aleola Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 Ktoś wcześniej napisał, że teraz w regio można psa przewozić bez biletu, jako "bagaż", ale ja nigdzie na stronie z przepisami nie mogę tego odszukać- wręcz przeciwnie, znajduję jedynie adnotację, że psa przewozi się z ważnym biletem. Ktoś może potwierdzić? I druga rzecz- jak jest z przejazdem pociągiem z dwoma psami? Teoretycznie w przepisach widnieje, że można mieć pod opieką jednego psa. Jak wygląda to w praktyce? Ktoś podróżuje z więcej niż jednym psem pociągiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 [quote name='aleola'] I druga rzecz- jak jest z przejazdem pociągiem z dwoma psami? Teoretycznie w przepisach widnieje, że można mieć pod opieką jednego psa. Jak wygląda to w praktyce? Ktoś podróżuje z więcej niż jednym psem pociągiem?[/QUOTE] w praktyce to albo się konduktor przyczepi albo nie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
althaearosea Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 Czasem jeżdżę z psami pociągiem i jeśli chodzi o przewozy regionalne, to podchodzi się do kasy i kupuje bilet dla siebie oraz trzeba poprosić o bilet dla psa. W moim przypadku to duże psy ale zawsze sprzedawali mi bilet na tzw. duży bagaż ręczny. Nigdy żaden konduktor się nie czepił a raz nawet gdy pies nie chciał wysiąść, żartowali, że mogę go zostawić im się taki straszak na chuliganow przyda :). Jeśli chodzi o dwa psy to niestety, z tego co pytałam na kolei, musi być dwóch ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wola istnienia. Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 [quote name='evel']A ja uważam, że ludzie, którzy się tu rejestrują tylko po to, żeby reklamować w podpisie jakieś gówno, powinni być bezdyskusyjnie banowani w cholerę.[/QUOTE] Uważam, że Evel ma racje! :) Po za tym, uważam, że jeśli pogoda jest odpowiednia i ktoś umie odpowiednio zająć się swoim pupilem podczas podróży to czemu nie? Uwielbiam jeśli ktoś mówi "nie" i nie podaje żadnego rozsądnego uzasadnienia jak Otylla89 :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 [quote name='aleola']Ktoś wcześniej napisał, że teraz w regio można psa przewozić bez biletu, jako "bagaż", ale ja nigdzie na stronie z przepisami nie mogę tego odszukać- wręcz przeciwnie, znajduję jedynie adnotację, że psa przewozi się z ważnym biletem. Ktoś może potwierdzić? I druga rzecz- jak jest z przejazdem pociągiem z dwoma psami? Teoretycznie w przepisach widnieje, że można mieć pod opieką jednego psa. Jak wygląda to w praktyce? Ktoś podróżuje z więcej niż jednym psem pociągiem?[/QUOTE] Niedokładnie. Psa można przewozić w regio jako bagaż, jeżeli jest on [B]zamknięty w klatce transportowej. [/B]W ten sposób możesz też przewozić dwa psy, kupujesz bilet na nadbagaż, rozstawiasz w bagażowym klatkę, wsadzasz psy i nikt się nie może czepić. Tego nie ma napisanego wprost w przepisach, ale to logiczne - w przepisach nie jest wyszczególnione, co możesz przewozić w bagażu, a co nie :cool3: To jest trochę obejście przepisów, ale zgodne z prawem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 Ja jeżdżę praktycznie dwa razy w tygodniu z dwoma psami w przewozach regionalnych - mam bilet dla siebie, bilet na duży bagaż podręczny, kagańce na ryjki, transporter i heja - wsiadamy, idziemy do rowerowego, rozkładam klatkę, wpuszczam psy, zdejmuję kagańce, zapinam suwaki, nakrywam kocykiem (różowym :evil_lol:) i jazda. Konduktorzy czasem specjalnie czekają, aż zakończę wszystkie te czynności i dopiero się odwracam do nich i podaję bilet do sprawdzenia. A ostatnio na dworcu usłyszałam jak gadali między sobą: zobacz, to te dwa pieski co zawsze jeżdżą! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 ja jezdze czasami z dwoma, ale małymi. Obie bez kaganca, dla wiekszej zawsze mam w plecaku w razie co. Raz mnie kierowca autobusu zapytal ile jade, bo on by jednak wolal zeby chociaz wieksza suczka kaganiec miala. Akurat wtedy nie mialam, to powiedzial ze ok, jemu nie przeszkadza, ale ze jak sie wredny kanar trafi to i ja i on mandaty mozemy dostac. A w KMce to rosyjska ruletka, zdarzaja sie takie kanary jakiego np wczoraj mialam watpliwa przyjemnosc spotkac - baba po wyjsciu z pociągu kląć zaczęła że za dużo ludzi (tutaj epitety) z tego pociągu wysiada. Wtf!? jak wg niej za duzo na danej stacji osob wysiada to sama moglaby wysiasc gdzie indziej. wszystkim by się przysłużyła więc jak na takiego trafisz może się o wszystko przyczepić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laylachihuahua Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 Hej,mam pytanie, od kilku lat jeżdzę pociągiem z psem w małym transporterze, ale teraz planuje drugiego psa (już większego) i zastanawiam się czy jest taka opcja,żeby jedna osoba przewoziła dwa psy - jednego w transporterze,drugiego na luzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted May 31, 2014 Share Posted May 31, 2014 tak. jak przejrzysz parę stron wstecz tego wątku to zobaczysz, ze stosunkowo niedawno była dyskusja na ten temat:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 [quote name='Laylachihuahua']Hej,mam pytanie, od kilku lat jeżdzę pociągiem z psem w małym transporterze, ale teraz planuje drugiego psa (już większego) i zastanawiam się czy jest taka opcja,żeby jedna osoba przewoziła dwa psy - jednego w transporterze,drugiego na luzie?[/QUOTE] Jasne, tylko dla tego na luzie musisz mieć bilet ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartaa_89 Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Czy ktoś z was jeździ często z psem większych rozmiarów? Takim ok 30 kg? Jak reagują ludzie, konduktorzy? Jaki pociąg lepiej wybierać, żeby było w miarę wygodnie i psu i pasażerom? Podróż ma trwać jakieś 5 godzin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 często to nie, ale jak jeździłam z psem 35-37kg to reakcje były różne, najczęściej miłe. zdarzały się i poburkiwania pod nosem w stylu "pies to do budy a nie pociągiem go wozić", ale ludzie są różni i czegoś takiego się pewnie nie uniknie. jednak większość była miła, odsuwali się nawet żeby zrobić miejsce leżącemu psu, zagadali, pochwalili, ze taki grzeczny pies. co do konduktorów i tego typu osób to raz jeden kanar zrezygnował ze sprawdzania mi biletu (siedziałam w przedziale rowerowo-bagażowym) i wysłał do mnie kolegę, bo on się psa boi, a takto jak pies ma bilet to problemu nie było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 [quote name='maartaa_89']Czy ktoś z was jeździ często z psem większych rozmiarów? Takim ok 30 kg? Jak reagują ludzie, konduktorzy? Jaki pociąg lepiej wybierać, żeby było w miarę wygodnie i psu i pasażerom? Podróż ma trwać jakieś 5 godzin[/QUOTE] Ja jechałam z dwoma, w sumie 40 kg by było :evil_lol: Oczywiście, nasłuchasz się trochę, jak zawsze, najlepiej nie reagować lub odpowiadać ostro: zapłaciłam za bilet psa, proszę dać mi spokój. Ja lubię te przedziałowe pociągi, najlepiej znaleźć przedział wolny i wejść do niego z psem (na sam koniec, tak by pies był na kocyku na podłodze przy ścianie). Wtedy ludzie, którzy wchodzą do przedziału, sami decydują czy chcą się dosiąść czy nie i nie musisz się płaszczyć o wpuszczenie psa. Zwykle dosiadają się psiolubni i psiarze i nawiązuje się fajna rozmowa :) Tylko że to akurat luksus, by znaleźć wolny przedział. Regio są ok, jak znajdziesz wolną czwórkę to siadasz z psem przy ścianie i zostawiasz miejsce, jeśli ktoś się dosiądzie to z własnej woli. Ja miałam tylko raz fatalne bezprzedziałowe TLK z podłogą wyłożoną taką jakby wycieraczką, kującą w psie łapy, mało miejsca (siedzenia stłoczone jak w samolocie) i było paskudnie, jeszcze konduktor złośliwy. A tak poza tym to w każdym pociągu da się żyć, byle być asertywnym, mieć bilet i kaganiec przy sobie, a 5 godzin to jeszcze nie tak dużo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 W TLK trafiaja sie wagony z miejscem na rowery i tam duzy pies świetnie się mieści,tylko nie ma na czym usiąść. Na podlodze maja taka kująca wycieraczke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 [quote name='zmierzchnica']Ja jechałam z dwoma, w sumie 40 kg by było :evil_lol: Oczywiście, nasłuchasz się trochę, jak zawsze, najlepiej nie reagować lub odpowiadać ostro: zapłaciłam za bilet psa, proszę dać mi spokój. Ja lubię te przedziałowe pociągi, najlepiej znaleźć przedział wolny i wejść do niego z psem (na sam koniec, tak by pies był na kocyku na podłodze przy ścianie). Wtedy ludzie, którzy wchodzą do przedziału, sami decydują czy chcą się dosiąść czy nie i nie musisz się płaszczyć o wpuszczenie psa. Zwykle dosiadają się psiolubni i psiarze i nawiązuje się fajna rozmowa :) Tylko że to akurat luksus, by znaleźć wolny przedział. Regio są ok, jak znajdziesz wolną czwórkę to siadasz z psem przy ścianie i zostawiasz miejsce, jeśli ktoś się dosiądzie to z własnej woli. Ja miałam tylko raz fatalne bezprzedziałowe TLK z podłogą wyłożoną taką jakby wycieraczką, kującą w psie łapy, mało miejsca (siedzenia stłoczone jak w samolocie) i było paskudnie, jeszcze konduktor złośliwy. A tak poza tym to w każdym pociągu da się żyć, byle być asertywnym, mieć bilet i kaganiec przy sobie, a 5 godzin to jeszcze nie tak dużo ;)[/QUOTE] Teraz tak wejść i znaleźć wolny przedział można tylko w Regio, w TLK są miejscówki i niestety konduktorzy tego raczej przestrzegają ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
green-girl Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Ja pamiętam bardzo nieprzyjemną sytuację z TKL. Mały pies w transporterze (więc nie kupowałam biletu) i złośliwy konduktor. Przyczepił się do mnie już jak weszłam do przedziału - od razu chciał sprawdzać bilety i nie dał mi się rozpokować - transporter położyłam na siedzeniach - i już PROBLEM. Przeniosłam na ziemię, dałam bilet, a on pyta co mam w transporterze (HA!). Powiedziałam, że psa to zażądał biletu. Wytłumaczyłam mu że pies w transporterze biletu nie wymaga a on się czepiał. Czepiał się całą drogę ok 4 h sprawdzając mnie 3 krotnie (za każdym razem chciał bilet i groził że wystawi mandat) i jeszcze jak zostało 1 wolne miejsce w przedziale to stwierdził że przez mojego psa kolejna (ósma) osoba nie może usiąść... Zaprosiłam więc kolejną ósmą osobę do przedziału, zdjęłam buty, rozłożyłam nogi na transporterze i patrzyłam jak reszta się męczy z nogami :( Jakoś wielkie walizki zajmujące pół przedziału nikomu nie przeszkadzają, nikt nie ma biletu w TLK na taki bagaż a mój pies przeszkadzał. Ale na szczęście tylko raz spotkałam takiego *******. :P Zazwyczaj pies jeździ z biletem, luzem, bez kagańca i na ręczniczku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katasza1 Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Ja jezdze teraz co weekend z dwoma psami - jeden w materialowym transporterze, otwartym. Drugi luzem z biletem. Nie mialam nigdy nie mile sytuacji w pkp. Nawet o kaganiec nie prosza. Ostatnio kinduktorka pytala czemu dwa psy a tylko jeden bilet wiec powiedzialam, ze jest w torbie, normalnie go zamykam ale ze byl straszny upal to sobie w niej siedzial i nic sie nie czepiala. Wydaje mi se ze jak pies grzeczny i my jestesmy mili to rzadko kto sie czepia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Jezeli konduktor czepia sie nie slusznie,tomtrzeba poprosic o jego numer sluzbowy i zlozyc na niego skarge. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted June 2, 2014 Share Posted June 2, 2014 [quote name='LadyS']Teraz tak wejść i znaleźć wolny przedział można tylko w Regio, w TLK są miejscówki i niestety konduktorzy tego raczej przestrzegają ;)[/QUOTE] Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby przestrzegali ;) Ale szczerze mówiąc, byłoby super, bo wtedy nikt Ci nic nie może powiedzieć, że z psem wsiadasz - masz miejscówkę i tyle :diabloti: [B]green-girl [/B]- oj, ja bym zrobiła tam raban... Widział, że się przejmujesz i że może się wyżyć, to sobie używał, cham jeden :roll: Nie odpuściłabym, poszłoby i do szefostwa i do lokalnej gazety :roll: Dzisiaj w Newsweeku w felietonie jakiś zabawny pan narzekał na "straszną bestię" w przedziale w pociągu, bestię z tych "co to jak zacisną szczęki to już nie puszczą"...:shake: I wcale go nie pocieszało, że bestia ma bilet. Niby zabawne, ale myślę, że właścicielowi psa nie będzie miło przeczytać o swoim zwierzaku w gazecie jako o bestii ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted June 2, 2014 Share Posted June 2, 2014 [quote name='zmierzchnica']Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby przestrzegali ;) Ale szczerze mówiąc, byłoby super, bo wtedy nikt Ci nic nie może powiedzieć, że z psem wsiadasz - masz miejscówkę i tyle :diabloti:[/QUOTE] Jadąc ze sznaucerem średnim poprosiłam mężczyznę o opuszczenie miejsca na które mam bilet i usiadłam w przedziale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted June 2, 2014 Share Posted June 2, 2014 [quote name='wilczy zew']Jadąc ze sznaucerem średnim poprosiłam mężczyznę o opuszczenie miejsca na które mam bilet i usiadłam w przedziale.[/QUOTE] Jak ja jechałam to był taki tłok, że jakby ludzie mieli na swoje miejsca się przesiadać to byśmy wszyscy utknęli.. Ale to dobrze, że zaczęto tych miejsc przestrzegać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted June 2, 2014 Share Posted June 2, 2014 W drodze powrotnej widziałam jak ludzie szukali swoich miejsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 U nas też zwykle przestrzegają - przynajmniej przedziałami, tzn. w samym przedziale ludzie niekoniecznie siedzą na miejscach, ale siedzą przynajmniej w odpowiednim przedziale :lol: Choć jadąc z psem też zwykle proszę o usunięcie się z mojego miejsca, zwłaszcza że zawsze rezerwuję z wyprzedzeniem przy oknie, żeby mi i psu było wygodniej. I konduktorzy już częściej przestrzegają, bo to do nich z pretensjami zgłaszają się podróżni, że ktos im na miejscu siedzi :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 powiem Wam że jeszcze nie jechałam ze swoimi pociągiem i mam jakieś obiekcje, nie wiem bałabym się że będą niespokojne, będą wstawały, może i przeszkadzały ludziom może jakaś krótka trasa dla nas na początek ok, ale nie wiem jakbym chciała jechać z nimi jakieś 10h :mdleje:i to nie chodzi o psy trudne, czy problematyczne one są po prostu duże bo mają po 40-48kg a wiecie jak ludzie reagują na takie psy...czasami zazdroszczę właścicielom psiaków małych że mogą z nimi wszędzie jechać tak samo jak na wypad za miasto, choć my mamy w całej Polsce swoje miejsca to i tak tęsknimy za kolejnymi, innymi...zawsze coś za coś acha dzwoniłam kiedyś na info do pkp i pytałam jak to jest z psami ( chodziło mi o przejazd z dwoma psami sypialnym ) i dowiedziałam się że ok mogę jechać ale są warunki - a) muszę wykupić cały przedział sypialny czyli trzy miejsca b) mogę wziąć dwa,trzy psy ale nie mogą wchodzić na łóżka, muszą mieć koc na ziemi c) muszą mieć kagańce i książeczki szczepień d) mogą być bez kagańców jak "mój" przedział jest zamknięty a jak puka konduktor trzeba psom założyć kagańce e) nie mogą być uciążliwe, nie szczekać, wyć itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 Ale co widzisz dziwnego w tych warunkach? Że psy musza mieć kagańce, książeczki szczepień, że nie mogą być uciążliwe? To naprawdę jest według Ciebie dziwne? W praktyce te kagańce są zakładane tylko jeśli współpodróżni albo konduktor wyrażą taką potrzebę - nawet duze psy nie zawsze ten kaganiec mają, no ale ogólnie go mieć właściciel musi, i to jest oczywiste. Nie wyobrażam sobie psa bez kagańca w zatłoczonym pociagu i próby wysiadania z tego pociągu - dla własnego spokoju i bezpieczeństwa już lepiej namordnik psu nałożyć. Jedna osoba luzem może przewozić jednego psa. Jeśli ktoś chce jechać przedziałem sypialnym, to musi wykupić wszystkie miejsca - tam nie ma za wiele przestrzeni i jest to dla mnie przepis logiczny, zwłaszcza gdy ktos ma duże psy. Ja jeździłam na trasy po kilkanaście godzin w normalnym przedziale. I nie wyobrażam sobie dużego psa rozwalonego na łóżku czy na siedzeniu - ja swojego zwykle trzymam na kolanach, bo jest mały i się mieści, ale dużemu psu raczej nie byłoby tak wygodnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.