Jump to content
Dogomania

Czym najbardziej rozśmieszył Was wasz pies?


kasia&szaman

Recommended Posts

Mam nadzieję, że nie zdublowałam tematu, ale nic takiego nie znalazłam na forum.
Dla mnie mój psiak jest ciągłym źródłem uciechy:) właściwie codziennie zdarza się coś, co poprawia mi humor.
Ale opowiem tu historię sprzed roku, z 6 grudnia. Z moim chłopakiem przygotowaliśmy dla Szamka prezent pod poduszkę, kawał szpondera wołowego, który zawinęłam w papier i włożyłam mu pod posłanie, kiedy był na balkonie. Szaman przespał na swoim posłaniu całą noc i nic nie poczuł, co już nas nieco ubawiło:)
Rano zaczęliśmy go dopingować do szukania podarku, wołaliśmy "szukaj, szukaj", ale Szamek biegał po pokoju zdezorientowany. W końcu pokazałam mu jego posłanie i powiedziałam "szukaj". Szamek obwąchał je, włożył pyszczek pod poduchę i uradowany wyciągnął...plastikową nakrętkę od butelki, doszczętnie już pogryzioną:) cieszył się, biegał z nią dookoła, rzucał i łapał machając ogonkiem...a mięso dalej tam leżało, pod poduchą. Ech...:)

czekam na wasze historie!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 203
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Marley właściwie jak nie śpi to się ślini:)
I raz na moich urodzinach ciekła mu ślinka i moja koleżanka mówi do niego "No co ty wścieklzne masz idź sie wytrzyj" I on poszedł po szmatke:) Pomimo tego, ze niegy tego go nie uczyłam.

Link to comment
Share on other sites

A moja Figa /mix pudla/ jest troszeczkę .. autystyczna :). To pies ze schroniska, zaadoptowany w styczniu br.
Na w domu taką swoją miejscówkę w kącie . Położyliśmy jej tam legowisko, skoro wybrała to miejsce. Kiedyś leżała na nim, tak jak zwykle i nagle koło niej przeleciała mucha. Najwidoczniej nie wiedziała co to i ze zdziwieniem patrzyła na drzwi (legowisko ma akurat koło drzwi), gdzie zobaczyła muchę , DOKŁADNIE 2 GODZINY- z nadzwyczajnym zdziwieniem . Przezabawnie to wyglądało ;) . Taki mały dałniaczek! ;) .

Link to comment
Share on other sites

Uwierz, przezabawnie ! Pewnie, siedziałaby tam dłużej,bo nie reagowała na zwykłe wołanie, ruszyła się z miejsca dopiero wtedy, gdy dosłownie wciągnęłam ją poza drzwi i wyprowadziłam na dwór. Bardzo jest uparta. I nerwus z niej . Ale kochana sukcz ! Oj kochana !

Link to comment
Share on other sites

Szaman zjadł swój prezent z rozkoszą, nie zrobił nam przykrości:)

a propos owadów - ja np. zupełnie niechcący i niezamierzenie nauczyłam szamana biec mi na ratunek, kiedy pojawi się owad. mianowicie, kiedy zobaczę pająka albo komara wydaję z siebie pewien określony pisk - nigdy nie zwróciłam na to uwagi, dopóki szaman nie zaczął zawsze wtedy przybiegać i szukać owada.
teraz kiedy zapiszczę - szaman przybiega w te pędy i obwąchuje wszystkie ciemne punkty w okolicy, sprawdzając czy może któryś z nich to owad:)
takiego mam obrońcę:)

Link to comment
Share on other sites

Moja Dinusia czesto gryzla mojego tate (mnie potem tez zaczela) w nos... Wygladalo to prze komicxznie.. Malutki pies gryzacy w nos.. Robila to chyba tylko mnie i tacie, bo wedlug niej byl to chyba znak milosc..x)
Bardzo fajny temat..;)

Link to comment
Share on other sites

to Ty mówisz, ze wyszłaś na taras. jakiś czas temu było bardzo ciepło przez kilka dni i moja mam wczesnym rankiem otwierała drzwi na balkon i zamykała je jak kładła się spać i mój szczeniak strasznie się do tego przyzwyczaił (uwielbia wygrzewać się na słońcu) ale któregoś dnia mam nie otworzyła balkonu bo było chłodno i Junior usłyszał psa i chciał z nim poszczekać rozpędził sie w całą prędkością wpadł w te drzwi a potem spojrzał ze zdziwieniem an drzwi jakby chciał się ich zapytać: "ej co wy tu robicie??, co jest??" a potem do mnie :" Ej czemu aj nie mogę wyjść" i z 5 minut tak stał i patrzyła a ja uśmiałam sie do łez[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/icons/icon10.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pusia to muchy nie potrafi złapać, ale SOni bardzo często się udaje, i potem tak próbuje ją wypluć, jakby sie strasznie brzydziła. A na pajaki zapierniczające po podłodze ma sposób- pac łapą i pająka nie ma:)

Najlepiej Czort jak chowa mojemu bratu do łóżka jedzonko. Któregoś razu się budzi, wkłada rękę pod poduszkę, a tam kawałek szynki:) A, i oberwanie jedzneiem (najczęściej karmą, albo czym innym co fajnie lata i isę odbija- ostatnio był agrest, ale jak go łapą pacła, to przestał być fajny) czasem na szafkę albo stół wpadnie

Link to comment
Share on other sites

Puszek tez potrafi zlapac muche :lol: . bardzo smiesznie to wyglada :cool3: . ale nie raz gonil ose .. wtedy zawsze go do siebie wolam zeby go nie dziabnela :razz: . ale Puszek tez goni za ptakami i tak szybo biegnie do tego ptaka a jak ptak juz leci to Puszek tak na dwóch lapkach podskakuje a przy tym strzela takie miny :evil_lol: .


a ostatnio jak bylam u babci to rozlozylam sobie namiot i z kolezanka i jej psem siedzielismy w srodku i bylismy zapieci na ta siatke zeby muchy nie wpadaly .. pies lezal na samym koncu namiotu nagle uslyszal szczekanie i jak wyrwal to az sie odbil od tej siatki i uparcie sie w ta siatke wbija a potem popatrzal na mnie i kolezanke a my ze smiechu nie moglysmy ;) :evil_lol: .

Link to comment
Share on other sites

Szaman jest strasznym hipochondrykiem. Codziennie właściwie przybiega do mnie bo "coś mu się stało".
Kiedyś bawił się w drugim pokoju plastikową butelką po coli, co uwielbia. W pewnym momencie słyszę pisk i za chwilę Szaman kulejąc i popiskując przybiega do mnie. Strasznie się przestraszyłam, obejrzałam go - okazało się, że papierek z butelki przyczepił mu się do nogi:D
Szaman ma też dziwny stosunek do winogron. Tzn. uważa, że to owad:) może kojarzy mu się z pająkiem bez nóg?:)

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam gdy Boksiu był mały mieliśmy na podwórku basenik wyporowy, a w nim dmuchany materac. Pewnego razu gdy siedziałam i przyglądałam się harcom Boksia, on nagle przestał się bawić i powoli podszedł do basenu. Jedną łapką leciutko uchylił ściankę baseniku, popatrzył, i oparł też drugą łapkę. Ścianka bardziej się przechyliła, a akurat przy niej pływał materac. Psiak po chwili głębokiego zamyślenia wślizgnął się do basenu (oczywiście rozlewając duuuuużo wody) i wskoczył na materacyk. Leżał na nim i leżał, aż usnął i przez sen zaczął się drapać, wiercić i przewracać z boku na bok, aż nagle CHLUP i prosto do wody (której na szczęście było tyle, że sięgała mu do szyi). Spacerował tak sobie z 5 minut, po czym zaczął gryźć basen bo nie mógł z niego wyjść, a ja go szybko wyjęłam, żeby cokolwiek zamiast samego dna zostało.

Pamiętam też zdarzenie z późnego wieczoru, gdy mój pies zaczął polować na nietoperze. Wtedy latały dość nisko, około 1,5/2 m nad ziemią. One zaczęły przelatywać obok stawu, a Dżeki skakał i próbował je złapać. Świetnie wyglądał widok średniej wielkości psa skaczącego na wysokość metra. Wyglądał jak jakiś kot polujący na ptaszki.


Pozdrawiam

Iza

Link to comment
Share on other sites

Dobrze że ten jeden mój ma sierść krótką, a kolor bieluśki ale na szczęście ma na szyi taką jakby kremową obrożę:razz: gdyby nie to, to w życiu bym ich nie rozróżniła po takiej zabawie na śniegu. Fajnie też wygląda jak jeden ciągnie tyłem zapierając się łapami sanki, a drugi na nich jak gdyby nigdy nic siedzi i patrzy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...