Jump to content
Dogomania

NIEŚMIAŁA SUCZKA W TYPIE COLLIE - Puma zamieszkała w Wałczu!!!!


Murka

Recommended Posts

  • Replies 736
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Rozmawiałam dziś z dziubakk, jest naprawdę bardzo roztrzęsiona :(
Powiedziała, że Pilsner jako sznaucerek ma włos, który nie uczula.
Córeczka dziubakk ma od dłuższego już czasu objawy alergii (uciążliwy katar) i dopiero 3 miesięca temu lekarz zasugerował alergię. Test wskazał psią sierść :( test ma być jeszcze powtórzony dla pewności.
Puma jest teraz ostrzyżona na krótko i jak dziewczynka jest w domu to Puma przebywa u mamy dziubakk.
dziubakk chce płacić za karmę dla Pumy (je tylko i wyłącznie porcje rosołowe - tzw. korpusy - u nas psiaki też to jedzą - gotowane z ryżem), nawet jakby miała u nas zostać do końca swoich dni (taka była jej prośba i pytanie, ale jest to niestety nierealne, więc ustaliłyśmy, że będziemy szukać Pumci domu).

Sunia podobno niewiele się zmieniła odkąd od nas wyjechała, nadal jest płochliwcem i najlepiej czuje się w ogrodzie. W domu przeważnie leży na swoim posłaniu. Dla takiego psiaka ciężko bedzie znaleźć dom, w dodatku że sunia nie jest młoda :(

Plan jest taki, że jutro nada ranem dziubakk dowiezie Pumę do Łodzi, skąd Reno przywiezie ją do Mielca, a tam już my ją przejmiemy przywożąc jednocześnie Brawurkę. Brawurka przenocuje w schronisku, jej nic nie będzie, a Pumci mogłoby pęknąć serce gdyby miała czekać na nasz przyjazd do piątku w schronisku lub hoteliku w Brzyścu...

Link to comment
Share on other sites

Nie ma żadnych dowodów, że sznaucer nie uczula... jest trymowany, dlatego gubi mniej sierści.
Może dlatego, że sama nie mam dzieci nie mogę zrozumieć osób, które pozbywają się psa z powodu alergii... ale z drugiej strony coś za dużo tych nagłych alergii u dzieci :( to dosłownie co drugi powód oddania z adopcji :(
Ulka - jasne, że damy radę. Ale kurcze, wkurzające jest to niesamowicie, że to znowu my/Wy mamy dawać radę. Że cholera żaden "kochający właściciel" nie poczuwa się choćby do zasponsorowania pobytu w hotelu...

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, tylko u psów z podszerstkiem wszystko zostaje na psie i trudniej się tego pozbyć. Więc ogólnie panuje przekonanie, że te bez podszerstka lub z "ludzkim" włosem uczulają mniej.
Czyli dzisiaj biedna Puma znowu będzie bezdomna... po dwóch latach :(

Link to comment
Share on other sites

Reno mowila, ze Puma jest przerażona, skulona, siedzi cichutko jak myszka. W spadku otrzymala wyprawke oraz 100 zl.

Chce tylko napisac tutaj, ze moja corka Ulka lat 18 obecnie, w wieku lat 6-7 miala testy skorne, z ktorych wyszlo, ze jest uczulona na koty i psy. Wcale nie posluchalismy madrych doktorkow nt. pozbycia sie zwierzat, mamy obecnie 2 owczarki collie i 1 kota i NIC sie nie dzieje. Trzeba po prostu wzmocnic odpornosc dziecka, a nie izoolwac od wszystkiego. W ten izolacyjny sposob 'hodujemy' osoby nieprzystosowane do zycia, uczulajace sie po kolei na wszystko co zyje i nie zyje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']Reno mowila, ze Puma jest przerażona, skulona, siedzi cichutko jak myszka. W spadku otrzymala wyprawke oraz 100 zl.
[/QUOTE]
Biedna, kochana Pumcia :( To musi być dla niej potworny szok... I to właśnie ją spotkało. Taką wycofaną, delikatną psychicznie, nieśmiałą Pumcię :(

Link to comment
Share on other sites

Nie alergia nie ujawniła się "wczoraj" córka zaczęła na chorować mniej więcej po tym jak przywiozłam Pumę do domu. Wieczny katar z nosa i kaszlące dziecko. Ja to przypisywałam chodzeniu do przedszkola. Ale nie przyszło mi do głowy, ze ona może być alergiczką. Jak zrobiliśmy testy i wyszło na jaw, ze to alergia to Puma zamieszkała u mojej mamy. Ale ona nie mogła jej zatrzymać u siebie bo ma mieszkanie bardzo malutkie i córcia też chodzi często do babci. Próbowałam znaleźć, kawałek podwórka u kogoś znajomego ale się nie udało. Nikt nie chciał mi użyczyć kawałka podwórka. Nawet nie wiecie jak jakie to było trudne.................. odwieźć ją do Łodzi, żeby Ewa zawiozła ją do Murki - Kasi. Nawet nie wiecie jak mnie serce boli, jak pusto jest w domu.

Link to comment
Share on other sites

Ja dzwoniąc do Kasi oferowałam, jej i deklarowałam, że będę łożyć na jej utrzymanie w hoteliku. Zwrócę też za szczepienia, czy ewentualne wizyty u weterynarza. Czuje się za nią odpowiedzialna, bo ją pokochałam i zawsze będę kochała! Czuję się tak jakbym z Pumą odeszło kawałek mnie.
Wiecie o co zapytała mnie córka jak wróciłam dziś z Łodzi? Czy mamy zdjęcie Pumy i się rozpłakała. I tak powiedziałam jej, ze mamy j jej dam jeno. A potem płakałyśmy razem.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo przykro mi czytać wasze wpisy. Plsner jest psem szorstko -włosym, nie ma sierści jak Puma. Słuchajcie ja mam 30 lat i nie jestem gówniarą, która dla kaprysu wzięła a potem oddało bo tak wygodnie. Moja decyzja była świadoma i przemyślana 2 lata temu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MagdaNS']Taaa, kiedyś było, że "paluszek i główka to szkolna wymówka", a teraz alergia... po 2 latach .....[/QUOTE]
Nie jesteś w mojej sytuacji..... no właśnie po 2 latach. Przez dwa lata walczyłam o to by jej było dobrze, by zaufała ludziom, po nocach wstawałam i wyprowadzałam na siusiu. I taki raptem miałam kaprys - oddam ją. Nie to zupełnie nie tak.

Gdyby mi się znudziła to bym ją oddała do pierwszego lepszego schroniska i nie musiała bym o niczym wam mówić. PUMA MI SIĘ NIE ZNUDZIŁA!!!!!!!!!!!!!!! KOCHAM TEGO PSIAKA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie Puma nie jest juz tak lękliwa jak kiedys, ale byla naprawde mocno zdezorientowa schroniskiem i cala sytuacja. Nie wydala z siebie zadnego dzwieku, ani pisku, nic, jak trusia. Taka bidusia wystrzyzona na glacę :-(

Szkoda, ze nie wiedzialysmy wczesniej o 'alergii', to moze Puma uniknelaby jazdy przez pol Polski i tak wielkiego stresu.Przeciez mozna bylo szukac domu w trakcie pobytu suni w dotychczasowym domu, a nie nagle oswiadczac Murce, ze sie psa juz nie chce.

Tak czy tak dzieki wielkie za to, ze Puma nie poszla do najblizszego schroniska. To i tak duzo wg naszego polskiego standardu.

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewasz sytuacje, która nie ma miejsca. A córkę leczyli mi na zatoki - błędnie. Masz rację nie ma sierści uczulających i nie uczulających. Ale są psy z sierścią i z włosem. I tu jest różnica. Pies z włosem nie uczula, taki jest właśnie Pilsner, więc nie mieliśmy z mężem takich przypuszczeń, co do córki. Jestem dyplomowanym groomerem to wiem co mówię. Weszłam na forum i włos mi się zjeżył jak przeczytałam Twój wpis. Rozmawiałam ok.17 z Murką i powiedziała, że Puma już znalazła nowy dom. Bardzo się ucieszyłam jak mi to powiedziała. Wiem, że Kasia nie działa tylko charytatywnie. Obiecałam, że będę utrzymywać Pumę w hoteliku, ale jakim cudownym trafem będzie miała dom. Bardzo się z tego cieszę. A ja będę wysyłała kasę na hotelik dla innych psiaków, mimo iż Pumy w nim nie będzie.
Czekam tylko na dane od Kasi, żebym mogła podsyłać regularnie jej kasę.
Przepraszam, za to co Ci odpisałam, ale zdenerwowałam się bardzo jak to przeczytałam. I poryczałam się jak bóbr. Nie chowaj urazy i nie oceniaj zbyt pochopnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']Wg mnie Puma nie jest juz tak lękliwa jak kiedys, ale byla naprawde mocno zdezorientowa schroniskiem i cala sytuacja. Nie wydala z siebie zadnego dzwieku, ani pisku, nic, jak trusia. Taka bidusia wystrzyzona na glacę :-(

Szkoda, ze nie wiedzialysmy wczesniej o 'alergii', to moze Puma uniknelaby jazdy przez pol Polski i tak wielkiego stresu.Przeciez mozna bylo szukac domu w trakcie pobytu suni w dotychczasowym domu, a nie nagle oswiadczac Murce, ze sie psa juz nie chce.

Tak czy tak dzieki wielkie za to, ze Puma nie poszla do najblizszego schroniska. To i tak dużo wg naszego polskiego standardu.[/QUOTE]

Ula gdybym przypuszczała wtedy, ze tak będzie to nie wzięła bym jej. Zakochałam się w jej oczach. Dzwoniąc do Kasi szukałam rady i pomocy przede wszystkim. Wyjaśniłam jej wszystko. Ja nie zadzwoniłam i nie powiedziałam, że Puma mi się znudziła i jej nie chcę. Gdyby mi się znudziła i za grosz nie miałabym poczucia odpowiedzialności za nią to 30 km od Wałcza jest schronisko. Mogłam ją tam zawieść i nic nie mówić. Ale jeszcze raz napiszę kocham tego psiaka i dla tego zadzwoniłam do Kasi. A potem jechałam przez pół Polski.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...