Jump to content
Dogomania

Ropień przy odbycie


fattyciak

Recommended Posts

Giziek jutro ląduje u weta - ma ropień przy odbycie. Na początku nie wiedzieliśmy o co chodzi: trząsł się, miał problemy z chodzeniem czym postawił całą rodzinę w stan gotowości.( ale jak zobaczył wchodzącego wetetynarza, to od razu skoczył na równe nogi)
Póki co dostał zastrzyk przeciwbólowy i jest jutro umówiony na czyszczenie tego, muszę o tym więcej poczytać.

Link to comment
Share on other sites

Ropień "załatwimy" tu, na miejscu, ale z mlecznymi kłami do usunięcia przejedziemy się pewnie do rzeszowskiego Azora(ale wizyta pewnie się opóźni, bo to byłoby za dużo stresów jak na krótki czas).
Bidny ten mój kurdupel- normalnie biegałby teraz zaczepiając wszystkich swoim pluszakiem z odprutym nosem, ale z powodu tego paskudztwa cały dzień śpi w koszyku, nawet nie wstał się przywitać ze mną gdy wróciłam z pracy, widziałam tylko,że w koszyku ogon mu merda ;)
Zaraz się zbieramy, nieprzyjemny zabieg Gizmo czeka, ale ulga będzie wielka.

EDIT:
Już po wizycie, płakała psina głośno i nie dziwię się- jakby mi tam dłubali,płukali,odkażali itd też bym wrzaskliwie lamentowała. Dostał lek przeciwbólowy i antybiotyki, w środę jeszcze raz musimy wybrać się na "przepłukanie" gruczołów, w poniedziałek kontrola podczas której dowiem się jak psu te okolice masować, żeby problem się nie powtórzył.
Jak dotarł do domu to kolejny stres go dopadł- trzeba było mu tyłek z tego wszystkiego wykąpać, to zdecydowanie nie jest jego dobry dzień.

Link to comment
Share on other sites

Ałał ... ;/ Nieprzyjemna sprawa ... ale teraz może być tylko lepiej :) U weta wszystko przebiegło w porządku, więc teraz Gizmosz będzie wracał do zdrowia, nie ma innej opcji :) A nie wiesz może od czego mu się to zrobiło? Jakieś bakterie czy coś? Żebym wiedziała czego sie wystrzegać czy coś.

Link to comment
Share on other sites

Ponoć to cecha osobnicza, nie zależy od jakichś bakterii czy czegoś takiego. Po prostu u Gizma zaszwankowały gruczoły okołoodbytowe- ich wydzielina nie uwalniała się tak jak to powinno się odbywać, razem z kupą, tylko utworzyła się przetoka gdzie to się zbierało i zbierało, a potem pękło.

Jak wszystko się zagoi, wet przeszkoli mnie w tym, jak mu wyciskać te gruczoły okołoodbytowe, aby więcej nie doszło do utworzenia się przetoki- postaram się być dzielna :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fattyciak']Ponoć to cecha osobnicza, nie zależy od jakichś bakterii czy czegoś takiego. Po prostu u Gizma zaszwankowały gruczoły okołoodbytowe- ich wydzielina nie uwalniała się tak jak to powinno się odbywać, razem z kupą, tylko utworzyła się przetoka gdzie to się zbierało i zbierało, a potem pękło.

Jak wszystko się zagoi, wet przeszkoli mnie w tym, jak mu wyciskać te gruczoły okołoodbytowe, aby więcej nie doszło do utworzenia się przetoki- postaram się być dzielna :eviltong:[/quote]


Ojoj. ! To na prawdę życzę odwagi :crazyeye: ..

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

mój pies miał kiedyś problemy z tymi gruczołami ... nieprzyjemna sprawa i na starość przerodziło mu się to w takie duże guzy ktore pekaly :/ wetowie twierdzili ze to juz nowotwor ale nic z tym nie robili. Dożył z tym 16, 5 roku. Zastanawiam się czy było inne wyjscie bo ja to wetom nie ufam tak do konca.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...