Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

[quote name='PaulinaBemol']
tak jak koleżanka podcięła sobie końcówki podano jej kwotę a ona stwierdza że nie zapłacę bo koleżanka sobie robiła drogą fryzurę więc sobie to wliczcie. [/QUOTE]
a mało jest takich sytuacji? sporo już widziałam, tylko zamiast koleżanek to były mamy z małymi dziećmi. i jeden fryzjer na takie coś się zgodzi (tak jak i jeden konduktor nie będzie wołał o bilet), a drugi zagrozi wezwaniem policji (tak jak i trafi się konduktor, który karę wlepi). a mało jest sytuacji w sklepach, kiedy ktoś robi zakupy na grubą kasę i coś sobie bierze gratis, bez propozycji sprzedawcy? nie, że kradnie niezauważalnie tylko po prostu mówi: to biorę gratis do zakupów. oznajmia, nie czeka na propozycję. a na bazarku ile to razy kupujący "próbuje" jakiś owoc też bez propozycji sprzedawcy, po prostu stwierdzając fakt: "spróbuję" i od razu wyciągając rękę np. po truskawkę. nikt z tego afery nie robi, nie woła o nieuczciwości czy chamstwie tylko po prostu tak bywa i taki sprzedawca wie, że brak sprzeciwu na to częstowanie się czy pobieranie "gratisów tak na dobrą sprawę się opłaca, bo dany klient w tamto miejsce wróci. sprzedawca nic nie straci, a jeszcze zarobi.

podobnie jest w pkp. jest masa osób, które pociągami jechać muszą, bo alternatywy nie mają. a są takie, które już mogą wybrać czy zostawią kasę w kieszeni pkp czy innego przewoźnika ewentualnie na stacji benzynowej, więc taki "gratis" w postaci darmowo przewożonego psa może być dla tych ludzi zachętą, żeby jednak kasę zostawić u pkp.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Beatrx'] a mało jest sytuacji w sklepach, kiedy ktoś robi zakupy na grubą kasę i coś sobie bierze gratis, bez propozycji sprzedawcy? nie, że kradnie niezauważalnie tylko po prostu mówi: to biorę gratis do zakupów.[/QUOTE]

wow... ja się z takim czymś nie spotkałam nigdy - chyba mam gigantyczne szczęście, albo chodzę po złych sklepach... Dla mnie to sytuacja nie do pomyślenia - może to kwestia wychowania.
Przecież można wybrać jako przewoźnika Przewozy Regionalne i zapłacić 4 zł za bilet dla pieska - to serio nie jest fortuna. A jak ktoś jedzie ekspresikiem za 150 zł i żałuje 15 zł na psa - to już jest mega dziwne ;) Moje psy są pełnoprawnymi pasażerami (nawet poczęstunek ostatnio dostają ;) ), dlatego nawet przez głowę by mi nie przeszło, żeby nie kupować im biletu. Wiele razy konduktor pytał się gdzie jest pies, gdy dałam mu komplet biletów -bo moje psiury też chętnie zasypiają pod siedzeniem, albo zakopane pod kocykiem na siedzeniu w rogu. W sumie wiele razy udałoby mi się psa ukryć - tylko po co? To nie jest jakiś przepis, z którym warto walczyć, dla zasady. Bzdurnym przepisem jest dla mnie obowiązek zakładania kagańca na każdym spacerze (są takie miasta?). Przecież tu rozmawiamy o kwestii kupna biletu - nie wiem jak to może wzbudzać dyskusje. Sama jestem studentką, mam milion innych wydatków, ale psiak to psiak. Nawet często w pociągu ludzie pytają jak wygląda sprawa przewozu psa, jak z biletami, czy pies ma miejscówkę itp - fajnie pełnić funkcje edukacyjną jako psiarz, a nie kitrać psa pod kurtką i cieszyć się, że bilety są, ale my nie płacimy :) Ja psy spotykam często - średnio 50-60% moich podróży pociągiem, to obecność innego pieska na peronie. Bywało i tak, że w jednym wagonie bezprzedziałowym jechałam z 3 innymi psami.
Powinno się dyskutować na temat kretyńskiego przepisu jeden opiekun=jeden pies, bo to rzeczywiście nie ma racji bytu i jest bez sensu.

A! Nie rozumiem CZYM się różni mój seter na kolankach od np. yorka? Bo praktycznie ZAWSZE trzymam psa na kolanach w komunikacji miejskiej jak jest dużo ludzi (nie chce, żeby jakiś idiota go podeptał) albo jak jest mega syf i błoto (nie chce, żeby pies się pobrudził ;)). Już było powtarzane, mały pies to też pies - a co gorsza zwykle bardziej jadowity niż duży :(

Edited by Talagia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']umberto_eco, z całym szacunkiem - nie życzę sobie z Twojej strony tekstów na takim poziomie. Owszem, mam swój rozum, dlatego uważam, że jeśli ktoś nad psem panuje, a jest teren, w którym faktycznie nie ma innych ludzi - to niech go puszcza. I uważam, że owszem, jeśli jest przepis, że pies ma być na smyczy i w kagańcu, to o ile pod blokiem czy na jakiejś łące nawet nikogo nie spotkamy i można sobie ten kaganiec, a w zależności od sytuacji, smycz, darować, o tyle w centrum miasta, na ulicy zatłoczonej, w autobusie, miedzy ludźmi - powinien on być. Bo takie są przepisy, między innymi. A dla psa to raczej nie problem, taki kaganiec - kazdy pies powinien być przyzwyczajony ;) A już abstrahując od tego kagańca i smyczy - nie spotkałam się jeszcze z miastem, które miałoby taki nakaz, że pies WSZĘDZIE i ZAWSZE w kagańcu i na smyczy. I nie chciałabym tam mieszkać jako psiarz ;)

[/QUOTE]

u mnie pies zawsze i wszędzie musi być na smyczy. przecież przepisy nie zmieniają się zależnie od zagęszczenia ludzi(to zależy oczywiście od miasta, ale u mnie się nie zmieniają). jest dla mnie oczywistym, że w mieście(w sensie, tam gdzie ulice, samochody, duży ruch) mam psy na smyczy, ale dla ich bezpieczeństwa, a nie ze względu na przepisy. ale Etna chodzi bez smyczy nawet tam, gdzie są ludzie(osiedle, park) i funkcjonuje tak jakoś od 5 miesiąca życia ;)
czy gdyby w Twoim mieście były przepisy takie jak w moim, to Twoim zdaniem należałoby w ogóle nie spuszczać psa ze smyczy? jeśli tak-nie mam pytań, jeśli nie-będzie to łamanie przepisów, przed czym tak się ponoć wzbraniasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']wow... ja się z takim czymś nie spotkałam nigdy - chyba mam gigantyczne szczęście, albo chodzę po złych sklepach... Dla mnie to sytuacja nie do pomyślenia, może to kwestia wychowania. [/QUOTE]
kupno trzech kompletów: komputer, monitor, urządzenie wielofunkcyjne, a do tego papier do drukarki "gratis". kanapa (czy jak to się tam zwie, taki duży mebel co na nim się siedzi a jak się rozłoży to przynajmniej dwie osoby mogą spać wygodnie), drewniany stół i komplet 6 krzeseł, do tego poduszka "gratis". zakupy dla 12 dziewczynek z ośrodka opiekuńczego: bluzeczka, sweterek, spodnie, spódniczka dla każdej, rękawiczki "gratis". zakup wódki i innych alkoholi na wesele, jakaś czekolada wzięta "gratis". może masz szczęście, może po złych sklepach chodzisz, a może nie byłaś przy sytuacji, kiedy ktoś zostawiał w sklepie nie setki, a tysiące.

pytałaś o miasta, gdzie przepis każe każdego psa ubierać w kaganiec i smycz, proszę bardzo: [url]http://www.bip.sulejowek.pl/plik,1366,uchwala-nr-xxxv-266-2012-w-sprawie-uchwalenia-regulaminu-utrzymania-czystosci-i-porzadku-na-terenie-miasta-sulejowek.pdf[/url]

Link to comment
Share on other sites

kurde...ja za miesiac wybieram sie w pierwsza w moim doroslym zyciu podroz z moim niezbyt malym psem, ktory w zyciu na mordzi kaganca nie mial i nie jest do niego przyzwyczajony, bo nie widze powodu, na trasie wroclaw-poznan i z powrotem i mam w planach kupic bilety, wbic do pociagu i jechac wszystko majac w dupie. i sadze, ze nic specjalnego nie spotka nas w tej strasznej podrozy tlk:)))))

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]kupno trzech kompletów: komputer, monitor, urządzenie wielofunkcyjne, a do tego papier do drukarki "gratis". kanapa (czy jak to się tam zwie, taki duży mebel co na nim się siedzi a jak się rozłoży to przynajmniej dwie osoby mogą spać wygodnie), drewniany stół i komplet 6 krzeseł, do tego poduszka "gratis". zakupy dla 12 dziewczynek z ośrodka opiekuńczego: bluzeczka, sweterek, spodnie, spódniczka dla każdej, rękawiczki "gratis". zakup wódki i innych alkoholi na wesele, jakaś czekolada wzięta "gratis". może masz szczęście, może po złych sklepach chodzisz, a może nie byłaś przy sytuacji, kiedy ktoś zostawiał w sklepie nie setki, a tysiące. [/COLOR]
[/QUOTE]

ja widuję takie transakcję tylko też jakoś nie na zasadzie "Panie to ja gratis biorę" tylko raczej "To może by tak Pan coś dorzucił skoro już tyle wydałem" to bardziej negocjacje/targowanie;) Sama jak wydam więcej kasy np. w drogerii pytam co by mi jeszcze Pani poleciła i może bym coś dostała. (na Tajwanie wychodziłam z drugą torbą gratisów ;))ale nie tak że biorę w łapę i mówię że to mój gratis i papa....czegoś takiego to nie widziałam również i w sumie się ciesze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']ja widuję takie transakcję tylko też jakoś nie na zasadzie "Panie to ja gratis biorę" tylko raczej "To może by tak Pan coś dorzucił skoro już tyle wydałem". Sama jak wydam więcej kasy np. w drogerii pytam co by mi jeszcze Pani poleciła i może bym coś dostała. (na Tajwanie wychodziłam z drugą torbą gratisów ;))ale nie tak że biorę w łapę i mówię że to mój gratis....czegoś takiego też nie widziałam i uważam to za szczęście[/QUOTE]
no widzisz, a mi z kolei nie przyjdzie do głowy zapytać o gratis, a tym bardziej wziąć go samemu, ale nie razi mnie jak ktoś to robi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ale numer, sprawdziłam ustawę mojego miasta i zmieniła się ona :crazyeye: jeśli pies jest rasy nieuznanej za agresywną, można go puścić na "terenach zielonych" :lol: jestem usprawiedliwiona :loveu:[/QUOTE]

to dobrze, ze to przczytalas, bo juz pewnie line szlas na allegro kupic.

Link to comment
Share on other sites

ja się nauczyłam pytać jak wydam większą kwotę. Ale tu jest sprzedawca, rozmawiam z nim wyraża zgodę sam mi to pakuje a nie że biorę bo mi się należy.
Jak sobie ktoś sam przydziela gratisy to mnie to razi.
W przewozach masz np. różne promocje, na więcej osób, weekendowe etc. I to są ala gratisy jak pies w transporterze nie potrzebuje biletu.

A co do przepisów to bywają bzdurne aż nie da się ich przestrzegać tylko czy kupno biletu dla swojego towarzysza do niego należy?
U mnie pies powyżej 30cm musi byc na smyczy i w kagańcu, wolno spuszczać w miejscach mało uczęszczanych i terenach zielonych.
Czarne to zle coś wiem o tym :)

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']A co do przepisów to bywają i faktycznie aż nie da się ich przestrzegac tylko czy kupno biletu dla swojego towarzysza do niego należy?[/QUOTE]
czyli znowu dochodzimy do podziału na przepisy, które są okej i na te, które okej nie są? myślę, ze dla mieszkańców Sulejówka, którzy psów się boją takie przepisy są bardzo mądre i potrzebne. dla zdecydowanej większości psiarzy są bzdurne i niepotrzebne. tak samo i tutaj część osób uważa, że nawet mały pimpek powinien mieć bilet, a dla części jest to niepotrzebne. każdy patrzy na przepisy ze swojego punktu widzenia, każdy im nadaje ważność wg swoich przekonań i każdy ich przestrzega tak jak mu pasuje, więc po co spina na kogoś, kto nie robi tak jak my?

Talagia pisała o kretyńskim przepisie jeden człowiek = jeden pies. dla mnie to kretyńskie nie jest widząc jak zachowują się niektóre psy i jeśli dana osoba ma problem nad zapanowaniem nad jednym psem to czy inteligentnym byłoby jej pozwoleniem na wejście do pociągu z dwoma czy z całą gromadą? wiem, ze konduktor ma prawo wyprosić osobę, której zwierzę zachowuje się w zły sposób tylko to trwa, a jednak jeden źle zachowujący się pies jest lepszy od dwóch źle zachowujących się psów. jechałam jakiś czas temu z psem w typie sznaucera mini, który będąc na flexi łaził w kółko wykorzystując całą długość smyczy i przechodził z miejsca siedzącego na podłogę, to do kogoś podszedł, jakaś torbę obwąchał i tylko patrzyłam, jak weźmie się za sikanie. najgorsze było jednak to, ze ten pies co chwila wydawał z siebie szczeko-piski. gdyby były takie dwa i oba by piszczały, nakręcając siebie wzajemnie no to sorry, ale tego wytrzymać nie idzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']
U mnie pies powyżej 30cm musi byc na smyczy i w kagańcu, [/QUOTE]
mnie kiedyś jeden policjant o kaganiec ścigał twierdząc, ze i u mnie taki przepis obowiązuje. regulamin od tamtego czasu w tej sprawie nie zmienił brzmienia, a ja zawsze się zastanawiałam skąd mu się akurat to 30cm wzięło. może z Kobyłki go przenieśli:cool3:

Link to comment
Share on other sites

ja nie pisałam o przepisach tylko w kontekście opłata za usługę. Uważam że jak się korzysta za jakąś usługę to się za nią płaci, możemy dostać usługę gratis jak wyrazi na nią zgodę usługodawca. A czy to duży czy maly pisek zostal przewieziony.

Co do jeden pies jeden człowiek zgadzam się niestety, tez wolę by większość nieogarniętych ludzi jednak pozostała przy tym jednym:roll:

I ja się nie spinam prowadzę luźną rozmowę bo akurat pracuję w domu. Tak jak pisałam nie uważam tego za jakieś przestępstwo wielkie natomiast unikanie dokonania opłaty za usługę pozostaje pewną nieuczciwością.

Pan mógł byc od nas nie słyszałam by równie genialny zapis był gdzieś indziej :P chociaż tez nie widziałam by u nas kogokolwiek o to ścigano a psów w kagańcu nie widuję w ogóle.:cool3:

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']kurde...ja za miesiac wybieram sie w pierwsza w moim doroslym zyciu podroz z moim niezbyt malym psem, ktory w zyciu na mordzi kaganca nie mial i nie jest do niego przyzwyczajony, bo nie widze powodu, na trasie wroclaw-poznan i z powrotem i mam w planach kupic bilety, wbic do pociagu i jechac wszystko majac w dupie. i sadze, ze nic specjalnego nie spotka nas w tej strasznej podrozy tlk:)))))[/QUOTE]

Jeździłam nieraz na tej trasie TLKą z psami i nie miałam problemów, kagańca nie zakładałam (bo też nikt nie prosił), bilety kupiłam ;)

Nieraz zdarzało mi się dawać konduktorowi bilet dla psa i był zdziwiony, że takie są :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja przypinam psu do obroży kaganiec, ale go nie zakładam. Jak jakiś pasażer bądź konduktor poprosi, to zakładam dopiero wtedy. Na wiele, wiele przejazdów zdarzyło mi się to tylko raz, w paskudnie niewygodnym pociągu TLK ;)

A trochę odchodząc od PKP... W sprawie PKSu - czy wiecie może, czy kierowca autobusu może odmówić przewozu psa, bo ma takie widzimisię? Ma do tego prawo? Chcę wziąć psa na terenowe zajęcia ze studiów, ale muszę na miejsce dojechać autobusem. I mnie martwi ta kwestia. Będzie kaganiec i tak dalej, regulaminowo. Może mnie nie wziąć mimo wszystko?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...