Jump to content
Dogomania

BOJOWOŚĆ CaDeBou


dziobek

Recommended Posts

Tak jak pisałem już wcześniej noszę się z zamiarem zakupu CaDeBou !!!

Przeczytałem już wszystko co było możliwe i co jest dostępne w internecie, kilka artykułów w prasie i powiem, ze właściwie wszystkie informacje są właściwie powielane, takie same albo bardzo zbliżone.

Od dłuższego czasu śledzę także właśnie Forum na DOGOMANI i z przykrością muszę stwierdzić, że poza tym kto zajął jakie miejsce na wystawie i czyj pies jest bardziej zbliżony do wzorca mało piszecie o swoich „PUPILACH”.

Oczywiście jestem wstanie zrozumieć, że się cieszycie sowimi osiągnięciami i dobrze, ale to FORUM dla takiego użytkownika jak ja który w niektórych przypadkach nie łapie o czym piszecie jest wyjątkowo SUCHE w przeciwieństwie do innych –ras na forum. Można w nich wyczytać np. jak zachowuje się pies na co dzień , co go drażni, jak się bawi, co lubi a czego nie lubi, na co reaguje entuzjastycznie, a co go frustruje czy wręcz boli.

Oczywiście jestem także w stanie zrozumieć, że boli Was jak ktoś Was opluwa czy próbuje się panoszyć i jestem wstanie zrozumieć skrajne reakcje. Jak napisałem także wcześniej uważam, że Polacy powinni być dumni ze swoich osiągnięć szczególnie w temacie hodowli tej rasy. Mają tu niewątpliwie ogromny wkład.

Fakt jest także taki, że i Hiszpanie uczestniczyli odtwarzaniu tej rasy i także w tym temacie do powiedzenia coś mieć muszą. Oczywiście niepokojące są fakty spekulacji w rodowodach tego usprawiedliwić w niczym się nie da to nie podlega dyskusji.

Może jednak czas by był by pohamować swój temperament i zamiast wzajemnie obrzucać się błotem podejść do tego z rozsądkiem rozwagą.

Poza tym każda rasa ciągle się kształtuje i podlega transformacji w ciągu lat Wy jako hodowcy najlepiej to wiecie.

Widać też niewątpliwie coraz większe rozwarstwienie miedzy hodowlą Polską a Hiszpańską.

Myślę , że jeśli dalej pójdzie to w tym kierunku a różnica miedzy tymi dwoma grupami stanie się tak widoczna, że nie będzie można już udawać że to ta sama rasa mimo jednakowych papierów FCI będzie musiało się jakoś do tego ustosunkować.

Niestety na wynik tych decyzji My wpływu mieć nie będziemy.

Tak, że żeby może taktycznie więcej rezerwy i dystansu, życie i tak toczy się własnym tokiem, co pokaże zobaczymy. Tracicie czas i energię na użeranie się ze sobą tymczasem brakuje informacji podstawowych i zasadniczych o których napisałem wcześniej.

Jako uzasadnienie tego co napisałem powyżej dodam , że pani Renata.J. też niedawno sprowadziła do swojej hodowli psa PROSTO z Hiszpani o nazwie DIVO DE CAN ESTRACH

i pokryła suczki: JUNONA STAR OSANNA, GLOIRE GLOBALE OSANNA, KETTI GLOIRE'S OSANNA, i jakie wnioski ?? Odpowiedz nasuwa się sama:

„Może w Hiszpanii tez trafiają się „DOBRE” Psy.

Powiem szczerze , że mocno się zastanawiam czy nie wziąć właśnie takiego „MIESZAŃCA”

Chociaż Chociaż wyglądu najlepiej podobają mie się szczeniaki po: JASMIN BELLE FILLE Osanna & FALCOR DRAGON Osanna.

A Wy Co Mi RADZICIE ???.

Mam jeszcze jedno pytanie które w końcu odnosi się do tytułu mojego TEMATU.

Pytanie z serii tych banalnych, durnych ale dla nie bardzo ważne a jak napisałem wcześniej nie mam możliwości znaleźć takich informacji gdzie indziej otwórz:

Na mnie Majorki z naszej polskiej Hodowli sprawiają wrażenie bardzo ociężałych żeby bardziej zaznaczyć o co mi chodzi powiem „BASETOWANTYCH” Czy „BULDOGOWATYCH” oczywiście wiem że ten pies teoretycznie połowę krwi ma buldoga ale wszędzie pisze , że to pies OBRONNY.

Moje pytanie: Czy ten Pies Naprawdę potrafi obronić swojego pana przy swoich ruchach :D i nieco spowolnionym temperamencie.

Czy potrafi obronić nie tylko przed innymi psami, bo to znacznie łatwiej ale także przed innym złym człowiekiem? Na ile ten pies w sowim zachowaniu postępowaniu i charakterze, bystrości uczenia się ….. itd. przypomina współczesnego buldoga bo ja tu widzę duże podobieństwo. A może To tylko komiczny sposób zachowania robi takie wrażenie ???

To są pytania które mi chodzą po głowie.

Mam nadzieję , że stali bywalcy forum DOGOMANI tacy jak:

gorzała

Olcia P.

Marek z Gromem

Terzia

Gringo

Rocki

jodzon

tym razem nie potraktują mnie z buta mimo moich płytkich pytań i udzielą mi wyczerpujących odpowiedzi.

Z góry wszystkim DZIĘKUJE i pozdrawiam serdecznie

DZIOBEK.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Stary ja nie mam cdb tak wiec o jego zachowaniu lepiej jak Ci napisza wlasciciele moge napisac tylko to co mysle a mysle ze psy w typie ossany napewno nie sa ospale czy ociezale pewnie sprinterami nie sa ale podejrzewam je o szybki czas reakcji :wink: przed czlowiekiem sa napewno w stanie obronic tylko pamietaj ze to nie jest pies obronczy badz strozujacy tylko bojowy.

Pzr

Link to comment
Share on other sites

Witaj dziobek !

Wcale nie uważam, że Twoje pytanie jest durne, wręcz przeciwnie...

Bardzo wielu ludzi mysli patrząc na majorki ze to ociężałe, powolne psy, które ledwo przwebiegną parę metrów to padają z wywalonym jęzorem nie mając siły na nic więcej. Nic bardziej mylnego...

Na Twoje pytania odpowiem na podstawie zachowań mojej suni Kofi ( w tej chwili 19 miesięcznej)

LKOFI2_zmiana-rozmiaru.jpg

Kofi na pierwszy rzut oka to powolny molos...ale ja nie chciałabym znależćsię w skórze osoby, uciekającej przed nią bądź chcącej jej, a co gorsze mi zrobić!

Kofi jest bardzo szybka, zwykły człwowiek szybko biegający musiałby się bardzo postarać, żeby przed nią zwiać. Mój chlopak biega bardzo szybko a i tak w wyścigach z Kofi daje sobie kilkanaście metrów przewagi na starcie...wtedy czasem udaje mu soę być pierwszym.

Są to bardzo zwinne i szybkie psy.

Jeśli chodzi o obronę...

Chciałam z Kofi pójść na PO, ale ostatecznie zrezygnowałam, sama nie wiem czy dobrze się stało czy źle, ale tak po prsotu wyszło.

Natomiast jednego jestem pewna. Spokojnie potrafiłaby mnie obronić zarówno przed człowiekiem, który chciałby mi wyrządzić krzywde jak i przed psem.

Kofi od małego była bardzo czujna i tak jej zostało, zresztą czujność to jedna z podstawowych cech majorek. Osoby z którymi rozmawiałam a mające majorki mówiły o tym samym.

Doskonały stróż, szczegołnie gdy zrobi się ciemno. Jeśli chodzi o Kofi to jej instynkt wyostrza się po zmroku chyba ze 100 razy i jest to zupełnie inny pies. Pilnuje, nasłuchuje, jakikolwiek dziwny dzwięk, hałas, stawia ją na nogi. Cały czas jest w pogotowiu.

Jeśli chodzi o inne psy...

Moja Kofi ma bardzo dominacyjny charakter, dlatego kontakty z innymi sukami nie przebiegają raczej w przyjaznej atmosferze

Kofi toleruje tylko jedną sukę i na tym się kończy. Więc na to trzeba uważać, podejrzewam, że z psami jest tak samo.

Kofi podchodząc do każdej suki, na dzień dobry kładzie łapę lub co gorsza łeb na kark, co wiadomo co oznacza. Zatem kontakty z tą samą płcią tylko i wylaćznie pod kontrolą !!!!!!!

Jeżeli chodzi o dom...

Kofi to najukachańszy pies i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest tak słodziutka że aż trudno sobie to wyobrazić, uwielbia kontakt z ludźmi, szczególnie gdy poświęca sie jej duzo czasu. Drapanie głaskanie i przytulanie to to co lubie najbardziej. Uwielbia siedzić na kolankach...Bestia 30 kg na kolanach...ten widok zawsze wzbudzał u ludzi usmiech na twarzy :D

Oczywiście śpi ze mną w łóżku i chrapie jak najęta. Jest to pies, którem muge wszystko dosłownie WSZYSTKO zrobić. Przy misce mogę jej grzebać, wyciągać jedzenie z pyska...pozwala na wszystko. Pies idealny i nie zamieniłabym jej na żadnego innego!

Przy wychowaniu pieska należy być od samego początku stanowczym i wiedzieć czego sięod psa czekuje, pies od początku musi wiedziec co mu wolno a co nie. Konsekwencja i socjalizacja od małego to połowa sukcesu w wychowaniu !

Dziobek na pewno nie napisałam wszystkiego, lecz jeśli masz jakieś pytania to pisz na wszystkie chętnie odpowiem i pomogę.

Dziobek napisał

Myślę , że jeśli dalej pójdzie to w tym kierunku a różnica miedzy tymi dwoma grupami stanie się tak widoczna, że nie będzie można już udawać że to ta sama rasa mimo jednakowych papierów FCI będzie musiało się jakoś do tego ustosunkować.

Niestety na wynik tych decyzji My wpływu mieć nie będziemy.

Najleszpym wyjciem byłoby podzielenie na 2 rasy! Ale nie zgadzam się z Twoim podejściem, że nie będziemy mieć wpływu na tę decyzję. Decydujący wpływ to nie będzie na pewno, ale hodowcy działający w tej sprawie i siedzący w temacie zdają sobie sprawe z zaistnaiłej sytuacji i na pewno ich zdanie też się będzie liczyc.

Link to comment
Share on other sites

Dziobek czy to nie Ty pisałeś kiedyś do mnie mejla ? Tak jakoś mi sie skojarzyło po składni i stylu , ale to tak tylko na marginesie ....

Do tego , co juz napisano , dodam od siebie :

1. Mój pies jest bardzo opanowany i zupełnie " nie prowokujący" - nie kładzie żadnemu innemu psu niczego na niczym , choć z drugiej strony nie ma mowy o żadnej uległości - nigdy nie opuszcza wzroku i nie boi się żadnego psa . Ma 2,5 roku i jak do tej pory nigdy nie był inicjatorem żadego starcia z psem , a mojej (przesadnej byc może , sam nie wiem) ostrożności zawdzieczamy to , że sam także był zaatakowany trzy razy . Za pierwszym razem stał i patrzył na dobermana gryzącego go po karku , ktory to zreszta doberman nim dobiegliśmy do psów zszokowany jego reakcją sam przestał ;) - zero obrażeń , nawet draśnięcia . Dwie minuty po tym zdarzeniu biegał razem z samcem chyba goldena i wszystko było ok , tak , jakgdyby nic się nie stało . I mniej wiecej tak właśnie wyglądały pozostałe dwa "starcia" . Choć musze zaznaczyć , że ostatnio próbował go zdominować (krótko mówiąc wlazł na niego i zaczął kopulować ;) ) jakiś szukający dymu podrostek dalmatyńczyka (swoją drogą dalmatyńczyki wszystkie , które znam są jakieś bojowe) i tu Carlos na serio się wkurzył i gdyby nie to , że trzymałem go za obrożę ( gdybym trzymał go tylko na smyczy różnie by mogło być - oczywiście nie musze dodawać , że to mój "szkolony" pies był na smyczy a nie próbujący zawojowac cały świat dalmatyńczyk ... ) obeszło sie bez starcia . Generalnie do psów spoko , marzyłbym , aby wszystkie biegające dookoła "pieski swoich pańć" były choć w połowie takiego temperamentu . No i last but not least - sukom pozwlana dosłownie na wszystko . Moga go gryść , trgać za fafle , uszy , zabierać najlepsze zabawki i patyki - zawsze z pokorą oddaje i kładąc po sobie uszy odchodzi . Jednym słowem głupek ;)

2. W nocy rzeczywiście jest spora zmiana - pies w zasadzie próbuje wziąć na siebie ciężar dowodzenia a jego reakcje bardzo się zmieniają . Przy czym np. "normalna noc" tj. po 22. to zupełnie coś innego niż wczesny wieczór zimowy , kiedy jest dużo ludzi na dworze , hałas itp. Zadziwiająco odróznia te dwie sytuacje .

3. Ja mam takie przekonanie , że mój pies by mnie nie obronił , bo przeciez on jest taki miluśki , łagodny , spolegliwy , no i przede wszystkim strasznie mały , o szerokości i sile szczęk nawet nie wspominając ;) Choć u innych ludzi raczej budzi respekt , bo tak chyba trzeba nazwać omijanie nas dosyć szerokim łukiem ;) No ale podejrzewam , że inne psy potrafią obronić i nawet nie ma sie co nad tym zastanawiać .

4. Szybkość i zwinnośc majorek zadziwia każdego , zwłaszcza postronne osoby . Mój pies jest lekkiej budowy więc może to nie dziwi tak bardzo , ale i tak zawsze (oczywiście na krótkie dystanse) potrafi zamieszać najzwinniejszą bokserką .

5. Zdecydowanie podzielić populacje , czy (jesli spojrzeć eksterierowo) już chyba rasy . Choć obawiam się , że to raczej trudno wykonalne , przy obowiązaniu zasady , że "gospodarzem" rasy , wzorca etc. etc. jest kraj pochodzenia . Ale przede wszystkim ( i to muszę wytłuścić;) ) - nie zmieniać granic wzrostu! Dla mnie na przykład to , że ca de bou sa psami w tym przedziale wielkości jest jedną z większych ich zalet i czyni je po prostu unikalnymi w tej grupie i wśród psów tego pokroju . Jak ktoś chce coś wielkiego , co da 100% gwarancję ochrony , to są albo kanarki albo bulldogi amerykańskie , do wyboru do koloru .

Co do ostatniego punktu to oczywiście napisać takich mogę sto pięćdziesiąt z równie wielkim skutkiem , ale co tam - to tylko net , można pisać co się chce i jak się chce , taki jego urok jak wszyscy wiemy . 8)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze musze dodac mały suplemencik do tego , co napisałem wyżej :

W żadnym wypadku żadna majorka ani żaden molos czy pies w ogóle nie jest takim "z nautry".

Włożyłem naprawdę sporo pracy w wychowanie swojego psa i nie widziałem szczerze pisząc , aby ktokolwiek ze znanych mi "zwykłych" posiadaczy psów był gotów zrobić co najmniej połowę tego co ja . Przedszkole , szkolenie PT , agility , cały czas zajmowanie uwagi psa zabawa , pracą , codziennie dwa długie spacery (po ok. 1,5 h) - wszystko to zabiera cholernie dużo czasu i enegrii . Gdybym nie studiował w tym czasie w trybie IOR i pracował tylko na pół etatu , nie wyobrażam sobie , jakbym dał radę . Teraz , w wieku 2,5 roku widze , że jest już jakaś stabilizacja , mam w mairę poukładane relacje z psem i jest trochę "lżej" .

Ale prawidłowe przeprowadzenie majorki przez wiek młodzieńczy jest według mnie bardzo czasochłonne . Zostawienie natomiast psa samego sobie może być przyczyną róznych kłopotów w przyszłości .

Może to i banały , ale nie chciałem , żeby poprzednia wypowiedź mogła być odebrana jako jakaś absolutna pochwała w stylu kupcie dzieciom majorke na mikołaja .

Link to comment
Share on other sites

co tu u Was ostatnio taka cisza nastala? czyzby cisza przed burza czy moze juz wszystkich na dobre pochlonely praca i mecze pilki noznej :D

a tak na powaznie: jakie wrazenia po miedzynarodowce w szczecinie?

Jarek, czy mozna gratulowac kolejnych sukcesow che i jego panu?

(nie zakladam oddzielnego topicu, jak bedzie o czym podyskutowac to niech zrobia to stali bywalcy cdb :wink: )

Link to comment
Share on other sites

@ dziobek

Bardzo przepraszam, że nie pytana zabieram głos. :roll:

Ale też miałam wrażenie że majorki są raczej ociężałe, jednak po międzynarodówce w Szczecinie całkowicie zmieniłam zdanie.

Są nieprawdopodobnie szybkie w reakcji :o

Zapraszam Cię na wystawy i poprzyglądaj się CDB na żywo. :wink:

@Gorzała

Gratuluje :D

Link to comment
Share on other sites

Jarek,

jak czesio to 12-miesieczny fuzel to ta moja to prawie 2-letni mega fuzel :roll: i cos sie obawiam, ze jej tak juz zostanie. czasami chyba trzeba sie z tym pogodzic: "ten typ tak ma" :wink: co nie oznacza zaniechac pracy nad psem. jak u ludzi - jedni sa flegmatyczni, a drugich roznosi energia i nie usiedza na tylku nawet minuty.

i cos czuje, ze ta moja stelka (cc) tym swoim wariactwem nie jedna majorke doprowadzila do bialej goraczki :D , bo wlascicieli juz nie raz zdazyla wyprowadzic z rownowagi i to z premedytacja :wink:

Link to comment
Share on other sites

Olcia,

fajna fotka. moja sunia tez jest czarna (tylko bez bialego znaczenia - doslownie pare bialych wloskow na klatce), ale wzrostem to ona pewnie bardziej jest zblizona do Twojej suni (dolna granica dla suni cc - 58 cm - jak ladnie ustanie :-? ). takie mini corso z niej (Jarek moze potwierdzic). smieję sie, ze nowa rase zapoczatkuje.

a wracajac do temperamentu cdb i cc, to tylko moge sobie wyobrazic ich wspolna zabawe. pewnie jazda bez trzymanki, co? (ja tylko wiem jak to wyglada miedzy cc i dc albo cc i cc - jak leca rozpedzone to nikogo nie widza, zdarzylo mi sie zostac podcieta, na szczescie na snieg :roll: ). wyglada to bardziej jak zapasy niz zabawa, a niewtajemniczeni moga to nawet odebrac jako walke :wink:

Link to comment
Share on other sites

to chodzący podstepny pręgowany szatan. gdzieś na ciele musi mieć wytatuowane trzy szóstki jestem prawie pewien :evil:

co do majorek i ich szybkości to miałaś dobry przykład - ikar, big cordinality, hunhuzi .

No widziałam bestyje i teraz wiem dlaczego Olcia P mówiła że kanarki spokojne są :evilbat:

jak Wam dalej poszło??? nie mogłem Cię już później znaleźć.

Wiec tak poszło nam lepiej niż zakładałam, już samo wyróżnienie było dla mnie sporą niespodzianką, bo "hodowca" z dzielnicy raczej mówił że Lunka beznadziejna jest i takie tam.

A w bisach dostała się do finału (6/22) i pańcia się zdenerwowała i zeszłyśmy z ringu. Ale i tak jesteśmy z małej bardzo dumni :D

Mała była padnięta więc zebraliśmy się do domciu, bo długa droga była.

Link to comment
Share on other sites

ksiązkowo wiele cech (okolo 75%) szczenię dziedziczy po matce. moze to być punkt odniesienia przy wyborze szczeniaka. warto na to zwrócić uwagę. i w końcu praca od ósmego tygodnia do końca zycia czlowieka lub psa.

To bardzo ciekawe co pan pisze Panie Gorzała. Szczególnie zaskakujący jest dla mnie w tym świetle fakt, iż ZKwP stawia zwykle mniejsze wymagania co do osiągnięć wystawowych suce niż psu, jeśli mówimy o uprawnieniach hodowlanych.

Jeżeli np. weźmiemy taką rasę jak Bokser, to w przypadku suki teoretycznie wystarczyłyby trzy oceny bardzo dobre od dwóch różnych sędziów. Jeżeli chodzi o psa - wymagania te są nieproporcjonalnie wyższe. W praktyce do krycia dopuszczane są słynne championy i interchampiony, o niezliczonych ocenach doskonałych, wolne od dysplazji, o znakomitej psychice popartej świetnymi wynikami w testach psychicznych oraz z dobrymi wynikami w IPO.

Rzecz jasna - odpowiedzialny hodowca będzie stawiał swojej suce za cel sprostanie podobnym wymogom jakich oczekuje się od samca, nie zmienia to jednak faktu, iż sukom stawia się zwykle mniej formalnych wymagań niż psu.

Jak się Pan na to zapatruje ? Czy można to jakoś uzasadnić ?

Gdyż mnie, człowiekowi prostemu i nieobytemu w psim świecie, w świetle informacji którą raczyłem zacytować z Pańskiego postu, wydawałoby się iż to własnie suce powinno się stawiać większe wymogi. Tymczasem ZKwP uczynił dokładnie odwrotnie... Przyzna Pan, że w tym kontekście to dość niezrozumiała praktyka ?

Link to comment
Share on other sites

@gorzała

Chyba zrozumiałem o co Panu chodzi. Jeden dobry reproduktor z łatwością pokryje nawet kilkaset suk w ciągu roku, natomiast jedna dobra suka może urodzić tylko jeden przepisowy miot w ciągu roku. Wniosek z tego taki, że gdyby związek kynologiczny postanowił ograniczyć prawa hodowlane dla suk, mogłoby to w krótkim czasie doprowadzić do znacznego zmniejszenia się liczebności rasy, a w skrajnym wypadku do nawet do jej niemal całkowitego wyginięcia... Postanowiono więc pójść na kompromis. Skoro nie można było w bardzo rygorystyczny sposób ograniczyć prawa hodowlane suk, zaostrzono przepisy dotyczące reproduktorów, aby przynajmniej w ten sposób poprawić część materiału genetycznego... Taka teza wydaje się być chyba dość prawdopodobna ?

Gdyby jednak tak się rzecz miała - linia suki faktycznie ma kolosalne znaczenie...

Link to comment
Share on other sites

Jak przywiozlam moja suke z PL to owa miala prawie 15 miesiecy. Pare razy zmieniala dom (nim trafila do nas) i to zle wplynelo na jej charakter. Moja nastepna majorka trafi do mnie jako szczeniak!

Goussette jest bardzo sprawna i szybka. Na pewno nie ma szybkosci charta w biegu lub wytrwalosci jakiejs pracujacej rasy - ale jest zajebiscie szybka, zwrotna i nic nie zejdzie z jej uwagi.

Latwego charakteru to ona nie ma - glownie w stosunku do osob u ktorych wyczuwa bojazn. Musze bardzo uwazac.....

Obrona? Na pewno nie nalezy tego uczyc majorek! Uwazam, ze nauka obrony moze sie u majorki przeksztalcic w agresje! Kiedys wieczorem bylam z nia na spacerze w parku, bylo szaro. Gdzies z bocznej drozki wyszedl jakis facio i chcial zapytac o ogien.... suka momentalnie byla cala napieta, ogon jak miecz postawiony do gory, uszy tez, czolo zmarszczone... smycz byla napieta do konca - facio przestraszyl sie i odszedl pare krokow do tylu - powiedzial o co mu chodzi a suka na to sie odszczeknela. Facet zwatpil i sobie poszedl.

Majorka jest jak najbardziej obronca ale.... nie nalezy jej uczyc agresji.

Na jakiego psa/suke sie zdecydujesz (linie) to twoja sprawa. Wiesz jakie sa roznice miedzy typami psow, wiec.... wybor nalezy do ciebie. Moja nastepna majorka na pewno bedzie pochodzic z Osanny... no chyba, ze akurat w tym czasie Gorzala bedzie mial miot.... u niego tez beda piekne, zadbane, tlusciutkie i dobrze zsocjalizowane szczeniaczki :-)

Link to comment
Share on other sites

Witam Terzia !!!

Ano jak najbardziej z OSANNY.

Powiem Ci, że na 100% będę miał suczkę z tej hodowli,

Pewny jestm tym bardziej, że wpłaciłem już zaliczkę za nią :D

a właściwie to 16.07.2004r mam już odbiór :wink: i powiem Ci szczerze,

że delikatnie mówiąc jestem już zasrany z emocji.

Właśnie to już mi się śni po nocach.

Wiesz dużo czytałem na ten temat dużo się orientowałem mało tego, oglądałem psy z różnych hodowli między innymi byłem też w osannie i powiem Ci że nawet osoba wzięta zupełnie z ulicy był by wstanie zauważyć różnice miedzy tymi psami które ja widziałem (jedne to Majorki inne AlaMajorki albo MajorkoPodobne jak kto woli.

Moja suczka bedzie koloru chyba jak Twoja –Biszkoptowego popraw mnie jeśli się mylę i po rodzicach: Jaśmin i Falkon Tobie wyjaśniać więcej nie trzeba.

Więc jak dobrego wyboru dokonałem ??

Preferencje ma chyba dobre reszta już w moich rękach.

Pozdrawiam serdecznie.

Ps. Jak będę już ją miał może w weekend to dorzucę do waszej GALERII jakieś fotki bo coś ostatnio nie odświeżana była, no i logo se SYPNĘ .

HEJ.

Link to comment
Share on other sites

Aaaaaaaaaa i jeszcze jedno teraz co do agresji:

To tu niestety chyba nie za bardzo mnie zrozumiałaś,

rzekł bym opatrznie odebrałaś moje pytanie ;-))

Nie o agresję mi chodzi , nie o tym była tu mowa !!!!

Generalnie trzeba rozgraniczyć psy które mają instynkt zabijania

(wszystkie typu bul) od tych które mają instynkt OBRONNY.

Te z tym pierwszym instynktem to przeważnie psy niezmordowane,

psy które nie przepuszczą żadnego szczura, kota, czy wiewiórki

która znajdzie się w ich zasięgu nie mówiąc że przeważnie bywają

agresywne także w stosunku do innych psów, piszę przeważnie bo

i te psy można dobrze ułożyć przykładem nie będą AMSTAFY z tak

często przywoływanej na tym forum OSANNY.

To zresztą nie tylko moja opinia, mam znajomą która ma amstafa

i ja najbardziej potwierdza tą opinie – usprawiedliwiam się bo wiem jaka

bedzie opinia miłośników BUL-i które nawiasem mówiąc mi też się bardzo

podobają (np. długodystansowość, dużo większa wytrzymałość

i niezmordowany charakter czego brakuje molosom).

Te psy atakują jeśli ktoś:

1. jest mniejszy od nich i ucieka,

2. wchodzi na ich teren posesję,

3. próbuje je zdominować,

4. atakuje ich samych.

Niestety nie mamy gwarancji, że ten pies obroni nas np. na biwaku za miastem,

pod namiotami na wakacjach czy jeśli ktoś nie tylko bedzie chciał nam zrobić

krzywdę czy porostu okraść.

Oczywiście i tu znowu się usprawiedliwiam i bul-i da się nauczyć obrony, mają one do tego jak najlepsze warunki fizyczne, ale trzeba niestety ich tego nauczyć tak jak , siad, czy waruj a i tak nie mamy gwarancji czy zawsze odpowiednio odczytają intencje drugiej osoby.

Różnica polega na tym, że podobno Majorki nie trzeba tego uczyć, podobno ona z tym się już rodzi !!!!. Prawdę mówiąc jak byłem właśnie u Pani Renaty R. odniosłem zupełnie inne wrażenie. Zrobiły one na mnie warzenie psów które jak np. GOLDENY zależą złodzieja na śmierć. Faktem jest jednak, że ja w ich obecności przebywałem z właścicielką i miałem jak najlepsze zamiary.

Podobno Człowiek który ma coś na sumieniu (złu zamiar) wydziela specyficzny zapach (pot) który właśnie te psy wyczuwają i w tym momencie przepuszczają atak, ile w tym prawdy nie wiadomo ale potwierdzeniem nich bedzie to że np. praktycznie wszystkie dzieci mogą bez obaw dobre ułożoną Majorkę tulić, klepać po karku czy nawet szarpać za ogon bez żadnych obaw czego nie zagwarantuje żaden (i tu świadomie użyje tego słowa) rozsądny właściciel np. amstafa.

Tak więc pies obronny i z instynktem walki to zupełnie dwa inne światy.

Gdybym chciał rozbudzać agresję w psie to kupiłbym zupełnie inną rasę zapewniam Cię Terzia, że nie mam zamiaru tego robić. Jednak PIES rasy „PIES” – pierwotnie, został wyhodowany „DO OBRONY” właściciela i ja tego oczekuję podkreślę w ekstrmalnych sytuacjach dlatego kupuję MAJORKĘ.

Czy dobrze robię czekam na waszą OPINIĘ pozdrawiam wszystkich sympatyków Majorek i piesków typu BUL.

Aaaaaaa jeszcze jedno powiedz mi Terzia czy twoja Majorka to linia z Osanny ?? Opisane przez Ciebie zachowanie twojej suni jest ja najbardziej OK.

Jeśli ktoś ma Majorkę z linii OSANNY niech opisze jej zachowania, ...... Czekam ....

Jeszcze raz pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Moze nie powinnam sie wtracac bo mam DC :oops:

Jednak duzo cech zauwazonych przez dziobka, wlasnie zauwazylam u Luny, np instynkt obrony stada (mnie i Figi) od malego, a szczegolnie sprawa potu.

Jak ktos sie wystraszy Lunki to ona przeistacza sie w bestie, porywcza i nieustepliwa. Za to jak sie ktos nie boi toleruje lub nawet kocha.

Male dziecko moze wejsc jej na glowe, starsze, bojace dziecko juz nie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...