Jump to content
Dogomania

Dziwni ludzie!!


Martyna&Zara

Recommended Posts

Nie wiem czy to dobre miejsce, ale napisze wam przebieg mojej rozmowy z 10-letnią sąsiadką, która mówi, że najlepiej z ulicy zna się na psach.
Wyszła ze swoim Shih Tzu na spacer. razem z moją koleżanką podeszłyśmy pogłaskać psiaka(a raczej suczkę). wtedy tak jakoś zapytałam sie czy będę ją sterylizować. Zapytała się co to znaczy. Odpowiedziałam jej, że (żeby zrozumiała) już nie będzie miała wtedy szczeniaków. Odpowiedziała, że pani weterynarz powiedziała, że musi chociaż raz mieć szczeniaki.:mad: Wiem że to istny absurd więc spytałam sie ją dlaczego. Ona odpowiedziała, że dla zdrowia.:mad: no cóż przemilczą tą sprawę. potem zapytałam się ją z kim będzie miała szczeniaki. Wtedy ona odpowiedziała, że chyba z psem jej cioci(jak sie potem okazało jest to bereńczyk), a jak nie z nim to w parku widziała takiego fajnego pieska i że z nim też by chciała żeby jej pepsi miała szczeniaki. Na tym już zakończyłam rozmowę.

Ja nie wiem jak mogą istnieć tacy ludzie co uważają się za szczeguónie wyszktałconych w sprawach ,,psich" i tacy weterynarze co wmawiają ,,przeterminowaną" już tezę, że suczka musi mieć chociaż jedną ciąże dla zdrowia.

Ja nie wiem co o tym myśleć.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

I ona uważa że zna się na psach najlepiej z ulicy? Litości...
A w dodatku : Shih Tzu z Berneńczykiem?!
Wg. mnie w takiej sytuacji suczka musiała by przejść operację by w ogóle urodzić, szczeniaki mogły by nawet tego nie przeżyć --_--'

Link to comment
Share on other sites

Hm, ona ma 10 lat, tak? Mogła zaufać weterynarzowi. Trzeba ją po prostu uświadomić. Tylko delikatnie, bo to dziecko, może się obrazić (zwłaszcza, jeśli uważa się za najlepiej znającą się na psach :lol:), pozatym pewnie chciała by mieć szczeniaki....:roll: I uświadomić jeszcze jej rodziców. I weterynarza:angryy:

Link to comment
Share on other sites

ja to skomentuję żartem.

w sumie to nic strasznego. u mnie na farmie zdarzyła się para piesków które taką miłością do siebie zapałały,że od kąd są razem, jakieś 6 czy 7 lat, jakoś nic im z tego nie wyszło. biedaczek kundel, mix kaukaza i bernardyna, bez pamięci pokochał pinczerkę, ratlerkę. ona jemu nie została dłużna na moment. nie odstępowała go na krok. spędzała w budzie u niego każdą chwilę. aż nadszedł czas namiętnych zalotów. nasz zazdrośnik przepędzał wszystko to co się rusza,lata i unosi na wietrze. no po to by ktoś mu przypadkiem ukochanej nie zgarnął. ona zapatrzona w swego rycerza, nie myślała nawet przez moment, iść w jakieś tango bez niego. nawet się taki nie urodził co by godny był jej spojrzenia. wszystko ładnie, cacy i pięknie. ale dzieci z tego do dziś dnia niema, albo nikt im nie pokazał albo nie wiedzą jak. ale prawdopodobnie matka natura skonstruowała to tak ,że się nie daje. ale sam widok jest ciekawy.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym porozmawiała z rodzicami :roll:. Zaprzyjaźniła się z dziewczynką, podrzucała jej różne książki, zachwycała sie pieskiem i tłuamczyła. najłatwiej powiedzieć - ręce opadaja, ale żeby zmienić świat trzeba się trochę postarać :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toffuś']Nie wiem czy to dobre miejsce, ale napisze wam przebieg mojej rozmowy z 10-letnią sąsiadką, która mówi, że najlepiej z ulicy zna się na psach.
Wyszła ze swoim Shih Tzu na spacer. razem z moją koleżanką podeszłyśmy pogłaskać psiaka(a raczej suczkę). wtedy tak jakoś zapytałam sie czy będę ją sterylizować. Zapytała się co to znaczy. Odpowiedziałam jej, że (żeby zrozumiała) już nie będzie miała wtedy szczeniaków. Odpowiedziała, że pani weterynarz powiedziała, że musi chociaż raz mieć szczeniaki.:mad: Wiem że to istny absurd więc spytałam sie ją dlaczego. Ona odpowiedziała, że dla zdrowia.:mad: no cóż przemilczą tą sprawę. potem zapytałam się ją z kim będzie miała szczeniaki. Wtedy ona odpowiedziała, że chyba z psem jej cioci(jak sie potem okazało jest to bereńczyk), a jak nie z nim to w parku widziała takiego fajnego pieska i że z nim też by chciała żeby jej pepsi miała szczeniaki. Na tym już zakończyłam rozmowę.

Ja nie wiem jak mogą istnieć tacy ludzie co uważają się za szczeguónie wyszktałconych w sprawach ,,psich" i tacy weterynarze co wmawiają ,,przeterminowaną" już tezę, że suczka musi mieć chociaż jedną ciąże dla zdrowia.

Ja nie wiem co o tym myśleć.:angryy:[/quote]

ależ sobie przeciwnika znalazłas - 10 letnie dziecko ;)
takie dzieci to nie dosyc ze sa specjalistami od psów to i od lalek Barbie tez :)

Ja bym sie bała jak by to powiedzieli ordzice tej dziewczyni a nie ona :)

Link to comment
Share on other sites

troszkę romantyzmu. czy któraś lub któryś z nas myśli o tym jeszcze w ten sposób?
to dziecko widzi zakochane pieski. sama ma nadzieję że i ją taka miłość spotka. nie trzeba tego marnować bo takie rzeczy są bezcenne i nigdy już nie wracają. dziewczynce trzeba dać spokojnie marzyć i razem z nią oglądać spektakl pod tytułem romeo i julia. za to zabrać się za dorosłych. dziecko nie musi od razy tego wszystkiego wiedzieć. za to należy zacząć kompanię przeciwko szarlatanom. z umiarem oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

Piszecie że to jeszcze dziecko ok rozumiem, jednak ja może was to zbulwersować jestem o rok starsza od niej. Już przy tej rozmowie którą wam opisałam starałam się ją jakoś nakierować no dobrą drogę, ale ona uparcie powtarzała, że mama tak powiedziała i że to święta prawda bo mamie powiedziała to wet. Przynajmniej Pepsi karmią Royalem i mówią, że nim będę karmić.
Pozdrawiam i dziękuje za rady jak porozmawiać z jej rodzicami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Ja myślę, że rodzice pewnie też są tacy "uświadomieni" jak dziecko i wet razem wzięci. najlepiej postraszyć rodzinkę niemiłymi konsekwencjami, np. śmiercią suki podczas porodu. Tylko łagodnie.[/quote]
Mi się wydaje, że warto uświadomić najpierw delikatnie. Miałam podobną sytuację z kolegą z pracy (ponad 40 lat). Ma sukę goldena, stwierdził że powinna mieć szczeniaki, że ma teraz cieczkę i trzeba poszukać jej partnera. Na moje pytanie o przyczynę takiej decyzji, odpowiedział, że "pora już na nią bo ma 4 lata", że przynajmniej raz powinna mieć szczeniaki.
Wysłałam mu w mailu mity na temat cieczki/sterylizacji i dość popularny filmik o losie zwierząt ze schronisk.
Jest cisza od 3 miesięcy, widziałam, że był trochę zszokowany, ale nic nie mówił.

Link to comment
Share on other sites

Przecież ludzi z takimi poglądami (że suka musi przynajmniej raz, "dla zdrowia", mieć szczeniaki) jest masa... Nie tylko dzieciaków; całkiem niedawno w naszym "terenie spacerowym" kręcił się facet z ONką w cieczce, bez papierów, i szukał samca dla niej (oczywiście Arisiak się zainteresował, ale jak się okazało łatwiej jego było odwołać niż tą sukę ;) ) =_= Suka puszczona luzem po terenie, gdzie dużo ludzi bywa z psami...

Więc uświadamianie każdego po kolei, łącznie ze skwerkowymi babciami itp, to trochę walka z wiatrakami :roll: Aczkolwiek nie twierdzę, że trzeba dać sobie spokój, ale tak jak przedmówczyni - zainteresować się konkretnym przypadkiem i 'działać lokalnie' ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toffuś']Odpowiedziała, że pani weterynarz powiedziała, że musi chociaż raz mieć szczeniaki.:mad: Wiem że to istny absurd więc spytałam sie ją dlaczego. Ona odpowiedziała, że dla zdrowia.:mad: no cóż przemilczą tą sprawę.
[/quote]

Skąd ja to znam :shake: mam ten sam problem z koleżanką,a nawet 2 :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj dzwoniła do mnie pani szukajac reproduktora... Na moje pytania czy suka ma uprawnienia powiedziala, że nie ale jest po rodowodowych rodzicach:angryy: ze ma psa w domu ale on jej nie chce pokryc i czy moglabym pomoc znalesc jej szybko psa bo suka ma cieczke :shake: a dzieci nie moga sie doczekać szczeniaków... (nic tylko sie zalamac... czy ona chce tylko te psy ze wzgledu na dzieci) Gdy probowalam ja uswiadomic troche sie obrazila i pożegnała...:shake:
Niektórym ludziom nie da sie przetłumaczyć, szczególnie gdy wiedzą "lepiej"...

Link to comment
Share on other sites

Fakt, niektórzy są wiedzoodporni, a inni po prostu niedoinformowani.
Jako humoreskę mogę Wam opowiedzieć historyjkę.
Kiedyś by artykuł zagryzieniu człowieka, gadałem o tym ze znajomym i powiedziałem, że ludzie nie zachowują podstawowych zasad "współżycia" z psami...
Biegają prawie po łapach psów, krzyczą, machaja rękami mijając psa na wązkim chodniku itd...
No i że warto by taka wiedzę propagować ... (będzie mniej pogryzień przez "nieporozumienia")
A on mi na to:
- [I]"To LUDZKI świat, a nie psi i JA nie zamierzam się niczego uczyć! Niech właściciele trzymają psa w domu, a w mieście w kagańcu i na smyczy!"[/I]
[I]...[/I]
No NIBY ma rację, ale wydawało mi się, że w kontaktach 2 różnych gatunków to właśnie istota o wyższym poziomie intelektualnym powinna starać się zrozumieć tą drugą ...
Chyba, że ktoś ma watpliwości czy to on jest tą wyższą inteligencją .... ;)

Link to comment
Share on other sites

Troszkę inaczej dziwni , ale do tematu pasuje...
Dostałam dziś takiego maila:

"witam, mam pytanie byłabym zainteresowana otworzeniem hodowli psów rasy jaką Pani sprzedaje - mam pytanie techniczne, czy można zakupić psa i sukę z jednej hodowli, aby potem miały małe, czy muszą pochodzić z różnych? może głupie to pytanie, ale wiem że kotów nie można w ten sposób "łączyć". pozdrawiam"

załamałam się....

Link to comment
Share on other sites

MEGNUM może da sie jakoś wytłumaczyć, wyprostować? Nie wiem... Ja właśnie na naszej-klasie staram się z koleżanką wytłumaczyć dlaczego nie kupować goldenów bez rodowodu... I widzę jak jest trudno... Ale może jednak coś się da zrobić?
EDIT: wątek o r=r goldenowym na naszej klasie jest tutaj:
[URL]http://nasza-klasa.pl/forum/16/710/6[/URL]

Link to comment
Share on other sites

M@d bo w tym przypadku wyższa inteligencja jest w kagańcu akurat:))))
Fakt też to obserwuję : idą sobie a to ja mam po krzakach się przedzierać, prym wiodą mamuśki z wózkami te już żadnych zasad nie przestrzegają , one matki polki pierwsze które urodziły mają pierwszeństwo i koniec i wszyscy kłaniajmy się w pas .
Jak tłumaczę na NK głupotę rozmnażania kundelków to poziom odpowiedzi jest żenujący. Niestety większość for tak zakładanych jest przez dzieci radosne w swej tfuuuuurczości echhh.. i żeby chociaż to prowokacja była ale to są ich przekonania. Bo mama powiedziała że będą szczeniaki itd.

Link to comment
Share on other sites

do dzieci nie można mieć pretensji, już po raz kolejny tu to powtarzam. dzieci obsrewując świat, uczą się. podpatrywanie piesków czy kotków daje im możliwość zrozumienia zasad i sztuki tworzenia potem własnej rodziny. problemy robią się później,gdy dorastają a etap rozmów z rodzicami mają za sobą.
moim zdaniem,10 latki,o której tu się zaczęło, nie ma co ruszać tylko pokazać jej,a nie tłumaczyć od razu coś do czego nie jest dojrzała,by to w ogóle zrozumieć na tym samym poziomie co my.

Link to comment
Share on other sites

Usiłowałam jednej tłumaczyć, zostałam zmieszana z błotem a w tym momencie wzgląd na to że to dziecko - jak widać dobrze wyedukowane gdzieś się gubi. Ale co zrobić jak ktoś pisze z profilu niby że to profil psa, ma poziom pisania dziecka i tak się go traktuje czyli ulgowo a potem się okazuje że to kobieta w sile wieku? Ludzie jednak są dziwni bez dwóch zdań.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...