Jump to content
Dogomania

Co na kleszcze NAJLEPSZE?


puzzle

Recommended Posts

Spray i spot-on frontline działa właściwie na tej samej zasadzie.

Jeśli już coś łączyć, to jedynie obrożę [B]lub[/B] spot-on ze sprayami na bazie olejków eterycznych, z kompozycją zapachową niesympatyczną dla kleszczy, m. in. eukaliptus tak działa.

Link to comment
Share on other sites

Czy dobrze rozumiem, że spot-on jest silniej skoncentrowany niż spray ? Zabezpieczam psiaka spot-onem i zastanawiam się czy raz po raz przed spacerem w niebezpieczne rejony nie popsikać dodatkowo sprayem (oczywiście tej samej firmy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ssylwia']Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi :) ale powiem szczerze że głupieje.... :) na innym forum przeczytałam że można stosować takie połączenie po prostu jak zwykle dwa różne poglądy :) już nie wiem co zrobić :roll:[/quote]
Nie ma co głupieć;) Po prostu na forum może pisac kazdy i ten co się na czymś zna i ten , któremu się tak wydaje. Dlatego po raz setny prosze , błagam i zaklinam jeśli macie stosować jakiś lek to czytajcie ulotkę , sprawdzajcie na stronie producenta, pytajcie na stronach gdzie odpowiedzi udziela weterynarz ( znany z imienia i nazwiska) bo TYLKO takie wiadomości mogą być wiarygodne. [U]Bazowanie[/U] na odpowiedziach anionimowych forumowiczów ( w tym i dzieci i żartownisiów) może byc bardzo niebezpieczne a juz na pewno nie jest w żaden sposób miarodajne i rozstrzygające - najwyżej może podsunąć pewne pomysły, podpowiedzieć drogi poszukiwań i tyle...
A wracając do zadanego pytania o łączenie preparatów. Przy duzym zagrożeniu kleszczami nie nalezy łączyć róznych preparatów opartych na dwu róznych substancjach czynnych i wchłanianych przez skóre ( a więc dostajacych sie do organizmu psa). Można łaczyc preparat chemiczny ( np. frontine) z jakims srodkiem naturalnym/zapachowym ( ale pod warunkiem że sprawdzi się czy ten drugi "działa" tylko na zewnątrz i nie zawiera dodatkowo srodka wchłanianego przez skóre). Najlepszym jednak ( bo najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym) wyjsciem jest trzymanie sie jednego preparatu a jedynie zmniejszenie odstępów miedzy kolejnymi aplikacjami. Spot - ony działają w ten sposób że po aplikacji i wchłonięciu sie preparatu ( 2-3 dni) jego działanie jest najsilniejsze ( największe jest stężenie w warstwie lipidowej skóry) .Przeparat ulega stopniowo metabolizacji i steżenie spada ( producent zwykle okresla czas w jakim stężenie spada poniżej poziomu skuteczności i zaleca powtórzenie dawki).
Aby utrzymać stały wysoki poziom skuteczności należy więc ( w rozsądnych granicach) zwiększyc częstotliwośc zakrapiań. Natomiast dublowanie środków , podawanie na raz podwójnych dawek poza ryzykiem przytrucia psa ( co nie zawsze jest widoczne dla właściciela) nic nie daje:shake:

Link to comment
Share on other sites

na warmi i mazurach kleszcze chodzą stadami jak harcerze!!!:mad: moje psy zostały u weterynarza zakroplone Adwentixem i niestety zbierałam kleszcze po kilka sztuk po każdym spacerze, część żywych cześć martwych, ale jeden drań zdoła wypić krew z mojego maluszka:angryy:. teraz kupiłam takie "coś" w sklepie zoologicznym za 9 zł ampułka i nawet kleszcza jeszcze nie przyniosłam do domu:) - z takim terierkiem na okładce.
pozdrawiam i powodzenia

Link to comment
Share on other sites

[B]taks[/B] dziękuję Ci bardzo :)

boje się o swojego psiaka żeby jakiegoś dziada nie złapał bo on już 12 latek ma to też wiadomo że i nie ta odpornosć co młody psiak :) zawsze uzywałam frontline i było ok ale w tym roku chciałam go jakoś bardziej zabezpieczyć więc pomyslalam o obrozy włąśnie o preventicu albo o kiltixie :/ ahhh te kleszcze mogłby wyginąć :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']Mi ze sprayem chodziło generalnie o to, że spsikując psa choćby delikatnie przed spacerem, "zasmradzamy" go dla kleszczy...
[/quote]
Tylko, że ( przynajmniej Frontline) nie działa na zasadzie odstraszania "smrodem" i preparat wszystko jedno czy podany w spot-on czy w sprayiu musi się dostać do skóry i być "łyknięty" przez kleszcza aby zadziałał.;)

Link to comment
Share on other sites

teraz kupiłam takie "coś" w sklepie zoologicznym za 9 zł ampułka i nawet kleszcza jeszcze nie przyniosłam do domu:) - z takim terierkiem na okładce.

ajermak, możesz dokładnie napisac co to jest to "coś" w ampułce ?

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://photos03.istore.pl/8357/photos/midi/270598.jpg[/IMG]

takie "coś"?

na "molosach" jest doskonałe zestawienie dostępnych preparatów p/kleszczowych:

[URL]http://www.**********/preparaty_na_kleszcze_psy_molosy.htm[/URL]

niestety link nie przejdzie - trzeba wstawić to na "m" i pl w miejsce gwiazdek i będzie działało;)

Link to comment
Share on other sites

niee to chyba co innego bedzie - frontline chyba nie kosztuje 9 zl i w sklepach tez go nie widzialam:eviltong:
Obstawiam, ze chodzi o Sabunol
[IMG]http://img.nokaut.pl/p/03/1a/031a010b28c2a2d95ce5ef6817e00ca9500x500.jpg[/IMG]
Ja w jego skutecznosc nie wierze - choc nie probowalam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra.'][B]ikucha[/B] działać to może działa, ale to nie znaczy, że pies i tak nie złapie kleszcza.. Moja suka mimo obroży i po kropelkach i tak miała gada. Jednego... i o jednego za dużo... Skończyło się na Babeszjozie. :shake:[/quote]

To już prawdziwy pech, ale obroża noszona zgodnie z instrukcją producenta (w/g ulotki dołączonej w opakowaniu ,radzę dokładnie przeczytać!), zdejmowana na czas kąpieli higienicznej,czy kąpieli
w jeziorach,przecierana po 3-4 tyg spirytusem w celu odblokowania z brudu , łoju otworów na puder , noszona 6 m-cy ,do tego krople typu frontline, czy adventure na czas wycieczek w tereny szczególnie "zakleszczone" w dawce dobranej do wagi psa - daje prawie 100% gwarancję. Znajduję mimo to kleszcze na skórze ale nie wbite . Kleszczom krew tak zabezpieczonego psa nie smakuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewtos']
przecierana po 3-4 tyg spirytusem w celu odblokowania z brudu , łoju otworów na puder , noszona 6 m-cy ,[/quote]

Tego, że trzeba przecierac nie wiedziałam, tak piszą w ulotce? A jeśli zdejmuję ją i kilka razy rozciągnę/ tak raz na właśnie 3-4 tygodnie/ to wyjdzie na to samo czy jednak lepiej przemyc spirytusem?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fioletowa']Tego, że trzeba przecierac nie wiedziałam, tak piszą w ulotce? A jeśli zdejmuję ją i kilka razy rozciągnę/ tak raz na właśnie 3-4 tygodnie/ to wyjdzie na to samo czy jednak lepiej przemyc spirytusem?[/quote]
Chodzi o odblokowanie ujść pudru i po naciągnięciu obroży zbrylony puder rozłoży się równomiernie, ja przecieram i naciągam. Wet mi mówił o tym jak kupowałam obrożę, bo tez dociekałam dlaczego mój pies miał babeszjozę pomimo obroży i chciałam wiedzieć co robiłam nie tak. Znam osoby, które nie zrywają wypustek po wewnętrznej stronie obroży bo nie doczytały i taka obroża nic nie daje.

Link to comment
Share on other sites

U nas fiprex nie sprawdza się ale u kota/jednego z dwóch, bo u drugiego się sprawdza i kleszczy nie ma:roll:, /a dokładniej mówiąc są ale nie osiągają niesamowitych rozmiarów i się wysuszają/
Zaś co do psów, ja wczoraj wyjełam Milce kleszcza, choc nosi kiltix, ale taki nieprzytomny jakiś był, i właściwie szybko przestał się ruszac. Tylko, że obroża ma 2miesiące a ja jeszcze jej nie przecierałam spirytusem/bo nie miałam gdzie kupic/ więc to pewnie dlatego:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

oprócz spotów uzywam spraya Ixodera przed wyjsciem , zawsze z rana , i poki co jest ok. Suka ostanio zlapalwieczorem pod blokiem kleszcza... ech.. na to nie ma patentu niestety.

W kazdym razie człowiek zabezpiecza ile moze.
Ostanio sama zlapalam kleszcza tyle ze nie zdazył "dojsc" do krwi i szybko dziada usunelam.
Zawsze nosze kawalek obrozy kleszczowej w kieszeni spodni na spacer a tym razem akurat nie przelozyłam do spodni i buch ..

Wszystko wszystkim jak gryza tylko zeby nie zakazaly..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Apbt_sól']oprócz spotów uzywam spraya Ixodera przed wyjsciem , zawsze z rana , i poki co jest ok. Suka ostanio zlapalwieczorem pod blokiem kleszcza... ech.. na to nie ma patentu niestety.[/quote]

ja mam jeden niezawodny - ogladam sucz od stop do glow kazdego wieczora, albo...prawie kazdego. I nie tyle co ogladam, a "macam" przeczesujac palcami w siersci kazdy kawalek psiej skory - kleszcze z reguly wbijaja sie tam gdzie skora miekka, wiec mozna zawezic "poszukiwania" - ale to jest skuteczna metoda, bo nie raz nie dwa kleszcza znalazlam, ktory sie dopiero co wbil, badz tez lekko napil

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fioletowa']obroża ma 2miesiące a ja jeszcze jej nie przecierałam spirytusem/bo nie miałam gdzie kupic/ więc to pewnie dlatego:)[/QUOTE]

Wybaczcie, nie czytałam całego wątku, bo za duzo tego - przecieranie spirytusem? Co to daje? Na preventica też działa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zuza&Ofi']Gorzej jak pies włochaty :roll:

Może akurat nie nie moja sucz, ale przegladać takiego chociażby kolaka..[/quote]

ale ja nie ogladam tylko macam - ogladanie nic nie da, w puchu mojej suczy kleszcza nie znajde jak sie wbije:diabloti: a jak sie maca to jakos daje rade, ale poki co tak czy siak fiprex jest genialny i praktycznie kleszczy nie znajduje

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...