Jump to content
Dogomania

Co na kleszcze NAJLEPSZE?


puzzle

Recommended Posts

Zanim założyłam foresto, zakrapiałam certifect - Tina była lekko osowiała (ale zwykle po kroplach jest), ale były to pierwsze krople, na które nie dostała uczulenia. Niestety cenowo by nas to wykończyło przy jej gabarytach, więc próbujemy obrożę.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj cały dzień spędziłyśmy w lesie na działce . W lesie widziałam , i wyjęłam jej dwa kleszcze , a dziś oglądam ją i wyjęłam 3 kleszcze , z tym że 2 zostały główki . Nie wiem co robić , boję się coś jej się stanie , wet zamknięty jest dziś . Nie mam na razie żadnych środków do ochrony ! Co mam zrobić

Link to comment
Share on other sites

Jest lecznica 24 h , ale tamtejsi weci nadają się tylko dla krów i świń.Są beznadziejni , nie umieją odróżnić westa od maltańczyka , raz poszłam ze swoim psem tam , bo coś mi się w uszy drapała , dał mi jakiś lek , nie patrzył nawet w uszy ! Później okazało się że to było zapalenie , jak poszłam do naszej pani wet ;// Jeśli została główka mogłoby się coś małej stać ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bejkowa']Jest lecznica 24 h , ale tamtejsi weci nadają się tylko dla krów i świń.Są beznadziejni , nie umieją odróżnić westa od maltańczyka , raz poszłam ze swoim psem tam , bo coś mi się w uszy drapała , dał mi jakiś lek , nie patrzył nawet w uszy ! Później okazało się że to było zapalenie , jak poszłam do naszej pani wet ;// Jeśli została główka mogłoby się coś małej stać ?[/QUOTE]

Polać jadalnym olejem i jak główka nie wypadnie to odkazić to miejsce wodą utlenioną, wziąć igłę do zastrzyków i podważyć główkę kleszcza i powinna wyskoczyć . Moja mama tak zrobiła Koki i było dobrze.

Link to comment
Share on other sites

a ten olej to do czego ma służyć?:crazyeye:

urwany fragment kleszcza owszem najlepiej podważyć jałową igłą ale to wcale nie jest takie proste zwłaszcza jak ktoś nie ma wprawy .
Główka kleszcza jest "zakotwiczona" a nie po prostu wbita jak np. drzazga więc trzyma sie dość mocno .

Dlatego nie ma co majstrować przy tym samodzielnie.
Moja rada jest taka: odkaź to choćby faktycznie wodą utlenioną i prz najblizszej okazji podejdź do weta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']a ten olej to do czego ma służyć?:crazyeye:

urwany fragment kleszcza owszem najlepiej podważyć jałową igłą ale to wcale nie jest takie proste zwłaszcza jak ktoś nie ma wprawy .
Główka kleszcza jest "zakotwiczona" a nie po prostu wbita jak np. drzazga więc trzyma sie dość mocno .

Dlatego nie ma co majstrować przy tym samodzielnie.
Moja rada jest taka: odkaź to choćby faktycznie wodą utlenioną i prz najblizszej okazji podejdź do weta.[/QUOTE]
tak mi wet kazał robić jak główka zostaje...

Link to comment
Share on other sites

coccer bez obrazy oczywiście dla weta-ale jakis niedouczony,porady rodem ze sredniowiecza.sory ale musiałam to skomentować.
taks dobrze radzi.
bejkowa-nic sie nie bój nie zachoruje ani nic od tego nie powinno sie stać co najwyżej bedziesz podczas głaskania czuła niewielkie guzeczki.przeciez psy moga nawet same podczas drapania się usunac w ten sposób kleszcza,że głowa tego owada zostaje w ciele .

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

:shake: cockermaister zmien weta prosze cie...Kolejny raz utwierdza moja opinie o nim :roll:
Kleszczy niczym sie nie polewa,niczym nie smaruje,kremuje!!!
Duszony kleszcz-np olejem wypluwa wszystko (wymiotuje normalnie) do krwi ssaka w ktorym jest...Tak wiec gratulacje-ryzyko babesji i innego gowna za przeproszeniem wzrasta-wet ma co leczyc-pieniazki leca...
Tysiace razy jest mowione,pisane i naglasniane nawet w tv ze nie lejemy nic na kleszcza...
Kleszcza usuwamy-czym tam kto umie i co ma pod reka a pozostala ranke dezynfekujemy i obserwujemy.
Jesli sie cos dzieje,jest obrzek,rumien,pies sie zle czuje-pedzimy do weta.
AMEN.
Pozostalosci z kleszcza(jak glowka) mozemy probowac usunac igla i peseta-jak sie da,a jak sie nie da to zazwyczaj samo wychodzi ze strupkiem czy ropniem po jakims czasie....
O ile sie nic nie dzieje zlego-nie panikujemy... Jak sie dzieje-idziemy do weta.
Nie bardzo wiem co ma na celu lanie oleju na pozostalosc po kleszczu...Ani to nie pomoze w wyciagnieciu-a psa ubrudzi i czlowieka,ani to nie sprawi ze kleszcz sam wyjdzie.Bez sens jak dla mnie totalny zeby nie powiedziec abstrakcja...

Zakropilam kota fyprostem wczoraj...
Od rana-zero kleszczy :multi::multi:
Zaczne sie cieszyc jesli w ciagu kolejnych dni rowniez ich nie bedzie :cool3:
Kiltix na psie rowniez dziala-kleszczy nie stwierdzono ;]

Link to comment
Share on other sites

no ja tydz temu na kocie 2 w kupie wyciagałam,tez zakropliłam fyprystem miesiac z bani,co do polewnia kleszcza czy tez pozostałosci kleszcza w skórze-o takich herazjach juz słyszałam(jak to ze pies zaraża się zwykła grypą od człowieka-jakis koszmar)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy grypa ale znam przypadek gdzie domownicy sie pochorowali na jakiegos wirusa ukladu pokarmowego i pies rowniez zachorowal...Wiec roznie to chyba moze byc z tymi wirusami....
Ja wczora na spacerze tez sie takich bzdur nasluchalam ze glowa mala...Skad ci ludzie biora takie glupoty :shake: Najgorsze ze nie sprawdza,nie zapytaja tylko gadaja bzury i sa swiecie przekonani ze to prawa:roll:

Link to comment
Share on other sites

kleszcze zawszxe szukaja miejsca które jest najmniej "zatrute",być może okolice pyska czy tez łap są najbardziej używane przez psa(np.rano rosa,wieczrem rosa-czyli ciągle w wodzie),może foresto nie jest aż tak wodoodporna?a z reszta nie ma środków zabezpieczających w 100%

Link to comment
Share on other sites

A moja sucz nie dość że kojec ma wybetonowany, po chaszczach za bardzo nie biega (na spacerze czasem gdzieś wlezie, ale to bardzo rzadko), na podwórku praktycznie zero bujnej trawy, w której mogłaby coś złapać to ma kleszczy tysiące. Codziennie wyciągam po kilka. A Foresto wcale nie działa...

Zaraz zamawiam Effipro - czy ktoś łączył je z Foresto? Czy lepiej to zdjąć?

[b]cockermaister[/b] - gdzie chodzisz do weta? W Poraju?

Link to comment
Share on other sites

Toyota, ja po miesiacu uzywania tez bylam zadowolona. Teraz mija drugi miesiąc, a ja znajduje coraz więcej napitych kleszczy :( Moje psy nie kapały się w tych obrożach, co jakiś czas je rozciagam i przecieram psy. Chyba teraz zastosuje jakis spray do pryskania całego psa, bo preparaty spot-on na moje psy kiepsko działają.

Link to comment
Share on other sites

U nas trzeci miesiąc z rzędu używany jest Sabunol i działa dobrze - zarowno tutaj we Wrocławiu, jak i w rzeszowskiem, gdzie kleszczy całe zatrzęsienie - np. kot przynosił na sobie mimo obróżki, a pies nic nie łapał.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...