tomcug Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Ogłaszana była na około 20 portalach, allegro miała, ale to nie ja robiłam. Teraz pewnie nikt nie robi Allegro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 Funia się pokazuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 21, 2009 Share Posted January 21, 2009 Witam:) Sonia miewa sie wspaniale cały czas czeka na swój dom. Jest moją ulubienicą i ja chyba tez przypadłam jej do gustu. Chodzi za mną krok w krok po lecznicy nawet do wc nie pozwala mi wejśc samej. Gdy pojawiam sie w pracy. Juz z daleka widze nosek przyklejony do szyby i oczekująca na moje przyjscie Panią Sonie:) Nie wiem jak ona to robi ale dokładnie wie o której godzinie moze sie mnie spodziewać:) i czeka drepcząc w miejscu:) W klinice czuje sie jak u siebie i pozwala sobie nawet na podgryzanie lekarzy za nogawki nie mówiac o tym że wejscie na recepcje przez kogos innego niz dziewczyny z recepcji to nie lada wyczyn :) obszczeka złapie za nogake i jest bardzo zadowolona ze tak pięknie pilnuje :) Jest kochana ale jak narazie nic sie nie zmienia co do miejsca zamieszkania. Wszyscy przychodza podziwiają Mała i wychodzą. W klinice mieszka już 8 miesiąc i bardzo bym chciała zeby miała wlasny dom. Co prawda bedzie mi smutno gdy przyjdę do pracy i nikt nie będzie szalał na mój widok ale cóz mam nadzieje ze czasem mnie towarzysko odwiedzi. Na allegro jest aukcja Soni staram sie ogłaszać ją gdzie sie da:) Pozdrawiam gorąco i macham łapka od Soni:) za 4 godziny juz ją wygłaszczę od Was :))))))))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tyciaNi Posted January 21, 2009 Share Posted January 21, 2009 hi hi ,cudowna psina i widzę że obdarowana została nowym imieniem... 8 miesięcy to strasznie długo jak na taką wdzięczną, ufna i urodziwą istotę czy jest mozliwość ogłoszenia jej w prasie lokalnej, radiu, może jakieś plakaty... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 22, 2009 Share Posted January 22, 2009 Trafiłam tu dziś...nie mam sił czytać całego wątku..proszę..napiszcie..czy sunia jest ciągle sparaliżowana???CZytalam na dogo watki Lesia...Itusia...Lesio juz chodzi...Ituś wlasnie bezie jechał i ma ogromne szanse na pełną sprawnośc...klinika fizjo- wet we Wrocku ma takie efekty leczenia..Lesio był już przygotowywany do eutanazji...lekarze nie dawali sznas na chodzenie..a we Wrocku po 2 tyg Lesio stanąl na 4 łapki....Może to byłaby szansa..ma tu tyle fanow..zrobimy zrzutke, poszukamy tymczasu..(Lesio juz ma domek staly we Wrocku- panie wetki mu znalazLy)...tamta klinika zadziwia naprawdę..wynikami i rezultatami zabiegów...tylko ja nie wiem czy Funia nie jest już calkiem sprawna...jeśli jets to przepraszam za wywod:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Z tego co wiem, to sunia nadal sparaliżowana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='tomcug']Z tego co wiem, to sunia nadal sparaliżowana.[/quote] A kto ma nad nia "bezpośrednią"pieczę..do kogo mogę napisać w tej sprawei??Może naprawdę warto probowac??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuka Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Odwiedzam malutką tak dwa razy w tygodniu. W klinice biega za swoją ukochaną panią, a na spacer ciężko ją wyciągnąć. Nadal jest sparaliżowana i jeżeli jest możliwość ulokowania jej w tej klinice we wrocławiu to mogę ją tam przetransportować. Jeżeli jest możliwość określenia kosztów terapii to byłabym wdzięczna za info. Mam nadzieję, że w klinice zgodzą sie na transfer, ale tam naprawdę czuje się jak w domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Osoba odpowiedzialna za Funie musiaaby napisac do diuna-wro , ona tak wlasciwie sie zajmuje zalatwianiem tych spraw, mysle, ze i w tym wypadku nie odmowilaby pomocy...ona zna tez przykladowe ceny takiej rehabilitacji...mysle, ze do Niej warto "uderzyc"..ale ja nie czuje sie kompetentna...Troche formlanosci byloby do zalatwienia(zbiorka pieniazkow, zalatwienie przynajmniej tymczasu lub hoteliku..no bo jak widzę, transport do Wrocka by był...:lol:, a to juz "coś"...)tylko trzeba od czegos zaczac..no, ale tak jak wspominaam- potrzebna "koordynatorka"..ktora bedzie pilotowala srawe...jesli jest dla Funi szansa...czytalam ze ma czcie w tych lapkach- a to duzo..no, chyba, ze od tego czasu juz cos sie zmienilo- a wiadomo, ze czas tu odgrywa dosc istotna role... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tyciaNi Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 podnoszę :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda z. Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 popieram Gonię, bo to szansa dla małej, warto spróbować. Lesiutek zresztą bardzo szybko znalazł dom, zresztą farciarz trafił po pierwszej wizycie w klinice na tymczas do p. fizjoterapeutki. Ćwiczył np na piłce, tak jak ludzie, był na niej kładziony:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuka Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 Porozmawiam dzisiaj w klinice na temat przeniesienia małej do Wrocławia... w piątek tak szybko zamieniłam parę słów z paniami z kliniki i mała potrafi już sama stanąc na czterech łapkach... tzn staje głównie na trzech, bo ta ostatnia jest najsłabsza, ale na Gagarina też ma rehabilitacje i opiekę i jest na garnuszku kliniki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuka Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Niestety nie bylo możliwości porozmawiania z kimś konkretnie o małej. Przespacerowała wczoraj spory kawałek i wygląda naprawdę dobrze. Dowiedzialam się, że planują tam przebudowę wózka co by tylnia poręcz, na której opiera łapki była odsunięta i mała mogła już stawać na łapkach nawet jak biega w wózeczku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Sonia jeździ na wózeczku i szanse na to ze bedzie chodziła są nikłe. Ma uszkodzony rdzeń. Ale nadal szukamy jej domku:))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [quote name='grzesiuka']Niestety nie bylo możliwości porozmawiania z kimś konkretnie o małej. Przespacerowała wczoraj spory kawałek i wygląda naprawdę dobrze. Dowiedzialam się, że planują tam przebudowę wózka co by tylnia poręcz, na której opiera łapki była odsunięta i mała mogła już stawać na łapkach nawet jak biega w wózeczku.[/quote] Grzesiuka jestem w tej chwili chora,ale w przyszłym tygodniu już będę w pracy i napwno znajdziemy okazję żeby o tym porozmawiać. Jeszcze raz porozmawiam z ortopedą na temat Soni i zobaczymy. Pozdrawiam Aga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [quote name='grzesiuka']Porozmawiam dzisiaj w klinice na temat przeniesienia małej do Wrocławia... w piątek tak szybko zamieniłam parę słów z paniami z kliniki i mała potrafi już sama stanąc na czterech łapkach... tzn staje głównie na trzech, bo ta ostatnia jest najsłabsza, ale na Gagarina też ma rehabilitacje i opiekę i jest na garnuszku kliniki...[/quote] No ale skoro probuje juz stawać to chyba nie jest to rdzeń??Bo jakoś nie rozumiem..ma szanse czy klinika jej nie daje szans żadnych??Może jednak naprawdę warto sprobować chocby na konsultacje tam uderzyć...teraz maja tam Itusia...jednnej nozki podobno juz nie ma szans na uratowanie- bedzie sztywna, ale mowia ze bedie chodzil na 3 lapeczkach...ze musi..a piesek juz tak sie przyzwyczail do kalectwa ze nie umie zyc inaczej..i jednak szansa jest..wiec kto wie co byloby z Funia???Ile ma sunia latek?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Belmonti..ja wiem..nie chce być "mądrzejsza od Papieża" broń Boże...ale może naprawdę warto sprobowac???Może zadzwoń do tej kliniki fizjo- wet we Wrocku??MOże jak przekażesz wyniki badań i opowiesz o Funi to panie wetki od razu powiedzą Ci co i jak???Może rzeczywiscie okaże się , ze nie ma szans???Ale co jesli szanse są??Lesio miał być uspiony bo nikt mu nie dawał szans...już chodzi...:lol:MOże warto sprawdzić, żeby mieć "spokojne sumienie", że zrobiłyśmy wszystko..bo dobrze wiesz, jak wyglądają adopcje sparaliżowanych psiaków...:-(Poza tym już nawet nie o to chodzi- ale to może być szansa dla Funi na normalniejsze życie...Tylko spróbujmy...ja nie zadzwonie, bo nie wiem nawet co mialabym mowic...proszę.....:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Sonia ma odruchy i potrafi stanac ale niestety nie potrafi kontrolować chodzenia. nie sa przesyłane sygnały z mózgu do kończyn. Stanąc może ale nie chodzic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Ależ ja nie mam nić przeciwko temu. Nieba bym jej uchyliła:) Gadzina z niej starszna :loveu: Jesli jest cień szansy to jak najbardziej. W poniedzaiałek porozmawiam z ortopedą i wtedy bedzie wiadomo co i jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 No to czekamy na wieści a ja moze postaram się o numer do tej kliniki we Wrocku...tam naprawdę warto zadzwonić...choćby dla naszego spokoju...:loveu:No to w takim razie teraz nabieram otuchy i cierpliwosci i proszę o mizianka dla Funieczki..ślę dla Niej i dla Was cioteczki dobre myśli i życzę dobrej nocki:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
belmonti Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Ma na imie Sonia lub jak kto woli Gina Ferrari:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuka Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 [quote name='belmonti']Grzesiuka jestem w tej chwili chora,ale w przyszłym tygodniu już będę w pracy i napwno znajdziemy okazję żeby o tym porozmawiać. Jeszcze raz porozmawiam z ortopedą na temat Soni i zobaczymy. Pozdrawiam Aga[/quote] Zdrowia życzę i do zobaczenia w przyszłym tygodniu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizjo-wet Posted February 3, 2009 Share Posted February 3, 2009 Prosze o kontakt telefoniczny w sprawie sparalizowanego pieska 791458758.ep Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted February 3, 2009 Share Posted February 3, 2009 [quote name='fizjo-wet']Prosze o kontakt telefoniczny w sprawie sparalizowanego pieska 791458758.ep[/quote] :crazyeye::crazyeye::crazyeye:DZiewczyny czy Wy to widzicie??To jest wlasnie Pani z tej kliniki..sama chyba tu weszla- znalazla Funie..jestem w szoku..a Itek..wejdzcie na jego watek i same zoobaczcie...cuda tam sie dzieja juz...prosze kurcze...dzis juz wtorek..mam nadzieje ze belmonti nam cos napisze konkretnego i skontaktuje sie z ta Pania fizjo- wet...to naprawde szansa na 1000....:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuka Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 rozmawialam wczoraj z pania fizjo-wet i ona jest nastawiona bardzo optymistycznie do szans małej na zdrowie. Miejsce dla Funi byłoby już za miesiąc dostępne. Postaram się porozmawiać w klinice na ten temat i z ukochaną małej Panią Belmonti przede wszystkim :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.