gmk Posted November 21, 2005 Share Posted November 21, 2005 Znam psa basenji dla którego lot samolotem zakończył się stanem przedzawałowym. Jest wyleczony ale co jakiś czas ma robione badania. Wrócę do początku tematu, czyli pierwszych informacji jakie tu wstawiłam. Opisłam wtedy Zespół Fanconiego. Nasza sunia Koka właśnie dziś zakończyła swoje niespełna 4 letnie życie. Tak bardzo nam przykro, że nie ma jej już z nami.... Czasami sprawdzajcie co tam Wasze basenji mają w moczu, może ominie Was podobna tragedia... My zrobiliśmy wszystko co było można by miec choc nadzieję, że szczeniaczki z naszej hodowli będą żyły do swojej naturalnej śmierci. Zbyt dużo przeszliśmy przez te półtora roku by byc obojętnym na możliwośc istnienia choroby genetycznej u naszych psiaków... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basenji Posted November 22, 2005 Share Posted November 22, 2005 Oj to strasznie mi przykro. Mam nadzieję, że Fanconi nieprędko zaatakuje nasze polskie baski. zdrówko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agabass Posted November 22, 2005 Share Posted November 22, 2005 [quote name='gmk']Znam psa basenji dla którego lot samolotem zakończył się stanem przedzawałowym. Jest wyleczony ale co jakiś czas ma robione badania. Wrócę do początku tematu, czyli pierwszych informacji jakie tu wstawiłam. Opisłam wtedy Zespół Fanconiego. Nasza sunia Koka właśnie dziś zakończyła swoje niespełna 4 letnie życie. Tak bardzo nam przykro, że nie ma jej już z nami.... Czasami sprawdzajcie co tam Wasze basenji mają w moczu, może ominie Was podobna tragedia... My zrobiliśmy wszystko co było można by miec choc nadzieję, że szczeniaczki z naszej hodowli będą żyły do swojej naturalnej śmierci. Zbyt dużo przeszliśmy przez te półtora roku by byc obojętnym na możliwośc istnienia choroby genetycznej u naszych psiaków...[/quote] wspóczujemy straszna tragedia trzymajcie się, dobrze że pisnka sie już nie męczy macie wiele psiaków przyltucie sie do nich to złagodzi trochę ból, wiem co oznacza taka strata do tej pory pamietam mojego Diamenta kochanego oj bolało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmk Posted November 22, 2005 Author Share Posted November 22, 2005 ...boli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmk Posted November 23, 2005 Author Share Posted November 23, 2005 [quote name='Basenji']Oj to strasznie mi przykro. Mam nadzieję, że Fanconi nieprędko zaatakuje nasze polskie baski. zdrówko[/quote] Nam też przykro i również mamy nadzieję, że więcej już się to nie powtórzy. Koka była drugim udokumentowanym "przypadkiem" tej choroby w Polsce. Dała nam tyle radości i wiary, myślę że dzięki niej poznaliśmy co to znaczy miec basenji w domu. Kochaliśmy ją i nadal kochamy. Odeszła tak jak na basenji przystało. Dała nam do zrozumienia że dłużej walczyc już nie może...i pożegnała się ze wszystkimi. Widzieliśmy przez ostatnie 2 tygodnie jak szykuje sie do przejścia na tamtą stronę. Wczoraj dostaliśmy od naszych przyjaciół maila ze słowami Tagore, również przez nas lubianego poety: " Podobny jestem do pogrążonej w cieniu nocnym ulicy, zasłuchanej w milczeniu w kroki swych wspomnień " Nic więcej powiedziec nie można...w naszym ogrodzie pali sie ogień, a w myślach wspomnienia pięknych i rozumnych oczu Koki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ypsylon Posted December 10, 2005 Share Posted December 10, 2005 [quote name='gmk']Opisłam wtedy Zespół Fanconiego. Nasza sunia Koka właśnie dziś zakończyła swoje niespełna 4 letnie życie. Tak bardzo nam przykro, że nie ma jej już z nami....[/quote] nawet nie wiesz jak strasznie mi przykro :( dopiero teraz pojawiłam się na dogomanii po długiej przerwie... wszystkie słowa będą zbyteczne bo i tak Was nie pocieszą... mam nadzieję, że już nikomu się to nie powtórzy z jego ukochanym psem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmk Posted December 10, 2005 Author Share Posted December 10, 2005 [b]Ypsylon[/b] Dziękuję. Ja równiez mam taką nadzieję. Takie przeżycie jest właściwie nie do opisania. Koka jednak wciąż jest w naszych myślach i sercach, czasem nawet wydaje się że widzimy jej cień w ogrodzie. To jest jednak tylko ogromne przywiązanie jakie do niej żywiliśmy i miłośc która nam została w sercach... Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmk Posted February 7, 2006 Author Share Posted February 7, 2006 W zeszłym roku (listopad)w kodzie DNA u basenji oznaczono gen odpowiedzialny za Zespół Fanconiego. Jak się okazuje jest on identyczny z genem ludzkim co każe poważnie brac pod uwage oceny "konserwatystów angielskich" że tą chorobę wszczepiono zdrowym basenji w celu podjęcia próby znalezienia odpowiedniego leku dla ludzi. Grażyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzataj Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Gmk- bardzo interesuje mnie Zespół Falkoniego-czy wiesz może jaki jest los rodzeństwa Kokuni. Czy jest wolne od tej strasznej choroby i czy było badane w tym kierunku- i tu nie chodzi mi tylko o badanie paskiem testowym tylko o pełne badanie laboratoryjne. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmk Posted February 9, 2006 Author Share Posted February 9, 2006 Witaj Małgorzata, Przepraszam ze tak późno ale mam i nawał pracy i gości, wiec mogę odpowiedzziec dopiero jak wszyscy zaczynają myslec o śnie... Co do rodzeństwa Koki to zrobiłam prywatnny wywiad i to co wiem napiszę Ci w e-mailu. Natomiast najwięcej mogłaby tu powiedziec Ypsylon jeśli zechce. Mogę jedynie dodac że są psy nosiciele, którym nigdy Fanconi nie wyjdzie w moczu za to trzeba robic badanie moczu i krwi i porównac( żeby jednak wiedziec na pewno konieczne jest badanie DNA ) W Polsce jak w tym temacie wcześniej pisałam prawie "guru" w chorobach genetycznych jest profesor Marej Świtoński, którego badania często na łamach prasy kynologicznej przedstawia Pan Mirosław Redlicki. Najczęściej są to tłumaczenia publikacji z renomowanego pisma Science. Świtoński właśnie wykrył i opublikował dane o pierwszym przypadku Fanconi w Polsce. Pozdrawiam Grażyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgorzataj Posted February 9, 2006 Share Posted February 9, 2006 Dzięki i rozumiem. Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.