Jump to content
Dogomania

IPO, a ratownictwo ?


Axusia

Recommended Posts

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='jamor']Poszukiwania osób zaginionych leży w obowiązakach Policji. zarzadzenie KGP 352. A zgadnie ktoś z Was ile psów jest w słuzbie przygotowanych do takich działań ? ktos zgadnie ?[/quote]

Obowiazek nie znaczy ze maja mieć takie psy. Tak samo jak nie musza miec cieżkiego sprzętu aby usunac po kolizji samochód czy wydobyć rannego. Do tego wzywaja inne słuzby, tak smao jak do poszukiwań ludzi na duzym terenie też wzywja do pomocy wojsko. A psy ratownicze maja niektóre oddziały PSP

Link to comment
Share on other sites

Ech nie bylo mnie kilka dni a tu taka dyskusja rozgorzala
poniewaz juz odzywa sie w tym temacie Laluna ja nie bede tej dyskusji kontynuowac bo znudzilo mi sie ze caly czas probuje mi udowodnic ze jestem szkoleniowym zerem :p

[quote name='LALUNA']
Wspomniany tutaj pies z IPO i ratowniczy w PSP, ma co prawda IPOII jednak ze względu ze rasa nie ta (bc) i dlatego ze robiony na łup, a i ze względu na rasę nie był robiony pod zawody wiec i nikt nie planował mu kariery na IPO. Juz majac IPO, zrobił uprawnienia w ratownictwie najwyższe jakie mozna w Polsce zrobic. Gruzowiskowy II i terenowy II i to jako pierwszy bc zdobył w Polsce ten stopnień.
[/quote]

pies ten nie ma i nigdy nie mial terenowej II
nie byl pierwszym BC posiadajacym egzamin gruzowiskowy II stopnia, pierwszym BC byl Kastor z Nowego Sącza
to gwoli uscislenia

[quote name='Mrzewinska']Ratownictwo prawdziwe to nie tylko pies, ale i jego przewodnik.
Dlatego moim zdaniem, jesli ktos sie zastanawia -IPO czy ratownictwo realne, to dla mnie to zastanawianie sie jest wystarczającym powodem, aby od prawdziwego ratownictwa trzymal sie z daleka.

Tam moga sie sprawdzic ludzie, ktorzy doskonale wiedzą, co chca robic, a nie pytaja o porady co wybrac na forach internetowych.

Zofia[/quote]

Amen

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']nasze psy pracuja tak ze beda grozic,oszczekiwac,moga byc strzelane batem ale pozoranta bez rekawa nei zlapia.[/quote]
Czy pies ratowniczy może grozić znalezionemu człowiekowi i oszczekiwać go?

Ayshe, a jak było z psem, z którym trenowałaś ratownictwo cywilne? To był ON? Trenowaliście tez IPO?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Obowiazek nie znaczy ze maja mieć takie psy. Tak samo jak nie musza miec cieżkiego sprzętu aby usunac po kolizji samochód czy wydobyć rannego. Do tego wzywaja inne słuzby, tak smao jak do poszukiwań ludzi na duzym terenie też wzywja do pomocy wojsko. A psy ratownicze maja niektóre oddziały PSP[/quote]

Jeżeli tak postrzegasz obowiązek to gratuluje ? Rozumiem że jak policjant będzie musiał użyć broni to poprosi któregoś z myśliwych. (bo przecież to że ktoś nałożył na niego obowiązek posiadania jej na służbie to nie oznacza że musi (przynajmniej według ciebie) A jeżeli dalej tak twierdzisz to konstytucyjny obowiązek mamy wszyscy udzielić pomocy - czyli wszyscy powinni posiadać "sprzęt ciężki". Usuwanie wraków i wydobywanie ludzi z nich, w takim samym stopniu jest obowiązkiem policjanta jak i twoim.

Jeżeli ktoś nakłada na mnie obowiązek posiadania prawa jazdy w czasie jazdy samochodem , to znaczy że wystarczy że sąsiad ma takie coś? itd.

Gdzieś wcześniej napisałaś o różnicy w siadzie psa w ipo a w ratownictwie jeżeli jeszcze nie jesteś na mnie w ...na to czy możesz przybliżyć mi tą różnice.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jeżeli tak postrzegasz obowiązek to gratuluje ?[/quote]

A czy słyszałeś o wielu akcjach poszukiwawczych gdzie sciągano wojsko aby przeszukac metr po metrze i ludzie szli szpalerem?
Kiedy trzeba wielu ludzi, nie wyobrazasz sobie chyba aby ściagano cała policję z województwa bo kazdy z nich ma też inne obowiazki w służbie ludnosci.
Nie wiem, co Cie tak oburza ze policja nie jest samo wystarczajaca nie ma do swojej dyspozyucjipłetwonórków, sprzetu ciezkiego i wielu wielu innego sprzetu jakim dysponuje Państwowa Straz Pożarna. I doskoanle sobie chyba zdajesz sprawe ze są to publiczne służby które ze soba współpracuja i sie uzupełniaja. Kiedy jest kolizja przyjezdza policja i straz pozarna i razem współpracuja, chyba Cię to nie dziwi? Wiec dlaczego nie dopuszczasz i w tym przypadku ze PSP ma psy ratownicze i w razie potrzeby policja ściaga z tych jednostek.

Natomiast policja owszem ma i swoje psy, ale są to psy tropiące.
Które mogą być uzyte w poszukiwaniu, ale na bardzo świeżym śladzie.
[quote]Gdzieś wcześniej napisałaś o różnicy w siadzie psa w ipo a w ratownictwie jeżeli jeszcze nie jesteś na mnie w ...na to czy możesz przybliżyć mi tą różnice.[/quote]
Dlaczego mam być w... :lol: uznam ze nie popatrzyłeś to od tej strony którą podałam.
A różnica jest własnie w tym jak pracuja psy tropiące w Policji a jak pracuja psy ratownicze.
Psy tropiące idą po dokładnym sladzie na ziemi. Psy ratownicze posługuja sie sladem górnym, wyłapujac go w powietrzu.
IPO sportowe jest bardzo specyficznym tropieniem. Pies musi prawie ryć nosem po ziemi. Czyli węszyc dokładnie stopa w stopę jak szedł człowiek i wyrabiac kazde załamania, kazde zejscie ze sladu jest karane pkt karnymi, praca tez musi być bardzo spokojna, pies nie może gnac na śladzie.
Takie tropienie jest możliwe jedynie na świezym sladzie, czas pracy psa IPO to ślad który ma ok 2 godz.
W pracy psa IPO masz okreslony początek tropu i tam naprowadzasz psa, na ten punkt startowy. Tutaj pies tropi konkretny slad i idzie po tym sladzie, zaznaczjac wszystkie przedmioty zgubione na śladzie.
Pies ratowniczy pracuje zazwyczaj na starszym śladzie i nie wiesz gdzie był poczatek. Pies szuka człowieka, nie szuka konretnego zapachu, nie dajesz mu rzeczy do nawęszenia i nie moze oznaczac rzeczy, no i łapie zapach w powietrzu.
To tak pokrótce i mam nadzieje zrozumiale.;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Może uzupełnię. Pies ratowniczy poszukiwawczy moze pracowac tez dolnym wiatrem i umie wypracowac slad. Dwu-i trzygodzinny tez, nie problem. Ale z reguly nie mozna dac ani przedmiotu do naweszenia ani nie wiadomo, gdzie slad sie zaczal, albo mozliwe slady zostaly juz zadeptane dawno. Albo szuka sie kogos, kto wyszedl z domu dwa dni wczesniej i nie wiadomo, gdzie poszedl. Wtedy pies pracuje na stozek zapachowy - wkazuje kazdego czlowieka znajdujacego sie w wyznaczonym do przeszukiwania prawdopodobnym terenie. Bo nie ma indywidualnego zapachu do nawęszenia.
Jesli np pies poszukiwawczy znajdzie podczas przeszukania przedmiot nalezacy do zaginionego - moze od tego miejsca podjąc slad dolnym wiatrem. Dla psa ratowniczego nie jest bledem podniesienie glowy, umie odpoczac na sladzie, aktywnie poszukiwac gdy slad zanika.
Psy szkolone w Storacie nie oszczekuja zaginionego. Nie wchodzą z nim w kontakt - po odnalezieniu wracaja natychmiast z bringselem w pysku do przewodnika i doprowadzaja do zaginionego.
Kwestia sygnalizacji jest do wyuczenia, rozne organizacje różnie uczą.

Policja w wielu krajach doszla do wniosku, ze warto przy poszukiwaniach zaginionych ludzi korzystac z psow cywilnych, a wlasne miec przede wszystkim do poszukiwania przestepcow, czego psy cywilne nie moga robic.
Storat = Stowarzyszenie Cywilnych Zespolow Ratowniczych z Psami pracuje zawsze w porozumieniu z policja i tylko na jej wezwanie - porozumienie o wspolpracy zostalo podpisane dosc dawno temu i wspolpraca uklada sie bez zarzutu.

Zofia

PS oczywiscie na gruzach psy nie oznaczaja ani nie sygnalizuja przedmiotow. Oszczekiwanie na gruzach jest bardziej celowe moim zdaniem niz sygnalizacja bringselem - ale psa mozna nauczyc roznych sygnalizacji zaleznie od sytuacji i komendy. Natomiast w terenie sygnalizacja bringselem lub sygnalizacja szczekaniem do przewodnika po powrocie od zaginionego jest tez moim zdaniem bardziej korzystna.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Red][quote name='LALUNA']No własnie, wiele osób sie wypowiada nie majac pojecia o psach IPO. JAk słyszę ze pies IPO pilnuje rzeczy to od razu widac ze taka osoba niewiele wie o IPO. NAwet regulaminu nie zna, bo w IPO nie ma cwiczenia z pilnowaniem rzeczy, wiec nikt tego nie uczy bo i po co :lol:[/COLOR]

Oczywiście że słyszałem o takich akcjach nawet brałem w takich akcjach udział . Natomiast to nie zmienia niczego w kwestii odpowiedzialności i przykładów które podałaś .
Co do dalszych pytań to chciałem sprawdzić co wiesz na temat ratownictwa i stwierdzić muszę że nic albo prawie nic.
1. 'Ratownictwo sportowe' jedyne które występuje w formie [U]regularnej[/U] to zawody, testy i egzaminy kwalifikacyjne ale zagranicą Polski
2. Ślad w "sporcie ratowniczym" jest prawie identyczny jak w IPO występują drobne różnice. I z reguły ma to mało wspólnego z rzeczywistą akcją.
3.Zdanie egzaminu jak to nazywacie "sportu ratowniczego" jest zdecydowanie trudniejsze niż IPO i zdecydowanie ma mało wspólnego z akcjami w rzeczywistości. ale nie powinno brać się udziału w akcji ratowniczej bez zaliczenia takiego egzaminu .
4. Większość elementów z posłuszeństwa w "ratownictwie sportowym" jest takie samo jak w ipo. A na pewno siad.
5.Na temat pracy psów w policji stwierdzam że też prawie nic nie wiesz a na pewno psów tropiących.Oceniam to na podstawie tylko tego jednego zdania które napisałaś. Stan ilościowy psów tropiących w policji? wiek śladu do tropienia .

Link to comment
Share on other sites

egzamin rh jest trudniejszy od ipo?hmmmm.wydaje mi sie ze nie ma tu trudniejszy czy latwiejszy.;).do wszystkiego trzeba sie przylozyc.i kwestia tylko jak bardzo sie chce i jakiego ma sie psa.to czy cos jest latwe czy trudne jest pojeciem wzglednym.
a moze dyskusja czy pies ratowniczy moze miec mondio albo ring?:lol:oto dopiero dylemat bo ipo to przeciez glownie podporzadkowanie w trzech dzialach .baaardzo schematychne,ordnungowe zeklabym nawet:loveu:[ co akurat,ow porzadek regulaminowy mnie urzeka:diabloti:].aczkolwiek tforczosc w sportach ipo/schh/vpg jest ograniczona do dziergania elementow.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Oczywiście że słyszałem o takich akcjach nawet brałem w takich akcjach udział . [/quote]

A co ma wspólnego z tym mój cytat o IPO i pilnowaniu przedmiotów w IPO, a własciwie braku tego ćwiczenia w IPO?
Cytujac ten fragmen co chciałes powiedziec na ten temat? :lol:

[quote]Co do dalszych pytań to chciałem sprawdzić co wiesz na temat ratownictwa i stwierdzić muszę że nic albo prawie nic.[/quote]

A ja muszę stwierdzic ze chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

[quote]Natomiast to nie zmienia niczego w kwestii odpowiedzialności i przykładów które podałaś .[/quote]

Odpowiedzialnosci policji w kwesti poszukiwania ludzi z psami? A masz taki przepis ze policja nie moze korzystac z pomocy innych służb?
Wydaje Ci sie ze jak człowiek ginie to policja powinna za kazdym razem używac psów i powinni miec ich kilkadziesiat na stanie do poszukiwania ludzi?
Rocznie tysiace ludzi gubi się, ucieka, zrywa się, w miastach, miasteczkach, na wsi i w innych miejsach pewnie tylko kilkunastu z nich mozna szukac przy użyciu psów.
[quote]1. 'Ratownictwo sportowe' jedyne które występuje w formie [U]regularnej[/U] [B]to zawody[/B], testy i egzaminy kwalifikacyjne ale zagranicą Polski[/quote]

[quote]2. Ślad w "sporcie ratowniczym" jest prawie identyczny jak w IPO występują drobne różnice. [B]I z reguły ma to mało wspólnego z rzeczywistą akcją.[/B][/quote]

A ja napisałam o sporcie ratowniczym tak:

[B]Z zawodami[/B] z okreslonym regulaminem cwiczeń [B]a nie koniecznie z prawdziwymi akcjami [/B]

Czyli mam rozumiec ze moje słowo zawody i nie są zwiazane z prawdziwa akcją, to zupełnie co innego niż Twoje słowo zawody i mało wspolnego z prawdziwa akcja. :roll:

[quote]2. Ślad w "sporcie ratowniczym" jest prawie identyczny jak w IPO występują drobne różnice. I z reguły ma to mało wspólnego z rzeczywistą akcją.
3.Zdanie egzaminu jak to nazywacie "sportu ratowniczego" jest zdecydowanie trudniejsze niż IPO i zdecydowanie ma mało wspólnego z akcjami w rzeczywistości. ale nie powinno brać się udziału w akcji ratowniczej bez zaliczenia takiego egzaminu .
4. Większość elementów z posłuszeństwa w "ratownictwie sportowym" jest takie samo jak w ipo. A na pewno siad.[/quote]

No to sie rozpisałeś o sladzie sportowym ratowniczym, baaardzo dużo.

To moze jeszcze wskaż mi cytat z mojego postu do którego się odniosłeś o tym śladzie sportowym, ze niby ja co innego pisałam? :crazyeye:
A gdzie Ty chociaz jedno zdanie wyczytałes w moich postach o sladzie sportowym ratowniczym, albo o porównaniu śladu IPO do sportowego?
Cos mi sie widzi, ze wszystko Ci sie pomieszało.
Moze posiłkuj sie cytatami- tylko prosze moimi- gdzie Ty to wszystko wyczytałes w moich postach.
:p

Bo nawet cytat który przytoczyłeś z mojego postu, dotyczył elementów pracy obrończej i to w POS a nie w IPO, nie mówiac ze w ratowniczym śladzie nie ma obrony, baa obrony wogóle nie ma w całej pracy psów ratowniczych a Ty ja tutaj wciskasz. No i czego ona ma być tutaj dowodem?
[quote]5.Na temat pracy psów w policji stwierdzam że też prawie nic nie wiesz a na pewno psów tropiących.Oceniam to na podstawie tylko tego jednego zdania które napisałaś. Stan ilościowy psów tropiących w policji? wiek śladu do tropienia . [/quote]

Określenie ze policja "ma psy tropiace" nie określa stanu ilosciowego. Stan ilosciowy musiałby być podany w liczbach. Chyba nie muszę Ci tłumczyc ze okreslenie "ma" nie ma nic wspólnego z liczbami i nie określa stanu ilościowego, a jedynie stwierdza ze policja ma psy tropiące.

A co do wieku śladu tropienia.
owszem pisałam
".. [B]IPO sportowe[/B] jest bardzo specyficznym tropieniem. Pies musi prawie ryć nosem po ziemi. Czyli węszyc dokładnie stopa w stopę jak szedł człowiek i wyrabiac kazde załamania, kazde zejscie ze sladu jest karane pkt karnymi, praca tez musi być bardzo spokojna, pies nie może gnac na śladzie.Takie tropienie jest możliwe jedynie na świezym sladzie,[B] czas pracy psa IPO to ślad który ma ok 2 godz..."[/B]

Masz tutaj cos o pracy psów policyjnych? :crazyeye:Chyba nie sądzisz ze pies policyjny robi IPO sportowe.
A jak masz jakeis watpliowsci co do długosci IPO sportowego, to moze wczytaj się w regulamin. No i pisze około, bo czas sladu jest rózny w zaleznosci od stopnia IPO w trójce teoretycznie 60 minut ale wiadomo moze sie przedłuzyc, no i jest jeszcze pare innych szczegółów takich jak własny slad czy obcy.
Ale to polecam juz abys zapoznał się z regulaminem IPO FCI.

No i jak na przysżłosc będziesz wycigac jakiekolwiek wnioski, to naucz się czytac ze zrozumieniem, bo chyba masz z tym duży problem.
I nie mieszaj cytatów o obronie pisząc o śladach. Nie mieszaj pracy psów IPO z praca psów policyjnych. I nie mieszaj jeszcze paru innych rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

Do wiadomosci Laluny : Obecnie w policji nie ma ani jednego psa raownicznego ( i nie było, chyba ze na wode) jak tez nie ma juz żadnego psa tropiącego ( Andrzej zgadł , co tam zgadł, wiedział bo jest na gorącej lini w tym temacie) Prawdziwe tropiki juz albo na emce albo w piachu. od wielu lat ciagnie sie profil patrolowo-tropiący. pies tropi z nawęszenia, na lince. Bez linki- to przeszukanie terenu, kto pierwszy trafi sie na cel to do gryzienia. taki program, takie oszczednosci. Jak nie tropi to na patrol na ulice albo na zadyme na mecz. Takie psy uzywane są do poszukiwan osób zagionych, na sztuke,aby tylko kwit był ,ze cos sie robi. Jak przewodnik ma jaja to moze i sam znajdzie. Dyzurni jak tez i naczelnicy nie wiedzą bardzo z czym to sie je i jak powinno wygladac przeszukanie za osobą zaginioną z uzyciem psa. Nie zgrzesze jesli stwioerdze , ze tez nie ma w szeregach policji fachowca od koordynacji poszukiwań osoby w terenie, z reguły kieruja takimi akcjami osoby bez przygotowania ( bo takowego nie ma ) Jesli działania wspierają instytucje typu wojsko czy straz pożarna to nikt nie jest juz w stanie nad ty panowac, chaos i bałagan. Dzięki uprzejmości Andrzeja i jego kompanów 30 wrzesnia moze nastąpi jakis zwrót w tym kierunku. Ale nie zapeszajmy. Może nie od razu psy, ale choc wykorzystanie GPS z programem OZI . Jaką ja mam wizję ? przy każdej komendzie wojewódzkiej istnieje wydział poszukiwan osób zaginionych. W zasadzie zajmują sie papierzyskami, nadzoruja komórki terenowe. nalezało by przy wydziałach strorzyc grupy koordynatorów poszukiwań. system dyzurnych, czyli 6 osób w tybie zmiennym. marzeniem do tego choc 2 psy z prawdziwego zdarzenia. na miejsce zdarzenia udaje sie dyzurny, ma ze sobą wystarczjaca ilosć sprzetu typu gps, mapy wszelkiej maści terenu. wykaz kontaktów do specjalistycznych grup ochotników , organizacji , indywidualnych motolotniarzy , lesników . Ma kontakt do osób z samorządów lokalnych odpowiedzialnych za centrum zarzadzania kryzysowego( organizują posiłek i ewentualny nocleg dla ratowników). Na miejscu zadaniuje poszczególe grupy i rozlicza z wykonania. do skutku albo do czasu logicznego prawodpodobieństwa odniesienia zamierzonego celu. Jak to robią fachowcy to Andrzej zaprezentował 10 wrzesnia w centrum szkolenia policji w legionowie. za tydzien spokanie na szczycie. albo ruszy albo dalej bedziemy korzystac z wróżbitów

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Z wrozbitami to bywa dosc zabawnie. Zdaje sie, ze ostatnio bylo wyjatkowo zabawnie.

Marzenia o takim systemie poszukiwania osob zaginionych sa dosc zblizone do systemu kanadyjskiego - w policji w kazdej prowincji jest wyszkolony oficer odpowiedzialny za organizacje i przeprowadzenie akcji ratowniczych, zna w swoim terenie wszelkie ratowniczo-poszukiwawcze organizacje cywilne, bo uczestniczy w identycznych corocznych egzaminach kwalifikacyjnych (dla ludzi i zwierzat, sa tez ludzie wyszkoleniu do poszukiwan terenowych bez psow - nie grozi, ze na teren wejda tyralierą, a wrocą gęsiego). Tenze oficer kwalifikuje zaginiecia, wzywa odpowiednich ratownikow, takze z cywilnych zespolow, dowodzi akcją. Nastepnych ma postawionych w stan pogotowia, gdyby akcja sie przedluzala.
No ale w Kanadzie policjant to pan policjant. Inny system naboru psow i ludzi, inne postrzeganie fachowosci koniecznej dla przewodnika psa, ktory przeciez posluguje sie znacznie bardziej skomplikowanym narzedziem niz kajdanki czy palka. Zupenie inne wyposazenie w sprzet, tudziez pozycja spoleczna i finansowa policjanta.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Laluna to czerwone to twoje:
[COLOR=red]A czy słyszałeś o wielu akcjach poszukiwawczych gdzie sciągano wojsko aby przeszukac metr po metrze i ludzie szli szpalerem?[/COLOR]
A czy wiesz że ta metoda jest do bani ? czy słyszałaś o badaniach Wiliama ?


[COLOR=red]Natomiast policja owszem ma i swoje psy, ale są to psy tropiące.
Które mogą być uzyte w poszukiwaniu, ale na bardzo świeżym śladzie.[/COLOR]
Jak widzisz fachowiec twierdzi co innego policja nie posiada (ilość psów ) normą było w służbach typu policja ,straż graniczna tropienie śladów 5-8 godzinnych bo takie jest życie.

[COLOR=red]
Psy tropiące idą po dokładnym sladzie na ziemi. Psy ratownicze posługuja sie sladem górnym, wyłapujac go w powietrzu. [/COLOR]
[COLOR=red]W pracy psa IPO masz okreslony początek tropu i tam naprowadzasz psa, na ten punkt startowy. Tutaj pies tropi konkretny slad i idzie po tym sladzie, zaznaczjac wszystkie przedmioty zgubione na śladzie.[/COLOR]
Jeszcze raz piszę że pracują w ten sam sposób co w IPO różnica która występuje to początek śladu jest w ratownictwie lokalizowany przez psa w kwadracie 20/20 m a w ipo podchodzi do zaznaczonego początku śladu i w końcówce gdzie pozorant jest w ratownictwie oznaczony oszczekaniem . Cała praca na śladzie jest dokładnie taka sama jak w IPO i ma mało wspólnego z tropieniem w prawdziwych akcjach.


[COLOR=red]Pies ratowniczy pracuje zazwyczaj na starszym śladzie i nie wiesz gdzie był poczatek.[/COLOR]
[COLOR=red]Pies szuka człowieka, nie szuka konretnego zapachu, nie dajesz mu rzeczy do nawęszenia i nie moze oznaczac rzeczy, no i łapie zapach w powietrzu.
To tak pokrótce i mam nadzieje zrozumiale.[/COLOR]
[COLOR=red]Oraz slad IPO-wski jest innym niż ten w ratownictwie.[/COLOR]

Jak można pracować na śladzie nie wiedząc gdzie jest jego początek skąd wiesz gdzie jest środek? (Tylko nie dawaj przykładów ze znalezieniem przedmiotu.)
[COLOR=red]Oraz slad IPO-wski jest innym niż ten w ratownictwie[/COLOR]
[COLOR=red] NAwet regulaminu nie zna, bo w IPO nie ma cwiczenia z pilnowaniem rzeczy, wiec nikt[/COLOR]
Po to był ten cytat aby pokazać że oburzasz się na kogoś kto nie zna regulaminu ipo a sama występujesz w roli doradcy w ratownictwie nie znając regulaminów już o rzeczywistości nie wspomnę.


Jeżeli masz pytania jesteś nie pewna swojej wiedzy to pytaj nie koniecznie mnie są ludzie którzy wiedzą i jeżeli forma pytania będzie taka jak powinna być to na pewno ci odpowiedzą.
Proponuje zająć się tym co lepiej wychodzi nam z psami .
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

"[QUOTE]Po to był ten cytat aby pokazać że oburzasz się na kogoś kto nie zna regulaminu ipo a sama występujesz w roli doradcy w ratownictwie nie znając regulaminów już o rzeczywistości nie wspomnę."[/QUOTE]

A ja trochę OT - tak naprawdę rzeczywistośc jest chyba nawet gorsza od tego, co się przedstawia "w teorii" - sądząc z tego co pisze nam tu jamor.:-(

BTW obaj panowie pomijają posty Zosi Mrzewińskiej ktora ma kontakty ze Storatem i pisze zdecydowanie o realu, a nie virtual reality - więc są nawet w Polsce jednostki policji ktore chętnie wspolpracują z "cywilistami" ino ci cywiliści sa naprawde dobrze przygotowani.
Czyli wracamy do głównego tematu - prawdziwego, wyoranego ratownictwa z psami i przewodnikami w pelni przygotowanymi do dzialań w terenie versus marzeń nastolatek/ków na ten temat.

:lol:

Naprawdę wielu ludzi, zwlaszcza mlodych, bardzo lekko traktuje tę tematykę. "Chcę robic agility, obedience, no i moze ratownictwo... i jeszcze dogoterapię!"
Bo dogoterapia to też temacik dyżurny i niestety za wielu kompletnych laików się na to deklaruje.
:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote]A czy wiesz że ta metoda jest do bani ? [/quote]
Nie jestem od badania która metoda i wytyczne w policji są do bani.
Maja swoich speców od statystyki i badań i nie sądzę aby sie opierali o zdanie szarego obywatela który sobie popisze w necie.
[quote]Jak widzisz fachowiec twierdzi co innego policja nie posiada (ilość psów ) [/quote]
Fachowiec twierdzi ze na stronie policji kłamia? A moze fachowiec nie bardzo chce pojac ze ja pisze o psach tropiacych a on ciagle o typowych ratowniczych.

To są dane na rok 2007 ze strony oficjalnej policji:

psy patrolowo-tropiące - 1.172,

[FONT=Arial]Do najważniejszych zadań realizowanych przez policjantów przewodników psów służbowych należy m.in.:[/FONT]
6) tropienie śladów przestępców lub osób zaginionych,
[URL]http://www.policja.pl/portal/pol/176/7875/Informacja_o_psach_sluzbowych_w_Policji_w_2007_r.html[/URL]

Czyli co spisek policji? Podaja fałszywe dane? A Kopernik była kobietą. :p

No i dla wyjasnienia kiedys były na stanie psy o jedenj specjalizacji czyli wyłacznie tropiące, od paru lat połaczono to w patrolujaco - tropiace.
Jednak te psy są takze używane jako tropiace.

[quote]Jeszcze raz piszę że pracują w ten sam sposób co w IPO różnica która występuje to początek śladu jest w ratownictwie lokalizowany przez psa w kwadracie 20/20 m a w ipo podchodzi do zaznaczonego początku śladu i w końcówce gdzie pozorant jest w ratownictwie oznaczony oszczekaniem . Cała praca na śladzie jest dokładnie taka sama jak w IPO i ma mało wspólnego z tropieniem w prawdziwych akcjach.[/quote]
Tylko ze Ty piszesz zupełnie o czymś innym niż ja więc nie posiłkuj się moim cytatem, bo piszemy zupełnie o czym innym.
Ty uparcie piszesz o IRO, a ja o pracy psów ratowniczych które w Polsce dostaja państwowe certyfikaty. A tam nie masz prób dla psów tropiących.
Wiec cały Twój dowód jest do bani, jezeli posługujesz sie tymi cytatami.
Ale rozumiem ze jestes skonfliktowany wewenterznie z certyfikatami państwowymi i niechetnie o nich nawet myslisz.
Ale to Twój problem, bo ja w polityke nie wnikam ani PSP ani innych organów odpowiedzialnych w Polsce za akcje poszukiwawcze.

A co do różnicy w pracy psa IPO a IRO-wskiego jak już do nich tak mozolnie myślami powracasz ze nie dopuszczasz innych certyfikatów dla psa ratowniczego.
Nie byłam wprawdzie na egzaminie IRO, ani nie znam dokładnych wytycznych, jednak tak na logike, ten sam pies na egzaminie IPO i IRO myślę ze byłby inaczej ocenianiany przez dwóch róznych sędziow.
No ale tutaj najbardziej obiektywna w wypowiedzi byłaby Zosia jako sedzia.
Zosiu od strony sedziowskiej, czy ocena sędziego IPO i sedziego IRO byłaby inna na tych dwóch róznych egzaminach, czy Ci siedziowie skupiliby się na tych samych elementach pracy psa?
[quote]Jak można pracować na śladzie nie wiedząc gdzie jest jego początek skąd wiesz gdzie jest środek? (Tylko nie dawaj przykładów ze znalezieniem przedmiotu.)[/quote]
No i znowu masz ten sam problem. A mówimy o psach ratowniczych gruzowiskowych, terenowych i ich pracy, czy moze znowu uparcie widzisz jednego psa IRO?

[quote]w ratownictwie nie znając regulaminów [/quote]

A o których regulaminach mówisz? Wedle tych co nadaja państwowe certyfikaty psom ratowniczym? Czy dalej męczysz regulamin IRO o którym wogóle się nie wypowiadałam, wiec jakos nie widzę możliwosci abys miał mnie z niego gdziekolwiek sprawdzić :p

[quote]Jeżeli masz pytania jesteś nie pewna swojej wiedzy to pytaj nie koniecznie mnie [/quote]
Nie skorzystam z paru powodów nie wykazałes sie żadna wiedza ani nawet czytaniem ze zrozumieniem. Swoimi tekstami sprawiałes wrazenie osoby dosć bardzo niedoswiadczonej, mało kumatej, jednak po przeczytaniu paru innych postów widze ze jestes mocno skonfliktowany z "monopolistycznymi działaniami ratowniczymi".
Ale jak juz powiedzialam to nie mój problem i mnie polityka nie zajmuje. Poszukaj szczęscia gdzie indziej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']"

Naprawdę wielu ludzi, zwlaszcza mlodych, bardzo lekko traktuje tę tematykę. "Chcę robic agility, obedience, no i moze ratownictwo... i jeszcze dogoterapię!"
Bo dogoterapia to też temacik dyżurny i niestety za wielu kompletnych laików się na to deklaruje.
:evil_lol:[/quote]piekne podsumowanie watku.:p.

Link to comment
Share on other sites

a ja tam żadnym fachowcem nie jestem. poprostu procowałem z psem patrolowo-tropiacym 9 lat , nr 11510 nazwa słuzbowa Jamor. 14 lat prowadziłem sprawy poszukiwawcze a od 3 lat jako instruktor w ZKP. Pies patrolowo-tropiący nie jest rozwiązaniem do szukania zaginionych , bo tak jest. To ze sie uzywa to nie znaczy ze tak powinno byc. Szczesliwe jednostki które mają wsparcie ze storatu, gopru czy psów strazy pozarnej. a ile jest takich jednostek ? klika , kilkanascie. a pozostali co , psy do wyszukiwania zwłok. wiec trzeba poczekac , tak ? Nie miałem pojecia ze w kanadzie jest taki system o ktorm pisze Zofia. To dobre rozwiazanie i własciwe. Dlaczego nie mozna tego zrobic u nas ? nie ma kasy ? jest, tylko rozchodzi sie niektorym miedzy paluchami. Nawet jesli taki pies okazał by sie raz, tylko raz skuteczny , raz na 3 lata, odnalazłby zaginione dziecko, to czy warto , a moze nie warto ? w wyciagaliście martwe dzieci z wody, z błota ? Po co takie spory, Ipo sripo i takie przepychanki. najważniejszy to wspólny cel i zgoda. pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Podpisuje sie pod powyzszym.

W Kanadzie mamy zaprzyjaznionego szkoleniowca, ktory organizowal w Albercie w Lethbridge ratowniczą grupę cywilną, wspolpracującą z RCMP. Stąd moje informacje o organizacji ratownictwa w Kanadzie i zasadach wspolpracy z policją.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote] poprostu procowałem z psem patrolowo-tropiacym 9 lat [/quote]
Nie tylko Ty pracowałes, mój kolega też pracował z psem patrolowo - tropiącym. I jakos tak od czasu do czasu byłam i na zawodach psów policyjnych i nie tylko.

[quote]To ze sie uzywa to nie znaczy ze tak powinno byc.[/quote]
Ale skoro się używa to nie twierdz ze ich nie ma, skoro doskonale wiesz ze sa.
JA nie oceniam ani jak powinno być, ani jaki jest poziom wyszkolenia tych psów, poprostu stwierdzam fakt ze są.
A jezeli uważasz ze ich poziom jest tak kiepski ze zadnego psa nie mozna było uznac za tropiacego, trzeba było walczyc o ten wysoki poziom ze swoim psem i swoich kolegów. Bo sam miałes udział w tworzeniu tego poziomu. A ja znam takich którzy kosztem własnego czasu ( tego poza przydzielonym) i pieniedzy przykładali sie do poszerzenia wiedzy i szkolenia psa
A równie dobrze pies ratowniczy też może być kiepski i nic dziwnego ze niektórzy chca aby były ujednolicone egzaminy dla wszystkich.
Ale nie wnikam w to, bo to nie jest cel tego watku.
[quote]Po co takie spory, Ipo sripo i takie przepychanki. najważniejszy to wspólny cel i zgoda. pozdrawiam [/quote]
Sens watku był taki aby znalazł odpowiedz czy można z psem trenowac IPO i ratownicze.
Proste pytanie i dla wielu naturalne bo dotyczy metody szkolenia psa.
I nie chodziło o przepychanki, ale wymienic za i przeciw.
I to przeciw bardzo czesto pojawiało sie ze nie bo po IPO będzie pies agresywny i będzie pilnował przedmiotów.
To pilnowanie przedmiotów było totalna bzudra, bo pies IPO nie jest tego uczony.
Co do agresji było ze pies uczony na łup nie będzie wykazywał agresji.
Jednak przeciw było to ze pies nie omnibus i trudno robić tak duze kobyły na wysokim poziomie.
A takze ślad IPO- wski jest troche sprzeczny z praca psa terenowego, czy gruzowiskowego.

W tym wątku własciwym ja nie widze idei przewodniej jakim miałby być wspólny cel. Ale aby poszukać odpowiedzi czy mozna te dwie rzeczy połaczyć i na jakim poziomie.

Link to comment
Share on other sites

Laluna ! [SIZE=2][B][COLOR=SeaGreen][cenzura-proszę bez wycieczek osobistych][/COLOR][/B][/SIZE] rozumiem że jakoś ci się udało dotrzeć do mojej strony to może będziesz uprzejma zauważyć że nie opowiadam o marzeniach tylko o tym co potrafię zrobić i nie muszę pacząc na licznik na forach egzystować w środowisku „psiarzy”
Dalej podtrzymuje że nie masz pojęci o szkoleniu a o polityce i strukturze organizacyjne szkolenia psów ratowniczych w europie i na świecie w szczególności. Nigdzie nie napisałem że powołuję się na regulamin IRO . Dlatego że wiem o czmy pisze w przeciwieństwie do ciebie . Żeby poprawić ci humor to miałem na myśli egzamin narodowy w Chorwacji i np. międzynarodowy w Czechach , Słowaci a w Polsce STORATU.
Piszesz o uprawnieniach państwowych w Polsce >
Mogę tylko wzdychać i współczuć tym co to będą musieli czytać ale wydaje się mi że to jedyna droga do wskazania że oprócz nabijania licznika przez niektóre osoby i tworzenia swojego im aż jest daleka droga do zrozumienia sytuacji realnej i uwarunkowań prawnych.
[B][FONT=&quot]ROZPORZĄDZENIE[/FONT][/B]
[B][FONT=&quot]MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)[/FONT][/B]

[FONT=&quot]z dnia 4 lutego 2005 r.[/FONT]

[B][FONT=&quot]w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych[/FONT][/B]

[FONT=&quot](Dz. U. z dnia 1 marca 2005 r.)[/FONT]

[FONT=&quot]Na podstawie art. 20a ust. 2 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. [COLOR=red]o Państwowej Straży Pożarnej[/COLOR] (Dz. U. z 2002 r. Nr 147, poz. 1230, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:[/FONT]
[B][COLOR=red][FONT=&quot]§ 1.[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=red][FONT=&quot] Rozporządzenie określa:[/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot] 1) gatunki i rasy zwierząt wykorzystywanych przez Państwową Straż Pożarną w akcjach ratowniczych;[/FONT][/COLOR]
Nawet o Ochotniczych Strażach nie wspomnieli.
Takie coś nazywa się resortowym zarządzeniem.
Jakoś Storat nie musi się przejmować tym zarządzeniem i kilka organizacji innych również. Czy będzie musiała pożyjemy zobaczymy ?
[SIZE=2][B][COLOR=SeaGreen][cenzura-proszę bez wycieczek osobistych-jefta]

[/COLOR][/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...