Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

[quote name='LadyS']Psów w pociągach jeździ mało - w porównaniu do ludzi. Ale nie jako psów samych w sobie. Za każdym razem, jadąc pociągiem czy sama, czy z psem, spotykam kogoś, kto ma ze sobą czworonoga. Ostatnio nawet, idąc do ubikacji, mijałam trzy kolejne przedziały z psami. To nie jest mało..[/QUOTE]
to nie wiem na jakiej trasie jeździsz, ale ja nie widuję stad psów jeżdżących pociągami czy czekających na pociąg z właścicielem na dworcu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LadyS']
Do zmiany idiotycznych przepisów można dążyć - ale na pewno nie ich nieprzestrzeganiem.[/QUOTE]

Akurat to najprostsza droga wbrew pozorom ;) po postu martwe prawo
na szczęście wśród ludzi dbających o przestrzeganie przepisów pracują też osoby mające mózg i przede wszystkim-używające go

[quote name='Beatrx']to nie wiem na jakiej trasie jeździsz, ale ja nie widuję stad psów jeżdżących pociągami czy czekających na pociąg z właścicielem na dworcu.[/QUOTE]

Też jestem ciekawa. Ja jeżdżę co tydzień pociągiem, czasem z psem czasem bez i najwięcej zapsionego towarzystwa spotkałam po wystawie w Poznaniu. A tak to może 3 psy max, często nawet żadnego. I jak już to małe, rzadko spotykam kogoś kto wiezie sporego psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']no to czyli nie przestrzegasz przepisów w 100%, a sama masz pretensje, ze ktoś inny też tego nie robi. nieważne w jakiej dziedzinie, jak się chce pouczać innych to wypadałoby samemu być w 100% w porządku.[/QUOTE]

Gdzie nie przestrzegam przepisów? Fajnie by było, gdyby wszyscy tak "nie przestrzegali" przepisów jak ja...

[quote name='Ley']A propos spuszczania psów to na polach , łąkach, lasach też nie można spuszczać ,bo straszą zwierzynę leśna ...[/QUOTE]

Jak gonią i płoszą to może i straszą.

[quote name='Ley']Ja małe dziecko tez nie trzeba płacić ,bo teoretycznie siedzi na kolanach.
U mnie w mzk jest tak ,że jak pies siedzi ,[SIZE=1]na tych znienawidzonych przez Ciebie,[/SIZE] kolanach = nie zajmuje miejsca nie musi mieć biletu, siedzi na podłodze- normalny. To dla mnie jest logiczne :eviltong:[/QUOTE]

Jakich znienawidzonych kolanach? A w domu wszyscy zdrowi? Chodzi mi po prostu o to, że decydując się na jazdę pociągiem zobowiązujesz się do przestrzegania zasad przewoźnika, jeśli ich nie przestrzegasz powinnaś się liczyć z konsekwencjami. I nieprzestrzeganie uważam za zachowanie nie fair w stosunku do ludzi normalnych, którzy się do przepisów stosują. A przekładając to na inne płaszczyzny życia z psem - przez ludzi, którzy mają w dupie różne obowiązki mamy coraz więcej zakazów i [B]to jest fakt[/B]. U mnie w mieście to widać pięknie, otwierają nam po rewitalizacji jeden z największych parków i prawdopodobnie będzie zakaz wejścia z psami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Gdzie nie przestrzegam przepisów? Fajnie by było, gdyby wszyscy tak "nie przestrzegali" przepisów jak ja...
.[/QUOTE]
w puszczaniu psa luzem. i nie zabronią przewożenia psów pociągiem tylko dlatego, że ktoś nie wykupił dla psa biletu, ale jeśli przewożone psy zachowywałyby się niestosownie to i owszem. gdyby do parku były bilety wstępu to psy nie powstałby zakaz wstępu dla psów tylko dlatego, ze jakiś pies nie miałby biletów ale dlatego, ze ludzie po psach nie sprzątają, psy sikają na kwiatki, zaczepiają ludzi, biegają bez kontroli. fakt biletu czy jego braku nie ma nic do rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Mi kiedyś straż leśna zwróciła uwagę ,że pies luzem jest w lesie. Żadnego mandatu nie chcieli wstawiać, nie byli jacyć bardzo wkurzeni czy coś. Po prostu pies luzem był , to sobie powiedzieli. A mój pies, jak sarna nam przeleci przez drogę to nawet nie ogarnia ,bo zajęty jest piłeczka albo mną, dojdziemy do miejsca w którym była to też nie leci w bok za nią- taki z niego myśliwy. Ale skąd straż ma to wiedzieć. Jest zakaz to jest zakaz!
Więc jak spuszczasz odwoływalne psy na terenach zielonych to i tak łamiesz prawo.[/QUOTE]

W lesie psy chodzą na linkach z uwagi na zwierzynę, więc badum tss! nietrafione, można próbować dalej ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Mi kiedyś straż leśna zwróciła uwagę ,że pies luzem jest w lesie. Żadnego mandatu nie chcieli wstawiać, nie byli jacyć bardzo wkurzeni czy coś. Po prostu pies luzem był , to sobie powiedzieli. A mój pies, jak sarna nam przeleci przez drogę to nawet nie ogarnia ,bo zajęty jest piłeczka albo mną, dojdziemy do miejsca w którym była to też nie leci w bok za nią- taki z niego myśliwy. Ale skąd straż ma to wiedzieć. Jest zakaz to jest zakaz!
Więc jak spuszczasz odwoływalne psy na terenach zielonych to i tak łamiesz prawo.


Liczę się z konsekwencjami, jak dostane mandat to się pochwale na pewno :evil_lol: Jak już pisałam, nie uważam że to jest nie fair do ludzi "normalnych" , co najwyżej do pkp.[/QUOTE]

Nie kupuj dalej, skoro nikt nie sprawdza czy masz bilet to nie będzie problemu ;) zresztą mandatu nie dostaniesz tylko dokupisz co najwyżej bilet dla psa, dopłacisz to 9 zł więcej i po sprawie.

Ja nie mam zamiaru mojego psa prowadzić na lince bo to nie jest rasa która na lince się wybiega więc łamię przepisy- ojej jak mi przykro :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='umberto_eco']Nie kupuj dalej, skoro nikt nie sprawdza czy masz bilet to nie będzie problemu ;) zresztą mandatu nie dostaniesz tylko dokupisz co najwyżej bilet dla psa, dopłacisz to 9 zł więcej i po sprawie.[/QUOTE]

Wróć parę stron wstecz w tym wątku - ktoś pisał, że po wystawie psów pół pociągu dostało mandaciki bez możliwości dokupienia biletu dla psa i bez odwołania...

Na temat linek były już dyskusje w różnych innych tematach, jak ktoś ma uprzedzenia "bo tak" i "bo rasa nielinkowa" i nie wie nawet w jakich okolicznościach i jak się linki stosuje, to wypada mu tylko współczuć ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Wróć parę stron wstecz w tym wątku - ktoś pisał, że po wystawie psów pół pociągu dostało mandaciki bez możliwości dokupienia biletu dla psa i bez odwołania...

Na temat linek były już dyskusje w różnych innych tematach, jak ktoś ma uprzedzenia "bo tak" i "bo rasa nielinkowa" i nie wie nawet w jakich okolicznościach i jak się linki stosuje, to wypada mu tylko współczuć ;)[/QUOTE]

Współczuję że ktoś musi w ogóle linki używać :) mam to szczęście że nie musze i nie wyobrażam sobie nabyć rasy która na linkę się nadaje :) wiem do czego linka służy, wiec spokojnie nie musisz mnie uswiadamiac



Wierz mi, mandatu Ley nie dostanie serio :cool1: trzeba umieć zagadać, no chyba że nie potrafi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='umberto_eco']Współczuję że ktoś musi w ogóle linki używać :) mam to szczęście że nie musze i nie wyobrażam sobie nabyć rasy która na linkę się nadaje :) wiem do czego linka służy, wiec spokojnie nie musisz mnie uswiadamiac[/QUOTE]

Taaak, bo linkę jak już przypniesz raz to nie odpinasz. Nigdy. Chyba, że obiekt śpi :evil_lol:

I nadal wyrażam nadzieję, że trafi kosa na kamień. Jak dla mnie to Ley sobie może i sama jeździć na gapę, bo mi to osobiście zwisa i powiewa, ale niech nikomu nie wmawia, że taka postawa jest OK i uczciwa wobec innych pasażerów z psami, którzy płacą i samego usługodawcy, czyli kolei państwowych, bo tak nie jest.

Link to comment
Share on other sites

Z konduktorem to się zawsze idzie dogadać gorzej z renomą :diabloti:
Nie ma co ukrywać że nie jest to jakieś przestępstwo czy wielkie przewinienie a najzwyczajniej w świecie nieuczciowść i tok rozumowania spod znaku "nie będę płacił podatków bo rząd fe i be a wszystko to wina Tuska, przecież nikomu nie ujmują co najwyżej złemu państwu robię na złość". Ot cwaniakowatość polska.

I trochę to nam tu urosło przesadnie, do różnych przestrzegań prawa (odcienie szarości etc.) a sprawa jest prosta jak się korzysta z jakiejś usługi to się za nią płaci zgodnie z cennikiem. Dla mnie ty tylko tyle.

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']Z konduktorem to się zawsze idzie dogadać gorzej z renomą :diabloti:
Nie ma co ukrywać że nie jest to jakieś przestępstwo czy wielkie przewinienie a najzwyczajniej w świecie nieuczciowść i tok rozumowania spod znaku "nie będę płacił podatków bo rząd fe i be a wszystko to wina Tuska, przecież nikomu nie ujmują co najwyżej złemu państwu robię na złość". Ot cwaniakowatość polska.[/QUOTE]

Daj spokój, nie ma co się kopać z koniem.

Link to comment
Share on other sites

mówimy o psie w pociągu o skorzystaniu z odpłatnej usługi.(a nie o przepisach państwowych, konstytucji etc.) Jak cię przewieźli z punktu A do B wykonali usługę za którą należy się wynagrodzenie i już. Oni wykonali cześć swojej umowy twoją częścią jest zakup biletu. Usługa jest odpłatna więc płacisz albo nie korzystasz. Wolny wybór.

Renoma to Panowie sprawdzający bilety, firma zatrudniona w tym celu i oni nie są tak przyjemni jak konduktorzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Renomą jako pasażera pociągu czy co? Bo nie rozumiem..?
A np. prowadzasz swojego psa zawsze w kagańcu i na smyczy? Nie robienie tego to też "cwaniakowatość polska"?[/QUOTE]

Jeśli wymagają tego przepisy, to należy to robić.
Ale PaulinaBemol pięknie wyłuszczyła, o co chodzi. A chodzi o to, ze jak komuś nie odpowiada pułacenie za psa, to niech chodzi piechotą. Jest to usługa, za którą płacić należy. To tak, jakby młody chłopak z włosami 1 cm poszedl do fryzjera, co by go obcyndolił na łyso, a potem nie zapłacił, "bo to przecież niewielkie cięcie".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Jeśli wymagają tego przepisy, to należy to robić.
[/QUOTE]

hahaha, w życiu nie zastosowałabym się do przepisów, które nakazują, by mój pies zawsze był na smyczy i w kagańcu :evil_lol: bez przesady. to zresztą tak samo jak z tym, że nie ma gdzie puścić psa luzem, też to olewam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']tok rozumowania spod znaku "nie będę płacił podatków bo rząd fe i be a wszystko to wina Tuska, przecież nikomu nie ujmują co najwyżej złemu państwu robię na złość". Ot cwaniakowatość polska..[/QUOTE]

Unikanie płacenia podatków to nic złego ;) uchylanie się od płacenia- już tak ;)

[quote name='LadyS']Jeśli wymagają tego przepisy, to należy to robić.
[/QUOTE]

A czy oprócz nastawiania proprawnego masz też własny mózg i zdolność myślenia? Są tysiące przepisów, które są po prostu martwe. I z czegoś to wynika, myślę że prawodawca w takiej sytuacji powinien się zastanowić czy aby na pewno przepis w takiej formie jest rzeczywiście potrzebny.

Link to comment
Share on other sites

umberto_eco, z całym szacunkiem - nie życzę sobie z Twojej strony tekstów na takim poziomie. Owszem, mam swój rozum, dlatego uważam, że jeśli ktoś nad psem panuje, a jest teren, w którym faktycznie nie ma innych ludzi - to niech go puszcza. I uważam, że owszem, jeśli jest przepis, że pies ma być na smyczy i w kagańcu, to o ile pod blokiem czy na jakiejś łące nawet nikogo nie spotkamy i można sobie ten kaganiec, a w zależności od sytuacji, smycz, darować, o tyle w centrum miasta, na ulicy zatłoczonej, w autobusie, miedzy ludźmi - powinien on być. Bo takie są przepisy, między innymi. A dla psa to raczej nie problem, taki kaganiec - kazdy pies powinien być przyzwyczajony ;) A już abstrahując od tego kagańca i smyczy - nie spotkałam się jeszcze z miastem, które miałoby taki nakaz, że pies WSZĘDZIE i ZAWSZE w kagańcu i na smyczy. I nie chciałabym tam mieszkać jako psiarz ;)

Natomiast bardzo dobrze - że tak się powtórzę, bo do tego jakoś zadna z Was się nie odniosła - określiła sytuację PaulinaBemol - nie płacenie za bilet w PKP to jak niepłacenie za jakąkolwiek inną usługę. Bo pies mały, bo włosy ścięte niedużo, bo reklama na FB tylko na jeden dzień i mała. Nie ogarniam takiego toku myślenia.

Link to comment
Share on other sites

jeśli idę do fryzjera zrobić sobie super fryzurę, zaczynając od podcięcia końcówek, poprzez koloryzację, a na ułożeniu fryzury ślubnej kończąc to przy okazji dziewczyna będąca na przyuczeniu może podciąć końcówki mojej koleżance ZA DARMO. tak samo jak zdarzyło się parę sytuacji w moim życiu, kiedy usługę przewozową siebie (w tym raz z psem) miałam za darmo. że już o jakiś wejściówkach, poczęstunkach czy innych pierdołach nie wspomnę. kwestia bycia człowiekiem, a nie zapatrzenia w przepisy, a każdego kto przepisów zawsze i wszędzie nie przestrzega (oczywiście jeśli są to przepisy przestrzegane przez nas, jeśli i my jakiś przepisów nie przestrzegamy to jest w porządku) postrzeganie jako chama.

Link to comment
Share on other sites

gdyby sytuacja wyglądała tak że chce kupić bilet a słyszy "ależ nie nie trzeba piesek gratis" to super, tak jak my teraz mamy w kolejach mazowieckich wybór przewoźnika że nam taki gratis zapewnił. Ale co innego jest "nie kupię biletu, może nikt nie zauważy/nie złapię mnie za rękę"

tak jak koleżanka podcięła sobie końcówki podano jej kwotę a ona stwierdza że nie zapłacę bo koleżanka sobie robiła drogą fryzurę więc sobie to wliczcie. Usługodawca ma wolną wolę by Ci ten gratis [U]zaproponować[/U].

PS: a prawdą jest że przede wszystkim trzeba być człowiekiem

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...