Jump to content
Dogomania

KWARANTANNA


Runa

Recommended Posts

słuchajcie jak to jest z kwarantanną czy szczeniak nie może mieć kontaktu z żadnym psiakiem czy tylko z tymi, których nie znam i nie wiem nic o nich?

Bo skoro mam juz jednego psa to raczej niemożliwe żeby one nie miały ze soba kontaktu.

Albo jeśli ktoś przyjdzie do mnie ze swoim psiakiem to co wtedy?

Pytam bo dziś przywozimy nowego psiaka :P

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 92
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szczęściara z Ciebie :D .My jedziemy w piatek po psiaka...i już nie mogę sobie miejsca znależć..ciagle cos przygotowuję :wink:

Z kwarantanną,jest tak,że nalezy chronić szczeniaka nie tylko przed bezpośrednim kontaktem z psem (nieznanym? Może być i znany...byleby tylko był zdrowy..ale czy masz pewność ,że przed godziną nie miał kontaktu z chorym psem?),ale tez miejscami gdzie towarzystwo psiejskie załatwia swe potrzeby fizjologiczne :roll: I ja mam pytania i watpliwości z nią.związane...bo z jednej strony nalezy psa chronić..(niektórzy nawet zalecają nie wypuszczać szczeniaka do 3 miesiąca),z drugiej jednak gdybyśmy tak faktycznie dali sie zwariować ..trzeba by było buty np.maczać w jakims środku dezynfekującym...bo można przenieść na nich zarazki :wink: ...Kto znajdzie złoty środek?Przyłącze się zatem do pytania :)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

nie zwariujcie tylko, ja wogole uwazam, ze psy powinny byc u hodowcy do 3miesiaca zycia chyba, ze nabywca jest doswiadczony psiarz ale skoro wiekszosc hodowcow oddaje jak szybko tylko moze no to trzeba po prostu uwazac, a tak wogole to pies bedzie aklimatyzowal sie w domu i wsrod was przez 2-3 tygodnie takze i tak zaduzo i zadaleko nie pojdziecie, raczej bedziecie przebywac z psiakiem bardzo duzo w domu i we wlasnym ogrodzie, a jak juz gdzies pojdziecie no to lepiej zeby psy widzial z daleka chyba, ze masz 100%pewnosci, ze tamten peis byl szczepiony i niemial kontaktu z chorym psem w czasie kwarantanny poszczepiennej a swoja droga to ja spotykam duzo psow (a raczej suk) ktore nie lubia szczeniakow i moga zrobic (a slyszalam, ze juz zrobilo) krzywde jakims szczeniakom albo takich co wogole nie lubia psow mlodszych od siebie

Link to comment
Share on other sites

Ania,

Kiedy moja była malutka, ze wzgędu na sprzęty domowe miała ogrodzoną przestrzeń i tam nikt nie wchodził w butach.Głównie z tej przyczyny, ponieważ zapewna lizałaby je Moja siedziała w domu na kwarantannie ponad tydzień i nie uważam aby straciła dużo na socjalizacji :wink:

Link to comment
Share on other sites

Szczęściarz kto ma ogród :roll: Nam zostaje tylko w promieniu ok 2-3 km osiedlowy park :( .Zatem....domek....do ukończenia kwarantanny.....A wiecie moi Drodzy jaki kranik ma malutki wilczarzyk :wink: ?Zaleje nam wynajete mieszkanko :D

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ania nasze mieszkanko też jest wynajęte najpierw zalala je Runa teraz drugi psiak pewnie zrobi to samo :cry:

ale co tam jakoś to będzie :)

psiaki są tak kochane, że wybaczamy im bardzo dużo :wink:

Link to comment
Share on other sites

Moja Vanity (malamutka) kończy dziś 11 tygodni. Siedzi cały czas w domu, ale jest jeszcze drugi pies. Na szczęście ten drugi psiak nie ma za dużo kontaktów z innymi psami (właśnie ma pierwszą cieczkę i cały czas chodzi na smyczy). Jak wraca ma wycierane łapki, my zdejmujemy buciki żeby brzdąc nie złapał jakiegoś świństwa. Po 1 szczepieniu nie miały żadnego ze sobą kontaktu, po 2 już mogą się widzieć bo jest pilnowana Emi żeby nie kontaktowała się z nieznajomymi psami.

Jeśli chodzi o mieszkanko, to ja do wczoraj miałam wykładzinę, na niej rozłożoną folię ale i tak troszkę przesiąkało, więc wykładzinę zdjęłam. Ale pomimo szkód nie wyprowadziłabym Vanity na dwór za wcześnie... a wszystkie szkody jej wybaczam bo jest kochana i słodziutka :D

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję moi mili za wszelakie sugestie :) Flaire...ponieważ chciałabym w tych szczególnych nadchodzących dniach popełnić jak najmniej błędów....które mogą odbić się na całym życiu psiaka...BARDZO PROSZĘ o jak najwięcej wskazówek w kwestiach "spornych"tzn.owej kwarantanny i socjalizacji szczenięcia...reasumując ...Jak to pogodzić ?Wdzieczna będę za podzielenie się wiedzą.

Runa jak Maleństwo?

Pozdrawiam Ania

Link to comment
Share on other sites

Flaire...ponieważ chciałabym w tych szczególnych nadchodzących dniach popełnić jak najmniej błędów....które mogą odbić się na całym życiu psiaka...BARDZO PROSZĘ o jak najwięcej wskazówek w kwestiach "spornych"tzn.owej kwarantanny i socjalizacji szczenięcia...reasumując ...Jak to pogodzić ?
Oj, ja nie chcę w tej kwestii radzić, bo moje doświadczenie pochodzi głównie z USA, gdzie nosówki jest dużo mniej, niż w Polsce, bo dużo większy procent psów jest przeciw niej szczepionych. Jeśli chcesz, to poradzę się we środę mojego warszawskiego weta - miałabyś wtedy przynajmniej jeszcze jedną opinię. Wiem, że w Polsce wiele osób uważa, że należy trzymać się bezwzględnie 12 albo nawet 16 tygodniowej kwarantanny, ale są tacy (nawet w Polsce), którzy się z tym nie zgadzają i uważają, że jeśli szczenięta są regularnie szczepione np. w trzy tygodniowych odstępach, to kwarantanna obowiązuje inaczej... Więc ja nie potrafię udzielić mądrej porady w tej kwestii :( ; radziłabym się zaufanych wetów popytać.
Link to comment
Share on other sites

Bardzo prosze Flaire...bo ja niestety zaufanego weta w Krakowie nie mogę znależć...może kiedyś...chyba na zaufanie trzeba sobie zapracować .....moje doswiadczenie w kwesti -wet-Krakow ...wolę pominąć milczeniem :(

Pozdrawiam Ania

Link to comment
Share on other sites

w takim razie mam jeszcze pytanko czy psiak musi być szczepiony dopiero jak kończy 12 tygodni czy może kilka dni wcześniej (weterynarz powiedział że może kilka dni wcześniej niż ma wyznaczone ale jakbym szczepiła np jutro to by było 6 dni)

Link to comment
Share on other sites

To jest dosyć skomplikowane pytanie i już o tym gdzieś dosyć dokładnie pisałam, w tej serii szczepień chodzi o to, żeby utrafić na podatność na szczepionkę wszystkich szczeniąt. Młode szczenięta mają odporność od matki i ta odporność wygasa w różnych terminach u różnych szczeniąt. Dopóki szczenię ma odporność od matki, to jego organizma "nie przyjmuje" szczepionki. Szczepisz co kilka tygodni żeby jak najwcześniej wyłapać stratę tej odporności od matki. Po utracie matczynej odporności, szczepionka się "przyjmie", ale to właśnie może potrwać tydzień i dlatego powinnaś poczekać tydzień po szczepionce - to może być niejako najbardziej niebezpieczny okres.

Natomiast Czy możesz zaszczepić wcześniej? Oczywiście, że tak - to pewnie nie zaszkodzi, ale sęk w tym, że może nie pomóc. To znaczy, jeśli szczenię ma jeszcze ciągle odporność od matki - a w wieku 11 tygodni, może ją jeszcze mieć - to szczepionka się nie przyjmie i szczenię będzie niezaszczepione. Wszystko to jest kwestią statystyki. Jakiś tam procent szczeniąt ciągle ma jeszcze tę matczyną odporność w wieku 11 tygodni i dlatego raczej czeka się do 12 tygodni, kiedy ten procent jest znacznie mniejszy. Ale też nie zerowy - więc są tacy, którzy polecają ostatnie szczepienie w wieku 16 tygodni a nie 12 (no bo ten procent odpornych szczeniąt spada z każdym dniem). Wszystko to zależy od ryzyka, jakie właściciel (czy też wet) jest gotów ponieść...

Link to comment
Share on other sites

Za wcześnie. Powinieneś poczekać tydzień po szczepieniu.

Bylam wczoraj na szczepieniu z moim 12 tygodniowym rodkiem, bylo to drugie szczepienie i pani wet (zaufana, 30 lat dosw) powiedziala, ze moge spacerowac po 48 godzinach, natomiast szczepienie powinnam powtorzyc w wieku 6 m-cy i 1 roku.

Moze termin kwarantanny poszczepiennej zalezy od szczepionki? Sama juz nie wiem...

pozdrawiam

Zeliika

Link to comment
Share on other sites

Moze termin kwarantanny poszczepiennej zalezy od szczepionki? Sama juz nie wiem...

Nie zależy. Jak napisałam powyżej, to wszystko kwestia statystyk i wyłapania najpodatniejszego momentu na szczepionkę.

Natomiast z powtarzaniem w wieku 6 miesięcy to się jeszcze nie spotkałam. Może zapytaj się jej dlaczego akurat 6 miesięcy? Chyba raczej na pewno nie jest to zalecenie producenta szczepionki, jeżeli szczpionka jest w miarę normalna (a wiesz, jaka?)

NB, 30 lat doświadczenia ma tu niewielkie znaczenie, bo te szczepionki się stale zmieniają (na lepsze, mam nadzieję :wink: ). Więc szczególnie u wetów z doświadczeniem ważne jest, czy śledzą te zmiany na bieżąco.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, nie mam przy sobie ksiazeczki zdrowia (pisze z pracy), ale nazwe sprawdze i podam jutro (jak nie zapomne). Wiem tylko,ze szczepionka jest polska (chyba firmy Biowet) , gdyz pani wet jest zdania, ze na polskie szczepy zarazkow lepsze sa polskie szczepionki. Wytlumaczyla mi, ze w pierwszym roku lepiej jest zaszczepic "podwojnie", zeby miec pewnosc skutecznej oslony psa.

Dostalam rowniez 2 odmierzone porcje frontline'u do aplikacji raz na miesiac.

Troszke sie zaniepokoilam, ze te 48 godzin moze byc za wczesnie, a tak juz mamy z Dakarem dosyc tej izolacji :-?

Link to comment
Share on other sites

pani wet jest zdania, ze na polskie szczepy zarazkow lepsze sa polskie szczepionki.
Wybacz, ale to nonsens... :cry: Może coś źle zrozumiałaś...
Wytlumaczyla mi, ze w pierwszym roku lepiej jest zaszczepic "podwojnie", zeby miec pewnosc skutecznej oslony psa.
Ale właśnie na jakiej zasadzie ta osłona ma być bardziej skuteczna? Tego właśnie nie bardzo rozumiem. Ze szczepionkami to nie jest niestety tak, że jak raz dobrze, to dwa razy będzie lepiej...

Nie chcę tu się sprzeczać ani podważać autorytetu Twojej wet, szczególnie że sama nie jestem wetem, ale powinnaś wiedzieć, że swoimi zaleceniami jest ona, delikatnie mówiąc, w mniejszości.

Link to comment
Share on other sites

Flaire, nie jestem w stanie podjac dyskusji, gdyz sie po prostu na weterynarii nie znam. Nie jestem tez w stanie zewaluowac kompetencji mojej pani weterynarz.

Odniose sie tylko do jednej rzeczy. Myslac logicznie, bez opierania sie na wiedzy weterynaryjnej,

"na polskie szczepy zarazkow lepsze sa polskie szczepionki' wydaje mi sie sensowne o tyle, ze porownuje to do szczepien na grype i mutacji wirusa grypy w poszczegolnych latach i krajach i dostosowania do tego szczepionek. Rozumiem to w ten sposob, ze szczepionka powstaje na bazie wirusa/bakterii (nie wiem) w mutacji charakterystycznej dla danego regionu i przez to moze byc bardziej skuteczna.

Natomiast nie upieram sie, ze moje rozumowanie jest prawdziwe, bo nie jestem w tym zakresie kompetentna.

Przeciez nie mozna znac sie na wszystkim, dlatego chcialoby sie moc polegac na specjaliscie, a nie sprawdzac, czy aby na pewno podejmuje dobre decyzje. :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

"na polskie szczepy zarazkow lepsze sa polskie szczepionki' wydaje mi sie sensowne o tyle, ze porownuje to do szczepien na grype i mutacji wirusa grypy w poszczegolnych latach i krajach i dostosowania do tego szczepionek. Rozumiem to w ten sposob, ze szczepionka powstaje na bazie wirusa/bakterii (nie wiem) w mutacji charakterystycznej dla danego regionu i przez to moze byc bardziej skuteczna.
Czyli ważne jest, jakiego szczepu szczepionka używa. Tu się ewentualnie zgadzamy (ale patrz niżej). Natomiast dlaczego ważny jest kraj produkcji?

Jak piszesz, swoje obserwacje opierasz na tym, co zauważyłas w szczepionce przeciw grypie. Ta szczepionka działa w ten sposób, że co roku, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stara się przewidzieć na podstawie badań epidemiologicznych, które szczepy będą w danym roku najniebezpieczniejsze. W skład szczepionki na dany rok wchodzą właśnie te szczepy wirusa. Tak się składa, że te szczepy często mają nazwy geograficzne (po kraju, w którym pierwszy raz zostały odkryte, o ile się nie mylę). Tak więc w skład szczepionki (również tej używanej w Polsce!) w zeszłym roku wchodził między innymi szczep o nazwie Hong Kong. O ile wiem, te szczepionki nie są dostosowywane regionalnie (tak mi powiedziano w roku, kiedy przyjechałam do Polski z USA i chciałam wiedzieć, czy muszę się zaszczepic powtórnie). W danym roku, wszystkie szczepionki przeciw grypie na całym świecie powinny zawierać te same szczepy zalecane przez WHO, bez względu na miejsce produkcji czy miejsce użycia. Ale nawet jeśli tak nie jest, to czytaj dalej... bo nosówka to nie grypa...

Wirus grypy ma to do siebie, że bardzo szybko się mutuje, czyli zmienia. Każda taka zmiana owocuje osobnym szczepem i właśnie dlatego wymaga nowej szczepionki (szczepionki są robione z zabitych wirusów danego szczepu). Natomiast te częste mutacje nie dotyczą wirusów psich chorób takich jak nosówka czy parwowiroza. O ile wiem, to do tej pory zidentyfikowano na całym świecie tylko jeden szczep każdego z tych wirusów. Więc bez wględu na to, gdzie szczepionka jest produkowana, szczep, który zawiera jest ten sam. To samo jest prawdą dla chorób powodowanych przez bakterie (np. wścieklizna) tylko jeszcze bardziej, bo bakterie mutują się dużo wolniej niż wirusy. Dlatego właśnie, gdy wyjeżdżasz z psem za granicę, żaden kraj nie wymaga, żeby szczepionka psa była wyprodukowana w kraju docelowym. Wystarczy jakakolwiek uznana szczepionka.

Ufff. To było by na razie tyle :wink: . Mam nadzieję, że to z grubsza zrozumiałe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...