Jump to content
Dogomania

Filipek-jamnik szkielecik JUŻ W NOWYM DOMKU


AmKasia

Recommended Posts

  • Replies 500
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='danka1234']Witanko dla wszystkich!!!!!!!!!!!!!!
Widze że z frontu dobre wiesci ;)[/quote]

No nie może być inaczej :). Potwornie mi żal tego psiaka. Jak ja patrzę jak on je, jak przychodzi do mnie po mizianie i delikatnie się wtula. Tak aby się nie narzucać, ale widać jak bardzo mu tego brakuje. I to okropne wrażenie jak się głaszcze po tych kościach. No jak mówię to przepiękny jamnik. Tylko potwornie zmarnowany.

Sierść wróci do normy przy odpowiednim odżywaniu. Zęby to trzeba będzie odkamieniować, pare ubytków ma, ale najważniejsze są. To naprawdę będzie jeszcze śliczny Jamnik. Jest sprawny i żywotny, a to najważniejsze. Nie widzę aby miał problemy z kręgosłupem na szczęście. Co prawda nie wskakuje na kanapę jak Rambo, tylko się wdrapuje. Pomagam mu nieraz doopke podnieść. Ale wynika to raczej z wieku, osłabienia/niedożywienia.

Jak mówiłam - nie ma problemów z kręgosłupem. Chyba jakimś cudem. Bo patrząc jak jest zaniedbany i widząc że przyzwyczajony do schodzenia po schodach - to naprawdę cud. Wybaczcie ale mam takiego hopla ze jamnik ma NIE SCHODZIĆ po schodach i co ja na to poradzę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']No nie może być inaczej :). Potwornie mi żal tego psiaka. Jak ja patrzę jak on je, jak przychodzi do mnie po mizianie i delikatnie się wtula. Tak aby się nie narzucać, ale widać jak bardzo mu tego brakuje. I to okropne wrażenie jak się głaszcze po tych kościach. No jak mówię to przepiękny jamnik. Tylko potwornie zmarnowany.

Sierść wróci do normy przy odpowiednim odżywaniu. Zęby to trzeba będzie odkamieniować, pare ubytków ma, ale najważniejsze są. To naprawdę będzie jeszcze śliczny Jamnik. Jest sprawny i żywotny, a to najważniejsze. Nie widzę aby miał problemy z kręgosłupem na szczęście. Co prawda nie wskakuje na kanapę jak Rambo, tylko się wdrapuje. Pomagam mu nieraz doopke podnieść. Ale wynika to raczej z wieku, osłabienia/niedożywienia.

Jak mówiłam - nie ma problemów z kręgosłupem. Chyba jakimś cudem. Bo patrząc jak jest zaniedbany i widząc że przyzwyczajony do schodzenia po schodach - to naprawdę cud. Wybaczcie ale mam takiego hopla ze jamnik ma NIE SCHODZIĆ po schodach i co ja na to poradzę?[/quote]


Odnosnie tych schodow, to ja mam takiego samego hopla, moi rodzice nie pozwalali chodzic swojej Nusi, tez jamnikowi po schodach , tylko ja nosili i wiecie ze dozyla 18 lat. A teraz u nich bedzie mial domek Filipek.

Witam wszystkich i pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fortuna']Odnosnie tych schodow, to ja mam takiego samego hopla, moi rodzice nie pozwalali chodzic swojej Nusi, tez jamnikowi po schodach , tylko ja nosili i wiecie ze dozyla 18 lat. A teraz u nich bedzie mial domek Filipek.

Witam wszystkich i pozdrawiam serdecznie[/quote]

16-17 a nawet 18 to z założenia średni wiek jamnika. Jak oczywiście nie trafi go np nowotwór i jest dobrze prowadzony. Ten kręgosłup to obok nie tuczenie jamnika jedna z najważniejszych rzeczy.

Fajnie, że nie tylko ja mam takie hoploodbicia. Ja już nawet nie reaguję na osoby (a mam takie) patrzące na mnie ze współczuciem i pytające: [I]co się stało ze nie schodzi[/I] albo co najzabawniejsze [I]a co będzie jak urośnie[/I]. I ja już wtedy leżę ze śmiechu. Wyobrażam sobie wtedy jamnika (na dodatek mini) wielkości rottka.

Filip sobie upatrzył torbę podróżną Rambiego. I jest komedia jak się w niej ułoży. Mieści się tylko głowa i tułów do połowy [SIZE=1](przyp. Filip jest dwukrotnie większy od Rambiego)[/SIZE] to tak jak wyrośnięte ze swojego łóżeczka dziecko. Ale Filip twardo się kładzie w tą torbę. Postawiłam na takim dywaniku więc te szkitle mu zwisają na dywanik. I wrzuciłam jakiś swój t-shirt którego już nie używam. Zadowolony bo ma się w co zakopać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']16-17 a nawet 18 to z założenia średni wiek jamnika. Jak oczywiście nie trafi go np nowotwór i jest dobrze prowadzony. Ten kręgosłup to obok nie tuczenie jamnika jedna z najważniejszych rzeczy.

Fajnie, że nie tylko ja mam takie hoploodbicia. Ja już nawet nie reaguję na osoby (a mam takie) patrzące na mnie ze współczuciem i pytające: [I]co się stało ze nie schodzi[/I] albo co najzabawniejsze [I]a co będzie jak urośnie[/I]. I ja już wtedy leżę ze śmiechu. Wyobrażam sobie wtedy jamnika (na dodatek mini) wielkości rottka.

Filip sobie upatrzył torbę podróżną Rambiego. I jest komedia jak się w niej ułoży. Mieści się tylko głowa i tułów do połowy [SIZE=1](przyp. Filip jest dwukrotnie większy od Rambiego)[/SIZE] to tak jak wyrośnięte ze swojego łóżeczka dziecko. Ale Filip twardo się kładzie w tą torbę. Postawiłam na takim dywaniku więc te szkitle mu zwisają na dywanik. I wrzuciłam jakiś swój t-shirt którego już nie używam. Zadowolony bo ma się w co zakopać.[/quote]


Ja tez mam tutaj ubaw. Poniewaz jamniki w Holandii to rzadkosc, to wszyscy na mnie patrza, albo robiac duze oczy albo takie maslane z zachwytu. Na dodatek Lena umie chodzic bez smyczy przy nodze, co szokuje holendrow calkowice, poniewaz oni uwazaja ze to nie usluchane psy, majace wlasne zdanie. Natomiast noszenie po schodach ich nie dziwi za bardzo, patrzac na dlugosc leny i waskie schody. Ja nie mam z tym duzego problemu, poniewaz w domu Lena nie musi chodzic po schodach. jedynie czasami na wakacjach, jak nie ma windy, ja nosimy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...