Jump to content
Dogomania

adoptowana, bita sunia husky, prosze o rady


Marta_Ares

Recommended Posts

Witam wczoraj moj Tzt adoptował sliczna biała sunie husky
Ale od poczatku sunia została uratowana z rak "wlasciciela" ktory trzymaj ja w kolczatce na lancuchu :shake:
Chciał ja zabic poniewaz zagryzła mu kure, prawdopodobnie z glodu.

Po suni widac ze byla bita, strasznie sie boi, kuli jesli mamy smycz w reke, jesli zrobi sie gwaltowny ruch reka, albo podniesiony ton glosu.
Chodzi z podkulonym ogonem, nie wykazuje cienia agresji, jest bardzo spokojna, cicha, nie szczeka nie wyje, w domu bardzo grzeczna, wogole nie reaguje na dotychczasowe imię, na spacerze bylismy z 10metrowa linka, bardzo sie boi nie chce przechodzic, ale na paroweczki dala sie przekonac.

Bede chciala sprobowac przyzwyczajac ja do klikera, dzisiaj Tzt mowil ze po nocy bala sie chyba jeszcze bardziej niz wczoraj, wypuscil ja na dwor, na ogrodzone podworko, to nie chciala do niego podejsc, bala sie podchodzila na bezpieczna odleglosc.

Jednak wczoraj na wieczornym spacerze podniosla ogon do gory, zaczela troche weszyc, ciagnac na smyczy:multi: jak sie ja glaszcze tez raczej sie nie boi, uspokaja sie.

Prosze o jakies rady, wskazówki jak pracować z takim psem

Link to comment
Share on other sites

Mówić cicho - najlepiej szeptem.
Kliker to świetny pomysł - wątpię, żeby sunia bała się go, ponieważ nikt z nią raczej klikerem nie ćwiczył.
Można zacząć od nauczenia jej komendy, której nikt od niej wcześniej nie wymagał:cool1:. Na przykład "zrób kółeczko".
Dobrym sposobem na zmniejszenie stresu są sygnały uspokajające. Jeżeli widać, że sunia się stresuje można:
- odwrócić wzrok;
- odwrócić twarz;
- odwrócić się do psa plecami;
- powoli oddalić się od psa;
- zastygnąć w bezruchu;
- ziewać;
- oblizywać wargi;
- siadać;
- kłaść się;
- klęknąć na ziemi i zrywać trawę;
- odwrócić się bokiem;
- mrugać;
- rozdzielać;
- chodzić po łuku;
- poruszać się równolegle do psa.
Suni wysyła te same komunikaty!
Żeby przestała bać się ręki można dać jej zlizać z palców, np. trochę pasztetu. W końcu nauczy się, że ręka ludzka to przyjemność. I tak (nie chcę tu broń Boże nikogo straszyć) pewnie niektóre urazy zostaną jej do końca życia:-(.

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzieki;)
dawalam jej wczoraj z reki troche royala to brala bardzo deliktanie, jakby sie bala ze cos zrobie, ze ja uderze, oj zebym wiedziala kto ja tak skrzywdzil :mad: :mad:

Te kolce ktore miala na szyi sa straszne:shake: Jesli klikera sie nie wystraszy to wydaje mi sie ze bardzo on moze sie przydac w tym wypadku, tym bardziej ze wczoraj pod wieczor wydawalo mi sie ze troszke zaczela reagowac na imie, jak byla gdzies dalej zawolalam po imieniu to odwrocila wzrok, w takim wypadku przydalby sie juz klikera, ludzie ktorzy ja uratowali, a nie mogli zostawic nauczyli ja juz siadac, to teraz cfaniara jak cos chce to odrazu siada:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

a oto Maja:
[IMG]http://images23.fotosik.pl/210/52e6b16f53524cbf.jpg[/IMG]

[IMG]http://images33.fotosik.pl/248/8058310b8b17ab15.jpg[/IMG]

[IMG]http://images33.fotosik.pl/248/5eb01e2e8fd4e191.jpg[/IMG]

tak sie wystraszyla kiedy moj Tzt probowal zabrac mojego psa od niej:
:-( musimy nauczyc sie zachowywac przy niej, jak bierze sie smycz do reki tez sie boi:-( ale jak sie ja zaponie to idzie ladnie
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/248/7ab7bc03308181d0.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

byle sie gdzies schowac:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images29.fotosik.pl/211/94e8f67ce69a01ab.jpg[/IMG][/URL]

w koncu zasneła zmeczona po calym dniu:
[URL="http://www.fotosik.pl"][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/210/44cfa69430ebdc9e.jpg[/IMG][/URL]

[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Guest Reyes

Pozwólcie (w domciu) jej samej nadać tępo. Nie wołajcie jej, nie kuście na siłę smakołykami - będzie chciała to przyjdzie się po miziać, pożebrać. Albo wystaw kiełbaskę na otwartej ręce i idź sobie czytać z tą ręką na widoku, nawet jeśli akurat skończysz rozdział jak zje Ci ją( kiełbaskę, nie rękę ;P ) . Oczywiście za każde samowolne zwrócenie na was uwagi szczodrze nagradzajcie.

Psy które były bite, (pewnie jeszcze były przy tym gwałtowne ruchy i krzyki), mogą się bać dzieci które przeważnie są szybkie i głośne. Żeby wam niespodzianki nie zrobiła z tego tytułu...

Link to comment
Share on other sites

dzieekuje;)

A wiec dzisiaj sprobowalam z parowka i klikerem, wystraszyla sie dzwieku chociaz byl bardzo cichy :shake:

Bylismy nad jeziorem z moim kundelkiem, Maja dostala swira na pukncie wody:multi: :multi: biegala, szczesliwa, ganiala sie z moim Aresem, zupelnie inny pies:loveu:
Plywac za bardzo nie wiedziala chyba jak wiec smiesznie skakała:loveu:

Wczoraj podeszła pierwszy raz do Tzta po pieszczoty;) dzisiaj mi wepchneła pysk pod reke, nadal trzeba uwazac z ruchami gwaltowniejszymi przy niej, ale przestala sie nas obawiac:multi:

Link to comment
Share on other sites

3 miesiące temu byłem w niemalże identycznej sytuacji. trafiła do mnie około roczna jasnej maści suka husky, u poprzednich właścicieli uciekała notorycznie i prawdopodobnie zagryzała kury w okolicy, któregoś razu wróciła pobita i z panicznym lękiem do ludzi. po tej ucieczce trafiła na łańcuch - był to sierpień 07'. do nas trafiła na początku lutego, ja osobiście nie jechałem po nią, ale moja mama mówiła że przez całe ok 300 km drogi, to tak jakby jej nie było. pierwsze dni były ciężkie, suka za każdym jak się do niej podchodziło kładła się. praca z nią na początek wyglądała tak, że od czasu do czasu do niej podchodziłem bardzo powoli, i delikatnie głaskałem, spacery szybko polubiła, ale na początek kręciła się w kółko z przyzwyczajenia do łańcucha, jest dość temperamentną suką i nie wyobrażam sobie co to musiało dla niej być, te pół roku na łańcuchu, w stosunku do mnie otworzyła się po około 2 tygodniach. Dziś jest inaczej, suka na widok mój a jeszcze lepiej mnie ze smyczą w ręku, o szelkach niewspominając "śpiewa" :) (coś na połączenie wycia z popiskiwaniem ;d)

w dodatku jest trochę podobna do Mai :)

tu pierwszy dzień w domu:

[URL="http://img253.imageshack.us/my.php?image=s4032631bo3.jpg"][IMG]http://img253.imageshack.us/img253/6522/s4032631bo3.th.jpg[/IMG][/URL]

a tu po jednym z treningów :) :

[URL="http://img384.imageshack.us/my.php?image=s4032838lm7.jpg"][IMG]http://img384.imageshack.us/img384/854/s4032838lm7.th.jpg[/IMG][/URL]

muszę przyznać, że jej kompan Ares pomógł jej się otworzyć. obcych nadal się raczej boi, choć coraz częściej widzę jak na spacerach jest zaciekawiona, jakby chciała podejść gdy przechodzi ktoś obcy. do wszystkich z rodziny podchodzi z merdaniem ogona.

z tego co obserwuje z Mają wam idzie świetnie, szczęście że trafiła w takie ręce.

pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

heh Maja tez ma kompana Aresa:eviltong:

Piekna jest ta Twoja sunia:loveu:, z Maja jest coraz lepiej, nawet zaczela troszke reagowac na imie:multi:

Nadal sie boi, ale potrzeba czasu,
na spacerach juz pokazala jako rasowy haszczak jak ladnie potrafi ciagnac:evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta_Ares'] to teraz cfaniara jak cos chce to odrazu siada:evil_lol:[/quote]
Hehe, skad ja to znam :evil_lol: Jak pies cos chce to robi wszystki sztuczkie jakie zna na raz :eviltong:

Super, ze sunia wkoncu ma wymarzony dom i juz nikt nigdy jej nie skrzywdzi... :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Coraz lepiej. zaczeła reagowac na imie.
Nadal mało je ale to chyba nic nowego u husky.

Bylismy teraz na 5 dni pod namiotami z Tztem i psami, przy jeziorku, malo ludzi, w lesie, raj dla psow i dla ludzi tez:loveu: :loveu:

Kilka razy biegała juz bez smyczy i linki, bo ladnie zaczeła przychodzic:multi: A na codzien jak bylismy pod namiotami była albo przywiazana na długiej lince, albo biegała luzem z krotka linka, zeby byla ja latwiej zlapac wrazie czego.

Mimo wszsytko wracała pieknie, pomaga chyba jej w tym moj pies, wystarczyło jego zawołac ona automatycznie tez lecieła do nas:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość
ponad rok temu adoptowałem do naszej hodowli katowaną przez właściciela suczkę husky. Przez, prawie pół roku, nie dała do siebie podejść.
W tej chwili jest członkiniom stada i zapomniała, chyba, o koszmarze poprzedniego życia. Nie ma "planu" na resocjalizację husky. Wszystko zależy od wyczucia przez obecnego właściciela potrzeby psa.
HUSKY trzeba zrozumieć i wczuć się w jego postrzeganie świata.
Życzę powodzenia, jesteście na dobrej drodze...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Maja coraz leiej sobie radzi i w pelni zaakceptowala czlowieka, bardzo dobrze na jej socjalizacje wplywaja treningi agility:cool3:

[IMG]http://images30.fotosik.pl/253/45d1800f55217fa1.jpg[/IMG]

[IMG]http://images25.fotosik.pl/252/13f12f1828d5ab2d.jpg[/IMG]

[IMG]http://images28.fotosik.pl/253/dede8cf38e153217.jpg[/IMG]

[IMG]http://images31.fotosik.pl/327/e1ed503b36287ddf.jpg[/IMG]

[IMG]http://images26.fotosik.pl/253/c407444b7e95bc45.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

echh moja Niyka tez ma za soba koszmar , nieznam jej historii od poczatku bo zabralam ja ze schroniska , ale po odruchach ktore miala zorientowalam sie ze byla bita. U nas jest od stycznia tego roku i jest teraz zupelnie innym psem , chociaz dystans do ludzi jej pozostal a zwlaszcza do mezczyzn. Do nas domownikow jest otwarta i ciepla i niesamowicie zakochana zreszta ze wzajemnoscia. Tydzien temu wzielismy ze schroniska kolejnego huskiego i przyznam , że takiej zazdrosci jaka zaprezentowala Niya to sie niespodziewalam , nieodstepowala mnie na pol kroku i niepozwalala nowemu domownikowi sie do mnie zblizyc , teraz juz jest ok. ,juz wie ze to ,iz do domu trafil kolejny pies w niczym nie zmienia ani naszego stosunku do niej ani jej pozycji :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Moge powiedziec ze sunia czuje sie juz bardzo dobrze:loveu: :loveu: :loveu: ma jeszcze czasami takie odruchy jakby sie bala, ale to juz nie to co kiedys:loveu: :loveu:

Cieszy sie na powitanie, wyje, skacze wspaniale to wyglada:lol:
Na spacerach pieknie wraca na wolanie. Moge powiedziec ze milosc i cierpliwosc byla w jej przypadku najwazniejsza

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...