Jump to content
Dogomania

Dorosła zazdrosna suka i nowy pies ze schroniska???


malawaszka

Co powinnam zrobić?  

606 members have voted

  1. 1. Co powinnam zrobić?

    • Kupić sznaucera olbrzyma
    • Obojętne
    • Przygarnąć dużego psa ze schroniska


Recommended Posts

jeszcze niestety nie udało mi się przekonać Rodziców, ale przygotowuję mini folderek Marsa i cały czas jestem dobrej myśli :fadein: dlatego też chciałam się ajpierw Was poradzić czy to w ogóle jest dobry pomysł, chociaż w głębi serca czuję, że to JEST dobry pomysł bo jemu nikt nie zechce już dać domku :(

a On Lunie nic nie zrobi - bo koresponduję z Panią która pracuje w tym schronisku i pisała mi, że on taki jest łagodny, że ostatnio rzuciły się na niego jakieś psy w boksie a on się nawet nie bronił i musieli go przenieść do spokojniejszego boksu :-?

Ja najbardziej obawiam się, czy ona jemu nic nie zrobi bo czasem potrafi być zawzięta w swej zazdrości :-? :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 57
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

malawaszka sądzę że po jakimś czasie(tydzieć, dwa może i miesiąc) sunia by zaakceptowała samca... Mikuś jest nastawiony do psów(samców) bojowo, a jednak Rocki (dojazały pies 2 lata) w nasyzm domu bywa, bójek nie ma żadnych, Rocki to uległe stworzonko, a Mikuś dominant, oczywiście że jak jest u nas Rokuś to sytuacja jest napięta, ale gdy był u nas przez kilka dni i nocy sytuacja się zmieniła... i myślę, gdyby Rocki był u nas miesiąc to by Mikuś go całkowicie zaakceptował... a to samiec, bo sunie to on kocha :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Malawiaszka,że Twoja sunia będzie zazdrosna to raczej pewne!!Ale to jest chwilowe!!!!!!!!!!!!!!!Ja to przeszłam już dwa razy-Pierwszy jak kupiłam Alme-Aleks przez tydzień siedział w kącie i udawał,że nic nie słyszy,a na Alme szczeniaczka 8tygodniowego warczał.Drugi raz teraz z Emi-niby suka a dostał furii-warczał i chciał sie rzucić,co normalnie mu sie nigdy nie zdarza[chyba wyczuł,że ona u nas zostaje]Alma za to była szczesliwa,bo ona kocha wszystkie psy.

My te pierwsze dni izolowaliśmy Aleksa i Emi w domu,a chodziliśmy razem na spacery i jak zauważyłam,że nie zwraca już na nią uwagi to zostawiliśmy w chacie na noc wszystkie drzwi otwarte....

Troche sie bałam,żeby nic jej nie zrobił,a okazało sie,że od tego czasu on zachowuje sie jakby ona była od zawsze.Ta cała zazdrość i obrażenie trwała raptem trzy dni!!!A z Almą tydzień.

Zobaczysz jeszcze twoja psica będzie zadowolona z towarzystwa.

Z autopsji radze Ci-nie panikuj przy pierwszym starciu.Tym bardziej,że to pies i suka.Na bank sie zgodzą,ale pewnie nie od razu :D :D :D

Link to comment
Share on other sites

Arima - mam nadzieję że u mnie będzie tak jak u Ciebie, tyle, że Luna to miniatura a Mars to olbrzym :roll: pierwsza różnica (i to ogromna dla Luny), a drugie to to, że ja nie będę miała możliwości izolacji innej niż w różnych pokojach, bo jak narazie to ogród mamy nie do zamieszkania :wink: (25 km od mieszkania)

Jednak mimo wszystko JA się nie poddam i będzie dobrze :P

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Arima - ja też mam taką nadzieję i szczeże mówiąc nie widzę innego rozwiązania, bo przecież nie oddam Marsa z powrotem nigdy w życiu, prędzej sama bym poszła do tej klatki :wink:

A teraz trzymajcie kciuki bo najprawdopodobniej jutro Mars będzie kastrowany :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Arima - ja też mam taką nadzieję i szczeże mówiąc nie widzę innego rozwiązania, bo przecież nie oddam Marsa z powrotem nigdy w życiu, prędzej sama bym poszła do tej klatki :wink:

A teraz trzymajcie kciuki bo najprawdopodobniej jutro Mars będzie kastrowany :kciuki:

buuahahah ale zrobiłam byka :oops: to MUSI być na szczęście :wink:

Link to comment
Share on other sites

To jest na szczeście!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D

Ja wierze że ci sie uda..Bedzie troszke napewno problemów (bo jak zwykle zycie bedzie sie komplikowac...) Ale w końcu bedzie dobrze i bedziesz sie cieszyc że nis cię nie powstrzymało i że Mars jest z wami...

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam jego fote...I wierze że bo pobycie u ciebie no z miesiąca bedzie jak wystawowe cudo (bo i teraz jest piekny.ale w tym schronisku to wiadomo nikt go nieuczesze nie umyje :( )

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Wogóle ciesze się że znalazł u ciebie domek....Dzieki takim ludziom jak ty odzyskuje wiare w prawdziwych ludzi...Ile tu na DGM mówiło sie o tych bezlitosnych ludziach....

Naprawde się ciesze i mam nadziej że zobacze jesczze wiecej jego fotek po twoim powrocie w wtorek??????? czy w poniedizałek?????

Link to comment
Share on other sites

Jednak mimo wszystko JA się nie poddam i będzie dobrze :P

Super, że masz takie podejście, trzymam za Marsa za tą kastracje ;)

A co do tej emerytury, to może jeszcze pokaze Ci co to znaczy sznaucer :lol: mój ma 13 lat, a ludzie mowią że wygląda na 8... i zachowuje sie jak na 8 lat.. ;) :bigok: trzymam kciuki, aby wszystko było wporządku :buzi:

Link to comment
Share on other sites

Malawaszko, postaram sie Ci pomoc, mam co prawda odwrotna sytuacje, ale wydaje mi sie ze jednak podobna.

Mysle ze wszystko sie uda, tylko bedzie ci potrzebne duzo czasu. Zacznij od tego, poki nie ma jescze olbrzyma od dominowania Lunki w ten sposob aby spadla jakby na nizsza pozycje w stadzie, mam na mysli zasady zwiazane z podawaniem jedzonka, witaniem sie, wychodzeniem przez drzwi, mojego 15 latka agresywnego to bardzo wyciszylo (moge ci wyslac na maila troche sprawdzonych cwiczen)

Kiedy olbrzym przyjedzie do domku, popros kogos zaprzyjazninego aby wzial go na spacer i spotkaj sie z nim razem z Lunka i jak gdyby nigdy nic udaj sie z nimi na dlugi spacerek zeby Lunia zobaczyla ze nic zlego sie nie dzieje, oczywiscie smakolyki wskazane, to znaczy jak Lunia pozwoli ci podejsc do olbrzymato nagrodka, poglaskac, nagrodka duzemu tak samo. po takim spacerku , nie dodalam ze na neutralnym terenie, obcym dla obojga, wroccie razem do domku, Lunka wchodzi pierwsza a za nia olbrzym, zajmij Lunke smakolykami i zabawa.

Na poczatku bedzie napewno zla, mozesz olbrzyma nie wprowadzac do Lunki do pokoju zeby miala poki co swoje wlasne miejsce i zeby nie byla zazdrosna.

Nastepnie w miare uplywu czasu, traktuj je w kolejnosci najpierw Lunia a potem olbrzym, to znaczy Lunka pierwsza je, pierwsza wychodzi itp, ale nie przed toba tylko przed duzym. Jak moj maly zawsze chcial ukasic wieksze psy to zaczelam stosowac lanczusze ktory upuszczalam pomiedzy dwoma psami i mowilam FE (to tez podzialalo na Capo i Rambo) tylko nie wiem czy duzy za bardzo sie tego nie przestraszy, sama musisz ocenic, teraz tylko dzwiek lancuszka uslysza i nagle wszyscy niewinni.

Lunka jest bardzo rozpieszczona dziewczynka i trzeba jej troche rzeczy ukrocic ale za nim duzy przyjdzie do domu bo jak zrobisz to pozniej to moze go znienawidzic bo bedzie go kojarzyla ze spadkiemswojej pozycji w stadzie, oczywiscie przy duzym jej pozycja znowu lekko wzrosnie, to znaczy bedzie nad nim a pod toba.

Musisz w tym czasie duzo czasu z nimi spedzac i udowadniac SWOJA pozycje wtedy po patu dniach jak sadze powinno byc oki. Aha i nie zalamuj sie po pierwszym dzniu bo morze byc okropny ale to normalne, rano bedzie lepiej.

Co do szkolenia starego psa to jak najbardziej, ja zaczelam ze swoim w wieku 13-14 lat i sa efekty, maly sie wyciszyl i bardziej podpozadkowal, tylko trzeba powoli i spokojnie.

Troche sie rozpisalam, mam nadzieje ze nie jest zbyt chaotycznie napisane, reszte moge ci na gg a lbo mailem przeslac, jak rowniez mam ksiazke na dysku j.fishera znanego behawiorysty, polecam.

Ja mojego malego morderce zaprzyjaznilam z wieloma duzymi psami moich znajomych i nie ukrywam ze bylo bardzo ciezko, pomoglo mi wlasnie to ze bardzo podnioslam swoja pozycje w stadzie, bez tego bylo by chyba niemozliwe.

POWODZENIA SIOSTRO :wink:

Link to comment
Share on other sites

Taysha :calus: wieeelkie dzięki - ja po Marsa jadę z Luną i tam zamierzamy wszyscy razem spędzić nad jeziorem kilka dni, więc problem neutralnego terenu jest załatwiony :wink: co do reszty to będę próbować i już nawet od kilku dni podnoszę swoją pozycję w stadku - mam taką nadzieję przynajmniej :-? :roll: aczkolwiek trudno mi to przychodzi bo ona taaaka maluutka i słodka :lol: w sumie to ona jest niżej w hierarhii od początku, co okazuje zawsze jak do niej np na czworakach podchodzę to ona okazuje uległość - zachowuje się jak wilczyca wobec wilka - takie pozycje chyba oznaczają uległość, nie? Tylko .... :hmmmm: zdarza się, że śpimy razem na poduszce - czy mam to ukrócić teraz??

Link to comment
Share on other sites

Taysha :calus: wieeelkie dzięki - ja po Marsa jadę z Luną i tam zamierzamy wszyscy razem spędzić nad jeziorem kilka dni, więc problem neutralnego terenu jest załatwiony :wink:

to idealnie, lepiej bym nie wymyslila :D :wink:

co do reszty to będę próbować i już nawet od kilku dni podnoszę swoją pozycję w stadku - mam taką nadzieję przynajmniej :-? :roll: aczkolwiek trudno mi to przychodzi bo ona taaaka maluutka i słodka :lol:

:evilbat: :lol: a jaki ma charakterek :lol: wielki pies zamkniety w malym cialku :wink:

Tylko .... :hmmmm: zdarza się, że śpimy razem na poduszce - czy mam to ukrócić teraz??

heeh, u mnie na poduszcze spi kot, obok dodek i nizej jeszcze capo :lol: ale jest jeden warunej; ja wchodze pierwsza do lozka i dopiero ich wolam i jak ja nie spie to nie ma spania na moim pslaniu :wink:

Link to comment
Share on other sites

Siedzę tu sobie zaryczana ze szczęścia bo właśnie się dowiedziałam:

Już po wszystkim!

Dziś w południe MARS miał zabieg, który przeżył bezstresowo niemal... Zasnął prawie natychmiast (co ciekawe, potrzebował mniejszej dawki narkozy niż przeciętnie pies jego wagi - identycznie jak znany nam Sas sznaucer, który ostanio uległ wypadkowi i był zszywany)

Wybudził się również szybko, pół godziny później już nie chciał spać, a nawet skakał mi w samochodzie, bo się znudził czekaniem - gdy ja zatrzymałam się i gadałam ze znajomym.

Potem jednak zapadł jeszcze w sen głęboki i normalny będzie pewnie dopiero jutro.

Skóra - w normie, doktor jednak powiedział "koniecznie do kąpieli!!" - oczywiście, choć był kąpany tydzień temu, to ta nasza kąpiel - do niczego, bo miejsca dla dużych psów nie mamy i to odbywało się na podwórzu, za pomocą mydła, gąbki i węża z zimną - oraz garnuszka z ciepłą wodą.. :-/

Więc pierwsze co mu się będzie należało - to prawdziwa, solidna kąpiel, może w jeziorze :-)

i:

Co ciekawe - ale nie zdumiało mnie to, bo można się było tego spodziewać - Mars przepięknie, bez problemu, na hasło wskoczył sam do samochodu i grzecznie się zachowywał całą drogę do weta!

:laola: MOJE DZIELNE PSISKO :angel:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...