Jump to content
Dogomania

Stadnina Trybułowo - pytanie


Marzenuś

Recommended Posts

[quote name='Greven'].

Nie wstydź się, powiedz ile urodziło się źrebaków. Tego, który leżał kilkanaście tygodni koło stajni to właścicielka zakopała, czy może w końcu zaczęła utylizować padlinę? Reszta żyje? Też są podkute?[/quote]


Gorzej - znacznie dłużej tam leżal przykryty czymś ale plandeką. Dziwne ,że nikomu to nie przeszkadzało. To tak wygląda miłosc p Krystyny do koników???!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 561
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='luiza442']nie ma sensu ta dyskusja, bo widze ze i tak wiecie lepiej...i niczego sie nie wstydze, tylko nie jest to niczyja sprawa O.o[/quote]
Chyba jednak się wstydzisz, skoro o stanie koni i stajni piszesz w samych superlatywach, a o źrebakach nie chcesz napisać ani słowem. W końcu konie i stajnia to też w Twoim mniemaniu nie nasza sprawa, prawda? A jednak się rozpisałaś. Gdzie tu konsekwencja?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luiza442']nie ma sensu ta dyskusja, bo widze ze i tak wiecie lepiej...i niczego sie nie wstydze, tylko nie jest to niczyja sprawa O.o[/quote]

Krycha kocha konie, Krycha wydaje na nie pieniądze, na kowala, na weta, na pasze.... :megagrin:
Ale żart.

Jeśli Ty widzisz tam taki pozytyw to Tobie są okulary potrzebne.
I jeszcze coś. Nawet bym nie wsiadła na jakiegokolwiek konia od niej, bo bałabym się, że coś mu sie stanie.
Nie pitol o idealnej opiece, o miłości Krychy.
Otwórz oczy na rzeczywistość.
Jej miłość do konia objawia sie skandalicznymi warunkami, zabijaniem zwierząt, syfem, cesarskimi cięciami scyzorykiem. Gratuluje odczuć, to ja chyba z nienawiści dobrze traktuje zwierzęta. Mało tego, z nienawiści je szanuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luiza442']nie ma sensu ta dyskusja, bo widze ze i tak wiecie lepiej...i niczego sie nie wstydze, tylko nie jest to niczyja sprawa O.o[/quote]
Oczywiście, że to nie jest niczyja sprawa. Twoja też. Tylko po co tam jeździsz i pomagasz przy tych koniach, skoro krysieńka tak wspaniale o nie dba?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luiza442']nie ma sensu ta dyskusja, bo widze ze i tak wiecie lepiej...i niczego sie nie wstydze, tylko nie jest to niczyja sprawa O.o[/quote]


Miałabyś rację gdyby chodziło o rower ,samochód czy ciuszki to są rzeczy i jesli cokolwiek z tego posiadasz możesz podrzec, wyrzucic itp. Natomiast kon, pies to istoty które czują ,myslą a przede wszystkim żyją.
Te sprawy są nawet regulowane prawnie i są odpowiednie ustawy.
Niestety z wykonawstem prawnym w Polsce jest bardzo zle. Z rzóznych powodów, brak pieniędzy, funkcjonariuszy itp itd. Są sprawy pilniejsze na które organa wykonawcze też mają zaległosci.
Doskonale zdajesz sobie sprawę ,że gdyby nie marnie działające służby te konie dawno by p Krystynie zostłąy odebrane a Ona sama miałaby juz sprawę karną w sądzie. Zreszta ja osobiscie bardzo marzę aby ta sprawa miała taki finał.
Sama mam zwierzęta (w chwili obecnej mam 8 własnych koni), nie wyobrażam sobie jak można nie dbac o zwierzę które jest całkowicie ode mnie zależne. Jak można nie dac jesc, nie wezwac weta ,podkuwacza.......
Kon jest w 100% zależny od człowieka i to powinno byc zaszytem dla własciciela ,że może o niego odpowiednio zadbac.
Od jakiegos czasu przestałam wierzyc w ludzi. Miałam sprzedac jednego konia, nie zrobiłam tego i nie zrobię bo.... bo nie wierzę ludziom. Gdzie szacunek do zwierzaka, gdzie dbałosc o Niego?

Link to comment
Share on other sites

ale czy ja sie ciebie pytam ile masz koni? I czy uwazasz że jak podejdzie do ciebie człowiek z ulicy i zapyta sie ile masz koni to musisz mu odpowiedziec!? Wiesz...akurat moim zdaniem do czego jak do czego ale do tego ze konie sa nie dokarmione czy chyde to nie zgodze sie na pewno. Mozna sie przyczepić do tego w jakiej formie mają podawane jedzenie, ale nie do tego że są chude, bo nie są. Prawo jest jakie jest i sie nie zmieni. Wiec nie rozumie dlaczego ludzie którzy mają mało do gadania co do dalszych losów tych koni, tak sie wtrącają w życie tej stajni...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luiza442']Prawo jest jakie jest i sie nie zmieni. Wiec nie rozumie dlaczego ludzie którzy mają mało do gadania co do dalszych losów tych koni, tak sie wtrącają w życie tej stajni...[/quote]
Prawo do czego?
Do utrzymywania koni, które padają w wyniku zaniedbań?
A może prawo do zakopywania padliny na prywatnej posesji?

Nie rozumiesz?
To ja Cię uświadomię. W momencie, gdy właściciel zwierząt jest niewydolny opiekuńczo, zaniedbuje zwierzęta, znęca się nad nimi, lub w inny sposób naraża ich życie i zdrowie - to przestaje być jego prywatna sprawa. Zostaje pouczony o konieczności poprawy warunków, czasem dostaje grzywnę, a jak pouczenie i grzywna nie poskutkują, to wchodzi się na drogę sądową, by trwale odebrać mu zwierzęta, a także ukarać grzywną i/lub więzieniem.

Teraz zrozumiałaś?

Link to comment
Share on other sites

Witam Was Wszystkie. Trafiłam tutaj całkowitym przypadkiem, szukając pensjonatu dla konia w Warszawie... i zaczęłam czytać.
Jestem właśnie po lekturze około 30 stron tego wątku. Oklaski mi się należą ;). A tak do rzeczy:

Po 1: Jutro (jeśli nie dam rady, to w sobotę) pojadę zobaczyć jak wygląda stajnia i porozmawiać z ludźmi, których tam zastanę. Pewnie niektóre z Was też tam będą :) Moja wizyta jako taka nic nikomu nie pomoże, natomiast da mi bardziej osobisty wgląd na sytuację.

Po 2: Czy ktoś w końcu zaryzykował jakieś działanie w kwestii tworzenia Stowarzyszenia na terenie stajni? Mam na myśli głównie rozmowę z Panią Krystyną. I czy kiedykolwiek wcześniej padały takie pomysły a Pani Krystyna bardzo stanowczo protestowała?

Po 3: Czy wszystkie konie w stajni są własnością p. Krystyny? Czy są też jakieś "pensjonatowe"? Czy każdy koń ma "swojego" wolontariusza? Co dzieje się z tymi, które nie mają?

Po 4: Czy wśród wolontariuszy znalazło by się kilka PEŁNOLETNICH i ODPOWIEDZIALNYCH osób, gotowych NA POWAŻNIE zaangażować się w działanie ewentualnego Stowarzyszenia?

Po 5: Czy aktualnie stajnia oficjalnie zarabia pieniądze? Jako co jest zarejestrowana? Czy p. Krystyna zatrudnia pracowników? Kto zbiera pieniądze z jazd, czy jest to jakoś ustalone? Kto zajmuje się jedzeniem i ściółką dla koni - każdy z osobna dla "swojego" konia? AAAAA! Bałagan!!!

Po 6: Już przestaję Was męczyć. Tylko jeszcze: teraz idzie lato, więc zwierzaki, które zimę przetrwały przez jakiś czas będą miały łatwiej... Rozumiem, że żaden remont stajni nie miał miejsca? Jeśli pomysł z zakładaniem Stowarzyszenia zostanie pociągnięty dalej, to zaczekajcie z remontem aż się wszystko ustali.

Mam nadzieję, że Wy, Dziewczyny jesteście w stanie odpowiedzieć mi na te pytania. Mam też nadzieję, że nie uważacie mnie za intruzkę próbującą zepsuć istniejący w tej stajni "porządek".

Zadzwonię jutro do znajomej z Pegasusa i do kolegi prawnika, dowiem się jak zapatrują się na tę sytuację.

Czekam na Waszą odpowiedź i pozdrawiam.
Neruen

Link to comment
Share on other sites

Tylko jeszcze pytanko:

Przystanek autobusu 146 Rozchodnikowa jest przy stajni?

Oraz pytanie zupełnie nie związane z tematem (przepraszam za offtop =*): Macie może telefon do Pana Trybuły, i wiecie czy prowadzi pensjonat dla koni?

Link to comment
Share on other sites

Myślałam, myślałam i jest ciężko...

Czemu p. Krystyna nie chce oddać, ewentualnie sprzedać zwierząt nie nadających się pod jazdy (chorych, słabych, za starych, za młodych - no wszystkich)? Wiem, ze mogą paść odpowiedzi, że dlatego, że jest nienormalna - ok - nie o to mi chodzi. Czym ona to uzasadnia? Czy to w ogóle jest osoba, z którą da się w miarę normalnie porozmawiać?

Jeśli któraś z Was wie, to ile ha gruntu ma p. Krystyna?

I jeszcze (przepraszam za wtrącanie się), jeśli mogę wiedzieć: czy, i ile, płacicie jej za dzierżawę konia? Jak wygląda umowa dzierżawy, (co jest w niej zawarte)?

Mam nadzieję, że zgadzacie się ze mną co do kwestii, że ilości koni p. Krystyny w żadnym wypadku nie należy powiększać? Wspominacie, że jest ona osoba starszą - czy jest na siłach kupować nowe konie (pewnie tak, ale nie zaszkodzi mi spytać).

Postaram się tam być dziś około 14.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

I bardzo fajnie, skontaktuj się z Pegazusem a dowiesz się jeszcze nie jednej ciekjawej historii o Trybułowie.
To Pegazus kilka lat temu zorganizowła tV ,pokazał cmentarzysko konskie na prywatnej posesji. Szczerze? - Nie wiem jak wtedy to wszystko się skonczyło. Wiem jedno miała byc poprawa, miało byc lepiej. Jesienią zeszłego roku rozmawiałam na temat tej stajni z Pegazusem i niestety Oni tu nie potrafia wiele zdziałac, powiedzieli mi ,że moga dopiero cos zrobic jak zaczną znów konie "padac"
Czy padają? Owszem niedawno wiadomo mi o zrebaku który leżał przykryty pod plandeką (nawet nikomu nie chciało się usunąc z tamtąd zwłok) wiem równiez o ponownym fakcie zakopywania zwierząt. Chyba czas najwyższy poza bezradną straża dla zwierżat i innymi organizacjami powiadomic o tym fakcie prokuraturę , policję oraz sanepid. Bo to zakrawa na kpinę, możliwosc roznoszenia wielu chorób.
Zresztą w tej sprawie wczoraj rozmawiałam z Prokuraturą, chyba dosc pobłażliwosci i dosc kumplowskich układów p Krysi. Czas to przerwac , za dużo mniejsze uchybienia ludziom interwencyjnie odbiera się zwierzaki a ta pani i to stado pozostaje nadal we władaniu kobiety ,któa jest osobą chorą (nie chcę pisac dosadniej)
Kazdemu kto nie chce wierzyc w to co tam się dzieję polecam przejrzenie archiwum TV z filmami ze stajni Trybułowo. W filmie, reportażu pokazano "wykopaliska" z prywatnej posesji. To granda ,że w karju Europejskim wszystkcy o tym mówia ,piszą i nic.
A ... odwrotnie panienki z netu mówią ,że wszystko jest okey. Okey???? To dlaczego p Janda w sobote do Was przyjechał, dlaczego spisano protokularnie iż na posesji leżał od conajmniej 3 tygodni martwy zrebak?
To jest okey??????

Link to comment
Share on other sites

Widocznie dla niektórych jest ok kiedy konie raz na jakiś czas dostają owies, a wizyta weta i kowala jest wiekopomnym wydarzeniem w życiu Trybułowa... A dla niewtajemniczonych: są specjalne firmy, które zajmują się utylizacją martwych zwierząt. Nie trzeba ich trzymać 3 tyg pod plandeką na podwórku. wystarczy zadzwonić...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź =* Powiedz, Faza, dowiedziałaś się czegoś, co można by zrobić?

Dziś jednak nie uda mi się tam dotrzeć, ale jutro będę na pewno.

A propos martwych zwierząt zakopanych na podwórku: to okropne. Ale prawdą jest, że ja również mam 2 psy zakopane na działce (zdechły ze starości...). Czy to też jest okropne? A sąsiad ma kanarka zakopanego w ogródku pod blokiem. Myślę, że tą drogą może być trudno cokolwiek udowodnić...
W świetle prawa fakt nie oddania zwierzaka do utylizacji jest karalny. Prawdopodobnie finansowo. Nie ma to natomiast nic wspólnego z resztą posiadanych zwierząt... A p. Krystyna płacąc grzywnę tym bardziej nie zapłaci za utrzymanie żywych zwierząt...

Aby skonfiskowano zwierzęta, musi zostać udowodnione ich maltretowanie (bicie ostrymi przedmiotami, trzymanie w warunkach nie spełniających cośtam cośtam) - chodzi mi o sam fakt, że to są BARDZO konkretnie opisane w ustawie sytuacje. Fakt, że koniowi widać żebra o niczym nie świadczy, wiele np. starszych koni jest chudych i nie da się ich odkarmić...

Dalej. Załóżmy, że konie są maltretowane, zostało to udowodnione. Co dalej się z nimi dzieje? Jakoś nie widzę żadnej fundacji przygarniającej nagle 30 koni... A wedle prawa, przechodzą one na własność Państwa, które ma je umieścić w jakiejś swojej placówce rolnej. Wyobrażacie sobie państwową stadninę przygarniającą 30 koni?

Koszmar jakiś po prostu. Zobaczę jutro jak to wygląda na miejscu... I musimy myśleć dalej...

ps. Faza, Ty byłaś tam, udało Ci się zrobić jakieś zdjęcia? Mogła byś mi przesłać na pw?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neruen']A propos martwych zwierząt zakopanych na podwórku: to okropne. Ale prawdą jest, że ja również mam 2 psy zakopane na działce (zdechły ze starości...). Czy to też jest okropne? A sąsiad ma kanarka zakopanego w ogródku pod blokiem.[/quote]
Większość właścicieli psów, kotów, czy świnek morskich zakopuje swoje padłe zwierzęta na terenie posesji, lub gdzieś na łące, albo w lesie, jeśli mieszka w bloku, ale nie jest to sprawa, którą należy się chwalić na forum interentowym, ponieważ jest to również niezgodne z prawem i może zaowocować grzywną (wyłączając sytuację, gdy właściciel posesji uzyskał od gminy zgodę na zakopanie zwierzęcia, ale to pociąga za sobą spełnienie wielu wymogów sanitarnych i nie na każdym terenie jest możliwe).

Utylizacja konia nie jest droga. Ja płaciłam w tym i w zeszłym roku 58 zł z groszami za sztukę. Czas oczekiwania na samochód z firmy utylizacyjnej to 2 do 3 dni.


[quote name='Neruen']Myślę, że tą drogą może być trudno cokolwiek udowodnić... [/quote]
Nie rozumiem. Co może być trudno udowodnić?
Że zwłoki koni znajdują się zakopane na posesji?

[quote name='Neruen']W świetle prawa fakt nie oddania zwierzaka do utylizacji jest karalny. Prawdopodobnie finansowo. Nie ma to natomiast nic wspólnego z resztą posiadanych zwierząt... A p. Krystyna płacąc grzywnę tym bardziej nie zapłaci za utrzymanie żywych zwierząt...[/quote]
Idąc dalej tym tokiem myślenia, można kobietę zwolnić z płacenia podatków, a może nawet rachunków za prąd i wodę. Rozdawać jej za darmo jedzenie i ubrania, czasem podrzucić jakiś bilet do teatru. Tankować jej auto na koszt innych obywateli. Z nadzieją, że zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na swoje konie. O nie nie, nie tędy droga.

Link to comment
Share on other sites

Czekaj, czekaj, trochę źle mnie zrozumiałaś. Mi chodzi tylko o fakt, że to, że zakopuje padłe zwierzęta w ogródku nie sprawi, że zabiorą jej resztę koni. A tak szczerze, to jest mi dość obojętne, czy będzie musiała płacić grzywnę czy nie. Tak jak sama mówisz, wiele osób powinno ją zapłacić.

Zgadzam się, że lepiej by zrobiła oddając zwłoki do utylizacji. Tylko jaki związek to ma z żyjącymi końmi wciąż będącymi jej własnością? Bo, przynajmniej dla mnie, ich los jest ważniejszy niż płacenie przez właścicielkę kar pieniężnych.

I uwierz mi, nie chcę się z Tobą kłócić, bo się z Tobą w 100% zgadzam. Ale musimy znaleźć inną metodę aby poprawić los jej pozostałych zwierząt...

Chociaż może faktycznie ze względu na niebezpieczeństwo epidemiologiczne itd itp można by kombinować... No nie wiem :*

Link to comment
Share on other sites

Które posty masz na myśli, koleżanko?

Byłam dziś po południu w Trybułowie. Wniosek na szybko jest taki, że wiele koni na wsiach ma warunki sporo gorsze. Po jednej wizycie nie ma się oczywiście pełnego poglądu na sytuację, jednak wydaje się, że przeciętny koń do woza u przeciętnego chłopa ma naprawdę gorzej niż tamtejsze zwierzaki. Za to przeciętny koń rekreacyjny przeciętnego ośrodka jeździeckiego ma na pewno lepiej.

Dokładny opis musi poczekać do jutra, bo idę spać.

Link to comment
Share on other sites

Kolejny post na szybko:



Na daną chwilę koniom w Trybułowie nie dzieje się krzywda. Piszę to z pozycji osoby, która wcześniej tej stajni nie znała i stara się obiektywnie ocenić. Łażą sobie cały dzień po zielonym padoku z maksymalnie jedną godziną pracy dziennie. Jeść dostają. Są zadowolone. Jak dla mnie to raczej zamyka sprawę wzywania jakichkolwiek fundacji czy czego tam w tym momencie.

Inną kwestią jest, że nie poleciła bym tego ośrodka osobie chcącej nauczyć się jazdy konnej.
Jeśli ktoś chce sobie przez godzinkę pobimbać po lesie to inna sprawa. Tereny bardzo ładne.

Później mogę wrzucić dokładniejszy opis wszystkiego.

Link to comment
Share on other sites

Może więc i ja kupie sobie kilkanaście koni, postawie rudere i nazwę ją stajnią, mimo że mnie nie stać na posiadanie konia i będę z uśmiechem patrzyła jak dzieci utrzymują moje konie? Jak fundują paszę, kowala, weta?
Czy to jest ok?
A co, jak Kryśce coś sie nie spodoba, pogoni jedną taką z drugą? I kto wtedy się tymi końmi zajmie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzenuś']
A co, jak Kryśce coś sie nie spodoba, pogoni jedną taką z drugą? I kto wtedy się tymi końmi zajmie?[/QUOTE]
to akurat zdarzało sie nie raz, potem były oskarzeni o kradzieze, a na koniec w miejsce tych osób które odeszły, przychodza nowe które równiez przyjda z nadzieja ze pomoga, zmienia swiat i zycie koni :cool1:
Tu akurat jest koło zamkniete :p

Link to comment
Share on other sites

[url=http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://lh5.ggpht.com/_6sPHuE_60ZQ/SW3wy1eUCfI/AAAAAAAAH18/v9fXsyd1KGU/DSC00889.JPG&imgrefurl=http://picasaweb.google.com/lh/photo/YB7Ife9ToB1j5Et9bCzBxg&usg=___Es5Cqyi9kjuo-QoAnoevsRhD4U=&h=1067&w=1600&sz=16&hl=pl&start=2&um=1&tbnid=wnda5QMuif8TUM:&tbnh=100&tbnw=150&prev=/images%3Fq%3Dkonie%2Bz%2Bjulianowa%2Bfoto%26hl%3Dpl%26lr%3D%26safe%3Dactive%26sa%3DN%26um%3D1]Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://lh5.ggpht.com/_6sPHuE_60ZQ/SW3wy1eUCfI/AAAAAAAAH18/v9fXsyd1KGU/DSC00889.JPG[/url]

Prosze macie zdjęcia. Po prawej stronie macie napis " konie z julianowa- zdjęcia" tam jest ich więcej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...