Jump to content
Dogomania

[Fundacja AST] Nuka niepełnosprawna amstaff ka ... potrzebne wsparcie na hotel !!!!


Tengusia

Recommended Posts

Tak jak pisałam,wiara moja była mała...ale nadzieja na chodzenie Nuki,prawie żadna...i fakt,że bez podtrzymywania utrzymuje niejaki pion...to jest sukces...bardzo wielki sukces.I ten ogromny...drobny sukces doceniamy-wysiłek jaki wkładają w to dziewczyny -BS i Nuka ,jest ogromny.I motywacja także...a jeśli jest motywacja,to i efekty być mogą...Nuka już ma dla kogo się sprężać!...i sprężaj się dziewczyno!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 594
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ciemny']W sobotę miałam okazję przez 3 godziny obserwować "chodzenie" Nuki i nie jest to tak kolorowe jak na zdjęciach. Jeśli uda jej się utrzymać w pionie na łapinakach przez minutę jest to sukces.[/QUOTE]

wiesz ... ja pod pojęciem "chodzi" ujęłam stoi, podniosła się, próbuje .... nie jest kolorowo to wiedzą wszyscy - najpiękniejsze jest to ze Nusia nie jest sama

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 months later...

Hej! Nie wiem, czy wolno dawać linki do innych forów, ale jesli ktos chce zobaczyć co u Nuki i Buki, to zapraszam tutaj: [URL]http://www.amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=71&t=169&hilit=Nuka&start=60[/URL]
Są w miarę nowe fotki. Mamy mnóstwo nowych, wiosennych fotek, ale nie mam ich gdzie zgrać, bo mam tylko 3GB na dysku i muszę najpierw zgrać na płyty dane z kompa, by je usunąć, a to nie takie proste, bo nie mam nagrywarki. W kazdym razie zimowy ogródek zamienił się w wiosenny orgródek, a potem w piaskowy. Kupiłam mieszankę traw "Polska łączka" i jutro będę siać, bo jak suki biegają po podwórzu, to ja mam piach w gębie i cos z tym trzeba zrobić, bo dziewuchy zakurzone z dworu przychodzą i piach do wyrek noszą. Dodatkowo kopią doły; Buka tradycyjnie, a Nuka podpierając się jedną łapą lub na leżąco. No skeczu z tym co niemiara. Nuka już zna tu wszystko, więc tylko czasem się przewraca. Wczoraj poszedł do adopcji Tajfunek - półroczny Amstaffek, którym Buka i Nuka się opiekowały. To tak w skrócie. Wkrótce obiecuję nowe foty. Pozdrawiam wszystkich, także i tych, którzy na mnie psy wieszali, jak się tyle czasu przymierzałam do adopcji Nuki. Z jednej strony dzis nie oddałabym jej już nikomu za żadne skarby Swiata, ale z drugiej strony, chyba nie mogłam jej wczesniej adoptować, bo żal po stracie Misia był zbyt silny. Zresztą dzis też z Busią wspominamy Misia, opowiadam o nim Nuce... Tak to niestety jest, że dla psa 17 lat to dużo, dla nas krótka chwila i chcielibysmy, by żyły co najmniej dwa razy dłużej. Jesli chodzi o Bukę i Nukę to cieszą się dobrym zdrowiem. W niedzielę wybieramy się na Dzień Ziemi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']zdjęcia na niebieskim widziałam
nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że Nuka znalazła u Ciebie miłość i dom

czekamy na nowe foty ;)[/QUOTE]


...zaniemówiłam gdy uwidziałam stojącą Nukę...i pilnującą domu,a wieści,że tak cudnie sprawuje się jako opiekuńcza mamka...FANTASTYCZNE!!!
Nie spodziewam się cudów,ale już chyba maleńki się wydarza...tak trzymaj Nuko...dokładnie tak!Sprawiłaś nam radość,a Dianie sprawiasz go co dzień...trzymajcie się dziewczyny-wiosenne słońce i optymizm niech dalsze cuda prowokuje!!!
A wiosenne fotki z wielką radością pooglądam!!!!...tak bardzo cieszę się z efektów naturalnej fizjoterapii...Nuko-dużo dołków,coraz szybciej wykopanych,coraz głębszych!Niech wreszcie Diana może i Ciebie okrzyczeć za nie!!!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Zapraszam do ogladania najnowszych fotek Nuki, są tutaj: [URL]http://www.amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=71&t=169&start=60[/URL]
A u nas w Wa-wie dzisiaj leje i Nuka wytytłała się w błocku i była kąpana. Potem ją nacierałam ręcznikiem. A w nagrodę uwaliła się na kołderce przy kaloryferku i dostała psie ciastka.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 9 months later...

Witam wszystkich jestem na zaproszenie [B]Fioneczki[/B], która wypatrzyła mnie w Dogo... jak robię ogłoszenia psiaczkom z fundacji Diany.
Wszystkich najbardziej interesuje Nuka- powiem szczerze, że tylko raz widziałam ją na żywo, ale z Dianą mam stały kontakt i podsyła mi fotki do ogłaszania (własnie czekam na nową porcję). Pamiętam historię Nuki- jeszcze z czasów kiedy została wzięta z interwencji- i napiszę że z tego, co widzę na fotkach tych z zimy- najnowsze jakie mam- jest dobrze. Za chwilę wstawię fotki dziewczyn, te które mam :)

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam na zbiorczy wątek fundacji Diany-MFOZ, podaję link:
[URL="www.dogomania.pl/threads/206271-MFOZ-Mazowiecka-Fundacja-Opieki-nad-Zwierzętami"]www.dogomania.pl/threads/206271-MFOZ-Mazowiecka-Fundacja-Opieki-nad-Zwierzętami[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arielka186']Witam wszystkich jestem na zaproszenie [B]Fioneczki[/B], która wypatrzyła mnie w Dogo... jak robię ogłoszenia psiaczkom z fundacji Diany.
Wszystkich najbardziej interesuje Nuka- powiem szczerze, że tylko raz widziałam ją na żywo, ale z Dianą mam stały kontakt i podsyła mi fotki do ogłaszania (własnie czekam na nową porcję). Pamiętam historię Nuki- jeszcze z czasów kiedy została wzięta z interwencji- i napiszę że z tego, co widzę na fotkach tych z zimy- najnowsze jakie mam- jest dobrze. Za chwilę wstawię fotki dziewczyn, te które mam :)[/QUOTE]

Dzięki za informacje o Nuce... jest następnym dowodem tego,ze musimy dac psiakom szansę! Bardzo się cieszę widzac ją na tych fotkach...powodzenia malutka!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Nawet nie sądziłam, że ten wątek jeszcze istnieje, ale sobie pomyślałam, że zajrzę i proszę... Jeśli kogoś ciekawi, co u mnie i Nuki, niech zaglądnie tutaj:
[url]https://www.facebook.com/events/234926209990339/?ref=5&source=1[/url]

[url]https://www.facebook.com/MFOZ.Warszawa/events[/url]

Trzymamy się dzielnie i nie poddajemy się. Pozdrawiamy - Diana i Nuka

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Tak bardzo mi jej brakuje. Zabrał mi ją rak i o to mam pretensje do tego tam na górze, że jej taki los zgotował po tym wszystkim, co przeszła i dla siebie wywalczyła. Zawsze była 100%-tową alfą, a jej żywiołem była walka - walka o siebie i swoje wymarzone życie. Nuka była zawsze wesoła, pogodna i czerpała z życia pełnymi garściami. Cały mój świat runął w tym momencie. Budziła mnie punktualnie o 8:30 na siku, lizała po twarzy i niuchała, a na dobranoc tuliła się i dawała buziaki. Świat stał się teraz taki cichy i pusty, a ja nie potrafię bez niej żyć. Więcej na razie nie mogę, brak mi słów... Na jej wydarzeniu będę co raz wrzucać jakieś wspominki z naszych wspólnych podróży i przygód, które Nuka tak kochała.  https://www.facebook.com/events/234926209990339/

Tymczasem jeszcze za życia Nuki obiecywałam jej, że skontaktuję się z osobą, która w 2008 r. adoptowała jej synka i go od niej przytulę. To teraz taka moja fiksacja, ale poszukuję kontaktu do tej osoby. Kiedy Nuka w 2008 r. była odbierana z interwencji była w zaawansowanej ciąży i za 3 dni urodziła szczeniaki w lecznicy na Książęcej. Większość szczeniaków Nuka zagniotła w ciasnej klatce, przeżył jeden piesek. Pracowała tam Pani, która sprzątała (na umowę zlecenie), prawdopodobnie ma na imię Iwona i mieszka na Pradze w Warszawie. To ona adoptowała synka Nuki. Jeśli ktoś zna, kojarzy tą osobę, proszę o pomoc w złapaniu kontaktu, jestem to winna Nuce. Być może ta Pani teraz to czyta, więc do niej moja gorąca prośba o kontakt. Piesek miałby teraz ok. 7,5 roku. Czy żyje? Czy jest zdrowy? Bardzo chcę go poznać, to taki mój dług wobec Nuki.

Link to comment
Share on other sites

Przepytałam wszystkich, którzy w 2008 r. pracowali na Książęcej i ustaliłam, że poród Nuki dbierała dr Awa Sawaszkiewicz. Przeżył jeden szczeniaczek - samiec. Najpierw była wersja, że była to Pani Iwona z Pragi w Warszawie. Ale teraz ustaliłam, że tego pieska adoptowała, najprawdopodobniej w sierpniu 2008 r. inna osoba, która tam sprzątała - Pani Kasia, która po odejściu z pracy założyła zakład pogrzebowy lub w nim pracuje. To przecież dość charakterystyczna informacja. Niestety, na Książęcej nie mogą dotrzeć do jej nazwiska i danych kontaktowych, bo zmieniali system i wszystkie dane są dopiero od 2010 r. Świat czasem bywa mały, przecież nikt nie zapada się pod ziemię. Jeśli ktoś zna, kojarzy tą osobę, proszę o pomoc w złapaniu kontaktu, jestem to winna Nuce. Być może ta Pani teraz to czyta lub ktoś z jej znajomych, więc do niej moja gorąca prośba o kontakt. Piesek miałby teraz ok. 7,5 roku. Czy żyje? Czy jest zdrowy? Czy jest podobny do Nusi? Proszę, poradźcie mi, jak i gdzie jeszcze szukać. Może ktoś kojarzy lub zna tę osobę? (DM)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...