Jump to content
Dogomania

Charty we Wrocławiu


qualata

Recommended Posts

Przeczytalem wymiane pogladow na temat zwiazku, klubu, rasy i rodowodow. Na dobra sprawe to, ze istnieje Panski klub jest mi obojetne ale nie sa mi obojetne dzialania czlonkow mojego zwiazku. Jako dzialacz kynologiczny musze Pana zapewnic, ze doloze wszelkich staran aby wlasciciel reproduktora ( ten geniusz !!) zasilil szeregi Waszego klubu bo czy mu sie to podoba czy nie nalezac do ZKwP MUSI przestrzegac zasad, ktore tam obowiazuja - twarde prawo ale prawo....Wcale nie musi nalezec do Zwiazku wiec...( niech Pan sobie sam dokonczy ).

Przypuszczam , ze Panska odopwiedz bedzie zawierala rozne rozwazania na temat swobod obywatelskich i wolnosci zrzeszania sie...ale niech to nie dzieje kosztem "ulepszania " rasy bo zle sie to skonczy dla niej - gwarantuje Panu.

Z powazaniem

Wojciech Lazar, przewodniczacy o. Chorzow ZKwP ( z czego jestem dumny ), sekretarz Klubu charta

Ps. Jezeli Panu tak zalezy na ulepszaniu rasy to dlaczego zabral sie Pan do tego od tylu? Pisze Pan do mojej zony, ze mamy wiadaca hodowla - czy nie prosciej bylo do nas sie zwrocic a potem zapisywac sie do klubu?

Link to comment
Share on other sites

1. jeśli chdzi o ulepszanie rasy to nie napisałem, że chodzi o ulepszanie whippetów w Rosji.

2. Państwo mieszkacie na śląsku, ja we Wrocławiu. Nie mam możliwości udzielac się u Was, no a u nas kierownik sekcji chartów gdy kupowałem whippeta nie dość, że mnie ochrzanił, że nie odniego to jeszcze obecnie zrezygnował z hodowli chartów bo się nie opłaca i przeżucił się na bardziej modne i dochodowe (w jego mniemaniu) psy, jakże więc miałem nie zareagować na zaproszenie ludzi, którzy chcą coś robić.

3. Nie wiem czy będzie można przymusić właściciela psa do wstąpienia do PKPR, ponieważ choć pies jest reproduktorem to właściciel nie był członkiem ZKwP. Także nie ma podstaw do sankcji wobec niego, a wszelkie utrudnianie przez ZKwP wyboru tej osobie będzie świadczyc samo o sobie. Pan wybaczy Panie Wojciechu ale zazywejąc tego człowieka "ten geniusz" wyrządza Pan krzywdę obcej osobie. człowiek ten podjął taką a nie inna decyzję i nikt nie ma prawa go obrażać.

4. Wcale z moich słów nie wynika, że uważam Państwa wiedzę, doświadczenie za nic nie warte- zaściankowe. Jednak najwieksze autorytety w jakiej kolwiek dziedzinie odpychają od siebie gdy okazują brak akceptacji dla innych sposobów myślenia, działania. Określiłem tak szufladkowanie tego czy innego Związku Kynologicznego tylko dlatego, że nie należy do FCI. To dotyczy psów. Ale owoco takiej niechęci do innego, nowego w wiekszym wymiaże dotkną osoby niepełnosprawne, kolorowe itd.

Dziękuję bardzo Pni Kasiu za gotowość pomocy i jeśli zajdzie taka potrzeba to chętnie z niej skorzystam.

5. Nawiązując do wystaw, sędziów itd. To przecież napisałem, że gotowość współpracy dałaby możliwość rozwiania takich wątpliwości. Bo skąd mamy miec sędziów będąc młodym związkiem dodatkowo otoczonym wrogim nastawieniem innych.

Pozdrawiam WSZYSTKICH psiarzy

Link to comment
Share on other sites

ad1.

Przeciez wymienione przez Pana kraje sa dla Pana autorytetem bo z takim zachwytem o nich Pan napisal... nie bylo slowa o rasach wiec bylo to dla mnie oczywiste ze rowniez i dla whippetow bedzie Pan za przykladem doswiadczonych hodowcow tam po krew do ulepszania rasy siegal.

ad2. Przykre ze kontakt z jedna osoba tak Pana zrazil do ZKwP... moze trzeba bylo zacisnac zeby .. moze teraz Pan bylby kierownikiem sekcji i dzialal na rzecz chartow.. nie ma teraz co gdybac.

Zapewne Dzialacze PKPR szukaja takich okazji zeby zjednac sobie nowych czlonkow.

Szkoda ze napotkal Pan klode w postaci kierownika sekcji charta we Wroclawiu. Naprawde szkoda bo widze ze jest Pan osoba ktorej niestraszna jest spoleczna dzilalnosc.

ad3.

co do AGATA.. kiedys byl to pies ktory nalezal do ZKWP jezeli jego Pan obecny ( zostal biedak oddany czy byly jego wlasciciel czyli hodowca Pana suki juz nie jest w ZK ? )

Jezeli pies tan nie ma nic wspolnego z ZK to moze sobie kryc wszystko co mu pod lapy wpadnie.

Wlasciciel tego psa moze sobie podejmowac taki decyzje jak podjal - to inna sytuacja niz gdyby byl czlonkiem ZK.

ciekawi mnie jak na takiego zawieszonego w prozni psa patrzy Klub Psa Rasowego. Dopuszcza do takich kryc? to jak to jest liczy sie ten rodowod czy nie? na jakiej podstawie stwierdzja ze pies ten jest tym psem od papierka, on tak moze byc psem bez zadnej przynaleznosci? ( znaczy wlasciciel jego )

Bardzo mnie intryguje na jakich zasadach dziala Wasza organizacja? na jakich podstawach wszystko sie toczy...?

ad 4.

Chce Pan przeciez zmieniac moje zasciankowe myslenie....

A co do akceptacji czy tez braku akceptacji dla dzialan czegos takiego jak Klub Psa Rasowego - wole nie miec autorytetu u osob myslacych podobnie jak Pan i robic swoje - tworzyc i ulepszac rase - chart angielski whippet a tak na dobra sprawe to wzorzec FCI okresla jak ta rasa ma wygladac.

Na podstawie czego Wasz Klub okresla wzorzec? macie swoj?

ad 5.

to nie ZK potrzebuje robic wspolnie z Klubem psa rasowego wystaw czy nawiazywac wspolpracy. tak jak napisalam wiem ze do klubu zapisuja sie psy ktore w ZK sie nie spelnily znaczy ZK znalazl jakies wady ktore dyskwalifikuja psa do dalszej hodowli. ( oczywiscie nie kazdy ale spora czesc wazne ze maja rodowod;) ).

Mysle ze dla ZK taki Klub jak Klub Psa Rasowego moglby nie istniec.

Pozatym uwazam ze w Klubie Psa Rasowego ( tak jak w tym calym klubie ON ) sa hodowcy nieuczciwi.

co jakis czas pisza do nas ( do zwiazku ) zrozpaczeni ludzie ktorzy kupili psa z rodowodem. ale rodowod okazal sie byc rodowadem Waszej organizacji i ze nie maja mozliwosci zapisania sie do ZK.

To nie fer i przy tak mlodym i niedoswiadczinym zwiazku( klubie) powinniscie zwracac baczna uwage na to kogo zrzeszacie bo to oni tworze obraz tego co oferujecie.

Ja tam sie nie dziwie ze ludzie sa wrogo do Was nastawieni.

Link to comment
Share on other sites

Teraz ja odpisuje.

1.Jezeli Pan myslal, ze mielismy na uwadze ulepszanie rasy whippet w Rosji to z calym szacunkiem marne ma Pan o nas wyobrazenie, zreszta to nieistotne.Jezeli chodzi o "ulepszanie" ras rosyjskich to super tylko prosze mi wytlumaczyc co Pan, milosnik rasy angielskiej, bedzie tam robil?

2.Nie chce powtarzac sie bo juz moja zona o tym pisala ale byc moze ma Pan zbyt slabe nerwy do tej zabawy? Jezeli jedna osoba potrafi Pana zniechecic do Zwiazku?

Tak na marginesie znam oddzialy gdzie kierownikem s. charta jest osoba nie posiadajaca takowego i wszystko dobrze sie uklada. To, ze wroclawski ma gryfoniki - trudno - choc musze Panu przyznac racje, ze nie jest to osoba, ktora warto polecic jako "guru".

3.Nikogo nie mozna przymusic do bycia czlonkiem Waszego klubu - to oczywiste. Zadnych sankcji Zwiazek nie moze zastosowac wobec osoby niezrzeszonej - niech sobie nalezy gdzie chce - ale w stosunku do czlonka ZK owszem bo takie jest zwiazkowe "prawo" i jezeli ono jest dla kogos uciazliwe to jak Pan slusznie zauwazyl moze zmienic swoja przynaleznosc. Tylko po co?

4....wlasciwie to koncze swoja wypowiedz bo spiesze sie do Zwiazku ale chetnie jeszcze wypowiem sie w nurtujacych Pana kwestiach.

W. Lazar

Link to comment
Share on other sites

ad.1

Napisałem, że jestem dumny z tego, że mogę we Wrocławiu współpracować z ludźmi, którzy wkładają wiele wysiłku (...). Nie chodziło mi o to, że udoskonalamy psy w Rosji ani, że rosyjskimi chartami chcemy udoskonalać polski tylko, że osoby które nie mają wielkich hodowli, pracują na lepsze lub gorsze swoje utrzymanie gotowe są do wielkich poświęceń aby jechać w głęboką Rosję, czy pokonywać trudności językowe w kontaktach z Węgrami a nie stwierdzają, że to się nieopłaca i szukamy rasy, z której będzie lepszy biznes. Chodzi mi o podejście tych osób. Zachwyt mój nie dotyczył krajów, tylko ludzi z Klubu.

Jeżeli chodzi o ulepszanie krwi Whippetów w mojej hodowli to akurat w przyszłości myślałem zwrócić się do Państwa, jednak w obecnej sytuacji nie wiem czy będzie to możliwe (z Państwa strony)

ad2.

Może faktycznie trzeba było zacisnąć zęby. Ale:

a). sytuacja taka nie świadczy o samym kierowniku sekcji. Wg. mnie ZKwP jest taką organizacją, która powinna się sama oczyszczać, porządkować swoje sprawy, a stan w jakim to się znajduję może świadczyć, że władzą oddziału to wcale nie przeszkadza. Byłem dwa razy na spotkaniu sekcji chartów i miałem wrażenie, że znalazłem się na czyjejś imprezie: paieroski, herbatki, kawki, ciastka, gadu gadu ale nic konkretnego. Nie wiem nawet czy zauważyli, że jestem.

b.) może jakbym był trochę młodszym człowiekiem to bym uwierzył, że "może teraz ja bym był kierownikiem sekcji chartów". Przepraszam ale jakim cudem, ktoś obcy, nieznany, mający psa z małej niewiele znaczącej hodowli, miałby zostać dopuszczony do "władz" sekcji czy oddziału, żeby robił rewolucję. Niemożliwe. Ktoś powie nie prawda. Na przykładzie osób u władzy widać jak bardzo niemożliwe jest zreformowanie czegoś cobyło samo, dyktowało warunki przez wiele długi lat. Chcemy miec spokój, wychowujmy tych z młodego pokolenia, którzy będą tańczyć tak jak my im zagramy.

Być może kiedyś pod warunkiem, że ZKwP zacznie sam robić porządki w swoich szeregach ludzie przestaną stawać przed takimi dylematami jak ja.

ad.3

Jeśli chodzi o AGATA to ten pies jest mi znany. Jego obecny Pan został nim z powodu wielkiej tragedii jaka spotkał poprzedniego właściciela a rodzonego brata nowego Pana. Ja nie miałem, żadnych wątpliwości co do zasadności czy też zaufania do tego psa. Nie nasza w tym wina, że moja suka była w okresie ruji, gdy nowy Pan AGATA dowiadywał się jak przepisać na siebie hodowle swojego brata a nie był jeszcze członkiem ZKwP.

Jeżeli chodzi o zasady PKPR zapraszam na:

www.republika.pl/klubpsa

ad. 4

Po raz kolejny piszę, że nie chodziło o Pani zaściankowe myślenie. Chodzi o to, że Pani jako autorytet ma możliwość rozwić choć trochę strach przed nowym nieznanym, wprowdzić choć trochę demokracji w ten totalitaryzm.

Jeśli chodzi o wzorce, z których korzystamy to są to wzorce twórców ras, które również FCI przyjęło, bo przecież nie są ich własnością.

Są rasy które istnieją wiele tysięcy lat gdy FCI dużo krócej.

ad. 5

Oczywiście, że PKPR nie jest potrzebny ZKwP. Podobnie jak nie była potrzebna Solidarność dla PZPR-u. Ale to ZKwP potrafi tylko krytykować PKPR nie rocbiąc nic by pomóc działać prawidłowo lub wspólnie działać

Link to comment
Share on other sites

Wiesz,qualata ja też bardzo chciałam kiedys działać w zwiazku.I muszę sie z tobą zgodzić,że dla ludzi z zewnątrz,nie majacych sily na walkę z wiatrakami to całe zwiazkowe otoczenie moze być zniechecające.

Podam jako przyklad sekcje ONa w oddziale Łódź.Moją pierwsza wizytę pamiętam swietnie-zaczeło sie od łagodnego skrytykowania mojego psa.Wszystko w milej atmosferze jednak.Nastepnie zachęta zebym posiedziala z nimi bo młodzi ludzie sa mile widziani,mogą dużo zrobić itp.No to siedziałam przez godzinę ale poniewaz rozmowa w sekcji o rasę i psy się tylko ocierala a dominowaly tematy"a pamietacie jak Mietkowi sie samochód popsul" i inne na ktore niewiele moglam powiedzieć i jeszcze mniej mnie obchodziły itp. to odpusciłam sobie,zwlaszcza ,ze miałam na glowie naukę.Kiedys jeszcze zawitalam tam ale spotkanie wygladalo identycznie-miło ale nie wiedziałam co ja tu mam niby robić,oprócz uprzejmego wsłuchiwania sie w opowieści towarzystwa.

Potem trafiłam do Koła ON prz oddziale ZKwP w Lodzi i tam rzeczywiscie cos sie działo -szkolenia,treningi,spotkania.Zgadzalam sie z tymi ludźmi,ze przewodniczacy sekcji ONa nie robi dla rozwoju rasy nic -przy oddziale nie było ani placu treningowego,ani pozorantów,kompletne zero i marazm.Mimo wysiłków wielu osób by powołać do wladzy kogos kto chce cos zmienić -pan przewodniczacy tkwi do dzis na swoim miejscu,dalej nic nie robiac oprócz plotkowania.Prowadzi on sobie spokojnie swój produkcyjny kennel,gdzie psy elegancko siedzą w klatkach a ostatnia inicjatywa tego pana,która obiła mi sie o uszy -to postulat by,w ramach ulepszania rasy chyba,znieść obowiazek szkolenia suk :evil:

Nie wiem co teraz tam się dzieje,nie mam juz kontaktu z oddziałem w Łodzi bo sie przeprowadziłam. Doskonale rozumiem,zę można sie zrazić majac dobre chęci.I mimo,że ja dalej jestem w zwiazku daleka jestem od potepiania ludzi,którzy szukają jakiejś alternatywy.

Link to comment
Share on other sites

Ta odpowiedz moze byc bardzo dluga i bardzo nudna dla wielu wiec po prostu omincie ja!!!!

zaczne od poczatku.

ad1 Czy nie zastanawiał się Pan czy przez przypadek te wszystkie wyjazdy zwiazane sa z tym ze w Polsce wszystkie wartoscowe egzemplarze nie chcą " zadawać się " z Klubem ?

Zaden szanujący się kynolog mający utytułowanego psa nie zgodzi się aby jego pies krył sukę z Klubu, czy też bez papierów... być może kierunek " głęboka Rosja" to sposób na znalezienie męża?

O matko, nie wiem co mam napisać na ostatnie zdanie ad1:))

Czy chciał Pan przyjechać z sunią do ktoregoś naszego psa? A-HA?... Tytusa?.. do któregos innego? Miał Pan jakieś inne plany?

Chyba zdaje sobie Pan sprawę z tego ze to jest niemożliwe:)) w takiej sytuacji jak jest w tej chwili , ale....

... ale zawsze można naprawic " błąd"!! zawsze można wypisać się z Klubu a wpisać się do ZK ;))

Czy nie genialny pomysł podsunełam ?

ad2.

Jezeli nikt nie złozył na nieuprzejego kierownika sekcji zażalenia to skąd w Związku maja wiedzieć, że coś jest nie tak?Pewnie gdyby na pismie powiadomic mysle ze zwrocono by uwagę lub nawet wyciągnięto wieksze sankcje.

Jak Pan sobie wyobraża działalność sekcji?

Sztywną, na baczność musztrę? Komunistyczne regulaminy nakazujące salutowanie przed kierownikiem sekcji czy sekretarka?

Tak sekcje działaja w wiekszości związków. Wygodniej jest posiedzieć, poplotkować, pokazać jakieś fotki. Zeby działac trzeba chciec, trzeba znalezc miejsce , srodki, sprzet zeby zorganizowac np treningi chartów, coursing ...

trzeba rąk ludzi a nie gadania.

W Chorzowie zarejestrowanych jest ponad 100 chartow. Whippety sa 3 najliczniejsza rasa w oddziale. po Owczarkach Niemieckich i jakis terierach a do roboty ( a nasz odddzial sporo dla chartow robi ) jestesmy tylko my i pp Sroka z chartami polskimi. Oni zajmuja sie Hubertusem i biegami my wystawami i jakos to leci... ale prosze zapytac ile czasu zajmuje im ziedzenie na telefonie, pisanie listow, zebranie o sponsoring zeby impreza miala rece i nogi...

naprawde jezeli sie chce to sie da.

Być może jestem uczulona na tlumaczenia nic sie nie dzieje a on sie krzywo popatrzyl... dbyby tak podchodzic do wszystkiego to charty juz dawno poszlyby w zapomnienie.

Prosze zobaczyc ze potrafi sie zebrac grupa charciarzy ktora zrobi trening, doradzi,... to ludzie rowniez z dogomani... Balnka z Marcinem, Tomek Kuszyk... nie ma co ich wszystkich wymieniac.

To wszystkie pojedyncze osoby ktore przesla wyniki z wystawy do wlozenia na strone internetowa, czy kilka zdjęc z wystawy...

mysle ze nie ma co gadac.. trzeba dzialac, trzeba chciec.

Jestem ciekawa jak wygladaja spotkania Klubowe? Czym róznią się od tych, ktore Panu tak nie przypadly do gustu?

opssssss moze zaczne sie streszczac?:))

b)...

teraz chyba tez bedzie dlugie :((((

My Lazarowie 18 lat temu kupilismy 1 naszego whippeta, bylismy nieznanymi osobami z psem z malej, niewiele znaczącej hodowli ( czy słyszał Pan o hodowli Andzi Chatka ? )

Nie, nie ma Pan racji.

- najpierw tylko ja byłam członkiem ZK, nie udzielaliśmy sie w zwiazku i ograniczalismy sie do placenia moich skladek. Dopiero po kilku latach zapisał sie wojtek, ponieważ chcieliśmy aby przydomek hodowli był nasz wspólny. długo jeszcze potem trwalo ze wojtek siedział w samochodzie a ja szybko załatwiałam zwiazkowe papiery i zwiwalam do domu.

A potem nagle Wojtek zaczal jezdzic do Zwiazku... niedługo trwało aby został kierownikiem sekcji to bylo w 96 roku... (osoba przed nim bardzo chetnie pozbyła się takiego cieżaru jak charty ), kilka lat działalności w sekcji, zorganizowanie wystawy klubowej, potem jakis coursingow.

Dzialal coraaz bardziej...:))

w 97 zostal vice przewodniczącego Klubu Charta ds. hodowlanych i byl nim do 2001 roku teraz jest sekretarzem.

w 2001 ( troche to brzmi jak curriculum Vitae ;)) ) wybrali go na zebraniu Przewodniczacym Oddzialu...

Mysle ze u nas w oddziale nie ma dylematow....

chyba sa zadowoleni bo niedawno na wyborach przeszedl na 2 kadencje 100% liczba glosow.

Nie generalizujmy wiec ze dla szarego czlowieka kariera " Nikodema dyzmy" nie jest pisana :))

ad 3.

Zostawmy tego AGATA zaintrygowalo mnie tylko to co napisal Pan o tej Tragedii

Az mi sie goraco zrobilo.Czy cos sie stalo Pawłowi?

ad 4

no tak rozumiem pierwotne wzorce w formie takiej jak byly tysiace lat przed FCI :))

To wszystko tlumaczy...

ad. 5

Bardzo ladne porownanie :)) musze powiedziec ze az sie usmialam wyobrazajac sobie p Joannę Kosińska zamiast Lecha Wałesy:)0

dobre porownanie tylko czy jest szansa na realizacje i wynik koncowy podobny????

wyglada na to ze porownuje Pan tez i nas ( zwlaszcza Wojtka dzialania do czasow komuny :)0.. moze zakoncze zeby sie zbyt daleko nie zagalopowac.

podsumowujac - Pan jako Solidarnosc bedzie budowal nowy piekny hodowlany psi swiat zwalczajac Komune... czyli wszystkie wzorce i wszystkie psy wyhodowane przez tych ktorzy sa be.

A moze jednak warto przylaczc sie nie obalac tego co juz przez tyle lat zostalo zrobione.. niech Pan spojrzy na te wszystkie rewelacyjne psy efekt pracy tej "komuny"

Link to comment
Share on other sites

Zaciekawiło mnie coś bardzo w wypowiedzi Lazarus, oto cytat:

co do AGATA.. kiedys byl to pies ktory nalezal do ZKWP jezeli jego Pan obecny ( zostal biedak oddany czy byly jego wlasciciel czyli hodowca Pana suki juz nie jest w ZK ? )

Jezeli pies tan nie ma nic wspolnego z ZK to moze sobie kryc wszystko co mu pod lapy wpadnie.

Wlasciciel tego psa moze sobie podejmowac taki decyzje jak podjal - to inna sytuacja niz gdyby byl czlonkiem ZK.

ciekawi mnie jak na takiego zawieszonego w prozni psa patrzy Klub Psa Rasowego. Dopuszcza do takich kryc?

Jak to może sobie kryć? Jaka "inna sytuacja"?? :o Ja zapytam co na to NASZ ZK?? Czy miłośników danej rasy nie powinno obchodzić co dzieje się z tą rasą poza ścianami ZK? Dlaczego ZK nie reaguje na lewe krycia związkowych reproduktorów i niepapierowe mioty hodowlanych suk? Jeżeli reaguje, to chciałabym zapytać jak, bo ja jeszcze nie widziałam żadnej takiej reakcji.

Może zboczyłam z tematu, za co przepraszam ale bardzo mnie powyższe zdanie zaintrygowało :-?

Link to comment
Share on other sites

Basia

Wlasnie o to chodzilo ze gdyby wlasciciel byl czlonkiem ZK mozna by wyciagnac w stosunku do niego konsekwencje zlamamia regulaminu pod ktorym podpisal sie przystepujac do ZK.

W wypadku kiedy piesek jest wlasnoscia osoby niezrzeszonej, nie mozna nic zrobic oprocz proby wytlumaczenia ze takie mioty i takie krycia nie wnosza nic oprocz nabijania kasy pseudohodowcy.

Niestety ZK nie moze wyciagnac zadnych sankcji ani wobec psa ani wobec wlasciciela dlatego napislala w drwiacym tonie ze moze sobie kryc wszystko co sie rusza. :))

Przeciez ZK to nie policja nie moze nakazac niczego nikomu zwlaszcza w sytuacji kiedy osoba ta nie chce miec nic wspolnego z ZK :)

ale zagmatwalam temat :))

Tak samo nie mozemy nic zrobic z hodowlami zrzeszonymi w PKPR.. mozemy tylko uswiadamiac ludzi co niesie za soba przynaleznosc do Klubu.

Bo tak naprawde chyba nic, nawet nie ma tam specjalistow ktorzy beda mogli ocenic efekt pracy hodowlanej chociazby na przykladzie Pana z Wroclawia z ktorym zaczelam prowadzic tu polemike.

Urodzily mu sie szczeniaczki.. przyjdzie ktos z klubu kto wyda im jakies certyfikaty ( nie wiem jak to tam wyglada) pewnie nie bedzie mial zielonego pojecia jak powinien maly szczeniak whippeta wygladac... potem Pan sprzeda szczeniaki przyszlym swiadomym nabywcom ktorzy zapisza sie do klubu i beda chcieli dowiedziec sie czegs o wlasnym psie. oceni je ktos kto whippeta widzial tylko na obrazku i jakos to sie bedzie krecic :((

Link to comment
Share on other sites

Niestety ZK nie moze wyciagnac zadnych sankcji ani wobec psa ani wobec wlasciciela

No właśnie :cry: To jest najgorsze. Osobiście znam sytuacje gdzie w jednej hodowli są psy rodowodowe i z nich rodzą się psy rodowodowe i są nierodowodowe i one dają także niepapierowe potomstwo i nic nie mozna z tym zrobić :evil: Właściciel hodowli - członek ZK - twierdzi, że nierodowodowe suczki nie są jego tylko jego żony, w związku z czym nic nie można mu zrobić i nadal jest członkiem ZK.

Przeciez ZK to nie policja nie moze nakazac niczego nikomu zwlaszcza w sytuacji kiedy osoba ta nie chce miec nic wspolnego z ZK

A szkoda :evilbat: Bo usunięcie kogoś z ZK nic nie zmienia. Wręcz przeciwnie, daje takiemu człowiekowi ciche zezwolenie na robienie co mu się podoba, bo przecież nie jest członkiem żadnej organizacji, która miałaby nad nim i jego poczynaniami jakąkolwiek kontrolę :cry:

ale zagmatwalam temat

Nie, to ja niezrozumiałam wszystkiego :oops:

Życzę chartom, by nie spotkało ich to samo co spotkało siberiany husky, a Panu z Wrocławia życzę zdrowie dla szczeniąt, rozsądku i mądrych klientów :-?

basia

Link to comment
Share on other sites

hmmm

a mnie zastanawia taka jedna rzecz...pisano tu wczesniej o checiach "poprawiania" swojej rasy i dbaniu o czystosc rasowa psow w PKPR...prosze mi wytlumaczyc , KTO te ich prace hodowlana tam ocenia?, jakie sa wymagania wobec ludzi mieniacych sie uprawnieniami sedziego PKPR, i wreszcie WOBEC JAKICH WZORCOW ocenia sie tam psy? Czyzby tych "zapozyczonych" z FCI, czy tez PKPR ma swoja ekipe doswiadczonych kynologow, ktorzy wzorce napisali wedlug swojego uznania?

Wreszcie...jak sie ma do "pracy hodowlanej" dopuszczanie do rozrodu psow "powiedzmy rasowych", ale bez dokumentow pochodzenia, czy tez - O ZGROZO!!!! - "uzupelnianie|" rodowodow psom, ktore ich nie maja? Kto to robi i na jakiej podstawie?

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie do członków i sumpatyków PKPR: Skoro uważacie, że ZKwP i wszystko z nim związane jest takie złe, to proszą wyjaśnijcie mi dlaczego tak bardzo Wam zależy na współpracy za Związkiem, na korzystaniu z wiedzy i doświadczenia sędziów i możliwości wykorzystywania w swoich hodowlach psów zarejestrowanych w ZKwP? Bo ja tego nie poptrafię zrozumieć. :-?

Link to comment
Share on other sites

Basia

Co miałaś na myśli:"Życzę chartom, by nie spotkało ich to samo co spotkało siberiany husky"

Cóż, życzę charciarzom by nie upodlono ich rasy tak jak to zrobiono z husky.

Życzę, by rodziły się charty tylko rasowe=rodowodowe, a nie jak huskych, gdzie więcej jest tych bezrodowodu.

Życzę by charty przypominały charty, a nie były zaprzeczeniem samych siebie.

Życzę chartom tylko świadomych swego wyboru właścicieli, którzy będą zaspokajać ich potrzeby, a nie będą się pozbywać ich w wieku 11 miesięcy "bo pies sprawia kłopoty".

I wreszcie życzę, by nigdy nie nastała moda na charty, bo ona potrafi zniszczyć każdą rasę.

To właśnie miałam na myśli pisząc, że życzę chartom, by nie spotkało ich to samo co siberiany husky :-? .

Link to comment
Share on other sites

Basia

Moda na charty już minęła, ale niestety i one miały swoje 5 minut. Szczególnie było to widać w latach 70-tych na przykładzie afganów. Ja się cieszę, że charty nie są tak bardzo popularne i coraz więcej tych psów trafia do prawdziwych charciarzy. To rokuje pozytywnie.

A moda na rasę... no cóż, już wiele ich było i niestety to na pewno nie koniec :(

Link to comment
Share on other sites

To ja jeszcze dorzuce swoje 3 grosze:

Na zachodzie podobno ciągle wzrasta popularnosc Whippetów.. a tu nawet w PL jakos w ciągu mojej niedlugiej histori lubowania pipetów widze spory wzrost zainteresowania rasą :( ... nawet nie dawno szłma z Naomi, dziewczyna mnie sie zpaytala "to whippet?" ucieszylam sie, ze ktos wreszcie rozponał, ze to pipet, a po chwili słysze "piekne sa, ale ja chce takiego płowego, super sa"... wygląd rzadzi :(

Link to comment
Share on other sites

ale jestem zniesmaczona!!!!

whippet_wroclaw.jpg

Pan QUALATA podobno podaje wszedzie jakie to rodowody i jest dumny ze nalezy do PKPR!!!

ku przestrodze dla przyszłych nabywców rownież wieszam to na stronie klubowej!!!

pozwolilam sobie wymazac kontakt zeby nie robic reklamy.

Link to comment
Share on other sites

Czy Qualata może to skomentować?

Miałem sie nie odzywać ale co tam....

No właśnie czekam na skomentowanie , Kasia to już jest coś więcej jak nie smak :( gdzie się podziała odwaga i duma tego Pana .

QUALATA jak ja sie czymś zachwycam i jestem z tego dumny to do końca mojego lub obiektu mojej dumy.....

Whippetko - w Poznaniu ciagle ktoś krzyczy o Charciki Włoskie a moje psy do whippecich liliputów nie należą .... :)

Link to comment
Share on other sites

tak sobie o tym wszystkim myślę i nic mi nie przychodzi do głowy, żeby na przyszłość zabezpieczyć się przy sprzedazy szczeniaka, żeby ten nie trafił przez przypadek do jakiejś innej organizacji. w kynologii to chyba raczej nie ma szans. Mamy jedno FCI, tak jak mamy jeden MKOL i jedną FIFę czy jak jej tam. A nie usmiechałoby mi się zbytnio gdyby nagle pies w którym pokładam spore nadzieje wystawowe wylądował na ringach wystaw, gdzie oceniają ludzie z ulicy, a tytuły przez niego ewentualnie zdobyte nigdzie nie miiałyby żadnego znaczenia.

Macie jakieś pomysły?

Link to comment
Share on other sites

wydaje mi sie ze warto probowac takim ludzom tlumaczyc ze to co wybrali to nie jest to cos w co warto brnac.

Szkoda ze Pan Qualata nie chce wysluchac naszych racji. Zawsze latwiej rozmawiac nic tylko prowadzic monolog.

Moze sie jednak Pan Qualata sie odezwie a nie bedzie sie chowal:))

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...