Jump to content
Dogomania

Niszczyciele nasze...


Shadow

Recommended Posts

Mnie się przypomniał jeden jedyny elegancki stanik (chyba Triumph) zniszczony przez moje psy i bawełniany stanik sportowy - ten pierwszy został podzielony na części przez Tangę (pewnie nie miała co poczytać), a ten drugi znalazłam w pysku Gizma. Trzymał go sobie łapkami i wyjadał małe, malutkie dziureczki... tylko bullterier tak potrafi. A do tego tak go zaślinił, że można było wyżymać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 59
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Biustonosze ? oooooo , to jest to co świnki lubią najbardziej.Niech no wystaje , kawalątek ramiączka chociażby z szuflady.Od razu następuje wyciągnięcie.I hej jazda ... przecież ciąganie sie stanikiem jest świetne :multi: szczególnie jak gumowe ramiączka tobią trach i świniak w ryjek obrywa , czysta rozkosz :diabloti:

W bieliznę zaopatruję się w hurtowniach , często znika :mad: A jak się świniom uda otworzyć komode .... zabawa na kilka godzin , skarpety , staniki i stringi .. bo te lepiej walą w ryj

Link to comment
Share on other sites

Niszczenie bielizny jest tak zabawne, że nawet się nie zdenerowałam, gdy odkryłam obie zbrodnie. No, stanika było trochę żal, ale mnie zwierzęta już nauczyły nie przywiązywać się do dóbr materialnych - do przegród w trajlerze, do tapicerek w samochodzie, do bramek w drzwiach, do ogrodzeń padoków, do rzeczy pozostawionych na szafce, a które można strącić na ziemię, do niezabezpieczonych dokumentów, książek, płyt, butów, śpiwora, ubrań, jedzenia...

Trzeba nauczyć się przebiegłości w obcowaniu z futrami :diabloti: albo szybko przechodzić do porządku dziennego nad stratami. No chyba, że ktoś ma jednego pieska, kotka, czy świnkę morską i bardzo ładne, zadbane mieszkanie. Powyżej pewnej liczby zwierząt raczej nie można mieć zadbanego mieszkania. Albo ład i porządek, albo środowisko przyjazne futerkom :diabloti:

Oczywiście są rzeczy, które zawsze zabezpieczam maksymalnie i bronię ich, jak lew: laptop, komórka, ładowarka, aparat fotograficzny, dokumenty samochodu, prawko, kluczyki. Bez całej reszty można żyć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Niszczenie bielizny jest tak zabawne, że nawet się nie zdenerowałam, gdy odkryłam obie zbrodnie. No, stanika było trochę żal, ale mnie zwierzęta już nauczyły nie przywiązywać się do dóbr materialnych - do przegród w trajlerze, do tapicerek w samochodzie, do bramek w drzwiach, do ogrodzeń padoków, do rzeczy pozostawionych na szafce, a które można strącić na ziemię, do niezabezpieczonych dokumentów, książek, płyt, butów, śpiwora, ubrań, jedzenia...

Trzeba nauczyć się przebiegłości w obcowaniu z futrami :diabloti: albo szybko przechodzić do porządku dziennego nad stratami. No chyba, że ktoś ma jednego pieska, kotka, czy świnkę morską i bardzo ładne, zadbane mieszkanie. Powyżej pewnej liczby zwierząt raczej nie można mieć zadbanego mieszkania. Albo ład i porządek, albo środowisko przyjazne futerkom :diabloti:[/quote]

Dobrze gadasz :loveu: :loveu: :loveu: ja mam psy , nic poza tym :evil_lol: :evil_lol: Ładnie nie mam , estetów więc do domu nie zapraszam :diabloti:
Jedynie ważne dokumenty trzymam w przedpokoju pod kluczem , co prawda świnki tam dostępu nie mają ,ale między mieszkaniem ,a przedpokojem ;) dzielą TYLKO drewniane drzwi !!! a to nigdy nic nie wiadomo ... czy aby nie obudzi się zamiłowanie do robienia wiórek :roll: Szafa z dokumentami też jest TYLKO drewniana :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

moja nowa mała księzniczka rasy doberman na 4 miesiące, u mnie jest równo od tygodnia.Niestety wraz z rodowodem nie dostała rozumku:evil_lol:

jeden tydzień=jedno zniszczenie ale to tylko kubeł na smieci, bo próbując sie dostać do fasynujących ją odpadków wskoczyła na ruchoma klapę i niestety ponieważ do drobinek nie nalezymy:razz: klapa poległa pod naporem 20 kg hihi

oczywiscie jestem przygotowana na dalsze straty, bo u Zary z kulturą to na bakier
stawiam,że na pierwszy ogień pojdzie mój niegdyś snieżnobiały dywan
bo zaczyna wygryzać takie fajne białe kłaczki z niego albo skóra spod łozka bo znęca się nad nią z upodobaniem

parę oderwanych frędzli od narzuty na fotel nie wliczam do strat bo ...no bo wisi takie i kusi psa to trzeba było urwac i juz nie kusi

Link to comment
Share on other sites

moj 9 miesieczny potwor pozera wszytsko dzisiaj np tylko rozrzucil pranie i zjadl papier toaletowy i reklamowke, a zjedzone sa juz pluszaki, masa majtek i stanikow, 3 pary spodni, kilka bluzek na ramiaczkach, nie wiem ile butow i torebek, 2 suszarki, prog od drzwi, drzwi od pokoju i lazienki, ksiazki, notatki, komorka, pen drive, z 10 smyczy, 3 obroze, kaganiec, plakaty, poduszka, ldowarka do telefonu, okulary preciwsloneczne, kurtki, plaszcz, mata do spania, pasy w samochodzie, dlugopisy, pudelka po fajkach, puszki po piwie, wszelkiego rodzaju smieci. Ogolnie rzecz biorac nie zezarl zadnej istoty zywej, kompa i wiezy:), mysle ze jesli mial by do dyspozycji gole sciany to tez by sie za nie zabral:/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']o ,a u mnie po kostkach masła i kostkach smalcu , nic im nie było :evil_lol: :evil_lol: trochę po smalcu się lalka porzygała .. ale żadnych sensacji nie było :evil_lol:
Po dżemie , majonezie .... miały ochotę na więcej ....[/quote]

Ciekawe co by powiedziały na musztardę albo chran:eviltong::evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

bilans strat i dziwnych przekąsek:
1. trzy telefony komórkowe
2.pilot do telewizora
3. dwie pary kapci
4.kable telefoniczne
5.ręczniki papierowe i papier toaletowy (nagminnie)
6.rzodkiewki
7.truskawki
8.czekoladki ( w opakowaniu oczywiście)
9. trzy drewniane łyżki
10.wczoraj - marynata do kurczaka (oliwa, czosnek i bazylia)
11.kołdra
12.gazety

+ 2 zjedzone ładowarki - koty :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

no to sie teq wczoraj angielskiego poduczyla. zabrala sie za jedna z ksiazek, z ktorych daje korki. na szczescie zatrzymala sie na spisie tresci - udalo jej sie w porete ksiazke zabrac;)

tak mi sie przypomnialo, jak moja pierwsza szczura uczyla sie z moich notatek. drobniutka, chudziutka, ale brala kartki a4 i zaciagala je za szafe.. i to nie tak, ze ciagnela z jednej strony. ona brala je w zeby od tej strony dalszej, podnosila wysoko glowe i skakala jak krolik:D oczywiscie potykala sie o wlasna zdobycz:D. jak mi czegos brakowalo, wystarczylo wyjac dolne szuflady i wyciagnac- o dziwo nie byly obsiusiane;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...