zuanna Posted April 30, 2012 Share Posted April 30, 2012 Zanim założyłam foresto, zakrapiałam certifect - Tina była lekko osowiała (ale zwykle po kroplach jest), ale były to pierwsze krople, na które nie dostała uczulenia. Niestety cenowo by nas to wykończyło przy jej gabarytach, więc próbujemy obrożę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herrouash Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Ja się wybieram po [COLOR=#000000]Kiltixa . I nie wiem czy jest sens dokupywać do tego jakieś krople ? Wczoraj znalazłam 2 kleszcze u psa ;/ I jak już, to Advantix, Frontline, czy ten... Fiprex ?[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bejkowa Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Wczoraj cały dzień spędziłyśmy w lesie na działce . W lesie widziałam , i wyjęłam jej dwa kleszcze , a dziś oglądam ją i wyjęłam 3 kleszcze , z tym że 2 zostały główki . Nie wiem co robić , boję się coś jej się stanie , wet zamknięty jest dziś . Nie mam na razie żadnych środków do ochrony ! Co mam zrobić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Obama Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Ja w zeszłym roku miałam obrożę przeciwpchelną i przeciwkleszczom i sprawdziła się znakomiscie.Dziś też pójdę zakupic,skoro już jest wysyp tego paskudztwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Zadzwoń do Weta i się spytaj czy by Cię nie przyjął. Gdzie mieszkasz? Na pewno w okolicy są jakieś lecznice 24/dobę, w niedziele i święta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bejkowa Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Jest lecznica 24 h , ale tamtejsi weci nadają się tylko dla krów i świń.Są beznadziejni , nie umieją odróżnić westa od maltańczyka , raz poszłam ze swoim psem tam , bo coś mi się w uszy drapała , dał mi jakiś lek , nie patrzył nawet w uszy ! Później okazało się że to było zapalenie , jak poszłam do naszej pani wet ;// Jeśli została główka mogłoby się coś małej stać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Najprawdopodobniej jej to napuchnie, może zaropiec. Również nie wiadomo czym kleszcz był zarażony, mógł byc oczywiście nie zarażony, no ale. Na pewno nie jest to bezpieczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermaister Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 [quote name='Bejkowa']Jest lecznica 24 h , ale tamtejsi weci nadają się tylko dla krów i świń.Są beznadziejni , nie umieją odróżnić westa od maltańczyka , raz poszłam ze swoim psem tam , bo coś mi się w uszy drapała , dał mi jakiś lek , nie patrzył nawet w uszy ! Później okazało się że to było zapalenie , jak poszłam do naszej pani wet ;// Jeśli została główka mogłoby się coś małej stać ?[/QUOTE] Polać jadalnym olejem i jak główka nie wypadnie to odkazić to miejsce wodą utlenioną, wziąć igłę do zastrzyków i podważyć główkę kleszcza i powinna wyskoczyć . Moja mama tak zrobiła Koki i było dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 a ten olej to do czego ma służyć?:crazyeye: urwany fragment kleszcza owszem najlepiej podważyć jałową igłą ale to wcale nie jest takie proste zwłaszcza jak ktoś nie ma wprawy . Główka kleszcza jest "zakotwiczona" a nie po prostu wbita jak np. drzazga więc trzyma sie dość mocno . Dlatego nie ma co majstrować przy tym samodzielnie. Moja rada jest taka: odkaź to choćby faktycznie wodą utlenioną i prz najblizszej okazji podejdź do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daderma Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Bejkowa- posłuchaj Taks, nie majstruj igłą przy tych główkach. One Ci zostały jak wykręcałaś te kleszcze, czy wyrywałaś ? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermaister Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 [quote name='taks']a ten olej to do czego ma służyć?:crazyeye: urwany fragment kleszcza owszem najlepiej podważyć jałową igłą ale to wcale nie jest takie proste zwłaszcza jak ktoś nie ma wprawy . Główka kleszcza jest "zakotwiczona" a nie po prostu wbita jak np. drzazga więc trzyma sie dość mocno . Dlatego nie ma co majstrować przy tym samodzielnie. Moja rada jest taka: odkaź to choćby faktycznie wodą utlenioną i prz najblizszej okazji podejdź do weta.[/QUOTE] tak mi wet kazał robić jak główka zostaje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 coccer bez obrazy oczywiście dla weta-ale jakis niedouczony,porady rodem ze sredniowiecza.sory ale musiałam to skomentować. taks dobrze radzi. bejkowa-nic sie nie bój nie zachoruje ani nic od tego nie powinno sie stać co najwyżej bedziesz podczas głaskania czuła niewielkie guzeczki.przeciez psy moga nawet same podczas drapania się usunac w ten sposób kleszcza,że głowa tego owada zostaje w ciele . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bejkowa Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 Wykręcałam je pęsetą.Mam nadzieję że nic jej nie będzie.W piątek idę do wetki i kupuję Kiltixa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 2, 2012 Share Posted May 2, 2012 nie bój sie od samego łepka co najwyżej ropień sie może zrobic-ale jesli to zdesynfekowałas to powinno byc ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kbk Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 Czy ktoś jeszcze używa preventica? Sprawdzałem na allegro i cena jest nieznacznie wyższa od foresto... I tak się zastanawiam, co wybrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 Ja kupiłam niedawno i jak na razie zero kleszczy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 :shake: cockermaister zmien weta prosze cie...Kolejny raz utwierdza moja opinie o nim :roll: Kleszczy niczym sie nie polewa,niczym nie smaruje,kremuje!!! Duszony kleszcz-np olejem wypluwa wszystko (wymiotuje normalnie) do krwi ssaka w ktorym jest...Tak wiec gratulacje-ryzyko babesji i innego gowna za przeproszeniem wzrasta-wet ma co leczyc-pieniazki leca... Tysiace razy jest mowione,pisane i naglasniane nawet w tv ze nie lejemy nic na kleszcza... Kleszcza usuwamy-czym tam kto umie i co ma pod reka a pozostala ranke dezynfekujemy i obserwujemy. Jesli sie cos dzieje,jest obrzek,rumien,pies sie zle czuje-pedzimy do weta. AMEN. Pozostalosci z kleszcza(jak glowka) mozemy probowac usunac igla i peseta-jak sie da,a jak sie nie da to zazwyczaj samo wychodzi ze strupkiem czy ropniem po jakims czasie.... O ile sie nic nie dzieje zlego-nie panikujemy... Jak sie dzieje-idziemy do weta. Nie bardzo wiem co ma na celu lanie oleju na pozostalosc po kleszczu...Ani to nie pomoze w wyciagnieciu-a psa ubrudzi i czlowieka,ani to nie sprawi ze kleszcz sam wyjdzie.Bez sens jak dla mnie totalny zeby nie powiedziec abstrakcja... Zakropilam kota fyprostem wczoraj... Od rana-zero kleszczy :multi::multi: Zaczne sie cieszyc jesli w ciagu kolejnych dni rowniez ich nie bedzie :cool3: Kiltix na psie rowniez dziala-kleszczy nie stwierdzono ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 18, 2012 Share Posted May 18, 2012 no ja tydz temu na kocie 2 w kupie wyciagałam,tez zakropliłam fyprystem miesiac z bani,co do polewnia kleszcza czy tez pozostałosci kleszcza w skórze-o takich herazjach juz słyszałam(jak to ze pies zaraża się zwykła grypą od człowieka-jakis koszmar) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted May 19, 2012 Share Posted May 19, 2012 Nie wiem czy grypa ale znam przypadek gdzie domownicy sie pochorowali na jakiegos wirusa ukladu pokarmowego i pies rowniez zachorowal...Wiec roznie to chyba moze byc z tymi wirusami.... Ja wczora na spacerze tez sie takich bzdur nasluchalam ze glowa mala...Skad ci ludzie biora takie glupoty :shake: Najgorsze ze nie sprawdza,nie zapytaja tylko gadaja bzury i sa swiecie przekonani ze to prawa:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 No i chyba moje Foresto przestaje działać :( Dzisiaj znalazłam na psie napitego, żywego kleszcza w okolicy pyska, więc blisko od obroży. A do tej pory nawet jak były jakies wbite to usychały :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 kleszcze zawszxe szukaja miejsca które jest najmniej "zatrute",być może okolice pyska czy tez łap są najbardziej używane przez psa(np.rano rosa,wieczrem rosa-czyli ciągle w wodzie),może foresto nie jest aż tak wodoodporna?a z reszta nie ma środków zabezpieczających w 100% Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 Ja nie mogę narzekać, pies siedzi ubrany w Foresto w zarośniętym kojcu pełnym kleszczy i nie miał ani jednego...Obrożę nosi od ok. miesiąca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olson Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 A moja sucz nie dość że kojec ma wybetonowany, po chaszczach za bardzo nie biega (na spacerze czasem gdzieś wlezie, ale to bardzo rzadko), na podwórku praktycznie zero bujnej trawy, w której mogłaby coś złapać to ma kleszczy tysiące. Codziennie wyciągam po kilka. A Foresto wcale nie działa... Zaraz zamawiam Effipro - czy ktoś łączył je z Foresto? Czy lepiej to zdjąć? [b]cockermaister[/b] - gdzie chodzisz do weta? W Poraju? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 Toyota, ja po miesiacu uzywania tez bylam zadowolona. Teraz mija drugi miesiąc, a ja znajduje coraz więcej napitych kleszczy :( Moje psy nie kapały się w tych obrożach, co jakiś czas je rozciagam i przecieram psy. Chyba teraz zastosuje jakis spray do pryskania całego psa, bo preparaty spot-on na moje psy kiepsko działają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted May 20, 2012 Share Posted May 20, 2012 U nas trzeci miesiąc z rzędu używany jest Sabunol i działa dobrze - zarowno tutaj we Wrocławiu, jak i w rzeszowskiem, gdzie kleszczy całe zatrzęsienie - np. kot przynosił na sobie mimo obróżki, a pies nic nie łapał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.