ayshe Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 pisze o normalnych onach a nie o kalekach;). nie zauwazylam zeby moim po 10 godzinach latania przy owcach cos sie rozpadlo a zrobily ze 40 km na bank:diabloti: latajac non stop jak matoly przy stadzie 264 owiec.:cool1:.kirschentale tez sie nie porozpadaly na driebiezgi;). nikt z chorym onem nie bedzie cwiczyl nawet AD.;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Axusia Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 Chyba nie zrozumiałas ironi ... ;) "Nasze" nawet zdrowe psy nie zawsze dałyby rade trenujac nawet stopniowo przebiec te 40 km .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 jakby ci to powiedziec:evil_lol:...za duzo przebywam chyba w reichu i zaczynam marnie lapac niuanse.:evil_lol: ostatnio nawet zlapalam sie na tym ze smieje sie z tepego szwabskiego dowcipu:oops::crazyeye::cool1:. axusia-chyba nie jest tak zle;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimoza Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 Mama Baltowskiego codziennie pokonywala 20km biegnac przy rowerze. To byla rutyna. Stawy miala w porzadku i nie odczuwala zadnego dyskomfortu z powodu nadmiaru treningu i pracy. Uzytkiem byla... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 pies zdorwy-zaden problem. bycie arbeitem tu nie ma nic od rzeczy.;) znam arbeity ktore nie przebiegna20 km bo maja po prostu ciezkadysplazje albo problemy z kregoslupem. to nei omija zadnej linii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimoza Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 Napisalam, ze byla uzytkiem, bo nie wszyscy na forum musza to wiedziec. Co do biegania, to juz wspominalam, ze znacznie wydajniejszy i rowny bieg miala Nana (eksterierka dla niezorientowanych:eviltong:). EDIT: Oooo, moj post przeskoczyl nad post Nutka. Hmmm, zowu dogo szaleje :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutek Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 Ok, nie miałem racji. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 29, 2008 Share Posted December 29, 2008 mimoza::eviltong::eviltong::eviltong::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimoza Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 :diabloti: no wreszcie jakis objaw czulosci :eviltong::cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Axusia Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 Wiecie co .. ja smiem przypuszczac, ze uzytki trzymaja sie lepiej jesli chodzi o stawy. Bynajmiej z moich obserwacji ( uzytków ktore znam ) psów pracujacych na pełnych obrotach od małego w dniu przeswietlenia maja wszystko A ... a eksteriery ? trzeba sie niezle ograniczyc zeby te wyniki były A. Przynajmiej tak jest z psmi ktore widuje na placu badź znam z okolicy. Nie wiem moze mi sie wydaje, ale naprawde ... jak dla mnie linia uzytków jest mniej obciazana dysplazja, czemu ? bo wydaje mi sie, ze Ci co hoduja uzytki stawiaja na uzytkowosc wiec nie moga sobie pozwolic na hodowanie " na lewo" psa z dysplazja .. to nie miało by sensu .. a jak widac u eksterierów ma i .. no. Tak mi sie wydaje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 oj axusia nei bardzo;)zobacz jaki procent uzytkow niknie bez wiesci.:diabloti: bez przesady.dysplazja jest genetyczna a nie liniowa. nie ma tak prosto.uzytki maja tak samo problemy jak eksteriery.to taki mit zesa zdrowsze.genetyczne przypadlosci rasy dotycza calej populacji:cool1:. niej ets tak zle ze stawami onow co widac na zestawieniu sv.oczywisce zdarza sie ze mimo kryc na zw zdarza sie dysplazja ciezka ale jest tego mniej niz np w hodowli nei na zw.generalnei nie da sie tego wyrzucic z rasy wiec zostaje tylko minimalizowanie. natomiast krycie bez brania zw pod uwage to ci dopiero ruletka:evil_lol:. generalniezadna linia nie jest wolnaani od dysplazji hd ani ed ani npzespolu konskiego ogona czy problemow z kregoslupem czy mielopatii on.:cool1:.byloby pieknie gdyby byl taki przepis:kupie osbie arbeita i bedzie zdrowiuski.hehehe.g... prawda.:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 Mysle, ze Axusi chodzilo po prostu o to, ze hodowcy uzytkow bardziej dbaja o to, by nie rozmnazac psow obciazonych dysplazja, wiecej jest takich, co sie probleme przejmuje, mniej takich, ktorzy olewaja. Bo co moze robic uzytek z dysplazja? Niewiele. A eksterier...dalej moze biegac po ringu. Wiadomo, ze w obu liniach zdarzaja sie psy chore, ale dysplazja u uzytka przekresla go z jego uzytkowowsci, a u eksteriera jego "uzytkowosc" (ktora w wielu sytuacjach ogranicza sie do biegania po ringu) juz nie. Wiec hodowcom uzytkow mniej kalkuluje sie ryzykowac chorobe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Axusia Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 [quote name='saJo']Mysle, ze Axusi chodzilo po prostu o to, ze hodowcy uzytkow bardziej dbaja o to, by nie rozmnazac psow obciazonych dysplazja, wiecej jest takich, co sie probleme przejmuje, mniej takich, ktorzy olewaja. Bo co moze robic uzytek z dysplazja? Niewiele. A eksterier...dalej moze biegac po ringu. Wiadomo, ze w obu liniach zdarzaja sie psy chore, ale dysplazja u uzytka przekresla go z jego uzytkowowsci, a u eksteriera jego "uzytkowosc" (ktora w wielu sytuacjach ogranicza sie do biegania po ringu) juz nie. Wiec hodowcom uzytkow mniej kalkuluje sie ryzykowac chorobe.[/QUOTE] Dokładnie o to mi chodziło. Nie mowie, ze dysplazja nie ma miejsca u uzytków .. pewnie ma. Na szczescie uzytkami jak narazie( choc znam juz 2 hodowle gdzie uzytek nic nie ma wspolnego z uzytkiem) zajmują sie w wiekszej czesci miłosnicy, a u eksterierów raczej rozmnazacze, ludzie poszukujacy zarobku i jacys tam hobbysci, ktorych jest jednak mało. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackdaw Posted December 31, 2008 Share Posted December 31, 2008 [quote name='Axusia']Dokładnie o to mi chodziło. Nie mowie, ze dysplazja nie ma miejsca u uzytków .. pewnie ma. Na szczescie uzytkami jak narazie( choc znam juz 2 hodowle gdzie uzytek nic nie ma wspolnego z uzytkiem) zajmują sie w wiekszej czesci miłosnicy, a u eksterierów raczej rozmnazacze, ludzie poszukujacy zarobku i jacys tam hobbysci, ktorych jest jednak mało. ;)[/quote] Sajao ma racje pod tym względem że hodwcom użytków zależy bardziej na wyeliminowaniu dysplazji w swoich miotach niż hodowcon eksterierów z uwagi na wykonywaną prace w przyszłości ich szceniąt[generalizuję oczywiście] ale niestety w liniach użytkowych też bardzo często wśród znajomych ,przewodników użytków ta choroba nie omija i ich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 kochani....z zasady nie pisze o nieuczciwosciach w hodowli piszac rzeczy ogolne.:cool1:. normalnie kazdy zwraca uwage na zdrowie.przeciez to tak normalne jak oddychanie.czy ci od arbeitow czy ci od eksterierow przeciez hoduja psy rasy uzytkowej prawda?no to chyba norma jest dbanie o sprawnosc rasy. odstepstwa od tej normy to zupelnie inny temat.:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 ayshe Ale tu nie piszemy akurat o tym, co powinno byc, ale o tym co jest. I z moich skromnych obserwacji (a eksterierow mimo wszystko znam wiecej niz uzytkow) procentowo wiekszy problem z dysplazja jest u eksterierow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorplant Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 jesli mowa o wyliczeniach procentowych to musimy brac pod uwage cala populacje czy to eksterierow czy uzytkow bo inaczej wynik bedzie zaklamany ! to tak z matematycznego punktu widzenia :razz: takie stwierdzenie ze "znam wiecej eksterierow niz uzytkow " juz mi podpadajaco dla wyniku wyglada, poniewaz w statystyce czym wieksza liczbe danej populacji badamy tym wynik jest blizszy prawdzie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 [LEFT]a no chyba saJo ze to pisanie o tym co nam sie wydaje:evil_lol:.no to co innego.:cool3:. obiektywne badania populacji zrobilo sv. a wg moich obserwacji arbeity maja wieksze problemy z kregoslupem oraz kontuzjami przodu:diabloti:. jest dostepna tabelka sv z badaniami populacji on i stanem hd.jet ona w pelni udokumentowana i jabym sie wystrzegala podziale onow na te zdrowsze uzytki i te bardziej dysplastyczne eksteriery.:roll:. kazdemu hodowcy podniesie takie gadanie cisnienie.zwlaszcza na duzym publicznym forum co takie teksty niesie pod strzeche a nie jest to prawda.tylko prywatne obserwacje wycinka populacji. moge podac przyklady mnostwa uzytkow[rowniez startujacych]ktore maja dysplazje. ktos wzamian da mi przyklad jakiejs ilosci eksterierow ktore zna z dysplazja...itd:lol: takie mnie sie wydaje to moze byc krzywdzace tak mowie cichutko ;).[/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda&Piorun Posted February 9, 2009 Share Posted February 9, 2009 Witam. Chcialabym dowiedziec sie jak "dawkowac" spacery szczeniakowi? Ile mozna przejsc z 2-miesiecznym (i potem starszym) donkiem? Sama zaliczam spacer, a raczej marsz dookola jeziora 8 km. Jak dawkowac szczeniakowi takie marsze, zeby mu nie zaszkodzic? O bieganiu napisane jest wiele, a ja nie biegam tylko maszeruje. Dziekuje za wszelka pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.