Jump to content
Dogomania

Już jest!!!!


Maggie

Recommended Posts

bardzo sie ciesze ze cala ta durna dyskusja doprowadzila do stwierdzenia ze sunia jest normalna a pierwsza wiadomosc byla tylko przekoloryzowaniem

nic sie nie stalo.

tak to bywa ze nieraz wpada sie w panike jak widzi sie ze piesek w panice ucieka przed duzym psem a warczy na malego psa, ze trzeba go wynosic na rekach na dwor bo sie tak boi ( tak jakos napisalas... )

rozumiem Cie doskonale.

Do niektórych: nikt nie zamierza piecha oddawać

Wiem ze nie zamierzasz.. przynajmniej tak przypuszczam. To bylo stwierdzenie jak zostala potraktowana juz.

pa,pa

Link to comment
Share on other sites

Lazarus- wiem, że cię drażnię, zauważyłam już dawno, ale to już nie mój problem, postaraj się tylko trzymać emocje na wodzy, bo z tego co wiem nie wszyscy chcą czytać wypowiedzi pisane takim tonem, to kulturalne forum. Jak ktoś prosi o radę po prostu piszę jeśli wiem co bym zrobiła, jeśli ktoś pisze coś z czymś się nie zgadzam po prostu z nim polemizuję na forum. Z resztą to nie na temat. A jeśli nie zauważyłaś, to "kundle ze wsi" i whippety są jednym gatunkiem i mimo wszystko pewne mechanizmy są podobne. Zamiast jako świetny znawca dawać dobre rady próbujesz tylko najeżdżać na konkurencję (takie odniosłam wrażenie)- i tyle. Ale to już nie moja sprawa, dla mnie EOT

Maggie- nie widziałam Twojego poprzedniego postu, ale wiem która to sunia. Życzę Ci wielu radości z psinki, bokamaronki są cudne, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dołączyć go grona posiadaczy pipetek :)

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

tak masz racje nikt nie ma ochoty czytac tych przepychek slownych. ja tez nie mam zamiaru dalej ciagnac tego tematu.

a z tym najezdzaniem na konkurencje.... nie przesadzaj - sprawa tej suni mnie zasmucila bo to suczka po UEFIE Lazarus

Wystarczyloby zebys zajrzala w rodowody psow z tej hodowli!!!!

zrozumialabys pewne zaleznosci i zobaczylabys pewne problemy w innym swietle.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo proszę o powrót do tematu i zaprzestanie przepychanek. Dziewczyny, jeżeli macie coś do siebie, to pogadajcie sobie na priva. Do tej pory dział chartów był miejscem, gdzie panowała zgoda i proszę, żeby tak zostało.

Link to comment
Share on other sites

Ja równiez bardzo się cieszę z twojego stwierdzenia, ze pies ma niewielkie problemy, powinny się więc szybko rozwiązać.To najważniejsze.

Do Tilii: Dyskusja wywiązała się trochę burzliwa, bo każdy w dobrej wierze oczywiście chciałby pomóc.Jeśli ktokolwiek poddał się fali emocji i niepotrzebnie dał się ponieść nerwom, to mam wrażenie, że jednak Ty.Jakoś nie zauważyłam fali krytyki w wypowiedziach Lazarus (najeżdżania na konkurencję), tylko deklarację ewentualnej pomocy.

Kilka dobrych rad do wykorzystania padło, możliwe jednak ,że kwestia niechęci do spacerów zostanie rozwiązana przez czas.Skoro problemu nie ma, to koniec dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

Kochani, otwieram temat z nadzieją, że ochłonęliście trochę. Uprzejmie proszę o zachowanie kultury i nieobrażanie uczestników forum, ani też osób, które nie mogą się tu bronić.

Życzę przyjemnej i owocnej dyskusji :)

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że Rotti otworzyła temat, ponieważ również mam wrażenie, że nie wszyscy mieli równe szanse wypowiedzieć się w tej dyskusji. Wklejam list, który dostałam:

Szanowni Dogomaniacy,

Ponieważ sama nie mogę tego zrobić, poprosiłam Tilię o napisanie kilku słów

od hodowli Bokamaro.

Przede wszystkim nie pozbyłam się problemu, jak pisze Kaśka Lazar, bo

Josselinka nigdy nie była dla mnie problemem. Bardzo kochałam i nadal kocham

to przeurocze zwierzątko i bardzo trudno było mi się z nią rozstać. Jednak

czasami się zdarza, o czym doskonale wie również hodowla Lazarus, że nie

wszystkie szczenięta z miotu natychmiast udaje się sprzedać. Josselinka była

zarezerwowana dla rodziny mieszkającej w Danii, która ma już od nas jednego

whippeta. Kiedy miała trzy miesiące, powiedzieli nam, że z powodu problemów

rodzinnych nie mogą teraz wziąć drugiego pieska. Może za dwa lata. Czekamy.

Ciekawa opinii sędziego, zgłosiłam ją na wystawę klubową. Dostała piękny

opis , z czego bardzo się ucieszyłam i głośno powiedziałam "Josselinko,

będziesz gwiazdą !!!" Nie przypominam sobie bym, jak to Kaśka napisała,

wypowiadała się o niej jako o przyszłej nadzieji hodowlanej i wystawowej,

choć z pewnością nie przyniesie wstydu swoim właścicielom. Już na wystawie

klubowej kilka osób chciało ją kupić, ale ponieważ uważam, że nie jest

dobrze nabywać szczenię pod wpływem emocji, bo akurat dostało piękny opis,

odpowiadałam , nie chcąc nikogo urazić, że suczka nie jest do sprzedania.

Później jeszcze kilka osób było zainteresowanych kupieniem Josselin, ale

jako że zawsze bardzo starannie "testujemy" przyszłych właścicieli, wciąż

nie było odpowiedniego domu dla Josselin. Aż do chwili gdy poznaliśmy

"Maggie", czyli Panią Małgosię i Pana Wieśka. Josselinka polubiła ich od

pierwszej chwili, a Oni ją. Wiedziałam już,że to na nich Josselinka tak

długo czekała.

Problemy ze spacerkami ?? No cóż, mieszkamy w takim miejscu, w jakim

mieszkamy. Wąskie uliczki, za ogrodzeniem każdej posesji dwa-trzy stóżujące

psy, szczekające i rzucające się na ogrodzenie za każdym razem , kiedy widzą

przedstawiciela swojego gatunku. Średnia przyjemnoś ze spaceru dla łagodnego

charta, prawda ??? Oczywiście , mogłabym wywieźć psiaki gdzieś na spacer do

parku w mieście, tyle, że mój mąż prowadząc firmę budowlaną, jest cały

dzień, do późna w nocy, poza domem. A samochód mamy tylko jeden , niestety.

Pozostają niedziele, ale kiedyś trzeba jeździć na wystawy, lub poświęcić

czas na zabiegi pielęgnacyjne (kąpiele, obcinanie pazurów, czyszczenie

zębów) do których potrzeba dwóch osób. Tak więc psiaki biegają po ogrodzie,

a ze spacerów "nici". Josselinka jest mądrą suczką i szybko się uczy.

Wierzę, że wkrótce zrozumie, że spacerki to przyjemność.

To wszysto od hodowli Bokamaro. Pozdrawiamy wszystkich charciarzy bardzo

serdecznie i zapraszamy do odwiedzenia hodowli. Nasz dom jest dla wszystkich

otwarty. Będzie można zobaczyć w jakich warunkach trzymamy psy, jak je

traktujemy i jak one traktują, witają naszych gości, jak odchowujemy

szczenięta. Naprawdę wszystkich serdecznie zapraszamy.

Gośka Kamińska.

Link to comment
Share on other sites

Musze powiedziec ROTTI ze czuje się urazona i zniesmaczona Twoim zamknięciem w tej formie tematu.

Po Twojej prosbie o uciszenie emocji napisalam tylko Ja - napisałam slowa zwrocone do nikogo innego tylko dziewczyny zainteresowanej, włascicielki suczki ( a tak swoja droga ciesze sie ze sie odezwala praktycznie natychmiast prywatnie.. widać ona nie nalezy do Towarzystwa Wzajemnej Adoracji ) i po spokojnej wypowiedzi briardki ktora pojawiala sie i zniknela.. .

Ty napisalas /.../ Ponieważ moja prośba nie została uszanowana, na parę dni zamykam temat. Może Wam przejdzie./.../

To nie jest ok!.

Tyle tylko chcialam napisac jak otworzysz ten temat. Tlumaczenia p Kaminskiej mnie nie interesuja. Nie bede sie zastanawiac glosno dlaczego tak bardzo moje zdanie i to co pisze ja tak sprowokowalo.

Pozdrawiam Kaska Lazar

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Pisze po raz pierwszy wiec moze sie krociutko przedstawie. Mieszkam w Warszawie i mam roczna whippetke z miotu L wlasnie z hodowli Bokamaro.

Jest to moj pierwszy chart wiec na pewno nie jestem takim znawca ich psychiki jak np.Lazarus, mam jednak juz wiele wlasnych spostrzezen.

Moja 'Lusia' jest uosobieniem najlepszych cech whippeta, jest otwarta, choc nienahalna, opanowana, odwazna, lubi nowe miejsca, swietnie dogaduje sie z innymi psami etc. Jestem przekonana, ze nie bylaby taka gdyby w hodowli Bokamaro nie bylo prawidlowej socjalizacji, tym bardziej, ze wzielismy ja do domu gdy miala ponad 4 mies. I tak jak zreszta Gosia napisala, bylismy przez nia 'egzaminowani' czy na pewno bedziemy w stanie dobrze zaopiekowac sie 'Lusia', co jest wymownym swiadectwem podejscia Gosi do szczeniakow w hodowli. Zreszta wystarczy z nia porozmawiac aby przekonac sie, ze dobro swoich psow stawia na pierwszym miejscu. :lol:

A co do samego problemu Meggie z Josselin, wydaje mi sie, ze oczekiwala ona konstruktywnych porad, a nie krytyki hodowli, z ktorej wziela suczke.

Meggie, trzymamy kciuki za twoja dziewczynke. Chetnie bysmy sie z wami spotkaly na wspolnym spacerku.

Gosiu, ciesze sie, ze napisalas, tym bardziej, ze kilka wypowiedzi bylo skierowanych wyraznie pod twoim adresem.

Pozdrawiamy wszystkich charciarzy :)

Monika i Lusia

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Pisze po raz pierwszy wiec moze sie krociutko przedstawie. Mieszkam w Warszawie i mam roczna whippetke z miotu L wlasnie z hodowli Bokamaro.

Jest to moj pierwszy chart wiec na pewno nie jestem takim znawca ich psychiki jak np.Lazarus, mam jednak juz wiele wlasnych spostrzezen.

Moja 'Lusia' jest uosobieniem najlepszych cech whippeta, jest otwarta, choc nienahalna, opanowana, odwazna, lubi nowe miejsca, swietnie dogaduje sie z innymi psami etc. Jestem przekonana, ze nie bylaby taka gdyby w hodowli Bokamaro nie bylo prawidlowej socjalizacji, tym bardziej, ze wzielismy ja do domu gdy miala ponad 4 mies. I tak jak zreszta Gosia napisala, bylismy przez nia 'egzaminowani' czy na pewno bedziemy w stanie dobrze zaopiekowac sie 'Lusia', co jest wymownym swiadectwem podejscia Gosi do szczeniakow w hodowli. Zreszta wystarczy z nia porozmawiac aby przekonac sie, ze dobro swoich psow stawia na pierwszym miejscu. :lol:

A co do samego problemu Meggie z Josselin, wydaje mi sie, ze oczekiwala ona konstruktywnych porad, a nie krytyki hodowli, z ktorej wziela suczke.

Meggie, trzymamy kciuki za twoja dziewczynke. Chetnie bysmy sie z wami spotkaly na wspolnym spacerku.

Gosiu, ciesze sie, ze napisalas, tym bardziej, ze kilka wypowiedzi bylo skierowanych wyraznie pod twoim adresem.

Pozdrawiamy wszystkich charciarzy :)

Monika i Lusia

Link to comment
Share on other sites

Witaj Moni :) poznałyśmy się już w Płocku :) Lusia jest cudna :) Mam nadzieję, że nie zrazisz sie tą dyskusją ;)

Miałam już nie pisać na temat, bo to chyba nie ma sensu, ale na koniec...

napisałam slowa zwrocone do nikogo innego tylko dziewczyny zainteresowanej, włascicielki suczki

prosiła o porady na forum- od kogo je dostała? a ja tak bardzo chciałam nauczyć sie czegoś od prawdziwego specjalisty :roll:

widać ona nie nalezy do Towarzystwa Wzajemnej Adoracji

tu proszę o wyjaśnienie- co to takiego i kto do tego Towarzystwa należy, bardzo mnie to zaciekawiło

Tlumaczenia p Kaminskiej mnie nie interesuja. Nie bede sie zastanawiac glosno dlaczego tak bardzo moje zdanie i to co pisze ja tak sprowokowalo.

Są ludzie którzy z różnych powodów nie interesują się tym co mówią inni, albo udają że sie nie interesują jeśli to dla nich niewygodne. To przykre. A co ją sprowokowało? Tego nie wiem, nie jestem nią, ale mogę sie tylko domyślać... :roll: Z resztą jako osoba zainteresowana tematem ma prawo brać udział w dyskusji, prawda? Zwłaszcza, że zdaje się, trochę było o niej?

Link to comment
Share on other sites

Ad Lazarus:

Zdanie mowiace o twojej znajomosci whippetow absolutnie nie bylo ironiczne. Mysle, ze taka osoba jak ty, z bogatym doswiadczeniem hodowlanym moze bardzo duzo pomoc, zwlaszcza tym poczatkujacym.

Jednak czytajac twoje posty w tym temacie, nie moglam oprzec sie wrazeniu, ze moze nie bezposrednio, ale jednak w sposob latwy do odczytania krytykujesz Bokamaro. Stad te moje pare zdan w poprzednim poscie. I tyle, moim celem na pewno nie jest dolanie przyslowiowej oliwy do ognia. :)

Pozdrawiam

Dobarnocka

Link to comment
Share on other sites

Lazarus- Jestem szczerze zdziwiona, że moje słowa odebrałaś jako prowokację. Bo jeśli coś piszesz to mogę chyba domagać sie wyjaśnień? Nadal czekam na wyjaśnienia o co chodzi z Towarzystwem Wzajemnej Adoracji. Nadal chętnie dowiedziałabym się co prawdziwy specjalista z wieloletnim doświadczeniem poradziłby w takim przypadku- bo przecież każdy może znaleźć się w podobnej sytuacji, prawda? Od tego jest forum- żeby sobie wzajemnie pomagać rozwiązywać problemy. O to mi tylko chodzi- o odpowiedź- konkretnie i na temat.

Link to comment
Share on other sites

moni_L

Sorry ale ja odnioslam wrazenie ze to Ty bylas nastawiona o początku kontra moje wypowiedzi dlatego odczytalas je w taki a nie inny sposob. Czy nie zapisałas sie wlasnie alby zabrac glos własnie w tym temacie?Ktos musial Ci powiedziec ze rozpetala sie afera (ktorej nie ma, ktora juz po chwili przestala istniec i ktorej nie zaczelam ja) ktora w posredniej formie dotknela wymieniona hodowle ?

To Ty napisałas ze nic nie bylo bezposrednio powiedziane ale jednak z zalozenia odczytalas to jako moja napasc na nich. Nie tylko ja sie wypowiadalam a jednak tylko do mnie kierowane sa odpowiedzi..

Gwoli wyjasnienia.... mam to w nosie co sie w tej hodowli dzieje ale nie mam w nosie whippetow w Polsce sobie mieszkajacych. Dlatego mam nadzieje ze roznice w nazwie przydomka Twojej dziewczyny i naszych psow nie beda stanowily jakiejkolwiek przeszkody w kontaktach w przyszlosci.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Drogie towarzystwo charcie,

ja to tu miałam nie pisać, bo nie interesują mnie hodowlane przepychanki, ale, w obliczu tego, że minęło już trochę czasu, śpieszę zawiadomić, skoro się interesujecie, że problemy z wychodzeniem Josselinki należą do pradawnej historii. Co więcej, od tygodnia Josselinka ma przybraną siostrzyczkę, którą też zobaczycie na klubówce (w młodzieży będzie startować). Ja za to nie mam już czyściutkiego, uporządkowanego mieszkanka, ale co tam :lol:

Moni, miło z Twojej strony, że się zainteresowałaś, co u nas. Pewnie się spotkamy na najbliższym spotkaniu warszawskich chartów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...