Jump to content
Dogomania

dysplazja


euzebiusz

Recommended Posts

szkoleniowiec powiedzial ze Haga ma najprawdopodobniej dysplazje, bo stawia lapki tak jak charlie chaplin :-?
Cortina, wbrew temu, co wiele osób (w tym hodowców i innych znawców psów) uważa, nie sposób jest zdiagnozować dysplazję ze sposobu chodzenia psa. Są psy, które chodzą tak, jak opisujesz, pomimo że nie mają cienia dysplazji, a są inne, które chodzą normalnie, pomimo że dysplazję mają.

A Haga to jaki pies?

Co do narkozy podczas prześwietlenia, to różnie weci używają różnych metod.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no wlasnie tak myslalam ze po stylu chodzenia nie jest wstanie nic powiedziec. Ale ludzie chodza i mowia ze Hadze pewnie cos jest wiec juz zrobie zdjecie dla swietego spokoju. A Haga to owczarek niemiecki.

Pozdr

Monika z Cortina i Haga

Link to comment
Share on other sites

A Haga to owczarek niemiecki.
Pytałam, bo miałam nadzieję, że masz jakąś rasę raczej wolną od dysplacji... Ale jak na pewno wiesz, wśród ONów dysplazji jest dużo, więc prześwietlić nia zaszkodziłoby nawet, jeśli chodziłaby normalnie...
Link to comment
Share on other sites

:o

Spodziewalam sie dobrych wiadomości...

A jaki stopień?Czy na pewno fachowiec ocenił?Wiesz pytam,bo lekarz nie uprawniony do odczytu zdjeć czasem może porządnie namieszać.

Operacja na przywodzicielach jest raczej zabiegiem mało obciażajacym wiec trzymaj sie i nie załamuj.

Link to comment
Share on other sites

to znaczy zdjecie i badanie robil ortopeda i to chyba taki dosyc wziety (w sensie znany) :wink: Bo na poczatku bylam zapisana do innej babki ale ze go spotkalam w klinice (bo rzadko bywa) to od razu poprosilam go o konsultacje. Powiedzial z Haga moze zaraz po operacji wracac na szkolenie.

Pozdr

Monika z Cortina i Haga

Link to comment
Share on other sites

AJKA, wiem,że można wstawić psu implanty, ale ile osób na to stać?

Jeden- ok. 5000 PLN, a Berta powinna mieć w zasadzie wstawione dwa...

Nie wydałabym 10 000 PLN na taką operację chyba nawet, gdybym miała.

Ciekawa jestem, ile osób robiło takie operacje swoim pociechom?

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem to aby badanie pod kontem dystplazij bylo wiarygodne to pies powinien byc pod pelna narkoza lub znieczuleniem dolnych partii ciala - tak aby miesnie byly rozluznione.

Co do testu, o ktorym byla mowa - podnoszenie lapy psa pod kontem 90 stopni to ja rowniez sie z tym spotkalam. Czesc wetow zanim robi psu RTG oglada go dokladnie zarowno w pozycji statycznej jak i w ruchu. Robia rowniez w/w test. Noge podnosi sie w konkretny sposob - nie tak poprostu. Pies dysplastyczny nie jest wtedy w stanie ustac na drugiej konczynie i zaczyna sie chwiac lub/i przewraca.

Jesli wet zalecil RTG tylko dlatego ze pies nie dal mu podniesc nogi to dziwne.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem to aby badanie pod kontem dystplazij bylo wiarygodne to pies powinien byc pod pelna narkoza lub znieczuleniem dolnych partii ciala - tak aby miesnie byly rozluznione.

Tez mam takie zdanie. Malo tego, aby rtg bylo oceniane nie tylko przez zwyklego weta (tu pominam swiadomie komentarze, ze czesc wetow sie zna mniej lub bardziej... i to, ze do wpisu w rodowod uprawnieni sa tylko nieliczni) powinno byc dobrej jakosci.

Jednakze jesli piesek ma objawy 'widoczne golym okiem' i znajacy temat lekarz po obserwacji, badaniu palpitacyjnym, potwierdzi przypuszczenie na dobrym rtg, to nie sadze, aby mozna bylo mowic o pomylce, czy naciaganiu na zabieg.

Z drugiej strony jedank, mowiac juz bardzo ogolnie, dosc czesto szafuje sie slowem 'dysplazja'. :( Czasami zmiany w chodzie juz zostaja okreslone, jako 'dysplazja' - nie zawsze przez lekarzy, ale bardzo czesto przez wlascicieli i...fama za psem idzie. :( A jeszcze, jak ktos dolozy od siebie, ze potwierdzil to lekarz, to.... .

Pozdrawiam

Asia i moloski

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem to aby badanie pod kontem dystplazij bylo wiarygodne to pies powinien byc pod pelna narkoza lub znieczuleniem dolnych partii ciala - tak aby miesnie byly rozluznione.
Nie koniecznie - to zależy od psa. Są weci (przynajmniej w USA), którzy potrafią zrobić zdjęcie zupełnie bez żadnych środków, albo tylko z bardzo łagodnym środkiem uspakajającym. I to nie jest kwestia wiarygodności, a umiejętności odpowiedniego ułożenia psa do zdjęcia. Mój pies, badany w USA, wymagał właśnie bardzo łagodnego środka (cały czas chodziła na własnych łapach). Zdjęcie zostało zatwierdzone przez OFA (amerykańską organizację "atestującą" psie biodra, która daje zdjęcie do ocenienia trzem różnym ortopedom-specjalistom) jako "good" (równoważne A2).

Widziałam gdzieś kiedyś wyniki jakichś badań, z których wynikało, że robienie zdjęć pod pełną narkozą powoduje tzw. "false positives" - nie wiem, jak po polsku - czyli diagnozę dysplazji, gdy w rzeczywistości jej nie ma. Ale większość weterynarzy nie potrafi odpowiednio ułożyć psa do zdjęcia bez narkozy, więc nie ma wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

: Ale większość weterynarzy nie potrafi odpowiednio ułożyć psa do zdjęcia bez narkozy, więc nie ma wyjścia.

Myslisz, ze to tylko wina nieumiejetnosci lekarzy ?

Chyba nie do konca. Wydaje mi sie, ze naprawde latwiej nie tyle ulozyc, co utrzymac psa (mimo, ze dosc krociotko) w takiej nienaturalnej pozycji. Napewno latwiej uczynic to z psem mniejszych rozmiarow.

A tak przy okazji, chcialabym zapytac troche podrazyc w temacie wstepnych nie tyle objawow zmian dysplastycznych (bo w koncu nie tylko takie w obrebie bioder i lap sie zdarzaja), ale o wszelkie pierwsze zwiastuny.

Zalezaloby mi na np. spisaniu listy zachowan, ktore winny zapalic w glowie wlasciciele czerwone swiatelko i udac sie z psem do specjalisty. Nie wiem, czy jest w ogole mozliwe spisanie czegos takiego, ale nie powiem...przydaloby mi sie. :)

Pozdrawiam

Asia i moloski

Link to comment
Share on other sites

Myslisz, ze to tylko wina nieumiejetnosci lekarzy ?

Nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie - nie wiem, czym jest spowodowany fakt, że większość lekarzy (i tu, i chyba w USA) robi te zdjęcia pod narkozą, ale ci najlepsi amerykańscy specjaliści uważają, że lepiej robić bez. Podejrzewam, że jest to kwestia doświadczenia, ale nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Myslisz, ze to tylko wina nieumiejetnosci lekarzy ?

Nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie - nie wiem, czym jest spowodowany fakt, że większość lekarzy (i tu, i chyba w USA) robi te zdjęcia pod narkozą, ale ci najlepsi amerykańscy specjaliści uważają, że lepiej robić bez. Podejrzewam, że jest to kwestia doświadczenia, ale nie wiem.

Doswiadczenie w ukladaniu ma napewno niepodwazalne znaczenie. Jak w kazdej dziedzinie zycia :)

Pozdrawiam

Asia i moloski

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Widziałam gdzieś kiedyś wyniki jakichś badań, z których wynikało, że robienie zdjęć pod pełną narkozą powoduje tzw. "false positives" - nie wiem, jak po polsku - czyli diagnozę dysplazji, gdy w rzeczywistości jej nie ma. Ale większość weterynarzy nie potrafi odpowiednio ułożyć psa do zdjęcia bez narkozy, więc nie ma wyjścia.

a poczym poznac, ze to 'false positive', zrobilam zdjecie rtg w wieku 15 miesiecy u weta w szczecinie , co nie ma uprawnien do odczytu ale wysyla zdjecia do wroclawia i wpis do rodowodu pochodzi z tamtad (przy okazjii czy to jest legalne?) no i po zrobieniu zdjecia wet stwierdzil, ze nie ma wlasciwie po co wysylac do wroclawia bo jest dysplazja, ulozenie na zdjeciu bylo dobre (choc 'przestrzenie' po jednej stronie byly milimetralnie wieksze niz z drugiej - no i tam gdzie byly troszke wieksze , staw wygladal gorzej od drugiego) no wiec wzielam samo zdjecie i pojechalam do lek uprawnionego, powiedzial, ze zdjecie nie jest najlepszej jakosci chociaz cos widac, wpis w rodowod dal C (co u suki moze byc), stwierdzil , ze pies ma stawy zmienione (nie dlugo bedzie mial bardzo duza dysplazje) i juz niedlugo bedzie mial problemy z chodzeniem, ma chodzic na spacery tylko na smyczy, dostawac caniviton + normalne jedzenie, i w dodatku jak zobaczyl rodowod to nie uwierzyl, ze to jest rodowod psa , ktorego mu zdjecie pokzalam (bo w rodowodzie same A , tylko 2- B) i stwierdzil, ze gdzies jest przefiksowany rodowod,

a moj pies nie ma zadnych objawow dysplazjii, jest bardziej aktywny niz wszystkie psy co znam i spotykam, i nigdy nie mial, w wieku 8 miesiecy lek ten ze szczecina dotykal jej stawy i wszystko i nic nie stwierdzil (wiec jak po 6 miesiacach mzoe byc tak tragicznie?)

co mam o tym myslec? czy to false positive ? czy lekarz w szczecinei dal mi zdjecie innego psa przez pomylke (o ile to mozliwe)? czy tez faktycznie rodowod jest 'przefiksowany' w ktoryms pokoleniu (wiem, ze takich zeczy bylo i jest mnostwo wsrod wszystkich ras od kad weszly badania na dysplazje)?

acha i do kontroli (ponownie rtg pod narkoza!?) ma pojsc wg jednego lekarza za 8 mieseicy a wg drugiego za 6..

i juz sama nie wiem

Link to comment
Share on other sites

jedyne co sprwia,ze zaczynam wiezyc, ze faktycznei ma ta dysplazje to to , ze do 4go miesiaca byla u hodowcy (w dobrej wierze postanowilam, ze tak bylo bo kto sie lepiej zajmie psem niz hodowca) bo nie moglam jej wczesniej odebrac no i hodowca ja przekarmil, bardzo dlugo zajelo mi zrzucenie nadwagi u niej, jeszcze teraz ma troszeczke za duzo:/

Link to comment
Share on other sites

jedyne co sprwia,ze zaczynam wiezyc, ze faktycznei ma ta dysplazje to to , ze do 4go miesiaca byla u hodowcy (w dobrej wierze postanowilam, ze tak bylo bo kto sie lepiej zajmie psem niz hodowca) bo nie moglam jej wczesniej odebrac no i hodowca ja przekarmil, bardzo dlugo zajelo mi zrzucenie nadwagi u niej, jeszcze teraz ma troszeczke za duzo:/

Dysplazja jest chorobą o podłożu genetycznym. Wolny od niej pies nawet niewłaściwie karmiony, przekarmiany czy przeciążany ćwiczeniami fizycznymi nie "zachoruje" na dysplazję. Może się nabawić mnóstwa innych problemów ortopedycznych, ale na pewno nie dysplazji. Natomiast u psa z dysplazją takie postępowanie może pogłębić czy przyspieszyć rozwój choroby.

Dlatego na pewno powinnaś dbać o wagę swojej suni (jeśli ma jeszcze "troszeczkę za dużo" to z tym walczyć), ale postępowanie hodowcy na pewno nie wpłynęło na "zachorowanie" na dysplazję - chociaż na pewno nie było niej zdrowe. Więcej na stronach VetSerwisu http://www.vetserwis.pl/dysplazja.html

Pozdrowienia

PS. Aby uściślić - to, co wyżej napisałam dotyczy dysplazji stawu biodrowego. W przypadku stawów łokciowych złe żywienie MOŻE doprowadzić do powstania dysplazji. Źródło j.w.

Link to comment
Share on other sites

wiem, ze nie mozna wywolac dysplazjii przekarmieniem tyle, ze ta rasa akurat ma sklonnosc do niej i mimo, ze wszystko w rodowodzie ma A powinien na to uwazac hodowca bo jak widac przynajmniej na zdjeciu jako zdjecie mojego psa wplynelo bardzo, nie wiem co mam zrobic i co napisac temu hodowcy

Link to comment
Share on other sites

nie wiem co mam zrobic i co napisac temu hodowcy

Wydaje mi się, że powtórzyć zdjęcie. To, że weterynarz chciał słać zdjęcie do Wrocławia nie powinno budzić Twoich podejrzeń. Lekarzy uprawnionych do odczytu zdjęć "na dysplazję" jest niewielu w Polsce i taka jest standardowa praktyka. Jest to jak najbardziej legalne.

Czyli jeśli masz podejrzenia, to powtórz badanie. Masz podstawy do podejrzeń - pies wygląda zdrowo, rodzice byli zdrowi. To oczywiście nie daje gwarancji, ale w tej sytuacji chyba lepiej zasięgnąć jeszcze jednej opinii. Szczerze mówiąc bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że zdjęcie zostało źle zrobione niż że są przekłamania w rodowodzie.

A może na razie, żeby psicy nie stresować kolejnym RTG, wyślesz jednak te zdjecia do Wrocławia? Z tego, co słyszę, dr Siembieda jest uważany za najlepszego speca w sprawach dysplazji.

A jeśli chodzi o hodowcę? Wydaje się, że poza przekarmieniem malucha nie możesz mu nic innego zarzucić...

Przede wszystkim postaraj się o konkurencyjną diagnozę. Mam nadzieję, że psica okaże się zdrowa.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

niestety nie mam tego zdjecia, zostalo w poznaniu po wpisie do rodowodu (podobno musza zostawic? ) tez wolalabym je miec, zeby miec chociazby porownanie przy nastepnym zdjeciu (ktore napewno zrobie we wroclawiu) nie wiem czy za 6 czy 8 miesiecy? kiedy powinnam je zrobic? no i moze we wroclawiu robia je bez prawdziwej narkozy?

sadze, ze przeklamania w rodowodzie nikt nie jest w stanie sprawdzic bo wiele pokolen juz nie zyje i nie da sie pobrac DNA, jezeli nawet w pierwszym pokoleniu to mozna zrobic (a , ze hodowca mial dwie suki , identycznie wygladajace z czego tylko jedna miala miot w zeszlym i w tym roku, to mogl podlozyc od drugiej suki do tej pierwszej, bardzo duzo hodowcow tak robilo/robi, zwlaszcza, ze w hodowlach jak jest wiecej suk to maja cieczke z dokaldnoscia nawet co do jednego dnia) i nawet jezeli w pierwszym pokoleniu juz by to wyszlo to i tak mnie nie stac na to, sadze, ze koszty zagranica sa kolosalne,

hodowcy mam do zarzucenia to, ze kupowalam psa do hodowli (i to za duze pieniadze, jezdzilam po wystawach, testach psychicznych itd i ze pies dostawal wszystko co najlepsze ) i zostalam zapewniona wiecej niz raz, ze bedzie hodowlany i ze zadnych wad nie ma a wyszlo, ze nie ma jednego zeba , tylko, ze w wieku 4 miesiecy to akurat zmienial i ja nie umialam stwierdzic czy ma wszystkie czy nie i zaufalam jak mi powiedziala, ze wszystkie ma.

a psa z dysplazja do tego zeby miec w domu psa dla dziecka czy tez specjalnie do noszenia na rekach i kolosalnych kosztow zwiazanych z leczeniem dysplazjii to moge sobie kupic gdziekolwiek i za nie wielkie pieniadze

Link to comment
Share on other sites

niestety nie mam tego zdjecia, zostalo w poznaniu po wpisie do rodowodu (podobno musza zostawic? )

Ja jeszcze ze swoim (a właściwie Atosowym) zdjęciem nie pojechałam, więc nie wiem jak to jest. Nam to akurat niepotrzebne do hodowli tylko dla mojego spokoju (bawimy się w agility) więc wstępna diagnoza weterynarza, że wszystko jest w porządku, na razie mi wystarcza ;-)

porownanie przy nastepnym zdjeciu (ktore napewno zrobie we wroclawiu) nie wiem czy za 6 czy 8 miesiecy? kiedy powinnam je zrobic?

Według VetSerwisu wiarygodne jest prześwietlanie psów powyżej 2 roku życia.

hodowcy mam do zarzucenia to, ze kupowalam psa do hodowli (i to za duze pieniadze, jezdzilam po wystawach, testach psychicznych itd i ze pies dostawal wszystko co najlepsze ) i zostalam zapewniona wiecej niz raz, ze bedzie hodowlany i ze zadnych wad nie ma

Twoje rozgoryczenie jest zrozumiałe. Nie chcę tutaj bronić hodowców - nie znam sprawy na tyle, żeby kogokolwiek osądzać. Ale przecież pies to żywa istota. Mimo naszej wiedzy o genetyce, mimo testów, mimo najlepszych starań zdarza się, że coś pójdzie nie tak. To nie fabryka. Czasem jest odpowiednia klauzula w umowie kupna - jeśli wyjdą na jaw jakieś wady wrodzone to... (kupujący ma prawo zwrócić psa, odzyskać część pieniędzy itp.). Jakkolwiek osobiście mi się to nie podoba (bo ja biorę psa na dobre i na złe), to takie są prawa hodowli. Czy masz taką klauzulę? Wtedy brak zęba i potwierdzona (chociaż mam nadzieję, że nie) dysplazja mogłyby Cię upoważnić do skorzystania z niej.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

niestety umowy nie mam, brakuje dwoch wystaw do zrobienia uprawnien hodowlanych wystawy zaplanowane na ten i nastepny tydzien takze wpis 'suka hodowlna' bedzie , jakby ktos chcial sprawdzic, ciekawa jestem czy zwiazek w Belgii cos robi ze zlymi hodowcami , chociaz wyklucza psy z hodowli po ktorych szczeniaki maja powazne problemy zdrowotne, sproboje sie dowiedziec, gdzies na forum przeczytalam, ze w holandii za sprzedanie szczeniaka z dysplazja moga wyrzucic ze zwiazku , nie wiem czy to prawda czy nie.

a swoja droga to jak napisalam kiedys do hodowcy w normalnej formie , inforumjacej, ze pies nie ma zeba to nawet sie nie zainteresowal i niebylo, zadnej odpowiedzi, co jedynie wlasciciel ojca sie zainteresowal

Link to comment
Share on other sites

Briards!

W zadnym kraju nikogo ze zwiazku nie wyrzuca za to ze sprzedal psa z dysplazja!!!

Bo niby za co?

Ze nie byl panem bogiem i nie przewidzial ze u szczeniaka sie choroba ujawni? No daj spokoj.

Przeciez nawet po zdrowych rodzicach , dziadkach i pradziadkach moze sie urodzic szczenie u ktorego rozwinie sie dysplazja - dlatego wlasnie ta choroba jest tak trudna do wyeliminowania.

Jesli hodowca zrobil wszystko co mogl by jego szczeniaki byly zdrowe ( czyli rozmnozyl przebadane i zdrowe zwierzeta) to naprawde nie mozna miec do niego pretensji ze sie urodzil szczeniak ktory ma chore stawy.

Szkoda ze nie zadbalas by podpisac z hodowca umowe kupna- sprzedazy z punktem o tym co bedzie jesli pies z roznych powodow nie bezie mogl byc hodowlany.

I chyba nie zamierzasz rozmnazac swojej suki?

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia została prześwietlona u uprawnionego weterynarza i dostała "głupiego Jasia". Trochę mnie to zdziwiło, bo gdzie indziej była pod całkowitą narkozą. Na podstawie pierwszego zdjęcia stwierdzono, że jest wszystko w porządku, czyli wynik A. Myślałam też, że na podstawie tego zdjęcia, będzie możliwy opis przez uprawnionego weta - niestety, więc musiałam jechać na ponowne prześwietlenie, bo (jak to stwierdzono) każdy by mógł podłożyć fałszywe zdjęcie swojego chorego psa. Taka decyzja spodobała mi się. Jednocześnie chcę powiedzieć, że to zdjęcie zostało u tego weterynarza.

Serdecznie pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia została prześwietlona u uprawnionego weterynarza i dostała "głupiego Jasia". Trochę mnie to zdziwiło, bo gdzie indziej była pod całkowitą narkozą.

Bo zaleca sie wlasnie calkowite zwiodczenie miesni, co daje narkoza. Poza tym malo ktory pies daje sie rozciagnac w tak niewygodnej pozycji na grzbiecie, na twardym stole.

Na podstawie pierwszego zdjęcia stwierdzono, że jest wszystko w porządku, czyli wynik A. Myślałam też, że na podstawie tego zdjęcia, będzie możliwy opis przez uprawnionego weta - niestety,

Tego nie rozumiem.... Pierwszy byl uprawniony, a drugi bardziej uprawniony ? Dziiiwne....

więc musiałam jechać na ponowne prześwietlenie, bo (jak to stwierdzono) każdy by mógł podłożyć fałszywe zdjęcie swojego chorego psa. Taka decyzja spodobała mi się. Jednocześnie chcę powiedzieć, że to zdjęcie zostało u tego weterynarza.

A tego, to juz kompletnie nie lapie. Podlozyc zdjecie mozna zawsze. I niestety tak jest robione (czego najczestszym efektem sa dysplastycze szczenieta, badz szczenieta ze 'sklonnosciami ku temu' po rodzicach z A - i to chodzi mi nie o pojedyncze przypadki, bo wiadomo, nikt nawet po faktycznie zdrowych rodzicach nie zagwarantuje szczeniecia na 100% zdrowego). Bez wzgledu, czy robi zdjecie wet uprawniony, czy tez nie. Jednak Tlumaczenie tego drugiego weta jest dla mnie nie do przyjecia, bowiem uprawnionych do wpisow rtg w Polsce jest niewielu. Czesc zdjec rtg jest robiona u innych lekarzy i zwyczajnie do uprawnionych wetow wysylana poczta.

Owszem, ze tu latwiej podlozyc zdjecie, wiec tak naprawde.... wpis w rodowodzie to jedno, a rzeczywisty ruch psa/ suki majacej uprawnienia hodowlane, to drugie.

Czestokroc - o czym juz tu wyzej wspominano - jakosc zdjec pozostawia wiele do zyczenia, a co za tym idzie daje mozliwosc skrajnych opinii i ocen.

Robi sie u nas coraz wiecej badan, przeswieten psom. Niektorzy wrecz przescigaja sie w chwaleniu, w jaki to jeszcze ciekawy sposob przebadali swego psa, ale spojrzmy do czego to prowadzi.... Dalej rodza sie psy dysplastycznie problemowe, bo prawdopodobnie hodowcy nie analizuje tego, jakie sa ich szczenieta. A jesli nawet pojedyncze info dojdzie do nich o jakis nieprawidowosciach, to... dalej powtarzaja kojarzenie.

Troche nam sie pomylilo z ta celowoscia badan.

Badania - tak, jak najbardziej, ale nich beda naprawde uczciwe i polaczone z ogolnym ogledem zwierzecia, jego ruchu i statyki.

Pozdrawiam

Asia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...