy, innych klientow, a moze nawet przekonam ktoras z wolontariuszek aby pomogla cos z tym zrobic.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...