Mokka Posted January 2, 2007 Share Posted January 2, 2007 [quote name='WEGGA']jeśli Ty się dosiadasz do kogoś to się musi zgodzić ale jeżeli jesteś i siedzisz już w przedziale to ten kto się dosiada albo widzi, że jest pies i jedzie z Wami albo szuka dalej a Ty jedziesz dalej "u siebie w przedziale". :)[/quote] To zależy. Bo jeśli współpasażer ma wykupioną miejscówkę, to ma prawo zostać w przedziale, niezależnie od tego, kto pierwszy wsiadł, a pani z pieskiem za drzwi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hubert01 Posted January 8, 2007 Share Posted January 8, 2007 jesli pies ma wykupiona miesjcowke to zostaje w przedziale :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted January 8, 2007 Share Posted January 8, 2007 [quote name='hubert01']jesli pies ma wykupiona miesjcowke to zostaje w przedziale :)[/quote] PKP nie sprzedaje miejscówek dla psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted January 8, 2007 Share Posted January 8, 2007 [quote name='alishia2712']Czesto jezdze do Ukrainy i czasami biore ze soba psow.Teraz sie nieco zmienilo i jade sama...pociagiem... I chce zabrac ze soba psa rasy Amstaff... ma 3 miesiace. Wiecie moze ile sie placi i jakie sa reguly za przejazdy pociagiem za granice z psem? Slyszalam,ze jesli sasiedzi z przedzialu sie nie zgodza jechac z psem to nie mam prawa brac psa. Mam podwojnego pecha bo wiekszosc ludzi uwaza ASTy za zabojcow itp. W ogole jakos glupio jest bo jesli kupie juz ten bilet ktory nie jest wcale taki tani siade do pociagu a tu sie okarze,ze psa zabrac nie moge... :| to co mam go zostawic na peronie?:/[/quote] Na Ukrainie psy w komunikacji publicznej sa bardzo niemile widziane.Może byc niełatwo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hubert01 Posted January 9, 2007 Share Posted January 9, 2007 moze JUZ nie... ale sprzedawala Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted January 10, 2007 Share Posted January 10, 2007 [quote name='hubert01']moze JUZ nie... ale sprzedawala[/quote] Szkoda. Podróże PKP z dwoma psami nie należą do łatwych,jako ze 1 osoba moze miec tylko 1 psa.Za drugiego trzeba dopłacic 36 zł. Często bardziej opłaca sie kupić 2 ludzkie bilety + 2 psie (po 4 zł).Wtedy i miejsca pod nogami troche więcej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted January 10, 2007 Share Posted January 10, 2007 A jak jest z przewożeniem zwierzątek - nie-psów w transporterkach? Czy takiego też mozna z przedziału wyrzucić, jak nam nie pasuje? Jechałam kiedys pociągiem z Benjaminkiem (szczur!). Kobieta obok mnie uprzykrzała mi drogę przez pewien czas niemiłymi komantarzami. Beniuś był zamknięty i prawie niewidoczny. Nie reagowałam, bo co miałam zrobić? Wynieśc go do WC? Zasnęła dzięki Bogu dość szybko.. W powrotna drogę, jak konduktor zobaczył Benjamina, to reakcja była boska: Wyjrzał, zawołał kumpla; "wow! Ej! Franek!!! Chodź tu szybko!! Zobacz, co tu jedzie!?" i po chwili dwóch konduktorów rozpływało się miziając mojego szczurasa. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted January 11, 2007 Share Posted January 11, 2007 Powiem Wam szczerze ,że wolałabym jednoznaczność a nie "jak się komuś nie spodoba to nie pozwoli mi jechać w przedziale." Rozumiem , jeśli pies jest agresywny skacze na pasażerów,szczeka prosto w twarz .. może to być uciążliwe. Ale jesli pies jest jak myszka?Wychodzi na to ,że mając psa nie mam żadnych praw.. Zdecydowanie wolałabym jazdę w wydzielonym przedziale. Np. W pdmiejskich pociągach zawsze staram się wejść do części bagażowej pomimo ,że jeśli nie ma wydzielonych przedziałów to nikt nie ma prawa protestować. Jest tam wiecej miejsca i pies nie musi gnieść się pod ławką.Minus tylko taki ,że czasem zbierają się tam nieciekawi ludzie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hubert01 Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 zdwonilem do pkp i dostalem nastepujace wiesci: w pociagu osobowym i posp. wszyscy (teroretycznie ;) ) wspolpasazerowie w przedziale powinni zgodzic sie na to by pies przebywal w tym przedziale. w pociagach gdzie obowiazuja miejscowki (jak sie okazalo tylko dla ludzi ;) ) pies musi przebywac ze swoim opiekunem - opiekun tez przesiasc sie nie moze - przeciez ma wykupiona miejscowke na konkretne miejsce w pociagu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted January 12, 2007 Share Posted January 12, 2007 W Krakowie latem odmówiono sprzedaży biletu dla psa na pociąg z miejscówkami. Kobieta jeździła co rok nad morze ze swoim spanielem az tu PKP stwierdziły,ze pies nie pojedzie bo moze komus przeszkadzac a każdy ma miejscówke i nie moze sie przesiąść.Był minireportaz w radio (PR III) i nawet wypowiedź rzecznika PKP.Niestety,nie umiał on udzielić informacji jak ma sie człowiek z psem dostac nad morze skoro pociągów bez miejscówek nie ma. Gdy jechałam na światówke do Poznania miałam dwa psy w ekspresie z miejscówkami i obeszło sie bez incydentów z PKP. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moskva Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 [quote name='hubert01'] w pociagach gdzie obowiazuja miejscowki (jak sie okazalo tylko dla ludzi ;) ) pies musi przebywac ze swoim opiekunem - opiekun tez przesiasc sie nie moze - przeciez ma wykupiona miejscowke na konkretne miejsce w pociagu[/quote] Miejscówki, o ile nic sie nie zmieniło, obowiązują w wagonach pierwszej klasy pociągów zwykłych i pośpiesznych oraz w intercity. Pamiętam ten reportaż o pani ze spanielem, która nie mogła wyjechać na wakacje z psem. Wydaje mi sie, że jest taka możliwość, jeśli zapłaciła by dodatkowy bilet za bagaż(w pociągach dalekobieznych do niedawna tak sie robiło, gdy chciało sie przewieść coś dużego, a obowiązywały miejscówki można było wykupić miejsce na bagaż dodatkowy, ale nie wiem czy nadal tak jest bo po wstąpieniu do Unii wiele kolejowych przepisów uległo zmianie, a od niedawna PKP proponuje rózne wcześniejnieznane usługi typu "Szczęśliwa 13-stka" i być może jest coś ciekawego wymyślonego dla pasażerów z psem). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dredlok Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Finlandia ma dobre rozwiązanie. W pociągach są specjalne miejsca dla alergików, dla ludzi z dziećmi (mini plac zabaw), specjalne "budki" dla palaczy, gdzie mogą się dusić we własnym dymku oraz podobne do rozmowy przez komórki, a także, uwaga, miejsca dla ludzi podróżujących z psem! W pociągu bez miejscówek w odpowiednim miejscu widnieje znak w którym z wagonów można przebywać z psami, osoby bez psów także mogą tam siedzieć, oczywiście zdając sobie sprawę, że mogą (choć nie muszą) być tam obecne psy. W pociągach z miejscówkami są specjalne przedziały dla zapsionych, odgrodzone od reszty pasażerów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Moj syn niedawno wiozl malenstwo 1 dniowe do Warszwy,do mamki.I tez musial wykupic bilet.To smieszne,bo malutka byla wielkosci chomika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 ja male szczeniaki zawsze przemycam :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia bonnie Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 Witajcie. Jak przygotować psa do pierwszej podróży pociągiem? Co wziąść? Mój pies boi się jeździć samochodem, więc nie wiem jaka będzie reakcja na pociąg...:shake: Co z toaletą psa w pociągu... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
papisia Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Mój strasznie slini się w samochodzie tylko dwa sople wiszą. podchodzi to niego jakby szedł coanjmniej na rzeź. Stres ogromny! a my jednak jezdzimy dużo i sporo... Ale pociąg to jest pociąg:D Lubi jezdzic pociagami;) wiecej miejsca i w ogóle... ostatnio coraz częściej ze względu na Sabe wybieramy tę formę podróżowania;) Początkowo zabierałam Sabe na stację żeby nie było wielkiego szoku. Jak odprowadzałam męża na pociąg to z psem. Z czasem zaczęła sie wyrywać, że ona z nim wsiada;) Zasłaniałam jej uszy przy "hamowaniu" pociągu - nie wiem czy to coś dało, ale obylo sie bez paniki za pierwszym razem. Co zabieramy? podstawowe rzeczy;) wodę i coś co ją na dłużej zajmie - jakiegoś gryzaka. Radzę zrezygnować z rzeczy, które mogą wywołać bączki bo ludzie dziwnie się patrza:D Kupujemy psi bilet, zabieramy kaganiec i dokumenty psiaka. Jak narazie zaden konduktor nawet nie spojrzał na to czy pies jest szczepiony ani nie zapytał o kaganiec a psisko 30kg;) ale mieć trzeba. Nie bylismy na trasie takiej długiej podczas której musiałaby koniecznie siku.. Więc najpierw długi spacerek, troszkę psa wymęczyć żeby spał po drodze, si przed samym odjazdem i w drogę. Jeśli trasa długa to są postoje po 10minut czasami, ale nie na wszystkich stacjach mozna wyskoczyć na trawkę - niestety. Jedyną rzeczą, która sprawia nam trudności jest wsiadanie i wysiadanie :| jak już to się przezyje to cała reszta z głowy:D ale im mniejszy psiak tym chyba mniej problemu z tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 a bilet dla psa kosztuje tyle co normalny ludzki,czy tak jak ulgowy?i czy w pociagu pies moze byc normalnie w przedziale? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemezis Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Bilet kosztuje 4 zł nie ważne ile km. jedziesz.Może być w przedziale ale musi mieć kaganiec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Bilet to dosłownie kwota kilku złotych ( w kasie zaznaczasz, że dla psa ). Pies może przebywać w przedziale, pod warunkiem, że wszyscy podróżni wyrażą na to zgodę ( z tym przeważnie nie ma problemu ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia bonnie Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Ja słyszałam, że 15 zł, ale nie wiem. Eh... a jak mój pies jest mały i waży ok. 4-5 kg to też musi kaganiec mieć?! :-o A jakie dokumenty? Książeczkę zdrowia i coś jeszcze ? P.S. Papisia, dzięki, że mi tak fajnie opowiedziałaś :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Nie wiem jak wygląda praktyka, ale w teorii każdy pies powinien być w kagańcu. My ostatnio płaciliśmy za bilet ok. 4 zł ( dokładnie tak, jak napisała Marta16j ) Dokumenty, które musisz mieć przy sobie to ksiażeczka zdrowia psa z aktualnym szczepieniem przeciwko wściekliźnie ( ale jak to pisał ktoś wcześniej, nam też jeszcze nie sprawdzali ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia bonnie Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Dzieki, kochani jesteście. :multi: nie wiem na pewno, ale może we wakacje pojade z psinką nad morze (pociągiem) więc wolałam sie Was zapytać jak to jest :p. Nie wiem tylko jak to będzie z załatwianiem się psa... :shake: bo jak sie zesika, lub kupe w przedziale zrobi...:evil_lol::angryy::diabloti: :oops::roll: :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 moj bardzo lubi jezdzic pociagami i o dziwo nie robi wielkiego problemu.za pierwszym razem byl na rekach wniesiony do wagonu ale wysiadal juz sam..a teraz sam wsiada i wysiada i wie,ze zajmujemy pierwszy wolny przedzial:evil_lol: swego czasu jezdzilismy bardzo czesto i zawsze ta sama trasa .ok 3h podroz.do pociagu nic mu nie zabieralam.no i oczywiscie w dniu wyjazdu nie dawalam jedzenia,zeby nie bylo niemilej niespodzianki:roll: cala podroz przesypial w sumie,chyba ze na jakiejs stacji pociag stoi wedlug niego za dlugo to sie budzi i patrzy przez okienko:cool3: a co do kaganca to na terenie dworca musi byc obowiazkowo,niezaleznie jaki pies...nie ma zmiluj sie..od razu mandat daja:roll: a w pociagu zawsze zdejmuje..tzn jak widze sok-istow to nakladam :cool1: wszystko zalezy od konduktora i od ludzi w przedziale..ale tylko raz mi sie zdarzylo,zeby konduktor kazal zalozyc:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia bonnie Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 czyli jak pojade to kaganiec mini se musze kupić... nie wiecie ile kosztuje? taki dla małych psów.. ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 radze kupic halterek( ok 20 zl),ktory bedzie imitowal kaganiec:evil_lol: sokisci i tak nie rozrozniaja a pies sie mniej denerwuje ,bo to sobie luzno zwisa..no chyba,ze masz jakiegoa agresora:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.