Jump to content
Dogomania

Stadnina Trybułowo - pytanie


Marzenuś

Recommended Posts

[quote name='ksenka1']Ninoi, raz piszesz ze wiele osób utrzymuje konie, teraz ze ty sama. Mniejsza... Chwała ci za to, ale zacznij myśleć logicznie. Utrzymujesz nie swoje zwierzęta. Dziś masz kasę, jutro możesz nie mieć. Co wtedy? Dopiero wtedy poprosisz jakąś fundację o pomoc?

Festyn jest raz, moze 2 razy w roku i nie ma szans na uzbieranie kasy choćby na miesiac utrzymania stada 30 koni.

Swoją drogą musisz być bardzo majętna- masz dwójkę dzieci na utrzymaniu, pracujesz w stajni i łożysz na konie p. Krystyny:roll:

Nie wciskaj mi tu ze nie dopuścisz zeby jakiś koń padł. Tam padło już bardzo duzo koni. Gdzie byłaś i dlaczego nie zadzwoniłaś po weta gdy klacz rodziła w męczarniach? Kto pozwolił na to by właścicielka rozcinała klacz? Jakie srodki farmakologiczne zastosowała aby klacz się nie męczyła? Z kim to konsultowała? Klacz padła z wycieńczenia na koniec czy dostała strzał w łeb?
Opowiedz nam o tym proszę[/QUOTE]
Jak piszesz o 30 koniach to źle wcześniej czytałaś. Mamy własne sposoby, na p.k.
A wy co robicie dla tych koni nic tylko najeżdżacie i oceniacie to co ktoś robi dla tych koni.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 561
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nikt nie napisał, żebyście przestały pomagać koniom. I nikt im nie życzy, żeby zdechły. Chodzi o to, żeby zmienić ich sytuacje prawną i w ten sposób zapewnić im bezpieczną przyszłość. I nie zwalniać Kryśki od odpowiedzialności. Bo zawsze ktoś przyjdzie i pomoże, a jak nie to się dobije... Nie ma co się emocjonować, tylko pomyśleć jak rozwiązać ten problem. A ubliżanie sobie nawzajem na pewno nie pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Cholercia- tak się rozpisałam i wszystko mi zninęło.
Ale w srócie. Pani tekst o znajomościach w tv sprowokował mnie do działania. Zobaczymy czy mnie i dziennikarzy swoimi znajomosciami pani powstrzyma. Sprawę trzeba nagłosnić chocby po to aby Ktoś wreszcie zadziałał i owym koniom pomagał.
Bardzo dobrze ,że Ninoi i inni wolontariusze owym koniom pomagaja ale niestety nie oni są włascicielami koni i nie do ich obowiązków to należy. To ich dobra wola i chylę przed nimi czoło. Ale co będzie przy kwocie 2300zł gdy konie zachorują. Chyba wiecie ,że wet kosztuje, leki też. Czy wtedy następne zwierze nie otrzyma pomocy bo p Krysi nie będzie stac na weta lub nie będzie się chciało leczyc konia? 2300zł na utrzymanie tylu koni????! Przecież tam musi być NĘDZA. Poprostu musi. Z wyliczen Ksenki 50 zł na konia miesięcznie a tu kciuk siana kosztuje 3 zł. Jesli kon nie je owsa to terza przed zimą musi dostac minimum 2 kciuki. A to już 6 zł. Razy 30 dni to już 180 zł. A gdzie słoma? Witaminy? Szczepienia i odrobaczenia? Nie kochani tak być nie może!!!

Link to comment
Share on other sites

Cały czas zarzucasz mi ze nie czytam. Bzdura!!! Czytam!!! I nie ma dla mnie znaczenia czy jest tam 18, 18 21 czy 30 koni.

Cały czas ci mówimy jakie są opcje: adopcje, dzierżawy a jeśli właścicielka się na to nie godzi to wezwanie powiatowego insp. wet.

Jeśli chodzi o fundacje przed którymi się tak wzbraniasz to zapewniam cię ze ani jedna nie weźmie tych koni, no chyba ze odrazu będzie dysponowała domami adopcyjnymi.

Nie ustosunkowałaś się do moich pytań odnośnie "cesarki" klaczy.
Teraz mam jeszcze jedno pytanie. Co jest tym dwum najsłabszym koniom? Czy są leczone?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']Cały czas zarzucasz mi ze nie czytam. Bzdura!!! Czytam!!! I nie ma dla mnie znaczenia czy jest tam 18, 18 21 czy 30 koni.

Cały czas ci mówimy jakie są opcje: adopcje, dzierżawy a jeśli właścicielka się na to nie godzi to wezwanie powiatowego insp. wet.

Jeśli chodzi o fundacje przed którymi się tak wzbraniasz to zapewniam cię ze ani jedna nie weźmie tych koni, no chyba ze odrazu będzie dysponowała domami adopcyjnymi.

Nie ustosunkowałaś się do moich pytań odnośnie "cesarki" klaczy.
Teraz mam jeszcze jedno pytanie. Co jest tym dwum najsłabszym koniom? Czy są leczone?[/QUOTE]
Ale konie są zdrowe i jak koń miał ostanio kolę był wezwany weterynarz. I leczone są.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']Cały czas zarzucasz mi ze nie czytam. Bzdura!!! Czytam!!! I nie ma dla mnie znaczenia czy jest tam 18, 18 21 czy 30 koni.

Cały czas ci mówimy jakie są opcje: adopcje, dzierżawy a jeśli właścicielka się na to nie godzi to wezwanie powiatowego insp. wet.

Jeśli chodzi o fundacje przed którymi się tak wzbraniasz to zapewniam cię ze ani jedna nie weźmie tych koni, no chyba ze odrazu będzie dysponowała domami adopcyjnymi.

Nie ustosunkowałaś się do moich pytań odnośnie "cesarki" klaczy.
Teraz mam jeszcze jedno pytanie. Co jest tym dwum najsłabszym koniom? Czy są leczone?[/QUOTE]
A odnośnie cesarki nie byłam w tej stajni bo pracowałam gdzie indziej przy koniach.
Też był to szok dla mnie. Ale o które konie najsłabsze ci chodzi, Ale ty znów masz do mnie pretensje.
A przez fundacje chcieliśmy uratować konia i nas zbywano , jak przyszedł termin zabrania konia z stajni musiałam z mężem go dokupić, a fundacja miała nas w dupie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ninoi']A odnośnie cesarki nie byłam w tej stajni bo pracowałam gdzie indziej przy koniach.
Też był to szok dla mnie. Ale o które konie najsłabsze ci chodzi, Ale ty znów masz do mnie pretensje.
A przez fundacje chcieliśmy uratować konia i nas zbywano , jak przyszedł termin zabrania konia z stajni musiałam z mężem go dokupić, a fundacja miała nas w dupie.[/quote]

O te dwa konie o których przed chwilą mówiłaś ze są najsłabsze, a potem napisałaś ze mają się dobrze:roll:

Pisałaś ze tam pomagasz więc zapytałam gdzie byłaś w czasie "cesarki"- nie mam pretensji. Swoje nadinterpretacje wsadz do kieszeni.
Nie rozumiesz dziewczyno ze cie ludzie podziwiają i chwalą to ze pomagasz, ale obawiają sie ze to na dłuższą metę nie wypali???!!!

Jeszcze powiedz mi co za fundacja i jakiego konia miała w ****
Raz jeszcze prosze o szacunek dla czytelnika:roll:

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście ,że jestem pełna podziwy i dla Ninoi i dla wszystkich działających tam Wolontariuszy. Ale zwyczajnie tak dalej być nie może. Ja z uporem maniaka będę twierdziła ,że tam musi być nędza. 2300zł!!! Ksenka sama wyliczyłas ,że to 50 zł na konia (po odliczeniu usług podkuwacza) a kostka siana w Mazowieckim kosztuje 3 zł. Czyli nawet nie starcza na kostkę siana dla konia. A gdzie na słomę lub inne trociny na posłanie?? A gdzie na usługi weta? A co będzie jak jakiś koń zachoruje.
Zwyczajnie trzeba z tym skończyć. I niestety od tego jest powiatowy ,są fundacje, stowarzyszenia. Sprawę trzeba nagłosnic i... mam wrażenie ,że juz to zrobiłam. Zainteresowłam pewnych ludzi z TV i z gazety.
Pani Ninomi trzeba spojrzec prawdzie w oczy- te konie nie są pani własnoscią ani wolontariuszy. Włascicielka ma je..... A powinna albo je sprzedac albo wydzierzawic. Dzierżawcami możecie i byc Wy Wolontariusze ale wtedy na Was będzie ciążyc odpowiedzialnosc prawna a to juz inna historia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faza']Oczywiście ,że jestem pełna podziwy i dla Ninoi i dla wszystkich działających tam Wolontariuszy. Ale zwyczajnie tak dalej być nie może. Ja z uporem maniaka będę twierdziła ,że tam musi być nędza. 2300zł!!! Ksenka sama wyliczyłas ,że to 50 zł na konia (po odliczeniu usług podkuwacza) a kostka siana w Mazowieckim kosztuje 3 zł. Czyli nawet nie starcza na kostkę siana dla konia. A gdzie na słomę lub inne trociny na posłanie?? A gdzie na usługi weta? A co będzie jak jakiś koń zachoruje.
Zwyczajnie trzeba z tym skończyć. I niestety od tego jest powiatowy ,są fundacje, stowarzyszenia. Sprawę trzeba nagłosnic i... mam wrażenie ,że juz to zrobiłam. Zainteresowłam pewnych ludzi z TV i z gazety.
Pani Ninomi trzeba spojrzec prawdzie w oczy- te konie nie są pani własnoscią ani wolontariuszy. Włascicielka ma je..... A powinna albo je sprzedac albo wydzierzawic. Dzierżawcami możecie i byc Wy Wolontariusze ale wtedy na Was będzie ciążyc odpowiedzialnosc prawna a to juz inna historia.[/QUOTE]
Ja tyle wyliczyłam na same siano, i słomę. a zgodzę się powinno się zmusić do sprzedaży ale kto to zrobi. Dzierżawa jest formą współpracy z waścicielem i dalej to samo właściciel jest zobowiązany do utrzymania, chyba że w umowie jest sama stancja bez wyżywienia.
W okresie ciepłym jest nawet sporo ludzi i konie mają opiekę i jedzenie dach nad głową. Dostają chleb, kiełki i trawę skoszoną ja zamówiłam siano i marchewkę. konie są odrobaczone weterynarz przyjeżdża na wezwanie . Byśmy musiały zostawić całkowicie p.krystyne aby prawnie zabrać konie.

Link to comment
Share on other sites

masakra!!! ja nie rozumiem nad czym tu sie jeszcze zastanawiac-sa zdjecia na ktorych jest "czarno na bialym" jak zyja te konie.
ONE POWINNY BYC ZABRANE TEJ KOBIECIE tak jak zabiera sie psy koty ludziom ktorzy sie nad nimi znecaja!!!
Nie rozumiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiono po tym artykule :shake:
Nie wierze w to ze jesli wolontariusze beda pomagac to konie beda mialy lepiej.Owszem w dzien ktos przyjdzie nakarmi,napoi moze nawet wezwie weta ale przeciez np. słaby schorowany koń bedzie miał odrabana głowe w nocy-czy bedziesz tam wtedy ninoi?zamieszkasz z ta kobieta zeby byc z nia 24h siedem dni w tygodniu zeby nie odszczelili znowu konia ktory bedzie chory albo gdy znowu ktoras zacznie rodzic?
Prawda jest jedna:ta kobieta niema pieniedzy i nie utrzyma tych koni nie wspomne juz o warunkach,sama powiedziała ze niema pieniedzy.
Sory jak niema kasy to niech sprzeda lub odda te konie poki jeszcze nie jest za pozno pozniej bedzie juz trzeba je leczyc bóg wie z czego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MartynaP']masakra!!! ja nie rozumiem nad czym tu sie jeszcze zastanawiac-sa zdjecia na ktorych jest "czarno na bialym" jak zyja te konie.
ONE POWINNY BYC ZABRANE TEJ KOBIECIE tak jak zabiera sie psy koty ludziom ktorzy sie nad nimi znecaja!!!
Nie rozumiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiono po tym artykule :shake:
Nie wierze w to ze jesli wolontariusze beda pomagac to konie beda mialy lepiej.Owszem w dzien ktos przyjdzie nakarmi,napoi moze nawet wezwie weta ale przeciez np. słaby schorowany koń bedzie miał odrabana głowe w nocy-czy bedziesz tam wtedy ninoi?zamieszkasz z ta kobieta zeby byc z nia 24h siedem dni w tygodniu zeby nie odszczelili znowu konia ktory bedzie chory albo gdy znowu ktoras zacznie rodzic?
Prawda jest jedna:ta kobieta niema pieniedzy i nie utrzyma tych koni nie wspomne juz o warunkach,sama powiedziała ze niema pieniedzy.
Sory jak niema kasy to niech sprzeda lub odda te konie poki jeszcze nie jest za pozno pozniej bedzie juz trzeba je leczyc bóg wie z czego.[/QUOTE]
Bo teraz to świetnie wyglądają mają dach nad głową jedzenie.i prawnie nie ma możliwości.
Jest bałagan na stajni ale jest ta stajnia, i jedzenie. Zdjęcia to nie wszystko .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ninoi']Bo teraz to świetnie wyglądają mają dach nad głową jedzenie.i prawnie nie ma możliwości.
Jest bałagan na stajni ale jest ta stajnia, i jedzenie. Zdjęcia to nie wszystko .[/QUOTE]
A czy tam byłaś MartynaP. czy tylko z tego co ludzie opisują.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']O te dwa konie o których przed chwilą mówiłaś ze są najsłabsze, a potem napisałaś ze mają się dobrze:roll:

Pisałaś ze tam pomagasz więc zapytałam gdzie byłaś w czasie "cesarki"- nie mam pretensji. Swoje nadinterpretacje wsadz do kieszeni.
Nie rozumiesz dziewczyno ze cie ludzie podziwiają i chwalą to ze pomagasz, ale obawiają sie ze to na dłuższą metę nie wypali???!!!

Jeszcze powiedz mi co za fundacja i jakiego konia miała w ****
Raz jeszcze prosze o szacunek dla czytelnika:roll:[/QUOTE]
Już ci odpowiadam " Nasz szkapa"
Napisałam jakby nas zabrakło to najstarsze padłyby pierwsze, czyli najsłabsze, w tym sensie pisałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']O te dwa konie o których przed chwilą mówiłaś ze są najsłabsze, a potem napisałaś ze mają się dobrze:roll:

Pisałaś ze tam pomagasz więc zapytałam gdzie byłaś w czasie "cesarki"- nie mam pretensji. Swoje nadinterpretacje wsadz do kieszeni.
Nie rozumiesz dziewczyno ze cie ludzie podziwiają i chwalą to ze pomagasz, ale obawiają sie ze to na dłuższą metę nie wypali???!!!

Jeszcze powiedz mi co za fundacja i jakiego konia miała w ****
Raz jeszcze prosze o szacunek dla czytelnika:roll:[/QUOTE]
ale ty to uparta, innym stadem koni zajmowałam się więc normalne że w dwóch miejscach być nie mogłam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...