Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

Ja ostatnio jechałam ze szczeniakiem- 4 miesięcznym owczarkiem niemieckim. Już niezły kawałek psa z niego był, książeczki w ogóle nie wzięłam (bo zapomniałam....) i nikt o nic się nie pytał :) tyle że miałam dla pieska wykupiony bilet.
Mój znajomy jeździ z yorkiem (luzem) i nie kupuje mu nawet biletu. Jeżdżą od blisko 4 lat i ani razu konduktor nie zapytał o bilet dla psa :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='evel']Pozwól, że takie kwestie będziemy ustalać z naszym weterynarzem ;) Suka jest znajdą, więc któż to wie jak żyła do tej pory, w domu jest dużo innych zwierząt (3 inne psy, 3 koty w tym jeden wychodzący), żyjemy na bardzo zapsionym osiedlu, wolę szczepienia powtórzyć i mieć pewność, że pies ma odporność niż liczyć na to, że będzie OK. Sukę ze schroniska też mi szczepili na wirusówki 2 czy 3 razy, a miała wtedy 3 lata, po tym cyklu ma tylko szczepienia przypominające co 2-3 lata i jest w porządku.

Problem się niejako sam rozwiązał, bo nam się termin przesunął i małe już będzie miało komplet, ale z tą książeczką innego psa awaryjnie to rzeczywiście dobry pomysł :)[/QUOTE]

jeśli chcesz ponosić niepotrzebne koszty ,to nie ma sprawy ;) a o sensie (a raczej jego braku ) takich szczepień dokładnie napisała Ci Talagia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Może i nie wypada ,ale to tak samo jak niektórzy jeżdżą na gape w miejskich ;)
W regio może i groszowa ,ale [B]w tlk kosztuje prawie 15 zł ,to więcej niż mój bilet[/B]. Połączenia mam tak ,że czasami mogę jechać albo tlk albo czekać 20h, a jak jadę na weekend tylko to każda chwila się liczy.
A przede wszystkim mój pies NIE ZAJMUJE ANI KAWAŁECZKA DODATKOWEGO MIEJSCA, jakby jechał w klatce mogłabym nie płacić, miejsce przecież by zajmować czy to na siedzeniu czy na podłodze. [B]Prawo jest chore to je omijam [/B]:eviltong:[/QUOTE]

Ja też płaciłam za sukę nieraz więcej niż za siebie, również jeździła przeważnie na kolanach, ale w życiu by mi do głowy nie przyszło nie kupować na nią biletu, bo to zwyczajne chamstwo i brak kultury, tak jak gapowicze w autobusach. Prawo nie jest chore, a już na pewno nie jest po to, żeby je łamać, ale "polaczki" jak zwykle wiedzą lepiej. Płacisz za usługę - przewóz swojego tyłka i przewóz psa, nie widzę w tym nic chorego. Nie chcesz płacić za bilet to pies jedzie w transporterze. Co w tym skomplikowanego - nie wiem. Owszem, też bym się cieszyła, gdyby zmniejszyli ceny, ale na to wpływu nie ma.

Pewnie, nie płaćmy biletów, a później narzekajmy, że to źle, tamto źle, a tak w ogóle to podnoszą opłaty, nicponie, jak mogą.

[quote name='umberto_eco']
Mój znajomy jeździ z yorkiem (luzem) i nie kupuje mu nawet biletu. Jeżdżą od blisko 4 lat i ani razu konduktor nie zapytał o bilet dla psa :crazyeye:[/QUOTE]

Wypadałoby to chyba skomentować w ten sposób:
[IMG]https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1620545_689288891131907_1320393691_n.jpg[/IMG]

[quote name='rottaska']jeśli chcesz ponosić niepotrzebne koszty ,to nie ma sprawy ;) a o sensie (a raczej jego braku ) takich szczepień dokładnie napisała Ci Talagia[/QUOTE]

Aż sprawdziłam w książeczce. Małe jest szczepione różnymi szczepionkami na różne rzeczy, teraz właściwie został nam do doszczepienia kaszel kennelowy no i ta nieszczęsna wścieklizna. Nie wiem, czy to słuszne, czy niesłuszne, ale wszystkie nasze psy są takim systemem szczepione i jest wszystko dobrze, nikt nie choruje.

Link to comment
Share on other sites

Jak to nie ujmujesz? Jesteś zwyczajnie nieuczciwa i łamiesz przepisy. Jak przewozisz psa w transporterze to PKP robi w Twoją stronę "ukłon" i zwalnia z opłaty, choćby dlatego, że wtedy pies (zazwyczaj mały) nie kręci się, nie przeszkadza innym pasażerom itd. Nie znaczy to oczywiście, że pies luzem to zwykle robi, moja suka się kładzie i idzie spać, mało osób w ogóle ją dostrzega, ale widziałam nie raz i nie dwa sytuacje, że pies na smyczy się szwędał, kręcił, ślinił ludzi, jęczał, szczekał itd.

Kup też nie sprzątasz, bo nikt Ci nie zwrócił uwagi?

Dla mnie to jest proste i oczywiste, że posiadanie psa to przede wszystkim obowiązki. Pomijam spacery, szkolenie, ale właśnie sprzątanie kup, płacenie biletów w komunikacji, pilnowanie, żeby dla nikogo nie był uciążliwy to oczywista oczywistość. Szkoda, że nie dla wszystkich to jest takie oczywiste.

Edit: mnie zawsze uczono, żeby równać w górę, a nie w dół. Owszem, może inni jeżdżą na gapę, wyrzucają śmieci przez balkon, puszczają psa luzem rano i wołają do domu wieczorem, srają po krzakach i rzygają po weekendowych baletach na ulicy. Czy to znaczy, że ja też mam to robić, skoro im to uchodzi na sucho?

Link to comment
Share on other sites

a mi jest obojętne czy pasażer obok ma bilet, czy go nie ma ;) jak coś, to on zapłaci mandat, a nie ja, więc czemu ma mnie to boleć?
ja oczywiście kupuję bilet psu, bo nie lubię się niepotrzebnie stresować :evil_lol: raz musiałam kupić już w pociągu i pan nawet nie wiedział, jak ma mi to sprzedać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']A jak przewożę psa w transporterze to "usługa" nie jest wykonywana,że nie muszę płacić?
Jak mnie kiedyś konduktor chociaż SPYTA o bilet dla psa to może zmienię nastawienie, póki co nikt się nim nie przejmuje nawet go nie zauważają ,a jak nawet to tylko ciumkają do niego.
Ja nie uważam,że to "chamstwo i prostactwo", nikomu tym nie ujmuje przecież. Powtarzam , mój pies nie zajmuję miejsca nikomu też nie przeszkadza, bo przez cała drogę nawet nie piśnie, ba często nawet nie usiądzie na moich kolanach ,bo śpi i nikt go nie widzi.

Bilet na psa jest jako bilet na bagaż podręczny. Wiecie kiedy powinno się go kupić? Bo jakoś nie widzę żeby wielkie walizy tarasujące przejście, posiadały bilety. Rozumiem jak nie mam miejsca ,ale bardzo często jest a i tak stoją na dole.[/QUOTE]

Nie pojmujesz jednej kwestii. Twój pies to też pies. A za psa się płaci. I owszem, jest to chamstwo i nieuczciwość - nie w stronę PKP, tylko w stronę ludzi, którzy są uczciwi i za psy płacą. Tak samo, jak chamami są ci, którzy po psach nie sprzątają, gdy reszta psiarzy to robi, albo ci, którzy puszczają niewychowane psy luzem i potem słychać o tym, jacy to psiarze są źli, bo nie panują nad zwierzętami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']a mi jest obojętne czy pasażer obok ma bilet, czy go nie ma ;) jak coś, to on zapłaci mandat, a nie ja, więc czemu ma mnie to boleć?
ja oczywiście kupuję bilet psu, bo nie lubię się niepotrzebnie stresować :evil_lol: raz musiałam kupić już w pociągu i pan nawet nie wiedział, jak ma mi to sprzedać ;)[/QUOTE]

Ja to widzę tak - linie autobusowe miasta X/linie kolejowe/łotewer mają tyle a tyle pasażerów. Mają może nienajlepszy tabor, ale starają się go wymieniać w miarę możliwości. Jeśli każdy pasażer kasowałby bilet, kasa wpadałaby na konto związku transportowego/kolei/łotewer, tym samym związek miałby więcej kasy na lepsze pojazdy czy lepsze wyposażenie, renowację sieci np. trolejbusowych, tramwajowych, kolejowych itd. Jeśli założymy, że jakaś część ludzi ma to w dupie i nie kasuje biletów "bo nie", to nie dziwmy się potem, że komunikacja publiczna jest na takim a nie innym poziomie.

Link to comment
Share on other sites

żeby się nie powtarzać: Evel dobrze prawi! Amen

nic mnie tak nie wkurza jak ludzie narzekający jaką to mamy złą kolej/infrastrukturą i zla jest to nie będę płacił/nie placąc nikomu nie "ujmuję". Właśnie że ujmujesz, właśnie że się przyczyniasz.

PS: dojeżdżam pociągami codziennie i znam realia (też PKP mnie często wkurza)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']a mi jest obojętne czy pasażer obok ma bilet, czy go nie ma ;) jak coś, to on zapłaci mandat, a nie ja, więc czemu ma mnie to boleć?
ja oczywiście kupuję bilet psu, bo nie lubię się niepotrzebnie stresować :evil_lol: raz musiałam kupić już w pociągu i pan nawet nie wiedział, jak ma mi to sprzedać ;)[/QUOTE]

Ja też kupuję tylko dlatego że nie chcę się stresować :) zresztą mi zawsze sprawdzają

Nie zgodzę się z tym, że niekupienie biletu na przewóz psa jest chamstwem. Bo niby dlaczego?
Chamstwem jest dla mnie jazda na gapę, chowanie się po kiblu itp choć to też zależy od konkretnej sytuacji


[quote]Nie pojmujesz jednej kwestii. Twój pies to też pies. A za psa się płaci. I owszem, jest to chamstwo i nieuczciwość - nie w stronę PKP, tylko w stronę ludzi, którzy są uczciwi i za psy płacą. Tak samo, jak chamami są ci, którzy po psach nie sprzątają, gdy reszta psiarzy to robi, albo ci, którzy puszczają niewychowane psy luzem i potem słychać o tym, jacy to psiarze są źli, bo nie panują nad zwierzętami.[/quote]
Nie zgodzę się z tym, że niekupienie biletu na przewóz psa jest chamstwem. Bo niby dlaczego?
Chamstwem jest jazda na gapę, chowanie się po kiblu itp choć to też zależy od konkretnej sytuacji.

Dla mnie osobiście chamstwem jest jak ktoś się ładuje do pociągu z niewychowanym psem. I choćby miał na niego tysiąc biletów wykupionych to właśnie taki człowiek zachowuje się chamsko wobec innych psiarzy bo wyrabia im opinię.

Nie porównywałabym chamstwa w postaci niesprzątania po psie czy posiadania niewychowanego czworonoga do przewożenia wychowanego zwierzaka bez zapłaty w pociągu.


[quote name='Ley'][SIZE=1]

[SIZE=2]Przez to ,że ja nie kupuje biletu Ty nie musisz płacić więcej, czy też nie zmienią przepisów że będzie zakaz wprowadzania psów do pociągu. Ty na tym nie tracisz.
[/SIZE][/SIZE][SIZE=1]
[/SIZE][/QUOTE]


Dokładnie ;)

Co niektórzy muszą się zapoznać z mechanizmem działania PKP. Naprawdę sądzicie, że PKP zarabia na sprzedaży biletów na przewóz psów?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Przez to ,że ja nie kupuje biletu Ty nie musisz płacić więcej, czy też nie zmienią przepisów że będzie zakaz wprowadzania psów do pociągu. Ty na tym nie tracisz.[/COLOR]
[/QUOTE]

a podwyżki się biorą z....
a jak spotka jednego i drugiego bez bilecików etc. Dla mnie taki sposób rozumowania jest analogiczny do sprzątania własnie, i tylko czekać aż będzie zakaz albo coraz więcej konduktorów/pasażerów będzie się burzyć na psy w pociągach

[QUOTE][COLOR=#000000]Nie zgodzę się z tym, że niekupienie biletu na przewóz psa jest chamstwem. Bo niby dlaczego? [/COLOR]
[COLOR=#000000][B]Chamstwem jest dla mnie jazda na gapę[/B], chowanie się po kiblu itp choć to też zależy od konkretnej sytuacji[/COLOR][/QUOTE]

a pies bez biletu jedzie na....na gapę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']a podwyżki się biorą z....
a jak spotka jednego i drugiego bez bilecików etc. Dla mnie taki sposób rozumowania jest analogiczny do sprzątania własnie, i tylko czekać aż będzie zakaz albo coraz więcej konduktorów/pasażerów będzie się burzyć na psy w pociągach[/QUOTE]

Podwyżki się nie biorą z tego, że ludzie unikają płacenia za bilety ;) zresztą działa bardzo prosty mechanizm- im większe podwyżki tym więcej ludzi jeździ na gapę
im tańsze bilety tym więcej ludzi je kupuje bo im się nie opłaca kombinować
[quote name='PaulinaBemol']

a pies bez biletu jedzie na....na gapę.[/QUOTE]

myślę, że wyraźnie można wyczytać z mojego postu że chodzi mi o człowieka jadącego na gapę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']chamstwem jest jazda na gapę czy to człowieka czy psa. Chamstwem po prostu jest uchylanie się od obowiązków, nie chcesz płacić za psa to ładuj go do własnego samochodu albo zostaw w domu koniec tematu. Jedziesz pociągiem pąłacisz czy to człowiek czy pies[/QUOTE]

Dla ciebie jest to chamstwem, dla mnie jak widać nie ;) wisi mi i powiewa czy ktoś kto ze mną jedzie ma wykupiony bilet na psa czy nie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']chamstwem jest jazda na gapę czy to człowieka czy psa. Chamstwem po prostu jest uchylanie się od obowiązków, nie chcesz płacić za psa to ładuj go do własnego samochodu albo zostaw w domu koniec tematu. Jedziesz
pociągiem pąłacisz czy to człowiek czy pies[/QUOTE]

Dokładnie. Nie rozumiem, w czym pies-gapowicz jest lepszy od człowieka-gapowicza, no ludzie :lol:

Link to comment
Share on other sites

nie zapominajcie, ze z kasy na bilety to niezłe premie kwartale i pensje dla różnych dyrektorów lecą:diabloti: i gdyby oni chociażby z tych premii zrezygnowali to infrastruktura by się poprawiła, a nie z tego powodu, że ktoś wyda parę złotych na bilet dla psa. Ley nie chce to nie płaci. jak trafi na jakiegoś służbistę to pewnie karę zapłaci. pewnie ma jakiegoś malutkiego pieska, mniejszego od większości damskich torebek (o zgrozo, im też PKP świadczy usługi przewozu a jakoś żadna z was za nie nie płaci:roll:), więc po co od razu spina jakby Ley popełniała jakieś przestępstwo i przyczyniała się swoim zachowaniem do dewastacji kolejowego mienia?

Link to comment
Share on other sites

Beatrix jasne ale to temat na inne forum :P
aha czyli pies wielkości torebki to nie pies...hmm a plecak? bo mój jest wielkości plecaka...
Rozumem że ty już musisz płacić bo ONek jest większy od torebki...

Wbrew pozorom mini piesek też zajmuje potencjalne miejsce np. osobie która nie chce siedzieć koło psa nieważne jak dobrze wychowanego a taki człowiek ma prawo jeździć pociągiem.

Dla mnie pies to pasażer nie istotne jakich rozmiarów i jako pasażer powinien mieć bilet. I żeby mieć pełne prawa pasażera potrzebuje tegoż biletu. Tyle bo zaraz zaczniemy jakieś wycieczki polityczne :P

Link to comment
Share on other sites

Częściowo masz rację, Beatrx. Ale cała kasa z biletów chyba nie idzie w kosmos ani do kieszonek, biorąc pod uwagę, że jednak dużo ludzi tymi publicznymi środkami transportu jeździ. A jak ktoś ma małego pieska, który robi małą kupkę to też nie trzeba sprzątać? Dla mnie takie zasady są po coś i jeśli ktoś ich nie przestrzega to tylko o nim świadczy i jest to chamstwem w stosunku do ludzi uczciwych. Argument "bo mały piesek" jest niebezpiecznie blisko argumentu "bo to york" i tym podobnych idiotyzmów. Gdzie kończy się granica małego pieska? Jak DONka upchnę na kolanach to też nie muszę płacić biletu? Jak dziewczyna nie chce to niech nie płaci, jej sprawa. Złośliwie zawsze życzę komuś takiemu spotkania super-służbisty, lżejszy portfel jakoś zmienia światopogląd :grins:

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem... Właściciele małych piesków chcą, żeby ich podopieczni byli traktowani jak każdy "normalny" pies. Ale gdy przychodzi do opłat czy formalności, to nagle te kruszynki nie zajmują miejsca, malutkie słodziaczki na kolankach - nie to co te wielkie bydlaki, które zajmują całą podłogę w przedziale - BA! mój pies zajmuje zawsze miejsce siedzące w pociągu. To dopiero szczyty! Za takiego powinien być bilet jak za człowieka. Swoją drogą jak mój 35 kg pies wejdzie mi na kolana to też nie zajmuje miejsca i w sumie można by za niego nie płacić. Chodzi raczej o zasady - bo strata pkp mnie totalnie nie interesuje, ani to czy ktoś zapłaci karę czy nie ;) Ale ideologia, że mniejszy piesek powinien być faworyzowany - już tak. To nie dotyczy oczywiście tylko podróży z psiakami. Pies to pies.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']Nie rozumiem... Właściciele małych piesków chcą, żeby ich podopieczni byli traktowani jak każdy "normalny" pies. Ale gdy przychodzi do opłat czy formalności, to nagle te kruszynki nie zajmują miejsca, malutkie słodziaczki na kolankach - nie to co te wielkie bydlaki, które zajmują całą podłogę w przedziale - BA! mój pies zajmuje zawsze miejsce siedzące w pociągu. To dopiero szczyty! Za takiego powinien być bilet jak za człowieka. Swoją drogą jak mój 35 kg pies wejdzie mi na kolana to też nie zajmuje miejsca i w sumie można by za niego nie płacić. Chodzi raczej o zasady - bo strata pkp mnie totalnie nie interesuje, ani to czy ktoś zapłaci karę czy nie ;) Ale ideologia, że mniejszy piesek powinien być faworyzowany - już tak. To nie dotyczy oczywiście tylko podróży z psiakami. Pies to pies.[/QUOTE]

A kto powiedział, że chcą aby ich podopieczni byli traktowani jak każdy normalny pies? I nie wmawiaj mi że nie ma różnicy między jadącym na kolanach yorkiem a jadącym na kolanach seterem. Bo jest i to KOLOSALNA


PaulinaBemol- po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że też mi wisi to czy ktoś ma bilet czy go nie ma :) jest mi to naprawdę obojętne, choć już jestem w stanie zrozumieć dlaczego ludzie odbierają osoby jeżdżące na gapę za chamskie w stosunku do społeczeństwa


[quote name='Beatrx']nie zapominajcie, ze z kasy na bilety to niezłe premie kwartale i pensje dla różnych dyrektorów lecą[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG] i gdyby oni chociażby z tych premii zrezygnowali to infrastruktura by się poprawiła, a nie z tego powodu, że ktoś wyda parę złotych na bilet dla psa. Ley nie chce to nie płaci. jak trafi na jakiegoś służbistę to pewnie karę zapłaci. pewnie ma jakiegoś malutkiego pieska, mniejszego od większości damskich torebek (o zgrozo, im też PKP świadczy usługi przewozu a jakoś żadna z was za nie nie płaci[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG]), więc po co od razu spina jakby Ley popełniała jakieś przestępstwo i przyczyniała się swoim zachowaniem do dewastacji kolejowego mienia?[/QUOTE]

Spoko, tylko na dogo takie spiny :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='umberto_eco']A kto powiedział, że chcą aby ich podopieczni byli traktowani jak każdy normalny pies?[/QUOTE]

Ja chcę! Pies to pies, niezależnie od rozmiaru i powinno być sprawiedliwie. A przyszło mi posiadać psy i małe i duże. Masa ludzi się dziwi jak to możliwe, że mój mały kundel się nie zachowuje jak większość spotykanych małych rozdartych rozpuszczonych pimpusiów, a recepta jest bardzo prosta - jest traktowana jak każdy inny pies, tak samo jak pies była traktowana dobermanka czy malinois, tak samo jest traktowany DON i podrostek mix i tak samo jest traktowana 11kg suka. Nie ma w tym dla mnie nic dziwnego czy nienaturalnego.

[quote name='umberto_eco']
Spoko, tylko na dogo takie spiny :)[/QUOTE]

Jakie spiny? Ja całkiem na luzie życzę wzmożonych kontroli konduktorskich po prostu :evil_lol: Dla jednego żadnym problemem jest piesek w PKP bez biletu a dla drugiego tak samo nieważne jest zasrywanie wszystkiego dookoła czy puszczanie niewychowanych psów luzem. Nie chodzi o "wagę" przewinienia tylko o zasady - albo jesteśmy fair w stosunku do innych albo nie, a nie trochę tak, a trochę nie ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...