Bazyli3101 Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Byłam wczoraj z moim 5-cio miesięcznym ON-kiem u wet. dr. Kurski z lecznicy ELEWETw W-wie.który stwierdził niedorozwój dolnej szczęki i zalecił aparat na zęby. Jestem trochę zaniepokojona jak ma przebiegać leczenie, czy taki aparat jak twierdzi wet. jest konieczny. Czy Ktoś z Was borykał się z taką wadą i może cokolwiek powiedzieć więcej z doświadczenia. Ja poznałam tylko teorię. Może trzeba innych konsultacji. Czy są jeszcze w W-wie inni lek. stomat. Namiar na tą lecznicę znalazłam w tym dziale, ale może coś się zmieniło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Dr. Kurski to jeden z nielicznych weterynarzy stomatologów w Polsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bazyli3101 Posted June 5, 2008 Author Share Posted June 5, 2008 Dzięki za odpowiedź. Jestem juz po badaniach. 4.06.2008 został założony mu aparat na dolne zęby. Czy ktoś z Was ma doświadczenie czego unikać na co zwracać baczną uwagę gdy pies nosi taki aparat. Co z zabawą z inymi psami, bo że nie może gryźć patyków kości i innych twardych rzeczy to wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Jesteś pewna, ze to niedorozwój szczęki, czy poprostu jakaś wada typu przodozgryz, tyłozgryz itp? Nie bardzo potrafie wyobrazic sobie jak psu z tego typu wadą może pomoc aparat ortodontyczny? Rodzajów aparatów dla psów jest conajmniej 3, jakiego typu ma twój pies? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Light of Shin-Ra Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Z tego co ja się orientuję niedorozwój dolnej szczęki i tyłozgryz to w zasadzie to samo, ponieważ przyczyną tyłozgryzu jest właśnie za krótka dolna szczęka. To poważna wada i pies nią obciążony nie powinien być nigdy użyty do hodowli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Mialam okazje niedawno rozmawiac z lekarzem stomatologiem i pytalam wlasnie jakich wad nie da sie wyleczyc aparatem - powiedziano mi o niedorozwoju żuchwy. Poniewaz takimi zabiegami zajmuje sie tylko dr w Krakowie a jest to powazna operacja, po której przez kilka miesiecy pies jest karmiony przez sonde :shake: sadyzm A tyłozgryz w siekaczach to wada rzeczywiscie na aparat. Osobiscie uwazam, ze [U]tylko[/U] jezeli istnieje niebezpieczenstwo dla zdrowia psa i jego funkcjonowania (odzywianie itp) to nalezy takie zabiegi przeprowadzać. W innym wypadku to niepotrzebne meczenie psa. Zgadzam sie, ze takie psy powinny byc wykluczane z planu hodowlanego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bazyli3101 Posted June 12, 2008 Author Share Posted June 12, 2008 Ja nie mam zamiaru rozmnarzać psa. To nie jest pies z hodowli. Został kupiony przypadkiem bo siedziała kupka nieszczęścia. Doktor Kurski powiedział,że aparat pozwoli na rozszerzenie dolnych kłów tak żeby nie wbijały się w podniebienie, nie robiły w nim dziur. Jeżeli to nie poskutkuje to zostanie tylko operacyjne skrócenie kłów. Różnica między górną a dolną szczęką to około 2 cm więc naprawdę duża. Już jak miał mleczaki to zrobił sobie dziury w podniebieniu. Martwię sie o niego czy to pomoże i psiul będzie mógł normalnie funkcjonować. Zabieg zniósł dobrze i teraz też na ogół nie widać aby mu przeszkadzał aparat (ma go założonego między dolnymi kłami). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted June 12, 2008 Share Posted June 12, 2008 W takich przypadkach rzeczywiscie aparat jest niezbedny. Zycze zdrowia dla psiaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bazyli3101 Posted June 12, 2008 Author Share Posted June 12, 2008 Dzięki serdeczne. Odezwę się jak beda rezultaty noszenia aparatu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted October 6, 2008 Share Posted October 6, 2008 [quote name='Bazyli3101']Dzięki serdeczne. Odezwę się jak beda rezultaty noszenia aparatu[/quote] I jak rezultaty aparatu? W jakim wieku był psiak jak mu założono aparat? Mój też ma tyłozgryz i dolne kły mu lekko przeszkadzają. Podobno konieczne będzie ich usunięcie lub skrócenie... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sandrus344 Posted January 9, 2009 Share Posted January 9, 2009 Moja sumia też ma niedorozwuj dolnej szczeki ale jak bralismy ja ze schroniska lekarz weterynarii mowił że nie będzie jej to w życiu przeszkadzało a teraz widze że jednak mogą by problemy.:placz::shake: Różnica między szczękami wymosi około 1,5 centymetra a ona ma dopiero okolo 3 miesięcy. Czy moglibyście napisac mi coś więcj na temat tego zabiegu skrócenia kłów?? Tak się o nią boje ona tyle juz przeszła a teraz jeszcze to.:-(:-( prosze o jakieś rady na ten temat. Czy zwykly weterynarz też się tym zajmuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 [quote name='sandrus344']Czy moglibyście napisac mi coś więcj na temat tego zabiegu skrócenia kłów?? Tak się o nią boje ona tyle juz przeszła a teraz jeszcze to.:-(:-( prosze o jakieś rady na ten temat. Czy zwykly weterynarz też się tym zajmuje?[/quote] Odpowiem, bo mój psiak ma podobny problem i trochę już temat rozeznałem ;) Przede wszystkim to głowa do góry, psiaki radzą sobie z o wiele trudniejszymi schorzeniami:thumbs: Pojechałem ze swoim psem na wizytę oględzinową ;) do dr Kurskiego, który jest psim stomatologiem. W przypadku tyłozgryzu czy niedorozwinięcia żuchwy mówił o trzech możliwościach korekcji: [LIST=1] [*]zabawa z psem w przeciąganie przez minimum 15 minut dziennie (ważne żeby było to min. 1x15 minut a nie 3 razy dziennie po 5) [*]aparat korekcyjny [*]operacyjne skrócenie kłów [/LIST] Ponieważ masz młodziutkiego psiaczka to polecam Ci opcję pierwszą. Masz duże szansne 'wyciągnąć' mu żuchwę, bo jak mówił mi dr Kurski, kości żuchwy są najdłużej elastyczne (twardnieją po ok. 18 miesiącu). Psiaki lubią taką zabawę, więc przy okazji jest świetny sposób na wyrobienie więzi z psem. Aparat też jest skuteczny tylko dla młodszych psiaków. Skrócenie kłów to opcja ostateczna, stosowana u dorosłych zwierząt. Jak chcesz to pojedź do dr Kurskiego na wizytę. Podobno jeszcze w Krakowie jest jakiś psi dentysta. Ale też nie daj się zwariować, bo weterynaria to także biznes. Mój miał zaleconą operację (koszt powyżej 1000 pln), byłem niemal zdecydowany, jednak z pewnych przyczyn musieliśmy ją opóźnić na trochę. W tym czasie porozmawiałem z innymi weterynarzami, którzy zalecili zdroworozsątkowe podejście do sprawy. Bo pewnie, że taka operacja pomoże, pytanie czy jest konieczna? Skoro psu to nie przeszkadza, je chętnie suchą karmę, gryzie kości to może dać sobie z tym spokój? Psia stomatologia to stosunkowo młoda dziedzina, wcześniej psiaki z krzywymi zębami żyły to i teraz mogą ;) Na operację zdecyduję się jeśli pojawią się jakieś problemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sandrus344 Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 wielkie dzięki za informacje czuje się dużo spokojniejsza w tym temacie. :lol: :lol: Co do taj zabawy w przeciąganie to zapewne dobry pomysł ale moj piesek tego nie umie albo boi się. Może znasz jakiś sposób by go tej zabawy nauczyć. trza dodać że jest bardzo lękliwa i zdominowana jak to szczeniak wychowywany w schronisku..:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaya Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Może nasmaruj sznurek czy tam piłke czymś co pies lubi, np. kiełbasą czy też pasztetem, albo ucz ją komendy trzymaj i powoli zacynaj z nią siłowanie się ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sandrus344 Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 dzięki spróbuje zobaczymy czy się uda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 [quote name='sandrus344']dzięki spróbuje zobaczymy czy się uda[/quote] Nie wiem akurat czy smarowanie zabawki żarciem jest dobre. Ja bym tak nie robił. Myślę, że pies może to odebrać tak, że z jednej strony podstawiasz mu pod nos coś co świetnie pachnie i pewnie da się zjeść, a z drugiej nie pozwalasz tego w spokoju wciągnąć ;) Zabawy w przeciąganie z psem uczono mnie tak: [LIST] [*]Wybierasz odpowiednią zabawkę np. długi sznur, choć u mnie najlepiej sprawdza się ręcznik lub zabawka splatana własnoręcznie (wiecej tu: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1004/recznie-robione-zabawki-125348/[/url]) [*]To będzie zabawka, którą tylko Ty dysponujesz. Pies nie ma do niej dostępu [*]Teraz musisz wyrobić w psie chęć do jej posiadania, chęć do zabawy z nią. A robisz to tak, że najpierw wyjmujesz zabawkę z ukrycia i bawisz się nią sama. Im więcej przy tym entuzjazmu tym lepiej:) skacz, podskakuj, podrzucaj zabawkę. Po chwili schowaj. Powtórz to kilkakrotnie. Jak pies będzie wykazywał zainteresowanie, to możesz przejść do kolejnego etapu. Baw się zabawką bliżej psa, rzuć ją parę razy na ziemię, ale zawsze pierwsza ją podnoś. Dopiero jak pies będzie bardzo nakręcony na zabawkę możesz zacząć się z nim bawić [*]Ta zabawa z psem to nie taka zwykła zabawa tylko imitacja polowania!! Więc nie dajesz psu zabawki do pyska tylko mówisz np. 'łap', a zabawka ma uciekać po ziemi tak, żeby pies ją złapał. Naucz psa też komendy 'puść'. Zobacz tu: [url=http://pl.youtube.com/watch?v=yzqs54qMgQA&feature=channel_page]YouTube - Building Drive by 'being' a Bad Dog Trainer[/url] [/LIST] Wydaje mi się, że każdy pies nakręci się na taką zabawę, bo każdy pies to myśliwy. Natomiast Ty masz psa lękliwego, więc musisz tak postępować, żeby go nie wystraszyć. Więc spokojnie przechodź to kolejnych etapów zabawy, a myślę, że będzie dobrze ;) A odnośnie psów ze schronu polecam te informacje: [url=http://www.wesolalapka.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=42&Itemid=134]Wesoła Łapka - pozytywne szkolenie psów. Jacek Gałuszka - o psie ze schroniska[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sandrus344 Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 wielkie dzięki michau. To naprawdę przydatne wiadomości. Robiłam swego czasu trochę w tresurze ale tam niestety nie uczyło się psa zabawy.. wydaje mi się że ten sposób powinien poskutkować. I może dzięki temu piesek nabierze więcej wiary w siebie i zaufania do mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Mam nadzieję. Trzymam kciuki. Ja mam Labradora, a to teoretycznie rasa łasuchów ;) Mój jednak uwielbia polować na szmatkę. Wtedy jest najbardziej skupiony ;) Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia78 Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Mojej suni dolny kieł wbija się w górne dziąsło. Dentystka zaleciła zabawę z piłką, takiej wielkości, żebyrozpychała dolne kły na bok. niestety poprawa nie była taka jakiej się spodziewałam. Rozważam założenie aparatu. Od hodowców dostałam informację, że przyczyną problemów ze zgryzem mojej suni jesty właśnie przeciąganie się z nią w wieku szenięcym. (Teraz moja sunia ma 7 m-cy) To ja już nie wiem przeciągać się z psem czy nie? mam pytanie do osób których pieski nosiły aparaty nazębne: jak bardzo przeszkadzają one w funkcjonowaniu psa? zabawie, aportowaniu itp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='asia78']Mojej suni dolny kieł wbija się w górne dziąsło. Dentystka zaleciła zabawę z piłką, takiej wielkości, żebyrozpychała dolne kły na bok. niestety poprawa nie była taka jakiej się spodziewałam. Rozważam założenie aparatu.[/quote] Warto się w takim razie przejść do psiego stomatologa, który oceni wadę i przedstawi sposoby leczenia. [quote]Od hodowców dostałam informację, że przyczyną problemów ze zgryzem mojej suni jesty właśnie przeciąganie się z nią w wieku szenięcym. (Teraz moja sunia ma 7 m-cy) To ja już nie wiem przeciągać się z psem czy nie?[/quote]Przyczyn może być wiele. M.in. wada genetyczna, ale domyślam się, że hodowca Ci o tym nie powie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia78 Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 Michau gdyby rodzice czy dziadkowie mojej suki mieli wadę zgryzu, to nie byliby dopuszczeni do hodowli. Jako szczenię zgryz miała idealny. O rodzeństwie niestety nie wiem. Faktem jest że mała bardzo lubi się przeciągać i od małego przeciągaliśmy się z nią dość mocno. Psi stomatolog dr Jodkowska zaleciła płytkę na tego jednego kła, ale nie wyobrażam sobie, jak mogłabym ograniczyć tak młodemu i energicznemu psu patyki, zabawki itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 [quote name='asia78']Michau gdyby rodzice czy dziadkowie mojej suki mieli wadę zgryzu, to nie byliby dopuszczeni do hodowli. Jako szczenię zgryz miała idealny. O rodzeństwie niestety nie wiem. [/quote] Nie jestem hodowcą, ani weterynarzem. Chciałem tylko powiedzieć, że przyczyny takiej wady mogą być także wrodzone.:p Ale przeciąganie też mogło być powodem... [quote]Psi stomatolog dr Jodkowska zaleciła płytkę na tego jednego kła, ale nie wyobrażam sobie, jak mogłabym ograniczyć tak młodemu i energicznemu psu patyki, zabawki itp.[/quote] Hehe to problem wszystkich psich właścicieli ;) Jak zapewnić psu rozrywkę, a przy tym nie przeciążać go i dbać o jego zdrowie (stawy, zęby, łapy, serce - ehh sporo tego ;)). A może spróbuj pracy węchowej? :roll: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.