Wiwi Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 dzięki za odpowiedź! rzeczywiście najbardziej bałam się narkozy...byłam dzisiaj u weta w sprawie zębów, bo też muszę się za nie zabrać i ona to samo stwierdziła, że zanim poda się nawet " glupiego jasia" trzeba go porządnie zbadać i dlatego wybieram się z nim na poważy przegląd, a co będzie dalej zobaczymy po badaniach.... pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiwi Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 [quote name='Belga']To właśnie miałam na myśli. Ja bym psa w tym wieku nie poddawała narkozie, jeśli nie jest to konieczne (mądry Polak po szkodzie). Moj pies miał własnie 12 lat, kiedy "tylko" usuwano mu kamień nazębny - i niestety się nie wybudził.[/quote] przykro mi... ale mnie też wystraszyłaś, bo wybieram się z nim na taki zabieg...:shake: a tego bym chyba nie przeżyła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 21, 2008 Share Posted February 21, 2008 Nie bój się! Gdyby wet zrobił badania to nic złego by się nie stało, bo nie byłoby zabiegu (okazało się, że mój pies miał nie całkiem zdrowe nerki). Tylko, ze on w swojej indolencji uznał, że nie ma potrzeby robić badań. Teraz już NIGDY się na to nie zgadzam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted March 3, 2008 Share Posted March 3, 2008 ULGA to mało powiedziane - nie znaczy już tak terenu dzięki czemu brak niespodzianek nocnych na płytkach (Wcześniej sobie chyba dozował dawki na znaczenie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 Ja na razie nie zaobserwowałam żadnej różnicy:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ursa81 Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 U nas jakieś 2 miesiące po zabiegu jest już bardzo wyraźna różnica: pies uspokoił się, spotulniał. Muszę zaznaczyć, że to był istny świr przed kastracją! Nie jest może uosobieniem oazy spokoju ale jest wyraźna zmiana, a dla nas ulga... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M Posted March 7, 2008 Share Posted March 7, 2008 My jutro rano.... ratunku! wet nie robil badan... mam do niego zaufanie ale i tak boje sie, co bedzie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 7, 2008 Share Posted March 7, 2008 [quote name='M&M']wet nie robil badan... mam do niego zaufanie ....[/quote] Ty masz do niego, a on do kogo? Do swojej intuicji? Przepraszam, ale mnie właśnie taki "jasnowidz" załatwił psa! Na moje pytanie "czy to na pewno nie zagraża jego życiu" odpowiedział "no chyba pani żartuje!" Żart okazał się być kiepski!:placz: Bez badań to jest "rosyjska ruletka". Czy lekarz podda człowieka narkozie bez uprzednich badań? Nie - bo w razie czego, miałby kryminał. Oj, biedne te nasze zwierzaki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted March 9, 2008 Share Posted March 9, 2008 Dlatego tu chodzi przede wszystkim o świadomość właścicieli. Bo mało który weterynarz sam z siebie zaproponuje przeprowadzenie tego typu badań bo i zabieg rutynowy a prawdopodobieństwo zagrożenia nieduże-ae jak widać jednak jest...Trzeba dbać o swoje interesy, jakim jest jakby nie było życie naszego pupila i w razie wątpliwości samemu wyjść z inicjatywą i zarządać badań na własne życzenie. Jeśli wet odmówi, czy nie będzie miał możliwości, zmieniłabym weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&M Posted March 9, 2008 Share Posted March 9, 2008 [quote name='Belga']Ty masz do niego, a on do kogo? Do swojej intuicji? [/quote] moze jesli prowadzi leczenie tego psa od jego malenkosci i nieraz juz poddawal go zneczuleniu czy dzialaniu roznych lekow, to jest w stanie okreslic jego predyspozycje do narkozy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 9, 2008 Share Posted March 9, 2008 Mój pies w ciągu swojego życia kilkakrotnie był poddawany narkozie - nigdy nie było żadnego problemu. Ostatnim razem nie przeżył narkozy, bo miał osłabione nerki, co można było stwierdzić robiąc badanie krwi (poziom kreatyniny). Nistety wet-jasnowidz zbadał tę krew dopiero pośmiertnie i przyznał, że pies nie kwalifikował sie do narkozy, a już na pewno do iniekcyjnej, bo nerki nie były w stanie jej zmetabolizować. W porządnej lecznicy nikt nie stosuje narkozy bez uprzednich badań - taka jest procedura. Zwierzęta neleży traktować tak samo jak poddawanych operacji ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 Mój miał robione badania w styczniu, w środę będzie miał zabieg. Może być taki odstęp czasowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 Badania są ważne dwa tygodnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 Jak jest właśnie z takimi badaniami? Z tego co czytałam, u młodszych i zdrowych psów nie są konieczne...? Kiedy dzwoniłam i pytałam się o badania krwi wszyscy weterynarze mi mówili że jeśli pies jest zdrowy (ma 5 lat) nie potrzebne są badania.. Dopiero jak powiedziałam o przebytej babeszjozie, stwierdzono że przydadzą się... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 Ale po czym niby weterynarz ma stwierdzić czy pies jest zdrowy jak nie własnie po wynikach badań?:cool3: To, że pies jest młody, nie znaczy, że nie ma ryzyka chorób dyskwalifikujących pacjentapod narkozę. Po prostu u psa starszego badania są nie tylko wskazane ale wręcz wymagane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ursa81 Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 Można robić badania przed (min. morfologia krwi, EKG), a można nie robić. Ja nie robiłam ale lekarz zaproponował. Uważam, że powinien zaproponować ale to wiadomo - koszty więc właściciel psa decyduje na własną odpowiedzialność. Niedopuszczalna uważam to taka sytuacja gdy właściciel sam domaga się badań, a lekarz weterynarii komentuje: "nie trzeba!". Dla starego psa to chyba nawet z dobrymi wynikami nie zafundowałabym narkozy w celu kastracji, chyba, że byłoby to niezbędne ze względu na ratowanie życia - np. nowotwór prostaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='ursa81']Niedopuszczalna uważam to taka sytuacja gdy właściciel sam domaga się badań, a lekarz weterynarii komentuje: "nie trzeba!".[/quote] Tak własnie było w przypadku mojego - 12 letniego psa! [quote]Dla starego psa to chyba nawet z dobrymi wynikami nie zafundowałabym narkozy w celu kastracji, chyba, że byłoby to niezbędne ze względu na ratowanie życia - np. nowotwór prostaty.[/quote] Dwa tygodnie temu moja koleżanka kastrowała swojego 16-letniego psa. Nie miał nowotworu, lecz znaczny przerost prostaty, który powodował duże problemy z sikaniem. Pies przed zabiegiem został gruntownie przebadany i zastosowano narkozę wziewną. Zniósł zabieg znakomicie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ursa81 Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='Belga'] Dwa tygodnie temu moja koleżanka kastrowała swojego 16-letniego psa. Nie miał nowotworu, lecz znaczny przerost prostaty, który powodował duże problemy z sikaniem. Pies przed zabiegiem został gruntownie przebadany i zastosowano narkozę wziewną. Zniósł zabieg znakomicie![/quote] W takiej sytuacji kastracja była pewnie niezbędna. Nie było większego wyboru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='ursa81']Niedopuszczalna uważam to taka sytuacja gdy właściciel sam domaga się badań, a lekarz weterynarii komentuje: "nie trzeba!".[/quote] Słyszałam takie komentarze, też takie że pies jest młody, zdrowy i nie są konieczne. Następny: 'ewentualnie można, ale to kosztuje'. Takie same odpowiedzi słyszałam przy moim pytaniu o narkozę wziewną - że podnosi koszty kastracji.. Nie rozumiem takiego myślenia, przecież mi chodzi o to żeby pies przeżył zabieg a nie zaoszczędzić.. A to już jutro... :smhair2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ursa81 Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='an1a']Słyszałam takie komentarze, też takie że pies jest młody, zdrowy i nie są konieczne. Następny: 'ewentualnie można, ale to kosztuje'. Takie same odpowiedzi słyszałam przy moim pytaniu o narkozę wziewną - że podnosi koszty kastracji.. Nie rozumiem takiego myślenia, przecież mi chodzi o to żeby pies przeżył zabieg a nie zaoszczędzić.. A to już jutro... :smhair2:[/quote] Trzymajcie się! :thumbs: Daj znać jak poszło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 na pewno gladko pojdzie :))) a my zaniedlugo bedziemy juz 3 miesiace po :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='an1a']Słyszałam takie komentarze, też takie że pies jest młody, zdrowy i nie są konieczne. Następny: 'ewentualnie można, ale to kosztuje'. Takie same odpowiedzi słyszałam przy moim pytaniu o narkozę wziewną - że podnosi koszty kastracji.. Nie rozumiem takiego myślenia, przecież mi chodzi o to żeby pies przeżył zabieg a nie zaoszczędzić.. A to już jutro... :smhair2:[/quote] Ja po tragicznym finale zaufania wetowi, nauczyłam się ŻĄDAĆ. W końcu to mój pies, moje pieniądze i moja sprawa. Gdyby z powodu jakiegoś niedopatrzenia zabieg się nie udał - wet jedynie bezradnie rozłoży ręce - a tragedia będzie tylko moja. O nie, drugi raz nie chcę tego przechodzić! Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że wtedy zaufałam temu wetowi... Dlatego kiedy muszę poddać któregoś z moich psów zabiegowi, zachowuję maksymalne środki ostrożności, aby mieć pewność, ze niczego nie zaniedbałam. Reszta w mocy niebios... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Jak nie zejdę z tego stresu od razu dam znać :eviltong: zazdroszczę mojemu psu tej nieświadomości :) Jeszcze jedno pytanko... przed zabiegiem lekarz tylko daje zastrzyk z narkozą czy robi coś jeszcze? Takie moje pytanie bo czytałam coś o dodatkowym uspokajaniu psów agresywnych :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ursa81 Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Mój dostał najpierw głupiego jasia :) a następnie będąc w dobrym nastroju - narkozę ;) Po zabiegu wyglądał bardzo dziwnie: jęzor wywalony, toczył oczami, chwiał się na nogach i dygotał. Jakieś 3-4 godziny po wybudzeniu już zachowywał się normalnie ale dużo spał przez pierwsze 2 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Boję się właśnie tych uspokajających żeby nie było za dużo dobrego. Przy rtg łapy żeby wet go w ogóle mógł dotknąć dostał sporą dawkę - nie mógł już ruszyć pyskiem ale jeszcze warczał. Oni podają głupiego jasia żeby pies spokojnie zniósł zastrzyk z narkozą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.