Jump to content
Dogomania

Oddac? Uspic? - Szczesliwy Koniec!!!!! :)


stasiajancia

Recommended Posts

Witajcie...
Pisze poniewaz mam wielki problem z ktorym nie potrafie sobie poradzic...
Bardzo prosze o wypowiedzi osoby ktore udziela konkretnych porad,wszelkie proby oceniania mojej sytuacji lub mojej osoby beda ignorowane...
Od pewnego czasu mieszka ze mna pies podrzucony przez jednego z czlonkow mojej rodziny...Umowa byla nastepujaca :
Zza granicy przyjezdza pies mojej rodziny z jakichs tam powodow...
Ustalilismy ze piesek ma pomieszkac u mnie 2 miesiace zas pozniej ma wrocic spowrotem do realnych wlascicieli...Sytuacja okazala sie bezlitosna :angryy:
Pies nie moze wrocic tam skad przyjechal ani za miesiac ani za rok moze za dwa...Kompletnie nie bylam przygotowana na taka sytuacje :placz:
Nie jestem w stanie dluzej mieszkac z tym pieskiem,nie potrafie rowniez od jakiegos czasu nawiazac z nim wlasciwych relacji :shake:
Mam dosc male mieszkanie i oprocz mojego kota i pajeczakow nie chcialabym innych zwierzat na stale..Rodzina sie wypiera,kreci,gdy chcialam zwrocic psa uslyszalam ze bede zmuszona oddac go do schroniska poniewaz sytuacja wlascicieli jest tak ciezka ze pies bylby dodatkowym ciezarem :-(
Nie ma sensu oglaszac sie w internecie poniewaz jak sadze psa nikt nie wezmie :placz: (12 letni pies w typie pasterskiego)
Chcialabym oddac go na wioske ale nie znam nikogo kto takie warunki moze zapewnic :(
Zostalam postawiona w niezrecznej dla mnie sytuacji i musze podejmowac decyzje za kogos...W zwiazku z tym coraz czesciej mysle o oddaniu psa do schroniska lub uspieniu...Nie chcialabym odbierac nikomu zycia ale nie moge tak poprostu przejac czyjegos problemu :angryy:
Co wobec tego powinnam zrobic?
Uspic? I zyc do konca z mysla ze odebralam sprawnemu psu zycie?
Oddac psa ktory cale zycie mieszkal w domu i nagle ma zamieszkac w betonowej klatce?
Inna opcja???
Dodam ze pies jak na swoj wiek czuje sie swietnie,nawet lepiej niz swietnie...! Dlatego zal mi go usypiac i boje sie ze nie poradze sobie z takim brzemieniem :( Badz co badz uspienie to jakby jawne morderstwo o zmiejszonym stopniu brutalnosci :( :(
Blagam o pomoc:-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

poszukaj psu domu. nie na wsi w kojcu, skoro pies mieszkał całe życie w mieszkaniu, to takiego domu mu szukaj. rozumiem, że skoro już trochę razem mieszkacie, nie pali ci się by pozbywać się psa jutro, i możesz dać jemu i sobie trochę czasu na znalezienie nowego opiekuna.
nie usypiaj zdrowego sprawnego psa, bo tak, to jawne morderstwo jak sama piszesz.
szukaj domu, na dgm jest dział o tym, poogłaszaj biedaka. może się udać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='RudaPaskuda']tylko zwyrodniali,żądni kasy weci uśpią zdrowego psa...To nie ameryka, ze to normalka..Usypia się psy chore,nie nadajace sie do leczeni, nie rokująca, albo ślepe mioty!!![/quote]
O Święta Naiwności :shake:

Zacznij od wklejenia zdjęcia psa, bo "pasterski" wiele nie mówi. Są na tym forum miłośnicy różnych ras, także pasterskich, może pomogą znaleźć rozwiązanie, skoro nie jesteś w stanie zająć się psem sama...

Link to comment
Share on other sites

A ja Ci doradza na przekor wszystkiemu...

Piszesz, ze nie mozesz nawiazac z psem relacji. Idz na jakies szkolenie, daj psu np. 2 miesiace [tyle trwa zazwyczaj najzwyklejszy kurs posluszenstwa]. Zobaczysz, po tym czasie tak sie zgracie i przywiazecie, ze pies zostanie :) Poza tym, on juz sie do Ciebie przywiazal, wiec co nie zrobisz, bedzie zle. Uspisz - tak jak piszesz, to morderstwo. Oddasz - bedziesz zapewne martwila sie, co z nim jest, czy nie jest bity, czy ktos go jednak do schroniska nie oddal...

Skoro masz juz go 2 miesiace, czemu nie moze zostac dluzej..? Duzy jest? Duze psy zyja krotko, moze az tak wiele mu nie zostalo, a ma na koniec kolejne stresy przechodzic... Rozwaz to :) Masz kota, to i pies moglby byc :) Czemu nie mozesz z nim dluzej mieszkac? IMHO za bardzo "przezywasz", ze jest pies - za jakis czas przyzwyczaisz sie, ze masz w domu dodatkowe 4 lapki :)

A zycie z psem jest fajne :) Merdanie ogona po wejsciu do domu - kot tego nie zrobi. Patrzace oczka pod stolem w czasie obiadu. Spacerki. Zabawy. Przynoszenie pilki. Psie gonitwy. Psie znajomosci. Czy warto z tego rezygnowac i narazac sie na stres i nerwy [jak pisalam wyzej, oddasz, uspisz, na to samo zle wyjdzie]...

Link to comment
Share on other sites

Dog_master - czego nie śpisz o tej porze? ;) pozdro

A teraz merytorycznie - jeśli nie możesz naprawdę zostawić sobie tego psa, to serio rozważ poszukanie mu domu. Wykazałaś się już dużą odpowiedzialnością, że nie wyrzuciłaś go na bruk i widać, że z Ciebie jest wrażliwa osoba. Pisz ogłoszenia, wstawiaj zdjęcia... 12 lat nie skreśla psa.

PS a może uznasz, że faktycznie te 4 łapki dają radę... chociaż rozumiem, że nie zawsze jest to możliwe.

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Rozważ to co napisała Dog_master...[/I][/B]
[B][I]Posiadanie psa to wielka frajda...ma 12 lat...tak jak napisała Dog.master duże psy nie żyją długo...zostało mu mo że z rok, dwa do trzech lat...Zmiana właściciela spowoduje kolejny stres co może przyspieszyć jego śmierć...[/I][/B]
[B][I]Pies to na prawdę bardzo oddane zwierzę...[/I][/B]
[B][I]Zastanów się.[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Napewno nie uspyiaj. To JEST morderstwo i nie ma dla niego zadnego usprawiedliwienia...

Rinuś i dog master macie swieta racje, ale nie kazdy tak postrzega psa. Dla wiekszosci pies to pobudki wczesniej niz normalnie, ograniczona swoboda (trzeba wrcaca do domu o okreslonych porach zeby wyjsc na spacer), nie male wydatki, jezeli to pies pasterski to zapewne ma dlugi wlos wiec dochodzi jescze pielegnacja/fryzjer, brudne, zapiaszczone, zaklaczone mieszkanie... Pies to nie tylko przyjemnosci, ale tez sterta obowiazku i klopotu, mam dwa psy i nie jestem w stanie wyobrazic sobie domu, gdzie rano pies bie przychodzi wlozyc zimnego nosa w oko, merdajacego ogona, wrazenia, ze jest po co wracac do domu, piekych brazowych, niewinnych oczu, ktore najbardziej niewinne sa jak cos zbroja, wiernrgo cienia i najlepszego przyjaciela, ktory nigdy nas nie opusci. Pisze to dlatego, ze w moim domu entuzjasta psow jestem ja. Gdyby mnie nie bylo zapewne niebyloby psa, moja mama kocha psy, ale dla niej to i tak chodzaca kupa brudu za ktora mozna tylko chodzic i sprzatac. stasiajancia zastanow sie jeszcze 100 razy zaanim podejmiesz decyzje. Jezeli pies jest u Ciebie dwa miesiace napewno mozesz dac mu jeszcze troche czasu, gdyby rodzina powiedziala, ze za dwa miesiace go wezmie to zapewne bys poczekala, wiec zacznij na spokojnie, rozsadnie szuakc dla psa domu. Na dogomanii jest watek psow w potrzebie, zaloz mu tam temat, opisz psa wklej 5 zdjec i dogomaniacy napewno Ci pomoga. To, ze pies jest stary nie wyklucza go z adopcji

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niedzwiadek:)'] Pisze to dlatego, ze w moim domu entuzjasta psow jestem ja. Gdyby mnie nie bylo zapewne niebyloby psa, [/quote]
[B][I]U mnie jest to samo...w domu tylko ja tak na prawdę kocham Brutusa...cała reszta nie przejmuje się nim za bardzo...patrzą na mnie jak na idiotkę jak 2 raz w tyg idę z Brutusem do weta bo coś mi się nie podoba...[/I][/B]
[B][I]Jednak dla mnie On jest członkiem rodziny a nie zwykłym psem, którego w każdej chwili można wywalić albo uśpic...[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

O Święta Naiwności :shake:


w moim otoczeniu żadny lekarz się nie podejmie uśpienia zdrowego psa..Odsyłają kolesie niech szuka dalej..Też bede odsyłać.A lekarza co uśpi bez przyczyny można spokojnie podać do izby lek.wet.

A co do psa, to poprosze o zdjęcia!!

Link to comment
Share on other sites

[B]RudaPaskuda[/B] nie zawsze można udowodnić, że pies być uśpiony bez przyczyny :roll:... mój pies [notabene tak naprawdę to pies mojego brata, który został mi zostawiony, bo Kuba jechał na studia... nie pomyślał, że jak byłam w ciąży to tylko psa mi do szczęścia brakowało :mad:] był uśpiony, bo w wieku 14 lat zwariował - miał napady, w trakcie których atakował bez najmniejszego powodu [np. mi skoczył do gardła bo kazałam mu zejść z kanapy, na którą nie można mu było wchodzić], nikt z rodziny nie mógł go wziąć, ja nie mogłam go zostawić [moje dziecko akurat uczyło się raczkować, bałam się że Itek zaatakuje małego :shake:], a jak nie widział nikogo z rodziny to nie jadł [raz po wizycie moich rodziców wylądował pod kroplówką, do tego stopnia nie chciał jeść... później był przez mnie karmiony na siłę].
Na szczęście wet uznał, że to przypadek w 100% uzasadniony i uśpił Itusia. Jak przyszłam z psem [wcześniej się umawiałam na konkretną datę - chciałam tam pójść z Itkiem, nie zostawiać go samego na koniec] upewnił się tylko, że nikt nie został pogryziony od naszej rozmowy... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='RudaPaskuda']


w moim otoczeniu żadny lekarz się nie podejmie uśpienia zdrowego psa..Odsyłają kolesie niech szuka dalej..[/quote]
Nie szuka. Wywala z auta na ulicy, wywozi do lasu, znajduje uczynnego chłopa z siekierą.... W najlepszym razie wiąże pod schronem.
[quote]Też bede odsyłać.
A lekarza co uśpi bez przyczyny można spokojnie podać do izby lek.wet.[/quote]Zgodnie z ustawa o ochronie zwierzat powodem usmiercenia zwierzecia może być m.in.

"nadmierna agresywność, powodująca bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego,"

Wystarczy słowo własciciela że pies gryzie babcie/dziecko. Nikt tego nie weryfikuje a lekarz który sie nie zgodzi na uspienie o ile nie zatrzyma psa, najczęsciej skazuje go na los gorszy od smierci.

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za tak szczegolowe oraz pozytywne opinie :-o
Naprawde nie spodziewalam sie tak cieplego przyjecia mojej sytuacji za co oczywiscie chcialam podziekowac.
Probowalam ustalac cokolwiek z rodzina...najpierw byly prosby,pomysly,sugestie a na koniec ostrzezenia ze skoro moje pytania,pomysly pozostaja bez odpowiedzi to sama podejme decyzje...Nage im wszystkim mowe poodbieralo :( Nabrali wode w usta i poprostu ignoruja fakt ze mysle o oddaniu lub uspieniu pieska skoro oni zwalili taka odpowiedzialnosc na mnie :(
Duzo osob tutaj dziwilo sie dlaczego akurat pomysl z oddaniem psa na wies.
Pomyslalam ze warto znalesc mu dom na wsi poniewaz on uwielbia swobode i mimo ze przez 12 lat robil za domowego to zawsze kiedy mial okazje to uciekal na 1 lub 2 dni ...:angryy:

Przedstawiam takze powody dla ktorych nie chcialabym pieska zatrzymywac :
- "homoseksualne zapedy" (co pare tyg. w moim domu pomieszkuje drugi piesek moich rodzicow) zatem nawzajem probuja ze soba kopulowac co jest bardzo uciazliwe :oops:
- siersc,siersc i jeszcze raz siersc....mimo ze to krotkowlosy pies to mozecie wierzyc lub nie jego wlosy to 1/3 mojego mieszkania :placz: Nie pomaga wyczesywanie,tabletki na wzmocnienie siersci czy regularne wyczesywanie na spacerach :-( (gdy do psa dodam jeszcze kota - apokalipsa :shake:)
- lekcewazenie moich nakazow (w zwyczaju ma spanie na lozkach,kanapach czego u siebie w ogole nie toleruje dlatego pies wiekszosc dnia spedza w nieduzym przedpokoju poniewaz nie potrafi dostosowac sie do regul jakie nakladam i wymagam przestrzegac :shake:)
- pies to obowiazek i odpowiedzialnosc .....zaczelam ostrzegac wlasnie uroki posiadania psa : trzeba z nim wychodzic nawet kiedy sie nie chce,wyjazd lub wypad mam przekreslony poniewaz psa samego zostawic nie mozna,wydatki ...I fakt ze ja nie uwazam posiadania psa w dniu dzisiejszym za dobry pomysl biorac pod uwage moja sytuacje i to ze ja nie lubie byc ograniczana na dluzszy czas.

Piesek ma geny australijskiego owczarka kelpie (Matka i ojciec byli australijskim owczarkiem oboje mieli stojace uszka...Synek niestety ma "ugiete uszy"...)
Sredniej wielkosci,czarny z bialymi dodatkami : skarpetki,krawat,muszka,broda...
Bardzo spokojny,uwielbia dlugie spacery...Jak juz wspominalam pies jest w kondycji 7 letniego psiaka mimo ze dobiega lub ma juz 12 :p
Jak tylko bede mogla to wkleje zdjecia.
Prosze jednak nie oczekiwac rewelacji ...piesek nie poraza uroda.

W zadnym wypadku nie biore pod uwage topienia,wyrzucania,przywiazywania w lesie czy pod schroniskiem,w jakis inny makabryczny sposob zabijania...
Nie chcialabym odbierac mu zycia a oddajac go do schronu zapewne rowniez to zrobie albo wladze schroniska go uspia(?) poniewaz jest agresywny do wiekszosci psow i obcych kotow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stasiajancia'] - "homoseksualne zapedy" (co pare tyg. w moim domu pomieszkuje drugi piesek moich rodzicow) zatem nawzajem probuja ze soba kopulowac co jest bardzo uciazliwe :oops:[/quote]
Olać albo skarcic. Krzkniesz raz, drugi trzeci i pies sie uspokoi... Albo zapytaj na Dogo, na pewno ktos Ci lepiej pomoze - ja sie z tym tylko raz spotkalam i krzyk i odciaganie pomoglo, przez kolejne spacery bylo okej :)

[quote name='stasiajancia']- siersc,siersc i jeszcze raz siersc....mimo ze to krotkowlosy pies to mozecie wierzyc lub nie jego wlosy to 1/3 mojego mieszkania :placz: Nie pomaga wyczesywanie,tabletki na wzmocnienie siersci czy regularne wyczesywanie na spacerach :-( (gdy do psa dodam jeszcze kota - apokalipsa :shake:)[/quote]No okej, linienie nie jest fajne, ale... kocie wlosy Ci nie przeszkadzaja? Mam i psa [pudla, ktory nie linieje] i od niedawna kota. Kocie wlosy to tragedia, bylam przyzwyczajona do braku klakow w domu, a tu nagle kot... Ale coz, wybral nas na swoja rodzine, wiec i klaki musialam zaakceptowac... Ale kocia siersc jest okropna! :<

[quote name='stasiajancia'] - lekcewazenie moich nakazow (w zwyczaju ma spanie na lozkach,kanapach czego u siebie w ogole nie toleruje dlatego pies wiekszosc dnia spedza w nieduzym przedpokoju poniewaz nie potrafi dostosowac sie do regul jakie nakladam i wymagam przestrzegac :shake:)[/quote]
Pies o tym nie wie... Zapewne musisz go tego nauczyc, w czym pomoze Ci szkoleniowiec. Reguly dla niego sa pewnie nieczytelne... A wszystko jest do nauczenia, w krotkim czasie...

[quote name='stasiajancia'] - pies to obowiazek i odpowiedzialnosc .....zaczelam ostrzegac wlasnie uroki posiadania psa : trzeba z nim wychodzic nawet kiedy sie nie chce,wyjazd lub wypad mam przekreslony poniewaz psa samego zostawic nie mozna,wydatki ...[/quote]
Tak, to jest obowiazek, ale wydaje mi sie, ze jestes negatywnie nastawiona... Nie dziwie sie, rodzina postapila okropnie, ale... Sprobuj zobaczyc w tym stanie rzeczy plusy. Spacerki - kilka razy dziennie, mozesz nawet przed blok na siusiu, a raz, np. po pracy, przejsc sie na dluzszy spacer - bedziesz miala ruch ;p Wyjazd - mozna psa dac do hotelu albo poprosic o pomoc petsittera - na Dogomanii jest pelno ofert, szczegolnie na wakacje, poza tym petsitter.pl.

Piszesz, ze pies jest agresywny - to sie nie dziwie, ze Ci sie nie spodoba np. spacer... Idz na szkolenie, naprawde. Dziala cuda. W jakim miescie mieszkasz? Ktos na pewno poleci Ci dobrego szkoleniowca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stasiajancia']
Duzo osob tutaj dziwilo sie dlaczego akurat pomysl z oddaniem psa na wies.
Pomyslalam ze warto znalesc mu dom na wsi poniewaz on uwielbia swobode i mimo ze przez 12 lat robil za domowego to zawsze kiedy mial okazje to uciekal na 1 lub 2 dni ...:angryy:[/quote]
Ideałem byłby dom z ogrodem....

[quote] Przedstawiam takze powody dla ktorych nie chcialabym pieska zatrzymywac [...........[/quote] Faktycznie masz przechlapane.:roll:
Skoro przeszkadza Ci to wszystko co wiekszości z nas sie podoba albo nie ma znaczenia, to chyba nie ma co Cie przekonywac do przyjemności płynacych z posiadania psa :evil_lol:
Chyba że jednak.....

[quote] Bardzo spokojny,uwielbia dlugie spacery...Jak juz wspominalam pies jest w kondycji 7 letniego psiaka mimo ze dobiega lub ma juz 12 :p
Jak tylko bede mogla to wkleje zdjecia.
Prosze jednak nie oczekiwac rewelacji ...piesek nie poraza uroda.
[/quote]Liczy sie charakter ;)
[quote] W zadnym wypadku nie biore pod uwage topienia,wyrzucania,przywiazywania w lesie czy pod schroniskiem,w jakis inny makabryczny sposob zabijania...[/quote]Nikt tu Cie o to nie posądzał :lol:
[quote] Nie chcialabym odbierac mu zycia a oddajac go do schronu zapewne rowniez to zrobie albo wladze schroniska go uspia(?) poniewaz jest agresywny do wiekszosci psow i obcych kotow. [/quote]Dla takiego psa schron to wyrok. Jak nie zagryzienie to ciężka depresja :shake:

Zostałaś postawiona w sytuacji podbramkowej.
Wkurzasz sie, pies Ci przeszkadza ale pomysl, przeciez to nie jego wina że nikt go nie chce.
On ma tylko Ciebie na świecie i niewiele zycia przed sobą....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stasiajancia']
Dużo osób tutaj dziwiło sie dlaczego akurat pomysł z oddaniem psa na wieś.
Pomyślałam ze warto znaleźć mu dom na wsi ponieważ on uwielbia swobodę i mimo ze przez 12 lat robił za domowego to zawsze kiedy miał okazje to uciekał na 1 lub 2 dni ...:angryy:

[COLOR=DarkGreen][B]No cóż... na razie po prostu nie spuszczaj psa ze smyczy [możesz kupić linkę 5 m, żeby psiak mógł trochę pobiegać :cool3:]
[/B][/COLOR]
- "homoseksualne zapędy" (co parę tyg. w moim domu pomieszkuje drugi piesek moich rodziców) zatem nawzajem probują ze sobą kopulować co jest bardzo uciązliwe :oops:
[COLOR=DarkGreen][B]
Kiedyś słyszałam, że to rodzaj dominacji... moja suka tez tak robi - w tej chwili mam obcego psa w domu i wystarczyło na początku Birmę pilnować, żeby nie męczyła Morisa... po paru dniach był spokój :multi:[/B][/COLOR]

- sierść,sierść i jeszcze raz sierść....mimo ze to krótkowłosy pies to możecie wierzyć lub nie jego włosy to 1/3 mojego mieszkania :placz: Nie pomaga wyczesywanie,tabletki na wzmocnienie sierści czy regularne wyczesywanie na spacerach :-( (gdy do psa dodam jeszcze kota - apokalipsa :shake:)

[COLOR=DarkGreen][B]Wierzę, że włos psa jest wszędzie [miałam wcześniej psa o krótkiej sierści - koszmar :shake:], ale to chyba nie powód, żeby go od razu usypiać?[/B][/COLOR]

- lekceważenie moich nakazów (w zwyczaju ma spanie na łózkach,kanapach czego u siebie w ogóle nie toleruje dlatego pies większość dnia spędza w niedużym przedpokoju ponieważ nie potrafi dostosować sie do reguł jakie nakładam i wymagam przestrzegać :shake:)

[COLOR=DarkGreen][B]Psiak po prostu nie wie, że robi źle... jak ci wlezie na łóżko to każ mu zejść [możesz zepchnąć :razz:] tak długo, aż się położy obok... no i daj mu jakieś wygodne legowisko [nie musi być drogie - u mnie za wygodne legowisko służy złożony na pół stary śpiwór.. wcześniej Birma miała koc :cool3:]
[/B][/COLOR]
- pies to obowiązek i odpowiedzialność .....zaczęłam ostrzegac właśnie uroki posiadania psa : trzeba z nim wychodzić nawet kiedy sie nie chce,wyjazd lub wypad mam przekreślony ponieważ psa samego zostawić nie można,wydatki ...I fakt ze ja nie uważam posiadania psa w dniu dzisiejszym za dobry pomysł biorąc pod uwagę moja sytuacje i to ze ja nie lubię być ograniczana na dłuższy czas.[/quote]
[COLOR=DarkGreen][B]
Z psem też da się wyjeżdżać, trzeba tylko mieszkać np. w domku campingowym, a nie w hotelu ;). Możesz też zadzwonić do upatrzonego hotelu i spytać, czy można u nich przyjeżdżać z psami.

Jeśli chodzi o koszty to spróbuj dogadać się z rodzinką... w końcu to ich psiak [masz np. książeczkę zdrowia z ich adresem?]...
[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Zostałaś postawiona w sytuacji podbramkowej.
Wkurzasz sie, pies Ci przeszkadza ale pomysl, przeciez to nie jego wina że nikt go nie chce.
On ma tylko Ciebie na świecie i niewiele zycia przed sobą....[/QUOTE]

Ja naprawde podchodze do tej sprawy spokojnie i bez nerwow...probuje zrobic cokolwiek zebysmy obydwoje na tym dobrze wyszli...Jezeli naprawde bylabym wkurzona lub naprawde obojetna to jak zwykly znieczulony cham powinnam pojsc z nim nad rzeczke przywiazac do smyczy ciezki przedmiot i pomachac mu na pozegnanie...ale wiem ze tak jak ja ten pies wykazuje tysiace uczuc i chce i ma prawo zyc godnie ..walcze teraz z myslami bo w wiekszosci komentarzy doradzacie mi pozostawienie pieska...znam go 12 lat i im wiecej czytam waszych postow tym trudniej myslec mi o oddaniu a co dopiero o schronie czy uspieniu :shake:
Mam ochote siebie skarcic i przeprosic psa..jak moglam pomyslec o tym..przez cale moje zycie ja jedna w rodzinie bylam zakrecona na punkcie zwierzat...ja jedna pchalam do domu co tylko moglam i ratowalam gdy zaistniala taka potrzeba...
Probuje usprawiedliwiac swoje zachowanie poniewaz mni. przez sytuacje rodzinna ciezko mi zapanowac nad emocjami i podejmowac jak najlepsze w skutkach decyzje ...


Co do homoseksualnych orgii to mniejszy pies najczesciej probuje wejsc na wiekszego ....wiekszy nie daje rady ;)
Gdy np: klade sie spac i slysze ze maly juz cos zaczyna kombinowac to poprostu wchodze do przedpokoju i krzycze...efekty sa chwilowe i znow to samo :|
Uwierzcie mi ze z 2 psem ktory pomieszkuje co jakis czas mam wiecej problemow ;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stasiajancia']

Ja naprawde podchodze do tej sprawy spokojnie i bez nerwow...probuje zrobic cokolwiek zebysmy obydwoje na tym dobrze wyszli... [................]
walcze teraz z myslami bo w wiekszosci komentarzy doradzacie mi pozostawienie pieska...znam go 12 lat i im wiecej czytam waszych postow tym trudniej myslec mi o oddaniu a co dopiero o schronie czy uspieniu :shake:[/quote]
Piszesz że pies jest spokojny, nie sprawia problemów (wycie,demolki itp) wiec życie z nim nie byłoby takie trudne.
Wydaje mi sie że najbardziej przeraza Cie wizja drastycznego ograniczenia wolności. To nie jest az takie straszne.
Jezeli chodzi o wyjazdy, to z noclegami z psem nie ma najmniejszych problemów. Wiem co mówie bo mieszkam z dwoma psami i czasami z nimi wyjeżdżam , teraz szukałam w Krakowie noclegów dla psiarzy (wystawa) i ani jeden hostel nie odmówił przyjecia psa. Za granicą jest jeszcze łatwiej.
Z wyprowadzaniem psa tez da sie coś zrobić. Na pewno masz w sąsiedztwie jakąś nastolatke ktora lubi psy i mogłaby czasami pomóc.
Naprawde przy dobrej organizacji życie z psem to nie jest pasmo wyrzeczeń. ;)
Pozostają koszty.....


[QUOTE] Mam ochote siebie skarcic i przeprosic psa..jak moglam pomyslec o tym..przez cale moje zycie ja jedna w rodzinie bylam zakrecona na punkcie zwierzat...ja jedna pchalam do domu co tylko moglam i ratowalam gdy zaistniala taka potrzeba...
Probuje usprawiedliwiac swoje zachowanie poniewaz mni. przez sytuacje rodzinna ciezko mi zapanowac nad emocjami i podejmowac jak najlepsze w skutkach decyzje ...[/QUOTE]
Nie masz sie z czego usprawiedliwiac. Przeciez nie jesteś ze stali a
rózne mysli człowiekowi chodzą po głowie a tym bardziej że rodzina zagrała na Twoich uczuciach i "uszczęśliwiła" na siłe a to nic miłego.

Link to comment
Share on other sites

Masz racje ...Przeraza mnie to i jeszcze wiecej rzeczy zwiazanych z posiadaniem psa ...Ktos wspomnial ze jestem z gory nastawiona negatywnie a wszystko dlatego ze nie bylam przygotowana na posiadanie psa przez dluzszy okres...Wszystko byloby inaczej gdybym sie przygotowala psychicznie i chciala psa bo np: jestem samotna itd...Ten piesek nie byl niestety planowany i oczekiwany.Wlasnie teraz ta cala sytuacja odbywa sie na kocia lape ...
Poprostu uwazam ze z psem jak z dzieckiem ...Decydujesz sie na jedno lub oba gdy jestes w pelni ustatkowana,masz czasu w nadmiarze,wiele milosci w sobie,w miare sprawny budzet i wiesz ze w kazdej sytuacji bedziesz gotowa stwierdzic ze jestes w stanie byc za druga istote w pelni odpowiedzialna ...
Czy ja jestem gotowa? Napewno nie ale moze zamiast faktycznie pozbywac sie psa moglabym przynajmniej sprobowac ...Musze to wszystko jeszcze raz przemyslec i zapewne powroce tu by oglosic swoje zamiary wobec pieska.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi ...Moge przyznac ze we mnie jest male ziarno motywacji ktora wlasnie zasialyscie ;)

Sprawca calego "zamieszania" :)

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/7042/uumv7.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=49&i=uumv7.jpg][IMG]http://img49.imageshack.us/img49/7042/uumv7.5cd4f82505.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

I o to chodzi - postawiono Cię przed faktem dokonanym. Takie postępowanie jest niedopuszczalne - poza tym nie sądzę, że poprzedni właściciele byli zbyt odpowiedzialni - dla większości dogomaniaków ucieczka psa na dzień lub 2 to powód do paniki i szukania pupila wszędzie.
Myślę, że jednak najlepszym wyjściem byłoby znalezienie psu NAPRAWDĘ dobrego domu. Skoro tu trafiłaś, to pewnie za chwilę się dowiesz, że domy znajdowały psy stare, chore, umierające... Wrzuć na forum jak najwięcej zdjęć. Chcesz dla psiny dobrze - nie wyrzucasz go i opiekujesz się nim, ale - moim zdaniem - w żadnym wypadku nie można nikomu narzucać takiego obowiązku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stasiajancia']
Mam ochote siebie skarcic i przeprosic psa...

[COLOR=DarkGreen][B]Prawidłowo :evil_lol:
[/B][/COLOR]
Uwierzcie mi ze z 2 psem ktory pomieszkuje co jakis czas mam wiecej problemow ;/[/quote]
[COLOR=DarkGreen][B]
Na pewno z 2 psami jest trudniej niż z jednym.... ale czy aby na pewno aż tak strasznie?
[/B][/COLOR]
[COLOR=DarkGreen][B]Dogomaniacy na 100% pomogą ci znaleźć nowy domek dla psiaka, ale uważaj... będą ciebie namawiać, żebyś go zatrzymała :cool3:[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Guest Agata_B

[quote name='stasiajancia']Masz racje ...Przeraza mnie to i jeszcze wiecej rzeczy zwiazanych z posiadaniem psa ...Ktos wspomnial ze jestem z gory nastawiona negatywnie a wszystko dlatego ze nie bylam przygotowana na posiadanie psa przez dluzszy okres...Wszystko byloby inaczej gdybym sie przygotowala psychicznie i chciala psa bo np: jestem samotna itd...Ten piesek nie byl niestety planowany i oczekiwany.Wlasnie teraz ta cala sytuacja odbywa sie na kocia lape ...
Poprostu uwazam ze z psem jak z dzieckiem ...Decydujesz sie na jedno lub oba gdy jestes w pelni ustatkowana,masz czasu w nadmiarze,wiele milosci w sobie,w miare sprawny budzet i wiesz ze w kazdej sytuacji bedziesz gotowa stwierdzic ze jestes w stanie byc za druga istote w pelni odpowiedzialna ...
Czy ja jestem gotowa? Napewno nie ale moze zamiast faktycznie pozbywac sie psa moglabym przynajmniej sprobowac ...Musze to wszystko jeszcze raz przemyslec i zapewne powroce tu by oglosic swoje zamiary wobec pieska.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi ...Moge przyznac ze we mnie jest male ziarno motywacji ktora wlasnie zasialyscie ;)

Sprawca calego "zamieszania" :)

[url]http://img49.imageshack.us/img49/7042/uumv7.th.jpg[/url][/quote]Nie oddawaj go ;) Piękny psiak.
Szkoda znowu narażać go na nastepne nerwy zwiazane ze zmianą domku.
Dasz rade mówie Ci :) Wypadająca sierść faktycznie uciążliwa, ale chyba to nie powód, zeby psa od razu oddawać? Codziennie 2x dziennie poodkurzasz i bedzie gut ;)
Nastaw sie pozytywnie :) Może jakieś szkolenie? Popracuj troche z pieskiem, poświęc mu troche czasu.

Przemyśl to wszystko . ;)
Psiakowi wiele lat życia nie zostało, może zadbaj o to, zeby w tych ostatnich latach żyło mu się jak najlepiej?

Link to comment
Share on other sites

Moje zdanie-wolontariuszki od 12 lat w schronisku.
Gdybym miala do wyboru oddanie starego psa,a uspienie-wybralabym to drugie.Zdrowy...no to szybko mu to zdrowie siadzie w betonowej klatce,gdzie nagle bedzie musiał szybko dogadac sie z kilkoma innymi psami,ktore od tej pory beda dla niego konkurencja pod kazdym wzgledem.Zycie jest wartościa,ale liczy sie tez jakosc tego zycia.Oczywiście mozliwe,ze w schronisku tez go uspia,ale zanim to zrobia,pies przejdzie 2 tygodnie niewyobrażalnego koszmaru.,ktorego ja za wszelka cene bym mu oszczedziła.Albo inna wersja,mniej samarytańska-ze zezra go inne psy.
W przypadku starego psa,uspienie zamiast oddawania na poniewierke do schroniska,jest [B]aktem łaski.[/B]

Oczywiście trzeba szukac domu,choc szansa taka 1 do 100,ze sie uda,bo kto zechce starego kundla,skoro nawet wlaściciele ani tymczasowa opiekunka nie chce zatrzymac?

byloby wspaniale,gdyby udalo Ci sie pomyslec o nim tak:[IMG]http://www.gify-animowane.pl/gify/Milosne/Serduszka/3.gif[/IMG]i mimo tego,ze nie planowalas miec psa,to w tym przypadku zmienic plany :)
z psami nie zawsze jest miłość od pierwszego wejrzenia,ale potem,po jakims czasie okazuje sie,ze właśnie ten pies byl człowiekowi pisany i nic sie nie stało bez przyczyny :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...