Jump to content
Dogomania

Woda a pływanie.


Fauka

Recommended Posts

  • Replies 169
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Vida[/B] nie wpychaj psa na siłę do wody, bo może to go znięchęcić do niej jeszcze bardziej! Spróbuj np. dawać jedzenie lub się z nim bawić na brzegu, oswoi się z widokiem wody. Póżniej, gdy już chętnie będzie schodził na brzeg, wejdż do wody po łydki i zachęcaj go ulubioną zabawką/ smakołykami:) W końcu pies będzie wesoło reagował na to co kiedyś go przerażało... A i ważne: nigdy nie krzycz na Dżekiego na brzegu/ w wodzie:)

Link to comment
Share on other sites

Dż[B]a[/B]kiego :lol:

My go nie wpychamy. Napisałam, że trzeba go wpychać, ale my unikamy tego robić, chyba, że chcemy go wykąpać. Mam nadzieje, że następnym razem spróbujemy zrobić tak jak piszesz, ale wątpię, bo mój ojciec mówi, że jak będzie w wodzie, to ją polubi i nie będzie tracił czasu na zabawianie go zabawką :|

Link to comment
Share on other sites

Tak czytam na temat Waszych psiaków i wody i widzę bardzo różne reakcje, jednak póki co żadna mnie nie zdziwiała ;) Może to dlatego, że miałam okazję oglądać wiele piesków w akcji :)

Jeżeli chodzi o mojego Dołka to od małego właził do wody. Nie wiem jak było zanim trawił do mnie (zapomniałam zapytać, ale nadrobie zaległości :P jednak wydaje mi sie, że wtedy jeszcze był za mały), ale kiedy był już moim kochanym psiakiem miał małe problemy z chodzeniem i sie przewracał, w sumie jak większość maluszków kiedy im sie nóżki plączą. Pierwsza styczność z wodą w nowym domku była w misce z wodą pitną i wanną. Był strasznym brudaskiem, dlatego żeby nikt w domu nie umarł pierwszego wieczoru został wykąpany. Troche stał, troche siedział, ale znosił kąpiel dzielnie. Po jakimś czasie kiedy tylko znalazł się w łazience sam próbował wdrapać się do wanny. Miał chyba coś troszkę ponad 3 miesiące kiedy po raz pierwszy miał stycznoś z jeziorem, oczywiście wcześniej kiedy tylko nadażała się mozliwość właził do każdej kałuży i błotka ;P Do jeziora wtreptał bez zastanowienia, ale sprawiał wrażenie ostrożnego. Później kiedy tylko wyczuł sytuacje, że został na chwilę spuszczony z oka wchodił praktycznie do każdego zbiornika wodnego. Raz nawet miała sytuacje kąpieli zimą w miejskim stawie ;P Wzrok ludzi widzących mojego psa pływającego z łabędziami bezcnny :)
Tak zostało, Shadow bez większego wysiłku potrafi przepłynąć całe jezioro i wciąż mu mało.

Zupełnie inne zdanie na temat wody ma pies mojego chłopaka. Jest on o tydzień młodszy od Dołka:)
Umiłowania do wanny nie ma :P a jeśli chodzi o jezioro i pływanie, to dopiero teraz sie uczy. Do tej pory zdecydowanie bardziej odpowiadało mu bawienie sie na brzegu i moczenie samych łapek niż głębsze podboje. Chcieliśmy go oswoić z wodą i nauczyć pływać dlatego stosowaliśmy różne metoty. począwszy od ganiania drugiego psa by z nim wczedł, rzucanie kijków, zabawek itp, aż po wchodzenie do wody i wołanie go za sobą. Wszystkie metody przyniosły jakiś postęp dzięki którem efekt końcowy jest taki jak obecnie. Psiak kiedy tylko tracił grunt zaczynał się straszni bać i przednimi łapkami zamiast machać pod wodą to chlapał na jej powierzchni i był w takiej postawie jakby chciał stanąć na 2 tylnich łapach. Obecnie zaczyna rozumieć, że pływa sie na brzuszku i łapkami macha pod wodą, dzięki czemu robi sie spokojniejszy ;)

Najdziwniejszym zjawiskiem jest golden mojego dobrego kumpla. Jest on na tyle śmieszny, że jak tylko znajdzie sie w okolicy jeziorka to zamiast iść popływać, szuka na brzegu błota, nurkuje w nim i sięcały tarza :P

Link to comment
Share on other sites

osotatnio odkrylam ze moj zwierz rowniez boi sie plywac, woda owszem fajna ale po szyje, glebiej nie ma mowy, kapac sie lubi, nawet sam wskakauje pod prysznic, probowalam z nim wejsc glebiej ale konczylo sie na piszczeniu... coz nikt nie jest doskonaly ja zreszta tez nie plywam:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia'][B]Rinuś[/B] może Bruti da radę nauczyć Tine pływać :cool3:
Grafikowaty i Merlin nie dali rady:diabloti:[/quote]
[B][I]ostatnio nauczył jednego przedstawiciela swojej rasy pływać a nawet nurkować :evil_lol::evil_lol:[/I][/B]

[B][I]oj z Tiną może być ciężko :eviltong:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio Tina przepłynęła martówkę 5 razy. Ja stałam na jednym brzegu, siostra na drugim a ta pływała:multi:
Musze gdzieś pojechać na dzika plaże i wejść do wody to może da sie przekonać, że to całkiem fajna zabawa i do mnie dołączy:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Mój na szczęście kocha pływać od małego. Czasami to kłopotliwe jest, bo jak już wyczuje ze dochodzimy do morza, to tak się cieszy, ze chyba zapomina ze ja jestem na drugim koncu smyczy. :mad: A juz w ogole tragedia jest jak na rowerze jestesmy, nie wywalić się wtedy grani z cudem, nieźle sie musze nagimnastykować.

Fajnie sie z psem kajakiem pływa, tylko wiadomo ze niedaleko od brzegu. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia']Ostatnio Tina przepłynęła martówkę 5 razy. Ja stałam na jednym brzegu, siostra na drugim a ta pływała:multi:
Musze gdzieś pojechać na dzika plaże i wejść do wody to może da sie przekonać, że to całkiem fajna zabawa i do mnie dołączy:cool3:[/quote]
[I][B]To ona w końcu pływa czy nie?bo się pogubiłam :roll:[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...