Jump to content
Dogomania

BOND Dżibutti - uwaga na hodowce!


Hallauren

Recommended Posts

O Bozinko droga :cry: :cry: :cry:
Mój Toffik ma podejrzenie padaczki. Od tygodnia bierze leki. Jeśli się nie powtórzy atak, to leki po 4 ms odstawiamy. Opisz dokładnie proszę na jakiej podstawie lekarz wydał taką diagnozę. Wyleczyć padaczki chyba nie można, ale da się z tym żyć. Całkiem jak u ludzi, cały czas na lekach a w przypadku ataku jakiś chyba zastrzyk się podaje, ale pewna nie jestm czy to nie czasem tylko w ciężkich przypadkach.
NO I DZWOŃCIE DO CHOTOFCY I KATEGORYCZNIE ŻĄDAJCIE JAKIEGOŚĆ ZADOŚĆUCZYNIENIA!!! TAK NIE MOŻE BYĆ! TO JEST KARYGODNE! :evil:

Buziaczki dla maluszka kochanego! Jejka nie potrafię sobie wyobrazić tego! Trzymaj się Hallauren mocno, jestem z tobą i twoim maluszkiem!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Hallauren']Nie wiem dokładnie bo rodzice są jeszcze w szpitalu, ale po tym, że piesek ma dziwne odruchy, np. siedzi sobie, po czym nagle rzuca głową do tyłu.
Boże :cry: cockerek, czy na to psiak może umrzeć? :cry:[/quote]Moim zdaniem powinnaś tu podać , jaka to hodowla, aby przestrzec innych, przed takim zakupem. to granda wielka. Bardzo, ale to bardzzo Ci współczuję

Link to comment
Share on other sites

Tylko w najcięższych przypadkach jak już choroba trwa długo, więc spokojnie, nie marwt się tym na zapas. Tylko dziwi mnie jedno. Padaczka ma objawy w postaci ataku kilkuminutowego. A nie tak non stop co kilka minut czy takie odruchy o jakich piszesz. Nie wiem, może jeszcze nie wszystko wiem o tej chorobie w takim razie.
Pisz mi please, wszystko co będziesz wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero we wtorek będzie zbadany. Jeszcze nie jest wiadome czy to napewno padaczka, może to też być robaczyca, co w przypadku Diabasa może być nawet śmiertelne :x :x :x :cry: :cry: Dlaczego tak jest? On się tak męczy :x
A hodowli nie znam nazwy, tyle co że Ta Pani hoduje jeszcze owczarki środkowo Azjatyckie.
Na nazwisko ma Pukaluk Małgorzata.Właśnie próbujemy się do niej dodzwonić, bo jeszcze coś ciekawego odkryliśmy. Piesek ma najprawdopodobniej wadę zgryzu :x
Przepraszam, że to powiem. Ale trzeba naprawdę być niepełnosprawnym umysłowo, by sprzedać komuś tak chorego pieska!! :x tymbardziej że za kazdym razem mama się pytała, czy psiak jest napewno zdorwy bo chodzi nam tylko o to, by wszystko było wporządku ze zdrowiem.
I widzi babsztyl, że przyjeżdża dwójka dzieciaków i sprzedaje takiego malucha!! :x

Link to comment
Share on other sites

Piesek ma ogormny tyłozgryz, a rodzcie są po rozmowie z chdofcą. To jedna wielka granda. :x
A mamy nadzieję, że pies ma robaki lub padaczkę. Bo może miec nosówkę i wtedy juz nie ma ratunku.
A pani w końcu sie przyznała, że wiedziała że sprzedała nam chorego psa.
Ale wady zgryzu podobno nie zauważyła :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ojj współczuję bardzo i trzymam kciuki za malucha :*.
Mieliśmy kiedyś psa, który chorowal na padaczkę. Żył 12 lat :). Zważywszy na fakt, że było to dosyc dawno (bo odszedł 5 lat temu), medycyna nie była tak daleko posunięta smiem twierdzić, że nie jest to choroba smiertelna. Psu podaje się leki (dawka w zaleznosci od stadium choroby), jesli nastapi atak (np. gdy się zapomni podać leku) pies traci na chwilę przytomność i dostaje drgawek-trwa to ok. 2-4 minut. Co wtedy zrobić? Absolutnie nie panikować, wyciągnąć psu język (tak,aby się nim nie udusil) i przekrzywic głowę na bok (aby nie zadławił się sliną), no i o ataku oczywiscie podac lekarstwo.
Mimo to, wierzę, że wszystko będzie OK, że maluch bedzie zdrowy (bo mimo wszystko to dosc upierdliwa choroba) jak rybka :):):).
Ucałuj go ode mnie, Rasela i Bajki. Trzymamy kciuki :*

Link to comment
Share on other sites

Juz nieważne czy uciążliwa, czy nie, ważne by Diabas żył :( a to taka ironia losu, bo mielismy poczekać na miot szczeniaków który miał się w Łodzi urodzić, ale piesek dopiero w lutym byłby do odebrania. A te były już.
Na pewno cieszę się, że go stamtąd zabraliśmy, bo nie wiadomo jakby skończył gdzies indziej.
a mam pytanie, czy taki fakt mozna zgłosić do związku kynologicznego? albo gdzieś. Jeśli hodowca nie chcę zwrócić kosztów.
A tu wklejam jeszcze zdjęcia Diabaska z wczoraj, na jednym czytał co wypisujemy o nim na dogomani :)
[url]http://img511.imageshack.us/img511/9986/dsc011576br.jpg[/url]
[url]http://img511.imageshack.us/img511/9707/dsc011709oh.jpg[/url]
[url]http://img511.imageshack.us/img511/7766/dsc011747ul.jpg[/url]
Moje słonko :*

Link to comment
Share on other sites

Bozinko, jaki on rozkoszny :angel:
Jak najbardziej podać tych państwa do związku! Ja bym zadzwoniła i zapytała czy coś w takiej sprawie można zrobić. Tylko pewnie nie spisaliście umowy w razie jakiejś ukrytej wady lub zatajonej choroby (jak w tym przypadku)? Byłoby wam wtedy łatwiej domagać się swego. Co za wredni ludzie bez serca i sumienia! No przecież oni mieli to głęboko w ... co się z nim stanie, czy przeżyje...itp. I że w ogóle byli tak naiwni i bezczelni żeby liczyć na to że się do nich w tej sparwie nie odezwiecie... :evil: Brak mi słów!
Trzymajcie się ciepło oboje. Będzie dobrze, maluszek ma ciężki start, ale na pewno wyzdrowieje!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockerek'][size=6] [b]Jak najbardziej podać tych państwa do związku! [/b] [/size] [/quote]
Nie możecie tego tak zostawić. To jawne oszustwo, nie wspominając już o okrucieństwie względem pieska! To nie jest odpowiedzialny hodowca! To nawet nie jest hodowca, tylko rozmnażacz, któremu zależy wyłącznie na pieniądzach! :evil: Jak można sprzedać CIĘŻKO chorego szczeniaczka, słowem o tym nie wspomnając?? Jak można nie zauważyć wady zgryzu?? :o Po prostu brak słów... :evil: Powinniście koniecznie coś z tym zrobić!

Maluszek jest cudny, do schrupania! :angel: I maleństwo musi cierpieć przez takich wstrętnych ludzi... :evil:

Link to comment
Share on other sites

Jutro tata dzwonić będzie do Związku o tą naciągaczkę i rozwiąże tez sprawę z tym, kto wydał metrykę psu z taką wadą zgryzu. To nie są jakieś milimetry, temu psiakowi cały kciuk wchodzi między górna i dolną wargę.
Dzwoniła tez pani ze szpitala. Diabas jest nadal nieprzytomny, szanse na przeżycie ma 50%. Podejrzewali nawet wodogłowie. Teraz juz sami nie wiedza. Jesli jest to rzeczywiście padaczka to jest to bardzo ciężka odmiana. Diabas miał najprawdopodobniej ataki (tak około) co godzinę. Niestety, nawet jesli wyjdzie z tego i jest to padaczka, to żadne życie dla Diabasa :cry: Tymbardziej, że on będzie potrzebował ciągłej opieki a tego nie jesteśmy mu w stanie zapewnić :oops: :cry: . Już sami nie wiemy co robić. Zostaliśmy postawieni w okrutnie trudnej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

:cry: :cry: :cry: Strasznie to wszystko smutne. :cry: Ja nie wiem, co trzeba mieć w sercu, żeby nie przejąć się losem szczeniaka z własnej hodowli! :roll: :evil: Szczeniaczka, którego przez 8 tygodni miało się w domu... :roll: Dla mnie oczywiste jest, że dobry hodowca powinien albo zwrócić pieniądze za leczenia, albo za zakup psiaka, albo możliwość oddania pieska do hodowli w przypadku, gdy nowego właściciela nie byłoby stać na leczenie lub zwyczajnie nie miałby ochoty leczyć szczeniaka, bo i tak mogło się zdarzyć. Hodowca z prawdziwego zdarzenia powinien SAM to zaproponować. Ech, szkoda gadać, wszyscy z Dogo i tak to wiedzą... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mama próbuje sobie to tłumaczyć, że był u nas krótko więc nie przywiązaliśmy się aż tak do niego, musimy się pozbierać., Ale tak naprawdę to jest najgorsze. Marzysz o drugim psie przez kilka lat, w końcu wszyscy się zgadzają. Dostajesz tą przesłodką kuleczkę i okazuje się że jest bardzo chora. a ty nic nie możesz zrobić tylko patrzysz jak się męczy. Już sobie nawet nie masz co wyobrażać jakby to było w przyszłości, tu z nim pojedziemy i tam. :cry: :cry: :cry: Nie mogę tego znieść, że najprawdopodobniej nie zobaczę jak będzie rósł :x :x :cry: :cry:

Link to comment
Share on other sites

Niee..to nie jest tak, że pies, który choruje na padaczkę musi mieć cały czas kogoś koło siebie. Systematyczne podawanie leków (jesli napady są tak często podejrzewam, ze ok. 3 razy dziennie) załatwi sprawę i PIES BĘDZIE NORMALNIE FUNKCJONOWAŁ!
3mam kciuki za Diabaska:*

Link to comment
Share on other sites

to mnie trochę pocieszyłaś bo obawiałam się, (tak naprawdę mama gdzies wyczytała), że mimo leków piesek i tak ma objawy a lek powoduje poprostu, że pies jest spokojniejszy co za tym idzie bardzo ospały. więc wyszło na to że pies albo ma atak albo śpi i nie funkcjonuje. Bardzo mnie to przeraziło...
Ale narazie musi oprzytomnieć :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia&Luka']:cry: :cry: :cry: Strasznie to wszystko smutne. :cry: Ja nie wiem, co trzeba mieć w sercu, żeby nie przejąć się losem szczeniaka z własnej hodowli! :roll: :evil: Szczeniaczka, którego przez 8 tygodni miało się w domu... :roll: Dla mnie oczywiste jest, że dobry hodowca powinien albo zwrócić pieniądze za leczenia, albo za zakup psiaka, albo możliwość oddania pieska do hodowli w przypadku, gdy nowego właściciela nie byłoby stać na leczenie lub zwyczajnie nie miałby ochoty leczyć szczeniaka, bo i tak mogło się zdarzyć. Hodowca z prawdziwego zdarzenia powinien SAM to zaproponować. Ech, szkoda gadać, wszyscy z Dogo i tak to wiedzą... :roll:[/quote]NIestety, ale takich nieodpowiedziałnych hodofffców jest nas bardzo dużo i najgorszejest to, że Zk nie bardzo ma ochote w te sprawy ingerować. Jęśli jakiś oddział wykryje, że hodowca robi jakieś szwindle i warunki u niego w hodowli są naganne, to taki hodowca dostaje na początku, przeważnie naganę Natychmiast więc przenosi się do innego oddziału, w którym o poprzedniej naganie nie są poinformowani. Itak niekiedy krąży od oddziału, do oddziału, a nabywcy szczeniąt z takich hodowli na tym najbardziej cierpią i ti oczywiście bije w nas wszystkich

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła Pani ze szpitala. U Diabasa jest lekka poprawa, ale on ma temp 36 stopni, (powinien mieć 3 8) będąc w inkubatorze gdzie jest 39 stopni O.O . Nadal nie mają pojęcia co to może być, wyniki wszystkich badań będe za dwa dni, a neurolog będzie go badał jutro. To wcale nie musi być padaczka, może być jakaś przypadłość neurologiczna, których jest podobno dużo. Nie wiadomo jak to się potoczy, może jak już będą wiedzieć co się dzieje, to Diabas dostanie leki i wyzdrowieje. Ponieważ narazie nie jest na nic leczony, jedynie przytrzymywany przy życiu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hallauren']Dzwoniła Pani ze szpitala. U Diabasa jest lekka poprawa, ale on ma temp 36 stopni, (powinien mieć 3 8) będąc w inkubatorze gdzie jest 39 stopni O.O . Nadal nie mają pojęcia co to może być, wyniki wszystkich badań będe za dwa dni, a neurolog będzie go badał jutro. To wcale nie musi być padaczka, może być jakaś przypadłość neurologiczna, których jest podobno dużo. Nie wiadomo jak to się potoczy, może jak już będą wiedzieć co się dzieje, to Diabas dostanie leki i wyzdrowieje. Ponieważ narazie nie jest na nic leczony, jedynie przytrzymywany przy życiu.[/quote]Moim zdaniem on może być poprostu strasznie zarobaczony. Opowiadał mi kiedys wet, ze przywieżli do niego szczeniaczki z podobnymi objwami i gdy zrobił on sekcję jednemu ze szczeniąt, które padły, to okazało się , że w brzuszku miał same robaki, a jeśli hodowca jest tak nieodpowiedziałny, to możliwe, że zapomniał odrobaczać szczeniąt. Mocno trzymam kiuki, aby psinka wydobrzała

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...