Jump to content
Dogomania

IPO, a ratownictwo ?


Axusia

Recommended Posts

[quote name='ayshe']kamien z serca Gin.:p.moja sucz jest tak lupowa jak ja claudia schiffer i wszystko przeszlismy na dzikiej pianie i zasadzie wp..le temu co podskakuje.ile ja sie nameczylam zeby ona laskawie przyjela do wiadomosci ze gryziemy w rekaw:roll:.ona jest aniol dopoki ktos jej nie zaatakuje.albo nie zalapie ze osobnik x jest pozorantem.:cool1:.wtedy nie ma surykata i danego x luzem na placu bo franca poluje na delikwenta wyraznie.pracujemy na lupem od poczatku bo u mnie baza jest obronczy i agresja-taki pies.:roll:.ale czlowieka na miescie nie zaatakuje,jej ogromna zaleta jest plynnosc przerzutu i jest baaardzo karna[wogole nie musialam pracowac nigdy za ciezko nad kontaktem przy pozorancie i wiekszosc komend robilismy na pozoranta np voraus].[/QUOTE]

Podoba mi sie, z twojego opisu wynika, ze to taka maksymalna franca, lubie takie suczyska :diabloti: . Pokaz sie z nia gdzies w PL na zawodach.


[quote]poza swiatem wielkich zawodow tak to sie odbywa.bo zp lacu nei mozezejsc pies przyslowiowego kowalskiego ktoremu przyjdzie do glowy zaatakowac albo obszczekac kogokolwiek na ulicy ,w moim przypadku warszawskiej.[/quote]

Ale jak zglaszaja sie do ciebie czy tez juz nie trenuja ambitniejsi przewodnicy, juz z jakas wiedza i doswiadczeniem + dobrze zapowiadajacym sie psem, ktorzy chcieliby wskoczyc na tez wyzszy level?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LALUNA']Ej Ayshe nie macie.:lol:
Artemis nie rozumie co to szkolenie psa wyłącznie na łup.
Asyhe nie wiedziałam ze miałas psa ratowniczego. No to powiedz, czy uważasz ze jest możliwe aby ktoś zrobił sobie do samego egzaminu IPO na samym popędzie łupu, bez wydobywnia agresji i połączył to z ratownictwem już priorytetowo? Traktujac IPO wyłacznie na poziomie egzaminu jednorazowo a nie na zawody.
Czy taki pies byłby bezpieczny, jezeli zrobiły IPO na zabawe bez wydobycia agresji?
Pomijamy tutaj kwestie poziomu tego egzaminu, zakładamy ze jest to małe e a nie duże E.;)
No i jeszcze jedno pytanie. Dużo sie mówi o tym aby pies ratowniczy był bezpieczny do człowieka. A jak to jest jezeli pies jest agresywny do innych psów. Są jakieś przeciwskazania? Czy na to w ratownictwie można przymknąć oko?[/quote]

ja uwazam ze nic mnie nie zaskoczy ale sprobuje nie byc dyplomatyczna i napisac co mysle ,znaczy sie ja subiektywnie.:evil_lol:
ja uwazam ze albo rybki albo akwarium.natomiast na sile sie da tj.mozna zrobic sobie ipo na lupie,przemsknac sie przez egzamin[co wcale moze nie byc takie trudne]olewajac styl i takie tam.wszystko mozna jak sie czlek uprze.nie piszac o realnym ratowaniu ludzi bo to juz jest wysoka specjalizacja i powazna sprawa tylko o ratownictwu sportowym to wydaje mi sie ,patrzac na przyklad divy z wallapampa...tak.mozna zrobic ipo na lupie i robic sobie ratownictwo...sportowe[chociaz diva nei byla ratownikiem sportowym tylko cywilnym].:cool3:.cywilne to zupelnie inna bajka.tak samo jak pies od sportu ipo w tej chwili,przy takim parciu na agresywna prace psow.nie widze nic niebezpiecznego w psie robionym na lup w ipo.nawet przy zwiekszaniu obciazen i lajtowym obronczym bez wykrecania go za bardzo.pisze caly czas o zbudowanym,zrownowazonym psie.uwazam jednak ze najlepiej skupic sie na jednym.zwlaszcza ze czas nie jest z gumy.
uwazam ze pies ratowniczy nie moze byc agresywny do innych psow.:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gin']Podoba mi sie, z twojego opisu wynika, ze to taka maksymalna franca, lubie takie suczyska :diabloti: . Pokaz sie z nia gdzies w PL na zawodach.




Ale jak zglaszaja sie do ciebie czy tez juz nie trenuja ambitniejsi przewodnicy, juz z jakas wiedza i doswiadczeniem + dobrze zapowiadajacym sie psem, ktorzy chcieliby wskoczyc na tez wyzszy level?[/quote]
ja sie na zawody nie nadaje.doopa ze mnie a nie zawodnik.ped do rywalizacji mam na poziomie minusowym.za duzo mnie to nerwow kosztuje i dla mnei to chyba najgorsza kara.moj malzonek mnei namawial na mp ipo to sie obsmialam jak norka:evil_lol:.
zawodnicy zglaszaja sie gin do dobrych trenerow.ja jestem rzemieslnikiem.staram sie robic to co robie najlepiej jak umiem.dla mnei najwieksza pochwala jest to ze grupa czyta czy widzi cos na semi i mowi mi potem ze robimy to samo.i fajnie strasznie ze mam grupe ludzi ktorzy polubili ipo i moga sie uczyc na psach ktore maja juz wchodzenia na wyzsze stopnie i kolejne psy juz beda robione/kupowane/trenowane swiadomie.to ogromna frajda i ogromna satysfakcja.jesli oczywiscie trafi sie ktos kto bedize chcial pracowac do sportu-no problemos.ja ucze ludzi tego czym jest ipo.wierze bowiem ze ipo moze byc sportem masowym.ogromne rozwijajacym psy i przewodnikow.
nie widze problemow z praca sportowa ,taka jak promuje sie obecnie.jednak nie pasjonuje mnie ot za bardzo.tylko zwykly kowalski z przecietnym plasticzkowym eksterierem ktory zaczyna pracowac ze swoim psem i ...no wiesz...pot,krew i lzy....;):diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]nie widze nic niebezpiecznego w psie robionym na lup w ipo.[/QUOTE]
No i właśnie o to się to rozbija. ze wiele osób słyszac IPO od razu wyobraża sobie ze jest to agresywny pies i kłóci sie to w ratownictwie. A tak nie jest o ile jest pies robiony na łup. I dla tych który chociaż troche liznęli IPO ze zrozumienim jest to jasne a dla innych nie. Raizer dokładnie to tłumaczył, ze pracujac na samym popedzie łupu zbyt długo mozemy nie móc wejsc u psa na popęd obrończy. To oczywscie jest niepożadane w IPO sportowym, ale z drugiej strony uwazam ze jezeli ktoś chce zrobić tylko do hodowli IPO i nei myśli o zawodach to lepiej aby robił jedynie IPO na łupie. Mniej bedzie zepsutych psów.
Dla mnie bardziej IPO kłóci sie z ratownictwem, jedynie w przestrzeni czasowej. Czyli to co piszesz:
[QUOTE]zwlaszcza ze czas nie jest z gumy.[/QUOTE]
Oraz slad IPO-wski jest innym niż ten w ratownictwie.

Wspomniany tutaj pies z IPO i ratowniczy w PSP, ma co prawda IPOII jednak ze względu ze rasa nie ta (bc) i dlatego ze robiony na łup, a i ze względu na rasę nie był robiony pod zawody wiec i nikt nie planował mu kariery na IPO. Juz majac IPO, zrobił uprawnienia w ratownictwie najwyższe jakie mozna w Polsce zrobic. Gruzowiskowy II i terenowy II i to jako pierwszy bc zdobył w Polsce ten stopnień. Potem łapa mu się powineła na kolejnym zaliczeniu oznaczył pusta kryjówke. Obecnie znowu potwierdził swoja dyspozycje i zaliczył gruzowiskowy I.
Czy IPO mu w czymś przeszkodziło? Skoro zdaje to widac nie. A przeciez psy bez IPO tez nie wszystkie zdaja, wiec widac nie w IOP nalezy szukac przyczyny ze pies nei zdaje.
[QUOTE]uwazam ze pies ratowniczy nie moze byc agresywny do innych psow.:cool1: [/QUOTE]
No i tez się z tym zgodze. Tylko szkoda ze taki IPO u psa ratowniczego wywołuje takie oburzenie, a jakos nic sie nie mówi o tym że pies agresywny do innych psów nie powinien być przyjmowany na psa ratowniczego.

Link to comment
Share on other sites

Samo słowo IPO wywołuje u 'Hodowców' DONków taka agresje - wieksza niz u samego psa na szkoleniu.
Niestety 70% społeczenstwa tez tak reaguje.
Mało kto widział sportowe IPO - pewnie z 5 %, a Ci co widzieli cos to zapewne PSO ktore rzeczywiscie działa na agresji i to czesto lękowej.

Po dobrze zrobionym IPO - sportowym i na zrownowazonym psie ciezko poźniej zauwazyc u niego agresje, znam kilka psiaków po IPO.
No ale trzeba dokonac wyboru - dobre IPO czy dobre Ratownictwo.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mało kto widział sportowe IPO - pewnie z 5 %, a Ci co widzieli cos to zapewne PSO ktore rzeczywiscie działa na agresji i to czesto lękowej. [/QUOTE]

No własnie, wiele osób sie wypowiada nie majac pojecia o psach IPO. JAk słyszę ze pies IPO pilnuje rzeczy to od razu widac ze taka osoba niewiele wie o IPO. NAwet regulaminu nie zna, bo w IPO nie ma cwiczenia z pilnowaniem rzeczy, wiec nikt tego nie uczy bo i po co :lol:
Natomiast to cwiczenie jest w POS.
No i jak pies IPO ma zaatakowac przypadkową osobe to chyba często musieliby sędziów wymieniac na placu bo tam sędzia często bardzo blisko stoi obok pozoranta.
No i nie słyszałam aby pies sie pomylił i poszedł na sędziego.

[QUOTE]No ale trzeba dokonac wyboru - dobre IPO czy dobre Ratownictwo. [/QUOTE]
Chyba juz wybrałas ;)
Zreszta w sporcie masz wiecej mozliwosci aby sie sprawdzić i powalczyć z dobrym psem.

Link to comment
Share on other sites

:diabloti: jasne, ze wyboru dokonałam - miałam mało czasu, bo szczeniaka trzeba prowadzic od małego w danym kierunku - eksteriera nie da sie podzielić na 'poł' bo sie pomiesza. Dobry użytek to juz inna bajka ...
IPO zostało i to tez staram sie ( z lepszym lub gorszym wynikiem ) robić.
Na początek PT i OBI, a na sam koniec egzaminy IPO ..
Chciałabym pobawic sie w zawody PT i OBI bo to wielka frajda i mozna łatwo zdobyc doswiadczenie i pozniej moze jak sie uda to jakies zawody IPO - ale to takie jak narazie mało wykonalne ze mną :roll: bo pies z kims innym pewnie dałby sobie rady ... no ale zawsze ktos musi zajac te ostatnie miejsce no nie ? :lol::cool3:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ratownictwo prawdziwe to nie tylko pies, ale i jego przewodnik.
Dlatego moim zdaniem, jesli ktos sie zastanawia -IPO czy ratownictwo realne, to dla mnie to zastanawianie sie jest wystarczającym powodem, aby od prawdziwego ratownictwa trzymal sie z daleka.

Tam moga sie sprawdzic ludzie, ktorzy doskonale wiedzą, co chca robic, a nie pytaja o porady co wybrac na forach internetowych.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Dlatego moim zdaniem, jesli ktos sie zastanawia -IPO czy ratownictwo realne, to dla mnie to zastanawianie sie jest wystarczającym powodem, aby od prawdziwego ratownictwa trzymal sie z daleka.[/QUOTE]

Zosiu a jezeli ktos chciałby połaczyc ratownictwo z innymi sportami? Frisbee, obedience, PT, flyball, obediecne?
Czy widzisz psa który ćwiczy i startuje w kilku innych sportach a oprócz tego robi ratownictwo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
PS chocby dlatego nie bardzo, ze ratownictwo wymaga ustawicznej dyspozycyjnosci.[/quote]

Z tej strony nie popatrzyłam. :lol:
No faktycznie ktoś mógłby być na zawodach a tu wzywaja. No ale z drugiej strony, ludzie tez jezdzą na urlop i jakby nie było mogą być niedostepni czasowo.

Link to comment
Share on other sites

No .. nie zgodze sie chociazby dlatego, ze majac 'pod nosem' kolezankę z sunią ratowniczą widze ile czasu spedza na akcjach - rozumiem trzeba byc 'pod telefonem' ale ile akcji jest w roku ? .. takich u mnie kilka - jak wogle sie na nie jedzie to jest fajnie.
Ów kolezanka wiecej czasu poswieca dogoterapii ktora rowniez sie zajmuje niz ratownictwu - maja treningi i pokazy, ale akcji duuzo mniej - naprawde prawie wcale.

Poza tym fora internetowe są po to aby pytać.
Mam prawo do tego - wiem, ze tu są fachowcy którzy zawsze pomogą - przedstawia swoje stanowisko.

Choć zdarzaja sie tez pseudo fachowcy ktorzy duzo złego zdziałali - ale ich sie raczej nie słucha. :p

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ja nie traktuje ratownictwa jako "fajnie, ze sie jedzie".
Takie nastawienie jest moim zdaniem niedojrzale.
To jest sprawa czyjegos zycia lub smierci. I trzeba miec odpornosc psychiczna, ze moze byc niefajnie, jak sie znajduje zwloki zamarznietego dziecka lub samobojcy, ktory powiesil sie wystarczajaco dawno, aby mial nieco zmienioną twarz.
To nie jest zabawa. I dlatego uwazam, ze ktos, kto sie waha, czy bawic sie z psem w obi, IPO, czy ratownictwo - niech sie bawi - ale tylko w sport.
Jasne, ze okazjonalnie mozna sobie psa szkolonego do ratownictwa, z odpowiednim posluszenstwem, wystawic w zawodach posluszenstwa - ale to nie jest zalozenie, ze tak sie bedzie pracowac na stałe.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Weszłam na stronę Storatu, ale nie mogę znaleźć nic o psach, jakie są i jakie brały udział w akcjach.
Te dwa psy to Marty Gutowskiej, nie wiem jak z trzecim.
A jak z innymi psami Storatu, z innymi przewodnikami. Czy też maja na swoim koncie tyle akcji?


[QUOTE]Ja nie traktuje ratownictwa jako "fajnie, ze sie jedzie".[/QUOTE]
Ale ludzi nie prześwietlisz, z jakich powodów się zajmują ratownictwem.
Ostatnio słyszałam, ze osoba która robiła asystenturę sedziowska, podpowiadała swoim gdzie jest pozorant. Osobie tej odebrali możliwosc zdobycia uprawnien sędziego. Dobrze że się wydało. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ratownictwo prawdziwe to nie tylko pies, ale i jego przewodnik.
Dlatego moim zdaniem, jesli ktos sie zastanawia -IPO czy ratownictwo realne, to dla mnie to zastanawianie sie jest wystarczającym powodem, aby od prawdziwego ratownictwa trzymal sie z daleka.

Tam moga sie sprawdzic ludzie, ktorzy doskonale wiedzą, co chca robic, a nie pytaja o porady co wybrac na forach internetowych.

Zofia[/quote]
popieram.co innego ratownictwo sportowe a co innego realne ratowanie ludzi.lupowe ipo i ratownictwo sportowe-dobra,jak ktos ma tyyyle czasu i nie zajedzie psa:cool1:.ratownictwo cywilne to zupelnieinna bajka i kompletnie inna waga.mysle ze gro osob nie zdaje osbie sprawy ile pracy i odpowiedzialnosc spoczywa na przewodniku i psie w ratownictwie cywilnym.ipo jest bardzo pracochlonne i im dalejw las tym wiecej drzew;):cool3:.natomiast to jest sport.ratownictwo cywilne to zupelnie inna planeta.,co innego jest kladzione na szali pracy z psem-nie punkty.ja baardzo szanuje przewodnikow psow ratowniczych[psyoczywiscie tez].bo ja peklam psychicznie jako przewodnik po 6 realnej akcji.zakonczonej dla mnei traumatycznym przezyciem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]popieram.co innego ratownictwo sportowe a co innego realne ratowanie ludzi.lupowe ipo i ratownictwo sportowe-dobra,jak ktos ma tyyyle czasu i nie zajedzie psa:cool1:.[/QUOTE]
Ayshe, ale Ty mówisz cały czas o równoległym trenowaniu jednego i drugiego.
Ale co powiesz o jednrazowym zrobieniem egzaminu IPO na łup i nie wracamy do tego a zajmujemy się wyłącznie ratownictwem.
Czy w tej sytuacji można miec dobrego psa ratowniczego?
Przecież wiesz, ze IPO niektórzy robia po półtora miesieczynym szkoleniu.
I szczególnie jeżeli ktos to robi na zabawe, to rozwinięty popęd łupu jest atutatem w szkoleniu psa ratowniczego.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Laluna, ludzi przeswietlą najpierw treningi.
Dlatego w Storacie zasadą jest, ze kazdy chętny najpierw, przed przetestowaniem psa, musi bodaj raz pozorowac podczas treningu. Jak chetny na ratownika wyprzegnie fizycznie na dzien dobry tylko po 5-godzinnym ostrym marszu po lesie, to juz jest pierwsza selekcja.
A potem testy dla psa, a potem treningi, treningi i treningi. I bez bardzo mocnej motywacji nie da sie rady. A potem moze przyjsc trauma na akcji, tak jak napisala Ayshe, to przeciez ludzkie.

IPO a ratownictwo - trening ratownika powinno zaczac sie jak najszybciej. Obowiazujaca norma dla psow STORAT to 20 godzin tygodniowo indywidualnej pracy, nie liczac treningow grupowych, czy nocnych dwudniowych. Tak zeby pies mial kondycje na wielogodzinne akcje tez. Nie tracilabym czasu na przygotowywanie psa do IPO - po coi? No ale ja i tak ze wzgledu na kondycje fizyczna moge tylko jako pozorant pomagac w treningach.

Na stronie Storatu masz podane kolejne akcje - w tym roku bylo juz ich kilkanascie, do konca sierpnia. Statystyka co do ilosci akcji, w ktorych uczestniczyly poszczegolne psy tez jest prowadzona, ale nie na stronie, tylko w prowadzonej dokumentacji.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jesli to Cie interesuje szczegolnie - drugie miejsce w ilosci akcji ma Platon, czyli Orfeus Traho, wlasciciel i przewodnik - Krzysztof. Nie Marta:-))
We wszystkich akcjach uczestnicza tez nawigatorzy, ktorzy dla prasy pozostaja na ogol w cieniu. A na kazda akcje sklada sie praca wszystkich zespolow - psow, przewodnikow, nawigatorow, takze i tych, ktorzy bodaj raz zechcieli przyjechac aby pozorowac psom na treningu.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Piszę na ten temat artykul wlasnie:-)))
Wiec prosze, poczekaj chwilkę na dokladniejsze informacje...
Pierwsza jest jedna zasada - żadnej akcji bez porozumienia z policja, policja weryfikuje zgloszenia, potwierdza potrzebę uzycia psow poszukiwawczych.
I wtedy wszystko sie zaczyna.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Ayshe, ale Ty mówisz cały czas o równoległym trenowaniu jednego i drugiego.
Ale co powiesz o jednrazowym zrobieniem egzaminu IPO na łup i nie wracamy do tego a zajmujemy się wyłącznie ratownictwem.
Czy w tej sytuacji można miec dobrego psa ratowniczego?
Przecież wiesz, ze IPO niektórzy robia po półtora miesieczynym szkoleniu.
I szczególnie jeżeli ktos to robi na zabawe, to rozwinięty popęd łupu jest atutatem w szkoleniu psa ratowniczego.[/quote]no tak.w sumie caly czas jakos sie odnosze do pracy nad jednym i nad drugim-tak jakos zasugerowalam sie poczatkiem watku.napisalam tez ze mozna zrobic ipo lupowe do egzaminu i dalej probowac ratownictwa.mierzi mnie jadnak robienie ipo po lebkach byle tylko zdac egzamin[jak zwykle pisze tu monotematycznie w moim przypadku-o onach:roll::evil_lol:].i tu mam taki ambaras...chce robic na powaznie ratownictwo.do tego kupilam sobie ona X.no ale tak sobie mysle ze fajnei by bylo miec to ipo do hodowli[albo hgh?:evil_lol:].tylko egzamin.no ale powaznie do tego podchodze i nie miesiac-1,5 tylko chce robic to od malego i uczyc psa....mam wrazenie ze wtedy jedno odbywaloby sie kosztem drugiego bo powaznie podchodzac do ratownictwa cywilnego tez fajnie by bylo;) cwiczyc od malucha.gorny wiatr-stozki a tu tkanie ipowskie....ja po prostu nie wyobrazam sobie robienia czegos po lebkach.no dobra,ok,zrobilam ten egzamin ipo i teraz juz tylko ratownictwo.ale mi sie tak mysli ze czas poswiecony ipo byl "ukradziony"ratownictwu .jakbym chciala odwrotnie tez byloby tak samo.
jestem generalnei zwolennikiem zdecydowania sie na cos choc rzecyzwiscie nei wykluczam ze ktos jest bardizej normalny ode mnei i robi egzamin ipo a potem ratownictwo i jest szczesliwy.ja jestem strasznie zero-jedynkowa za co przepraszam:cool3::lol:.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ale mi sie tak mysli ze czas poswiecony ipo byl "ukradziony"ratownictwu .[/QUOTE]
Dlaczego?
Przecież przez parę miesiecy robisz i tak wiekszosc na szmatkę, potem gryzaczek. Te same atrybuty uzywasz w posłuszeństwie aby rozwijac poped łupu.
A ratownictwie pozorant bawi sie z psem piłeczką, im wiecej pozorantów do zabawy tym lepiej.
Różnica tylko taka ze nie zwracaja uwagi na chwyt psa.
W IPO zwracasz uwage na chwyt i wyrabiasz go na szmatce a nie na piłeczce. Ale i tutaj pies uczy sie pracy z obcymi ludźmi i to że zabawa z obcym jest super fajną.
Dlatego ten czas nie byłby aż tak stracony. Bo pracowałabyś z psem nad rozwiniętym popedem łupu. ROzwaz to jedynie w kategorii rozwijania popędu łupu. I tu pracujesz nad tym i tam.
Jedyne co byłoby to utrudnienie na śladzie. No i tutaj faktycznie inna praca. Ale z drugiej strony, może pies rozróżnia pracę na sladzie IPO- wskim a ratowniczym, na zasadzie skojarzenia. To tak jak pies IPO - wski, wie ze ma złapac rękaw pozoranta a nie za ręke sedziego.:diabloti:
[QUOTE]mierzi mnie jadnak robienie ipo po lebkach byle tylko zdac egzamin[/QUOTE]
No cóż, ponad 90% zdaanych egzaminów są po łebkach, a reszta to zawodnicy którzy startuja po to aby zakwalifikowac sie na MSw i ci poważnie traktują IPO.

Dla mnie o wiele gorszym jest to ze ktoś nie zamierza startowac w IPO a próbuje na siłe zaczynac z psem, od wejscia z pracą na agresje bo obudził sie ze chce zdac testy lub IPO z doroslym psem.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ano ja tez jestem zero-jedynkowa:-)))
W ratownictwie = przynajmniej na treningach Storatu - od poczatku zaucza sie psa pracy z bringselem, pracy na sladzie, posluszenstwa, sterownosci. Pozorant nie bawi sie z psem pileczka. Pozorant podaje bringsel, a bawi sie i nagradza wlasciciel. Pies nie szuka pozoranta po to, aby od niego oczekiwac zabawy, ale po to, by nagrodzil go wlasciciel. Po powrocie z bringselem od pozoranta do wlasciciela i po doprowadzeniu wlasciciela do pozoranta.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']

Dla mnie o wiele gorszym jest to ze ktoś nie zamierza startowac w IPO a próbuje na siłe zaczynac z psem, od wejscia z pracą na agresje bo obudził sie ze chce zdac testy lub IPO z doroslym psem.[/quote]no fakt.;)
Laluna ja po prostu mocno rozdzielam ratownictwo sportowe i cywilne.moze dlatego ze ja to ratownictwo cywilne mocno "odpokutowalam".po prostu za cienki bolek jestem zeby wytrzymac presje,rowniez moment tego ze mimo wszystkich sil nie zdazylam.bo pies dal rade.ale po prostu nei udalo sie i znajdujesz osoby ktorym juz pomoc nie mozesz.
jesli bym chciala miec psa ratownika cywilnego to robilabym go tylko do tego.no nie iwem...moze z onkiem wolalabym zrobic hgh do hodowli niz ipo.natomiast ratownictwo sportowe typu RH -luz.tylko adrenalina sportowa.zaginionym jest pozorant.wszystko jest poddawane wymiernym ocenom.jest regulamin....moge sobie zdac ipo a potem piac sie po szczebelkach ratownictwa sportowego-inny sport.
Laluna-ja nie pisze ze lupowe ipo i ratownictwo cywilne sa niemozliwe do pogodzenia bo to bylaby nieprawda.wszysko mozna.:cool1:.sportowe ipo do zawodow i ratownictwo cywilne dla mnei nie jest mozliwe do pogodzenia ze wzgledu na wymogi sedziow dot.agresywnej pracy psa.te wymogi sa stale podwyzszane.taki trynd;).moim zdaniem pies nie ma prawa zaatakowac czlowieka bez rekawa.nasze psy pracuja tak ze beda grozic,oszczekiwac,moga byc strzelane batem ale pozoranta bez rekawa nei zlapia.poza moja rabnieta suka ktora wychodzi zeby zniszczyc czleka ktory ja atakuje..ale juz ja teraz mam duuzo czasu i bedizemy teraz sobie piescic to lupowe ipo i dopieszczac....:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...