Jump to content
Dogomania

Nowelizacja ustawy - smycz lub kaganiec obowiązkowo!


hohufka

Recommended Posts

Nie wiem, czy wszyscy dogomaniacy mieli okazję zaznajomienia się z projektem nowelizacji, więc przytaczam fragmenty:

Art. 9

1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie

chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do

światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią

karmę i stały dostęp do wody.

2. Uwięź, na której jest trzymane zwierzę, nie może powodować u niego urazów

ani cierpień oraz musi mu zapewnić możliwość niezbędnego ruchu.

Art. 9a

1. Posiadacz psa jest obowiązany do stałego nadzoru nad psem. Nadzór nad psem polega w szczególności na trzymaniu psa na uwięzi lub w zamknięciu.

2. W miejscach publicznych na terenie miasta wskazanych uchwałą rady gminy prowadzi się psa na smyczy lub w kagańcu, a psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy – na smyczy i w kagańcu.

3. Posiadacz nieruchomości gruntowej, na terenie której pies nie jest trzymany stale na uwięzi lub w zamknięciu, jest obowiązany ogrodzić tę nieruchomość lub jej część w sposób uniemożliwiający wydostanie się psa poza ogrodzenie i oznaczyć ją w widocznym miejscu tabliczką ostrzegającą przed psem.

4. Rada gminy o statusie miasta lub w której znajduje się miejscowość o stausie miasta określi, w drodze uchwały, miejsca publiczne na terenie miasta, w których psy prowadzi się na smyczy lub w kagańcu, a psy ras uznawanych za agresywne i mieszańców tych ras – na smyczy i w kagańcu.

Art. 10

1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy, wymaga zezwolenia wójta (burmistrza, prezydenta) właściwego ze względu na planowane miejsce

prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby

zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa.

1a. Zezwolenie, o którym mowa w ust. 1, może być wydane osobie, która:

1) jest pełnoletnia;

2) nie była skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione z winy umyślnej;

3) posiada nienaganną opinię wydaną przez komendanta powiatowego (miejscowego) Policji (...)

4) posiada orzeczenie wydane przez upoważnionych lekarza i psychologa stwierdzające, że nie należy do osób, o których mowa w art. 15 ust. pkt 2-4 ustawy z dnia 21 maja 1999 o broni i amunicji;

5) jest w stanie zapewnić nadzór nad psem.

1b (...)

2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli

osoba ubiegająca się o zezwolenie nie spełnia warunków określonych w ust. 1a.

2a Rada gminy ustali sposób postępowania z psami, na których hodowlę lub utrzymanie zostało cofnięte zezwolenie, o którym mowa w ust.1.

3. Minister właściwy do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii

Związku Kynologicznego w Polsce, ustala, w drodze rozporządzenia, wykaz ras

psów uznawanych za agresywne, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia

bezpieczeństwa ludzi i zwierząt.

Art. 10a

1. Posiadacz psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy, jest obowiązany poddać psa szkoleniu na posłuszeństwo przed ukończeniem przez psa 18 miesiąca życia.

2. Szkolenie prowadzą organizacje społeczne zrzeszające właścicieli psów, przedsiębiorcy lub wyspecjalizowane jednostki organizacyjne służb ustawowo powołanych do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Art. 10b

W przypadku przemijającej niemożności sprawowania przez posiadacza opieki nad psem rasy uznawanej za agresywną lub mieszańcem tej rasy, pieczę nad psem można powierzyć osobie nie posiadającej zezwolenia, o którym mowa w art. 10 ust. 1, jeżeli osoba ta pozostaje z posiadaczem tego psa we wspólnym gospodarstwie domowym. Pieczy nad psem rasy uznawanej za agresywną lub mieszańcem tej rasy nie można powierzyć małoletniemu.

Art. 10c

1. Posiadacz psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przez psa.

2. Osoba sprawująca pieczę nad psem rasy uznawanej za agresywną lub mieszańcem tej rasy jest obowiązana na żądanie Policji, straży gminnej lub upoważnionego pracownika urzędu gminy, okazać dokument potwierdzający zawarcie umowy ubezpieczenia, o której mowa w ust. 1.

3. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych, po zasięgnięciu opinii Związku Kynologicznego w Polsce oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres obowiązkowego ubezpieczenia, o którym mowa w ust. 1, termin powstania obowiązku ubezpieczenia oraz minimalną sumę gwarancyjną, biorąc w szczególności pod uwagę konieczność zapewnienia pełnej ochrony poszkodowanych.

4. Przepisów art. 10a-10c nie stosuje się do psów wykorzystywanych do celów specjalnych.

Podsumowując

1. Największa zmiana dotyczy obowiązku wyprowadzania psów na smyczy lub w kagańcu w miejscach publicznych, które będą wyznaczane przez rady gminy. Pomysł w sumie dobry, kończy gminne zakazy wypuszczania wolno psów :)

2. Druga zmiana dotyczy wydawania zezwoleń na hodowanie psów agresywnych. Wg mnie kierunek dobry, bo konkreytyzuje kiedy może zostać wydane zezwolenie. W obowiązującej ustawie jest określony jedynie obowiązek uzyskania zezwolenia bez jakichkolwiek warunków. Teraz by się to zmieniło.

3. Dobry kierunek to wymóg otrzymania zezwolenia na skundlone rasy psów uzanwanych za agresywne. Ciekawy jestem tylko w jaki sposób przeciętny policjany lub strażnik rozpozna np.: nieczystej rasy psa kanaryjskiego... Idea słuszna, ale nie widzę jej realizacji w praktyce...

4. Bardzo podoba mi się obowiązek posiadania wykupionego OC za szkody spowodowane przez psa.

5. Z absurdalnych przepisów: posiadacz domu jednorodzinnego i małego ogródka hoduje yorka. Musi w związku z tym umieścić na ogrodzeniu w widocznym miejscu tabliczkę ostrzegającą przed psem :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 119
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Projekt przyjął rząd pod koniec kwietnia 2004r., wpłynął do "laski marszałkowskiej" 30 kwietnia 2004r. Całość projektu wraz z rozporządzeniami i uzasadnieniem można znaleźć na stronie sejmu - nr druku sejmowego 2903.

Link to comment
Share on other sites

Może dopiszę jeszcze coś, co może zainteresować posiadaczy psów agresywnych.

Posiadacze psów, którzy do dnia wejścia w życie ustawy uzyskali zezwolenie są zobowiązani w ciągu roku od dnia wejścia ustawy w życie przedstawienie opinii psychologa. Jeżeli tego nie zrobią zezwolenie wygaśnie.

Podaję też sankcje jakie - w myśl projektu - grożą za nieprzestrzeganie przepisów znowelizowanej ustawy o ochr. zw.

1) za brak nadzoru nad psem – kara grzywny

2) za prowadzenie psa bez smyczy lub kagańca (albo smyczy i kagańca w przypadku psów niebezpiecznych) – kara grzywny

3) za brak ogrodzenia lub tabliczki na ogrodzeniu - kara grzywny

Ponadto w przypadku ukarania z ww powodów można orzec przepadek zwierzęcia oraz orzec nawiązkę w wysokości 1000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.

4) za nie poddanie psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy szkoleniu na posłuszeństwo przed ukończeniem przez psa 18 miesiąca życia – kara grzywny

5) za brak wykupionego ubezpieczenia OC – kara grzywny

Ponadto w przypadku ukarania z tych powodów można orzec przepadek zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

jeszcze jedno do Twoich uwag hohufka - ustawa nie precyzuje w przypadku mieszańców ile pokoleń wstecz nastapiło mieszanie :wink: .

Chodzi mi o to, ze ja np. mam mieszańca znalezionego na ulicy i nie wiem czego to jest mieszaniec, umaszczenie wskazuje, że gdzieś tam był rottweiler albo doberman - więc ???

A jak ma to mieszanie a wogóle rasy rozpoznać straż miejska - na liście jest zdaje się doberman, ale nie ma beaucerona, a on wygląda jak kudłaty doberman, więc dla straznika to może to jednak mieszaniec dobermana ??

Ale wielkie dzięki za tekst projektowanych zmian

Link to comment
Share on other sites

A mi się to nie podoba na smyczy lub w kagańcu wszędzie a i w tym i w tym w miejsach publiczmych. To znaczy że jak mam szczeniaka rasy uznawanej za agresywną, w dodatku dużą to co tydzień mam kupować kaganiec???

Bo nie zostało określone od kiedy ten kaganiec mam zakładać.

Uważam ze powinno być tak jak do tej pory z tym kagańcem, a jak ktoś ma agresywnego psa to powinien być za niego odpowiedzialny i jak gryzie to kaganiec i już.

Dobrze że nie złożyłam tamtego wniosku bo wywaliłabym 100zł w błoto bo teraz trzeba nowe zezwolenie, czy to drugie będzie darmowe-np finansowane z grzywn?

Link to comment
Share on other sites

(...)

4) za nie poddanie psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy szkoleniu na posłuszeństwo przed ukończeniem przez psa 18 miesiąca życia – kara grzywny

Ponadto w przypadku ukarania z tych powodów można orzec przepadek zwierzęcia.

Podpisuję się pod pytaniami przedmówców/przedmówczyń.

Poza tym mam pytanie do cytowanego fragmentu. Co jeśli mam przygarniętą sukę, wygląd - ewidentnie rottka, wiek około 6-7 lat. Nie mam szkolenia z nią zrobionego. Czy wówczas muszę przejść z 7 letnim psem o szkolenie czy też nie? Czy jeśli nie, to zapłacę karę lub zabiorą mi psa?

Link to comment
Share on other sites

Odpowiadając po kolei:

1) kiedy będzie ta ustawa głosowana – bardzo trudno na to pytanie odpowiedzieć. Znając tempo uchwalania ustaw można wątpić, czy nowelizacja zostanie uchwalona w tej kadencji, zwłaszcza, że najprawdopodobniej kadencja zostanie skrócona. Ale zawsze jest to wskazanie jakiegoś kierunku i być może nowy parlament podejmie tą sprawę.

2) z mieszańcami jest faktycznie problem, z tego co się doczytałem ZKwP również podnosił, że jest to niedoprecyzowany zapis. Podobne przepisy o mieszańcach znajdują się w Prawie łowieckim – również trzeba mieć pozwolenie na charty i mieszańców tej rasy. Myślę, że w toku prac posłowie (czy też eksperci) również zwrócą na to uwagę. Wg mnie (ale jest to tylko moja opinia) o mieszańcu danej rasy można mówić wtedy, gdy przynajmniej jedno z rodziców jest rasowe w 100% (czytaj: z rodowodem). Nie zmienia to faktu, że wyegzekwowanie tego byłoby bardzo trudne – jak to zbadać: robić psom testy DNA??? ;)

3) aktualną listę ras niebezpiecznych zamieścił chyba ZEMAT w dziale prawo, dobermana na tej liście nie ma.

4)

A mi się to nie podoba na smyczy lub w kagańcu wszędzie a i w tym i w tym w miejsach publiczmych

Hanyu – nie wszędzie, a jedynie w miejscach publicznych! Podczas tworzenia projektu ZKwP zaproponował aby gminy zostały zobowiązane do wyznaczenia terenów do wyprowadzania psów. W projekcie przyjęto inne rozwiązanie – gminy wyznaczają miejsca publiczne, w których psy agresywne mają być na smyczy i w kagańcu, poza nimi mogą być bez, co oczywiście posiadacza nie zwalnia z obowiązku stałego nadzoru nad psem.

5)

Co jeśli mam przygarniętą sukę, wygląd - ewidentnie rottka, wiek około 6-7 lat. Nie mam szkolenia z nią zrobionego. Czy wówczas muszę przejść z 7 letnim psem o szkolenie czy też nie? Czy jeśli nie, to zapłacę karę lub zabiorą mi psa?

No i tu jest właśnie problem – nie wiadomo co zrobić z mieszańcami (no bo Twojego rottka tak trzeba potraktować). Projektodawca miał słuszne zamiary, chciał właścicieli mieszańców objąć takimi samymi obowiązkami jak tych rodowodowych. Z projektu nie wynika, kiedy można mówić o mieszańcu, a to one stanowią w głównej mierze zagrożenie dla ludzi. I to nie tylko psy podobne do tych z listy, ale przede wszystkim psy wilczuropodobne ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja tu jeszcze coś dodam w kwestii formalnej - jeżeli nowelizacja nie zostanie uchwalona w tej kadencji, to projekt (podobnie jak wszystkie inne projekty, których sejm nie zdąży uchwalić w danej kadencji) ląduje w koszu. I w nowym parlamencie cała procedura rozpoczyna się od początku - tzn. któryś z podmiotów, które mają inicjatywę ustawodawczą, musi zgłosić nowy projekt, projekt musi przejść przez komisję, zanim trafi do pierwszego czytania etc.

O ile się orientuję, ten projekt jest autorstwa rządu, nie wiadomo, jaki w następnej kadencji będzie skład sejmu - a tym samym rządu, bo rząd tworzą partie, które mają większość w sejmie. Sejm będzie się musiał przede wszystkim zająć implementacją dyrektyw unijnych do prawa krajowego (niektóre już są implementowane, ale trochę ich jeszcze zostało), więc jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze długo wszystko zostanie "po staremu", czyli w gestii rad miejskich.

W Warszawie szykuje się nowa uchwała Rady m.st. Warszawy, która w ogólnych zarysach powiela poprzednią - zostaną tylko sprecyzowane rasy, które muszą mieć kaganiec (rasy uznane w rozporządzeniu za agresywne), ma się tam również znaleźć zapis, że psy można spuszczać ze smyczy w miejscach "mało uczęszczanych", a jeśli chodzi o kary, to największy nacisk będzie położony na karanie za niesprzątanie psich kupek.

Link to comment
Share on other sites

Hanyu – nie wszędzie, a jedynie w miejscach publicznych! Podczas tworzenia projektu ZKwP zaproponował aby gminy zostały zobowiązane do wyznaczenia terenów do wyprowadzania psów. W projekcie przyjęto inne rozwiązanie – gminy wyznaczają miejsca publiczne, w których psy agresywne mają być na smyczy i w kagańcu, poza nimi mogą być bez, co oczywiście posiadacza nie zwalnia z obowiązku stałego nadzoru nad psem.

ale przede wszystkim psy wilczuropodobne ;)

Dzięki Hohufka

:D

Znaczy się ja mam wszystko razy 2??? :wink:

Skąd ja wezmę tyle kasy na te zezwolenia???

Link to comment
Share on other sites

juz widze jak policja czy straz miejska bedzie biegala za drechami po piaskownicach :P a my zaplacimy, za psychologa, za szkolenie PT ( ale za szkolenie powinno placic panstwo jesli dobrze zrozumialem ), za kagance :).

No wlasnie, jak widze w ustawie jest ze pies musi

"...

1. Posiadacz psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy, jest obowiązany poddać psa szkoleniu na posłuszeństwo przed ukończeniem przez psa 18 miesiąca życia.

..."

no dobra, ale gdzie jest napisane , ze trzeba zdac egzamin? czyli znowu mozna obejsc to posiadajac pisemko od szkoleniowca, ze sie chodzi na kurs, a co z tego ze sie podeszlo do egzaminu , chyba powinna byc punktacja podana czy nie? po drugie, sa takie psy z takim "temperamentem" ze jak zobaczy innego agresora to nic nie powstrzyma, nawet komenda nauczona na PT ( oczywiscie nie mowie tu o zabawie i odciagnieciu z zabawy :) ). No ale zawsze wieksze prawdopodobienstwo ze PT pomoze.

Obawiam sie, ze drech i tak pojdzie da łapówke i bedzie mial ze jest normalny, ze jest zdał PT, myslicie ze policjant czy straznik bedzie sprawdzal czy dany gosc ma to zdanie, tylko przyjrzy sie swistkowi papieru. Dopiero jak cos sie stano to wtedy, drech moze miec problem, ale dla drecha to nie problem, powie ze to nie jego pies, albo cos innego wymysli.

Link to comment
Share on other sites

Sobol, ja się obawiam (bazując na własnych obserwacjach), że drechom będzie zupełnie obojętne manie, lub niemanie jakichkolwiek pozwoleń, bo do grupy drechów policja, czy straż miejska (ta szczególnie) baaardzo rzadko podchodzi. :evil:

Takimi niuansami jak zdany, czy niezdany egzamin PT czy kwestią odpowiedzialności cywilnej za psa to się przejmują dogomaniacy. A całkiem blisko obok jest zupełnie inny świat, gdzie żyją sobie spokojniutko ludzie mający totalnie w d... wszelkie prawa i rozporządzenia Rad gminnych dotyczące psów (agresywnych i nie), wszelkie nakazy i zakazy. Oni mają psy takie jak chcą i robią z nimi to co im się podoba. Dla nich szokiem jest info, że psa sie dwa razy do roku odrobacza.

A szkolenie? Koledzy by ich wyśmiali... :x :evil:

Wybaczcie, musiałam się wyżalić.... :x

Link to comment
Share on other sites

Projekt przyjął rząd pod koniec kwietnia 2004r., wpłynął do "laski marszałkowskiej" 30 kwietnia 2004r. Całość projektu wraz z rozporządzeniami i uzasadnieniem można znaleźć na stronie sejmu - nr druku sejmowego 2903.

Czyli rozumiem z tego, jak również z wypowiedzi BeatyG , że to nie jest uchwalone i jak na razie mogą mnie i nas wszystkich w ......... pocałowac :lol:

Link to comment
Share on other sites

za szkolenie powinno placic panstwo jesli dobrze zrozumialem

Nie sobol, tak dobrze to jeszcze nie ma ;) :D

Takimi niuansami jak zdany, czy niezdany egzamin PT czy kwestią odpowiedzialności cywilnej za psa to się przejmują dogomaniacy. A całkiem blisko obok jest zupełnie inny świat, gdzie żyją sobie spokojniutko ludzie mający totalnie w d... wszelkie prawa i rozporządzenia Rad gminnych dotyczące psów (agresywnych i nie), wszelkie nakazy i zakazy.

Tak jest, ale nie dotyczy to tylko spraw psów, wystarczy zobaczyć ile osób przestrzega np.: nakazy ograniczenia prędkości samochodów – przepisy rozmijają się z życiem niestety. Ale to nie może być powodem kwestionowania wszystkich zmian, które zmierzają w jakimś stopniu do podniesienia bezpieczeństwa. Faktem jest, że poważne pogryzienia zdarzają się za często i projekt ustawy stanowi, wg mnie, krok w dobrym kierunku. Co nie przeczy temu, że nad projektem trzeba jeszcze sporo popracować.

A czy policja będzie się bać podejść do "drecha" sprawdzić czy ma wszystkie papiery w porządku? Może, ale ustawa stwarza przynajmniej szanse, że jeśli coś okaże się być niezgodne z prawem, przysłowiowy "drech" psa może stracić.

Link to comment
Share on other sites

Faktem jest, że poważne pogryzienia zdarzają się za często i projekt ustawy stanowi, wg mnie, krok w dobrym kierunku. Co nie przeczy temu, że nad projektem trzeba jeszcze sporo popracować.

A myslał kto, gdzie najczęsciej? :roll:

No właśnie na wsiach i małych miasteczkach :roll:

Kto za to cierpi? Odpowiedzialni psiarze i ich psy.... najczęściej w miastach :-?

Czy uważasz, że, za przeproszeniem, chłop pójdzie ze swoim nierodowodowym kaukazem na szkolenie i jeszcze będzie jakieś OC płacił? :-? Nie ubezpiecza swoich zbiorów, a będzie jakiegoś kundla ubezpieczał i kase wydawał. :roll:

A poza tym kto to sparwdzi? Wiejska Straz Miejska, czy szwagier z Gminnego Komisariatu Policji? :-?

Sorki, że przytoczyłam tu kaukaza, ale tam gdzie mam działkę, jest....... tfu :-? ........ „hodowla” gdzie się produkuje kaukazy, oczywiście bez papierów i praktycznie każdy rolnik z tej wsi jak i z sąsiedniej takowego psa na podwórku posiada, przynajmniej jednego, a zdarza się, że i więcej. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Tak jest, ale nie dotyczy to tylko spraw psów, wystarczy zobaczyć ile osób przestrzega np.: nakazy ograniczenia prędkości samochodów – przepisy rozmijają się z życiem niestety. Ale to nie może być powodem kwestionowania wszystkich zmian, które zmierzają w jakimś stopniu do podniesienia bezpieczeństwa. Faktem jest, że poważne pogryzienia zdarzają się za często i projekt ustawy stanowi, wg mnie, krok w dobrym kierunku. Co nie przeczy temu, że nad projektem trzeba jeszcze sporo popracować.

A czy policja będzie się bać podejść do "drecha" sprawdzić czy ma wszystkie papiery w porządku? Może, ale ustawa stwarza przynajmniej szanse, że jeśli coś okaże się być niezgodne z prawem, przysłowiowy "drech" psa może stracić.

tak masz absolutną rację, nie można z góry odrzucać wszystkiego. Tyle, że CO potem się stanie z odebranym psem???

Kto go będzie chciał?

Bo na pewno nie Gminy :-?

Jedyne co mi przychodzi do głowi - BARDZO DUŻE kary finansowe. I tu zaraz mi się jawią przed oczami rzesze bezrobotnych, z których nijak nie można ściągnąć alimentów, a co dopiero mandatu za brak szkolenia psa...

No i poza tym - to co napisała PIKA, z czym się absolutnie zgadzam....

Dla mnie, osobiście, to brzmi jak kolejny absolutnie martwy przepis.

Link to comment
Share on other sites

Zwracam Wam uwagę, że na razie to jeszcze w ogóle nie jest przepis. I nie wiadomo czy nim będzie. Nawet gdyby nie było przedterminowych wyborów, to mało prawdopodobne, żeby sejm się tym zajął jeszcze w tej kadencji, bo ma pilniejsze sprawy, którymi musi się zająć.

A w nowym sejmie cała procedura zacznie się od nowa, bo wszystkie nieuchwalone projekty lądują w koszu. Gdyby to był projekt prezydencki, to byłaby większa szansa, że zaraz po ukonstytuowaniu się nowego sejmu prezydent ponownie wniesie projekt w tym samym kształcie. Ale rząd będzie też zupełnie nowy, o innym składzie niż obecny, więc ponowne uchwalenie projektu przez rząd też potrwa. I wcale nie wiadomo, czy ten nowy projekt rządowy w ogóle będzie, a jeśli tak, to czy będzie podobny do obecnego.

Link to comment
Share on other sites

Beata - czyli w skrócie - jest źle, ale może być gorzej? :evilbat:

Zawsze może być gorzej, ale może też być lepiej. Tylko na to drugie raczej bym w naszym kraju nie liczyła. Ja bym raczej obstawiała, że obecny stan rzeczy jeszcze długo potrwa. Poza tym nawet najlepsza ustawa nie zmieni sytuacji, bo Polacy są przyzwyczajeni do tego, że przepisy są po to, żeby je omijać. Np. teraz jest obowiązek rejestracji psów i płacenia podatku. W Warszawie zresztą ten podatek jest obecnie śmiesznie mały - 1 zł rocznie. A mnie ostatnio w parku właściciel innego psa zapytał, co to za numerek się Emilowi przy obroży pęta i gdzie można taki numerek dostać.

Gdyby to ode mnie zależało, to właściciel każdego psa powinien mieć zezwolenie, którego uzyskanie byłoby poprzedzone odpowiednim egzaminem i badaniem predyspozycji. I to nie dlatego, że każdy pies jest potencjalnym "narzędziem mordu", tylko dlatego, że serce mi się kraje, gdy widzę, jak niektórzy traktują te biedne stworzenia. Nota bene podobnych egzaminów i predyspozycji wymagałabym od kandydatów na rodziców. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Beata - czyli w skrócie - jest źle, ale może być gorzej? :evilbat:

Zawsze może być gorzej, ale może też być lepiej. Tylko na to drugie raczej bym w naszym kraju nie liczyła. Ja bym raczej obstawiała, że obecny stan rzeczy jeszcze długo potrwa. Poza tym nawet najlepsza ustawa nie zmieni sytuacji, bo Polacy są przyzwyczajeni do tego, że przepisy są po to, żeby je omijać. Np. teraz jest obowiązek rejestracji psów i płacenia podatku. W Warszawie zresztą ten podatek jest obecnie śmiesznie mały - 1 zł rocznie. A mnie ostatnio w parku właściciel innego psa zapytał, co to za numerek się Emilowi przy obroży pęta i gdzie można taki numerek dostać.

Gdyby to ode mnie zależało, to właściciel każdego psa powinien mieć zezwolenie, którego uzyskanie byłoby poprzedzone odpowiednim egzaminem i badaniem predyspozycji. I to nie dlatego, że każdy pies jest potencjalnym "narzędziem mordu", tylko dlatego, że serce mi się kraje, gdy widzę, jak niektórzy traktują te biedne stworzenia. Nota bene podobnych egzaminów i predyspozycji wymagałabym od kandydatów na rodziców. :lol:

Święte słowa !!! Ale to niestety pozostanie w świecie marzeń...

Na wsi jest dokładnie tak, jak pisze Pika :evil: (albo jeszcze gorzej :evil: :evil: )

Link to comment
Share on other sites

Beato, ja też w każdej swojej wypowiedzi podkreślam, że jest to projekt zmiany ustawy. Co oznacza oczywiście , że nie wiadomo, czy wejdzie w życie, a jeśli wejdzie to w jakim kształcie (np.: “psie prawa” w ustawie o ochr. przyrody ograniczył dopiero Senat). Tym niemniej ustawę trzeba zmienić chociażby z powodu dotychczasowych przepisów regulujących uzyskiwanie zezwoleń na hodowanie “niebezpiecznych” ras. Są one oderwane od rzeczywistości i w zasadzie służą tylko pobieraniu opłat za uzyskanie zezwolenia.

PIKA – pytasz się mnie, czy chłop zapłaci za ubezpieczenie OC za swojego psa, skoro nie ubezpiecza zbiorów. Tyle tylko, że zbiorów on wcale nie musi ubezpieczać, nie ma takowego obowiązku, a OC będzie musiał. Zresztą, wg mnie, obowiązek opłącenia ubezpieczenia OC powinien być powszechny, tak samo jak w przypadku OC za samochód. I mam nadzieję, że tak się w przyszłości stanie. A kto to sprawdzi i czy “szwagier z Gminnego Komisariatu Policji” będzie chciał wyciągać jakiekolwiek sankcje? Nie wiem, ale jak wcześniej zaznaczałem nie można rezygnować ze zmiany przepisów tylko dlatego, że szwagier-policjant ich nie stosuje. Nikt nie twierdził, że traktowanie jazdy po pijanemu jako przestępstwo jest złym pomysłem, bo na wsi – gdzie takich przypdaków jest bardzo dużo – szwagier-policjant puści pijanego kierowcę wolno!

Poza tym nawet najlepsza ustawa nie zmieni sytuacji, bo Polacy są przyzwyczajeni do tego, że przepisy są po to, żeby je omijać.

Dokładnie tak.

Projekt może zawiera wady, ale jego podstawową zaletą jest ujednolicenie zasad wyprowadzania psów w całej Polsce, dla niektórych (np.: dla mnie) byłoby to zaostrzenie reguł, dla innych – złagodzenie.

Link to comment
Share on other sites

PIKA – pytasz się mnie, czy chłop zapłaci za ubezpieczenie OC za swojego psa, skoro nie ubezpiecza zbiorów.

hohufka sorki to nie bylo bezposrednio do ciebie :roll:

chciałam zwrócic uwagę, że TY bedziesz musiała psa i ubezpieczyć i zabezpieczyć, nie bedziesz mogła go puścić coby se pobiegał, bedziesz płacic mandaty a inni beda mieli to wszystko w d..... i będą nadal bezkarni, chociaz własnio Oni ponosza najwieksza wine za zainstniały stan rzeczy.

Ja już nawet nie wspomnę, o obowiązkowym szkoleniu wiejskich psów :lol:

Tyle tylko, że zbiorów on wcale nie musi ubezpieczać, nie ma takowego obowiązku, a OC będzie musiał.

To Ci powiem, że predzej da psu w łeb siekierą niz pójdzie zapłacić ubezpieczenie :-?

Oni z psami do weta nie chodza. Szczepienia na wscieklizne zrobia i to wsio

Dwa tygodnie temu, piekny, młody a'la kaukaz zszedł z tego świata :( na babeszje, bo nikt ani psa przed kleszczami nie zbezpieczył, ani weta nie wezwal, jak sie z psem zaczęło cos dziać.

Moja matka dla dwóch psów kupuje Frontline a chłopki sie w czoło pukaja :roll:

Link to comment
Share on other sites

Hohufka, OC rolników też jest obowiązkowe! I co z tego? Podobnie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Też nie wszyscy je płacą. Rejestracja psa i płacenie podatku też jest obowiązkowe. To, że coś jest obowiązkowe, nie znaczy - w każdym razie w tym kraju - że jest przestrzegane.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...