Martyna&Zara Posted June 1, 2008 Author Share Posted June 1, 2008 No widzę, że sezon na dobre się zaczął. Wczoraj wyciągnęłam z Toffika kolejnego niestety opitego kleszcza :( Jaki według was jest najlepszy preparat, bo muszę go zakropić, a i ile działają takie preparaty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kenzo Posted June 1, 2008 Share Posted June 1, 2008 Toffuś, przeczytaj mój powyzszy post-tam jest odpowiedz na Twoje pytanko;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martyna&Zara Posted June 1, 2008 Author Share Posted June 1, 2008 siedzę sobie i patrzę, a tu kolejny kleszcz!!! na szczęście nie opity :PPP Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martyna&Zara Posted June 1, 2008 Author Share Posted June 1, 2008 siedzę sobie i patrzę, a tu kolejny kleszcz!!! na szczęście nie opity :PPP Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*zaba* Posted June 2, 2008 Share Posted June 2, 2008 Moze nie w temacie gulek,ale w temacie kleszczy. U mojego Kamela podczas drapania brzuszka napotkalam na cos twardego.Myslalam,ze to moze jakis kamyczek mu sie do brzucha przykleil.To byl stary,sredniej wieklosci ZASUSZONY kleszcz,twardy jak kamien.Balam sie,czy dam rade go usunac,ale tylko lekko pociagnelam i odwlok bydlaka odpadl.Zostala natomiast dziurka taka,ze zapalka by wlazla,a w niej chyba nogi i moze gowa.Z tej dziurki nie leciala krew.Chcialam to oczyscic,ale sie nie udalo.Po trzech dniach zaczelo sie to zarastac,teraz tylko jest taki czarny slad. Dlaczego ten kleszcz tak skamienial?Nie raz widzialam opitego kleszcza,a ten byl taki raczej sredni,dlaczego wiec nie nazarl sie do syta?Czy cos psu grozi jak zostalo troche zaschnietego kleszcza pod skora?Pies nie byl zabezpieczony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INU Posted June 2, 2008 Share Posted June 2, 2008 A ja wyrwałam mojemu psu dwa opite kleszcze:shake:. Na szczęście nic po nim nie zostało! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
revii Posted June 2, 2008 Share Posted June 2, 2008 [quote name='Goldek']Magia raz miała na głowie 4 kleszcze w jednym miejscu:crazyeye::-o Miała potem taką gulkę na główce i zastanawiałam się czy coś złego się nie dzieje, ale po kilku dniach zmniejszyła się a potem zniknęła;-)[/quote] Mój kot ma często rany po walkach o płeć piękną ;) i to w nie zazwyczaj wbijają się kleszcze - w takich miejscach czasem kilka, jeden obok drugiego. A raz to nawet znalazłam u kota już sporawego kleszcza, a w niego (w tego kleszcza) był wpity drugi! :crazyeye: [quote name='*zaba*']Dlaczego ten kleszcz tak skamienial?Nie raz widzialam opitego kleszcza,a ten byl taki raczej sredni,dlaczego wiec nie nazarl sie do syta?Czy cos psu grozi jak zostalo troche zaschnietego kleszcza pod skora?Pies nie byl zabezpieczony.[/quote] Ja też znalazłam takiego "delikwenta" - był już trochę większy, więc trochę się napił, ale jak go wyrywałam był martwy i twardy (wpierw myślałam, że to strupek :roll:) z ciekawości rozłupałam go na pół :lol: - w środku też suchutki. Dlaczego taki się zrobił? Nie wiem A czy psu coś się stanie? Nie powinno - tzn. skoro tak długo miał w sobie taką kleszczową mumię to to, że zarosło skórą nie powinno mu robić różnicy. (Wiadomo - jeśli cokolwiek Cię zaniepokoi - kierunek wet). Jeśli tak obrósł to chyba tak zostanie, bo np. drzazga, która nie zostanie wyciągnięta - zgnije, ale w tym przypadku to już chyba zbyt długi czas... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goldek Posted June 2, 2008 Share Posted June 2, 2008 [quote name='revii']Mój kot ma często rany po walkach o płeć piękną ;) i to w nie zazwyczaj wbijają się kleszcze - w takich miejscach czasem kilka, jeden obok drugiego. A raz to nawet znalazłam u kota już sporawego kleszcza, a w niego (w tego kleszcza) był wpity drugi! :crazyeye:[/quote] Wow!:-o Nie wiedziałam że coś takiego jest możliwe:-o A co do kotów, to mój kotek zawsze przynosi do domu kleszcze, o ile raczy wejść do domu. Rzadko go widuję, bo to typ wędrowca - nie było go rok i już myślałam że nie wróci, a się z nim widziałam:evil_lol: Mieszka sobie na polach i mu przynosimy mleko jak go zauważymy. Ale i kot rudy, i pola rude, więc łatwo nie jest;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_Phoenix Posted June 2, 2008 Share Posted June 2, 2008 moja sunia miała dwa kleszcze w piątek. jeden przy samym sutku. nawet nie trzeba było go za bardzo ruszać, wystarczyło dotknąć i sam odpadł. skubany był wielki jak mala wiśnia. po kleszczu zrobiła jej się zaogniona rana. dostała zastrzyk i smarowanie maścią przez tydzień, a potem na kontrolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martyna&Zara Posted June 5, 2008 Author Share Posted June 5, 2008 Mój jeden kleszcz(to znaczy nie mój tylko Toffika) to chyba też zaschły, bo wcale sie nie powiększa. A u was gdzie odnaleźliście te uschłe kleszcza, bo m mój jest na klatce piersiowej. W następną sobotę idziemy do veta po jakieś kropelki i od razu sie odrobaczy :PP ale mam problem, bo zgubiłam jego książeczkę zdrowia. jak mam tetaz pójść ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 proponuje na nogach i poprosić o nową książeczkę i wbicie tam daty szczepianie wścieklizny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Mojemu psu już zniknęła ta odkleszczowa gulka :loveu::multi: Po prostu był obrzęk po ugryzieniu. Na szczęście cholera nie była zarażona. Ktoś może wie po jakim czasie od ugryzienia przez zarażającego babesią kleszcza choroba może się ujawnić u psa ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*zaba* Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 [quote name='Bzikowa'] Ktoś może wie po jakim czasie od ugryzienia przez zarażającego babesią kleszcza choroba może się ujawnić u psa ?[/quote] Ja tez jestem ciekawa odpowiedzi. Wczoraj wyrwalam Kamelowi kleszcza kolo ucha,dzis nadal ma taka gulke,jesli do jutra nie sie nie zmieni trza do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Babeszjoza/piroplazmoza [B][U]daje objawy[/U][/B] od kilku dni do kilku tygodni. Pies może mieć wymioty, osłabienie, czasami rozwolnienie i/lub ciemniejszą barwę moczu (z rozpadniętych krwinek) Warto jednak wiedzieć, że jedyny gatunek kleszcza [COLOR=black]Dermacentor reticulatus przenoszący pierwotniaka Babescia Canis występuje GŁÓWNIE na wschód od Wisły ze szczególnym uwzględnieniem Wyżyny Lubelskiej.[/COLOR] Zgodnie z danymi weterynaryjnymi, na terenach na zachód od Wisły Dermacentor reticulatus powodujący Babeszię występuje sporadycznie(!) Jest niestety jeszcze Kleszcz pospolity [I]([/I][COLOR=black][I]Ixodes ricinus)[/I] roznoszący Boreliozę... Szczególnie zagrożone rejony przedstawia mapka:[/COLOR] [URL]http://www.vetcontact.com/foto/ryc4_bayer_306pl.jpg[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 U mojego babeszja była juz po ok. 18-20 godzinach od wbicia sie kleszcza, byłam u weta, bo wtedy akurat po raz pierwszy urwałam głowe i nie mogłam jej wyjąc. Na wszelki wypadek obejrzał krew pod mikroskopem i juz paskudztwo znalazł, ale na szczęscie bardzo niewiele. Pies nie miał jeszcze żadnych objawów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted June 11, 2008 Share Posted June 11, 2008 Jak mój miał babeszjozę (prawie 2 lata temu) to ja kleszcza nie znalazłam :shake: Pewnie spowodował ją więc jakiś 'zaległy' kleszcz... A czy zdarzyło się Wam, że babesia się 'odrodziła' bez kleszcza? Tak ponoć może być, np przy chwilowym spadku odporności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 A może został "przegapiony", opił się i odpadł? Albo został wyczesany? Hmm. Skoro objawy moga wystapić po kilku tygodniach, to może w międzyczasie kleszcz już "sobie poszedł" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 Też myślę, że go przegapiłam - bo to było tak , że ja byłam na wakacjach a pies został w domu z rodzinką więc pewnie niespecjalnie dobrze go przeglądali :roll: a objawy wystąpiły dzień po tym jak przyjechałam do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 jak wyglada taki rumien po kleszczu ? taka czerwona otoczka? bo moj pies ma gule lekko zaczerwieniona ale otoczki brak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 Ech, te nieszczesne gulki po kleszczu... Po jakim czasie one wlasciwie powinny zniknąc ? Moja sunia miala ponad m-c temu kleszcza przy oczku. Wyjął go wet, wiec raczej bylo to zrobione fachowo. Niestety gulka utrzymuje sie caly czas. Nie babrze sie, nie przeszkadza suni... Niepokoilam sie, wiec w piatek poszlam z małą do weta. Pani doktor przekuła gulkę i próbowała wycisnąc. Bez rezultatu :( Psina dostała antybiotyk przeciwzapalny i zastrzyk z lekiem moczopędnym. Wetka zapowiedziała, ze leczenie moze byc długie :( Moze trzeba bedzie nawet nacinac. Jutro idziemy do kontroli. Niestety gulka nie zmniejsza sie nawet :-( Martwi mnie to bardzo. Nie wiem co robic. Czy podawac małej kolejne zastrzyki i liczyc, ze moze a nuz gulka zniknie, decydowac sie na nacinanie (czy to sie robi pod narkozą ? :crazyeye:) czy moze po prostu zostawic to tak jak jest skoro nic sie z tym nie dzieje ? Co robic ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 Ja nigdy nie ruszałam i same poznikały - trudno mi powiedzieć w jakim czasie, ale na pewno nie w kilka tygodni. Jeśli gulka nie boli, nie jest gorąca, to radzilabym zostawić ją w spokoju, bo jeszcze naprawdę zacznie się paprać, i zamiast gulki będzie rana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 [quote name='Martens']Ja nigdy nie ruszałam i same poznikały - trudno mi powiedzieć w jakim czasie, ale na pewno nie w kilka tygodni. Jeśli gulka nie boli, nie jest gorąca, to radzilabym zostawić ją w spokoju, bo jeszcze naprawdę zacznie się paprać, i zamiast gulki będzie rana.[/quote] Nie w kilka tygodni, czyli krócej niz miesiąc ? No własnie tez sie boje, ze jak sie zacznie przy tym majstrowac to moze byc gorzej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 Raczej dużo dłużej to znikało, koło kilku miesięcy. Dziwi mnie, że wetka koniecznie chce przy tym majstrować, skoro nic się nie dzieje i wiadomo, że to po kleszczu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 Moj wet mowi to co Martens. Fakt - kuleczka dosc dlugo jest, ale jest twarda taka jakbyzrogowaciala i ma kolor cielisty. Potem znika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 [quote name='Martens']Raczej dużo dłużej to znikało, koło kilku miesięcy.[/quote] To mnie troche uspokoiłas. Moze wiec jest szansa, ze z czasem sam sie wchlonie. Wiadomo, ze po kleszczu. Nawet byl fachowo wyjety, bo przez samego weta (innego). No ja tez jestem za tym, zeby tego nie ruszac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.