Jump to content
Dogomania

szczepionki wieloskładnikowe i częstość szczepień


Flaire

Recommended Posts

Dziedziczne hymm ale z tego co mi się wydaje (o ile dobrze pamiętam) to rodzice braków nie mają i są to psiaki wystawiane.
ana, przydałoby Ci się przeczytać troszki o genetyce :wink: . Cecha może być dziedziczna na różne sposoby; niektóre mechanizmy takiego dziedziczenia są bardzo proste (i te rozumiemy), a niektóre skomplikowane (i tych nie rozumiemy dokładnie, wiemy tylko, np. że dana cecha pojawia się w konkretnych liniach). Ale nawet w mechanizmach dzidziczenia, które rozumiemy doskonale, znamy sposoby dzidzictwa takie, gdzie dana cecha występuje u potomstwa, pomimo że nie występuje u rodziców czy nawet dziadków - ci przodkowie są tylko jej nosicielami.
Link to comment
Share on other sites

/ ... / a...czy Wasze psy w ogole maja szanse spotkac na swej drodze wsciekle zwierze?:)))

Nasze psiury mogą spotkać zarażone wścieklizną zwierzę.

:hmmmm:

Chadzasz po lesie na spacery ?

Czy ktoś szczepi żyjace samodzielnie, na osiedlach, koty ?

Nie czytałaś nigdy obwieszczeń o zakazie wstępu do kompleksów leśnych ze względu na 'zagrożenie wscieklizną' ?

:hand:

Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś szczepi żyjace samodzielnie, na osiedlach, koty ?
argo, z tymi lasami to ok, ale zlituj się, te koty po osiedlach nie są chore na wściekliznę!!! Gdyby były to rwetes byłby taki, że na pewno wszyscy w całej Polsce wiedzieliby dokładnie, gdzi, co i jak...

U nas na Mokotowie w zeszłym roku znaleziono nietoperza, u którego było podejrzenie wścieklizny. O ile pamiętam, nie było nawet zgody, czy ten nietoperz rzeczywiście miał wściekliznę (czego nie rozumiem, bo wydawało mi się, że to proste badanie - może pozbyli się nietoperza, zanim mieli szanse je przeprowadzić :niewiem:). W każdym razie, z powodu tego jednego nietoperza, popłoch był niesamowity. Jakieś dziwaczne kwarantanny próbowali wprowadzać, weci mieli mapki, żeby wiedzieć, komu wolno, a komu nie wolno wydać świadectwo zdrowia, zleżnie od dokładnego adresu :o , Misia o mały włos a nie pojechałaby na zagraniczne krycie przez tę panikę. No i oczywiście żadne zwierze tzw. domowe (łącznie z dzikimi kotami, których u nas jest mnóstwo) nie zostało zarażone - przynajmniej nikt o takim zarażeniu nie słyszał.

Więc spoko... Wścieklizna wśród populacji zwierząt domowych to, nawet w Polsce, rzadka sprawa. Co nie znaczy, że należy ignorować szczepienia. Ale panikować również nie należy. Ja osobiście uważam, że choroby wirusowe stanowią dla szczeniąt dużo większe zagrożenie, niż wścieklizna i najpierw szczepię przeciwko nim, a wściekliznę zostawiam "na deser". I mój wet się z tym zgadza.

Link to comment
Share on other sites

[ Ja osobiście uważam, że choroby wirusowe stanowią dla szczeniąt dużo większe zagrożenie, niż wścieklizna i najpierw szczepię przeciwko nim, a wściekliznę zostawiam "na deser". I mój wet się z tym zgadza.

dokladnie tak:)))))moje sa zawsze zaszczepione na wszelkie mozliwe choroby ale te grozne i realne, na ktore mam szanse nawet bardzo duza sie natknac, a wscieklizna?coz to na dokladke, ale ja tez nie szczepie na nia szczeniaka 3miesiecznego, nie z powodu zebow tylko, ze jest to bardzo niebezpieczna szczepionka mimo tego ze juz i tak poszlo to do przodu i nie chce ryzykowac z malym szczeniakiem. Ja sie po prostu boje np.zap.opon mozgowych itd w momencie jak wirus przelamie bariere ochronna w organizmie,zadko sie zdaza ale sie zdaza,a szczeniak nie ma jeszcze tak silnej odpornosci jak duzy zwierz

Link to comment
Share on other sites

ja tez nie szczepie na nia szczeniaka 3miesiecznego, nie z powodu zebow tylko, ze jest to bardzo niebezpieczna szczepionka mimo
orsini, możesz podać jakiś link do współczesnych danch czy badań na ten temat? Bo ja czytam wyłącznie opinię wręcz odwrotne - że szczepionka przeciw wściekliźnie należy do bardzo bezpiecznych.
Link to comment
Share on other sites

Flair nie mam zadnych danych. Kazdy lek moze wywolac rozne komplikacje, nawet najbezpieczniejszy. Ja wole chuchac na zimne, niz ryzykowac cos co mi nie jest potrzebne tylko ustawodawcy tak sobie zazyczyli.Gdzies to kiedys czytalam i nawet jesli to nieprawda ja nei bede ryzykowac. Flairku, kiedys pracowalam w firmir medycznej-wiem jak sie pisze te artykoly:)))sa one zawsze sponsorowane przez dana firme,nawet jak sa napisane przez niewiadomo jakiego specjaliste:))))przynajmniej w Polsce, nie wiem jak z tymi z zagranicy-tam moze jest inaczej?

Ze wscieklym zwierzakiem kontakt moim nie grozi i jak zaszczepie jak dorosna to nic im sie nie stanie a ja bede miala spokojne sumienie. Oczywiscie na papierku trzeba miec szczepienie w wieku 3 miesiecy jesli sie nie chce placic mandatu:)))ale ciiiiii

Link to comment
Share on other sites

sa one zawsze sponsorowane przez dana firme,nawet jak sa napisane przez niewiadomo jakiego specjaliste:))))przynajmniej w Polsce, nie wiem jak z tymi z zagranicy-tam moze jest inaczej?
W USA jest zdecydowanie inaczej - tam poważne badania naukowe są sponsorowane tylko i wyłącznie przez organy rządowe. I tylko w takie badania wierzę - chyba że sam producent ogłasza badania negatywne o swoim produkcie, co też się zdarza.
Link to comment
Share on other sites

wow!!!to takich negatywnych nie widzialam:)))u nas byly tylko same pozytywy:))i to przez jakie gwiazdy pisane!!!

no mam nadzieje, ze w USA jest inaczej tylko...tak sie zastanawiam czy oni maja te same firmy , bo np. "nasz" Intervet jest z Holandii i znajac ameryckie przepisy odnosnie rejestracji lekow zagranicznych to ich na rynku amerykanskim nie ma, a ja bym sie chciala dowiedziec jaka daje odpornosc te ich szczepionki, bo nimi szczepie tzn. Nobivaciem, a ktos ostatnio rzucil haslo,ze sie strasznie popsuly,ale co to znaczy ze sie popsuly?ze jest b.duzo uczulen na nie?to jeszcze OK, bo kazde bialko moze wywolac r-cje alergiczna, ale jesli sie popsuly w sensie takim , ze nie powoduja dobrej odpornosci?

no i badz tu madry!:(((((bo czasem konkurencja tez rzuca plotki...:((

Link to comment
Share on other sites

W USA jest zdecydowanie inaczej - tam poważne badania naukowe są sponsorowane tylko i wyłącznie przez organy rządowe.
Oczywiście nawet z tym są problemy, jak ostatnie draki na temat bezpieczeństwa kilku leków typu NSAID wskazują. Głównie są to jednak problemy związane z brakiem adekwatnych badań na temat nowych, bardzo obiecujących leków, a nie wynikami "na lewo". Pomimo to, w chwili obecnej jest spory ruch w niektórych organizacjach rządowych, żeby conieco troszkę pozmieniać. Mam nadzieję, że na lepsze - bo nawet w tej chwili, leki wchodzą na rynek w USA często dużo później, niż w Europie, właśnie dlatego, że brak dostatecznych badań co do ich bezpieczeństwa. :(
Link to comment
Share on other sites

ale jesli sie popsuly w sensie takim , ze nie powoduja dobrej odpornosci?
To mi raczej wygląda na poważną bzdurę :wink: .

A szczepionki Intervetu istnieją na rynku amerykańskim, tylko pod inną nazwą (nie pamiętam, jaką). Z tego co wiem, ludzie którzy prowadzą badania nad skutecznością szczepionek (cytowani wcześniej w tym topiku) używają szczepionek od kilku różnych producentów. Czy jest wśród nich Intervet - nie wiem, ale jak ktoś by się uparł, to można pewnie sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

wow!!!to takich negatywnych nie widzialam:)))
Z reguły dzieje się to wtedy, gdy jakieś niezależne badania są już i tak na tropie jakichś problemów, ale producent uprzedza je ogłaszając wyniki własnych badań, co daje mu możliwość lepszej kontroli nad sposobem, w jaki takie negatywne informacje są ogłaszane.

Ale nie zawsze. Zdarzają się czasami (rzadko) przypadki wycofania z rynku jakiegoś produktu (albo przynajmniej napisania ostrzeżenia) bez żadnych presji ze strony rządu czy konkurencyjnych badań.

Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś szczepi żyjace samodzielnie, na osiedlach, koty ?
argo, z tymi lasami to ok, ale zlituj się, te koty po osiedlach nie są chore na wściekliznę!!!

flaire, zlituj się.

Pisałem o potencjalnej możliwosci.

Wykluczasz sytuację kontaktu z zarażonym zwierzęciem w lesie a następnie przeniesienia wirusa na, np. osiedlowe koty ?

Dwa lata temu, jedna z dzielnic Łodzi została objęta kwarantanną w związku z sygnałami o wściekliźnie.

Tyle faktów.

Więc spoko...

Masz rację.

argo a slyszalas o czyms takim jak szczepionki doustne dla lisow?:)))no, to Ci napisze, ze sa od paru latek i np. w moim wojewodztwie nie bylo przypadku wscieklizny juz baaaardzo dlugo u nikogo, czy to lesnego jenota,kojota itd czy to zwyklego kota ze smietnikow:)))))

Słyszałem i widziałem szczepionki dla zwierząt leśnych.

Nie mam pewności czy wszystkie zwierzęta w lesie podejmuja tą szczepionkę.

O kojotach, w naszych lasach, nie słyszałem.

:roll:

Link to comment
Share on other sites

nie wszystkie to jest tylko dla lisow:))))

wiadomo, ze wscieklizna w Polsce JEST, ale ile jest tej wscieklizny?a ile nosowki i parwo itd. Szansa na utrafienie wscieklego zwierzaka w tej chwili jest taka jak wygrana w totolotka- dzieki Bogu w sumie!!!:)))

Flair no wlasnie tez wydaje mi sie ze to plotka z tym popsuciem sie , ja zawsze szczepie Nobivaciem najpierw DP, potem DHP i na koniec DHPPi bez Corony, bo tak jak chyba Ty to zauwazylas nie ma to sensu, a im wiecej antygenow w szczepionce tym odpornosc slabsza na kazdy z nich:))i na to sa dowodu naukowe, ale zlitujcie sie nie pamietam gdzie:)))))))

Link to comment
Share on other sites

argo, potencjalne możliwości to są różne, łącznie z tym, że porazi mojego psa grom z jasnego nieba. Ale trzeba troszkę je zmoderować realnym prawdopodobieństwem takiego przypadku. Tę szansę można oszacować na rozmaite sposoby, np. sprawdzając, ile zwierząt domowych było w Polsce zarażonych wścieklizną w danym roku (weterynarze mają obowiązek meldować każdy przpadek, więc te dane istnieją). Ja dokładnych danych nie pamiętam, ale na podstawie tego, co pamiętam, oceniam szansę zarażenia się wścieklizną poprzez zwierzę domowe na tylko odrobinę większą, niż ten grom z jasnego nieba. :wink:

Niemniej zdaję sobie sprawę, że tak jest głownie dzięki programowi szczepień, więc oczywiście psa szczepię.

Link to comment
Share on other sites

argo, potencjalne możliwości to są różne, łącznie z tym, że porazi mojego psa grom z jasnego nieba.

Nie bądź taka Kasandrą - I Ciebie, i mnie też może trafić dachówka spadająca z dachu. 8)

:wink:

Tego typu uwarunkowania rozumiem i przyjmuję do wiadomości. 8)

Więc ... ? :niewiem:

No ale ... skoro piszesz, że

Niemniej zdaję sobie sprawę, że tak jest głownie dzięki programowi szczepień, więc oczywiście psa szczepię.

To się, w tym punkcie, CAŁKOWICIE, zgadzamy. :D

Szansa na utrafienie wscieklego zwierzaka w tej chwili jest taka jak wygrana w totolotka- dzieki Bogu w sumie!!!))

Szansa na wygranie 6 w totka to 1:15 000000 :hmmmm: :wink: - chiba dobrze pamiętam ?

A jednak ludzie wygrywają. 8)

:D

Link to comment
Share on other sites

Nie bądź taka Kasandrą - I Ciebie, i mnie też może trafić dachówka spadająca z dachu. 8)
Ale przynajmniej w moim przypadku, ta szansa nie sprawia, że zachowuję przeciwko tej możliwości jakieś specjalne środki ostrożności, bo zdaję sobie sprawę, jaka jest minimalna.

A w totka nie gram, z tego samego powodu.

Link to comment
Share on other sites

Nie bądź taka Kasandrą - I Ciebie, i mnie też może trafić dachówka spadająca z dachu. 8)
Ale przynajmniej w moim przypadku, ta szansa nie sprawia, że zachowuję przeciwko tej możliwości jakieś specjalne środki ostrożności, bo zdaję sobie sprawę, jaka jest minimalna.

A w totka nie gram, z tego samego powodu.

Powszechnie wiadomo, że POD murami budynków się nie chadza. 8)

Ale ... :P 'de gustibus ...'

Twój los w Twoich rękach. :P

W totka gram, gdy jest kumulacja :D

A może ??? :wink: :roll:

:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...