Wet-siostra Posted February 1, 2010 Author Share Posted February 1, 2010 Możesz go "przegłodzić" ,być może przyzwyczaił się już do karmienia i najzwyczajniej w świecie nie chce mu się wysilać.Poobserwuj go,jeśli masz czas.Postaw mu miseczkę z ziarnem i patrz,czy dziobie.Możesz też delikatnie go zachęcić,stukając palcem w miskę z ziarnem jakbyś miała dziób i nim jadła.Być może gołąb zachęcony tym "przykładem" zacznie jeść.Jeśli nie będzie zainteresowany samodzielnym jedzeniem to będziesz musiała nadal go karmić.Możesz jednak zmniejszyć dawki by sprowokować ptaka do szukania pokarmu. Głodówka nie może trwać dłużej niż kilka dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 4, 2010 Author Share Posted February 4, 2010 I jak tam gołąb?Zaczął jeść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 Narazie nie je, ale nie przestałem go karmic , narazie daje mniej ,ale musze przestac karmic i zobacze co bedzie.Zaczal sam wyskakiwac z pudelka ,wiec chyba lepiej sie czuje i nie chodzi juz w kołko . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 4, 2010 Author Share Posted February 4, 2010 Spróbuj kilka dni nie karmić,postaw pojemnik z karmą,delikatnie zachęcaj by próbował jeść.Być może zgłodnieje i zacznie jeść.Czasem potrzebna jest taka terapia"szokowa"...Ale nie zawsze.Sama musisz wyczuć,jak postąpić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 5, 2010 Share Posted February 5, 2010 Dziekuje za odpowiedz, zrobił sie bardziej ruchliwy, co rano wyskakuje z pudla i sam pije wode bo ubywa w pojemniku, z jedzeniem przeglodze go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 5, 2010 Author Share Posted February 5, 2010 Skoro pije samodzielnie,to i jeść zacznie.Głodówka! ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Martwie ,sie drugi dzien nie je, kompletnie nie wiem o co chodzi, chwile jeszcze poczekam,ale temp ponizej zera nie chce go zaglodzic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 Ciekawa sprawa... W ogóle nie interesuje się jedzeniem?Nie podchodzi do miseczki? Rzeczywiście,zbyt długo głodny być nie może.Daj mu jeszcze dziś szansę,by sam próbował zjeść,próbuj tak jak pisałam-postukać palcem w ziarno.Jeśli nie zacznie jeść musisz go nakarmić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 Jak tam gołąb?Zaczął jeść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 14, 2010 Share Posted February 14, 2010 Od wczoraj przestałem go karmic, ale narazie nie widze ,zeby ubyło jedzenia . Czekam co bedzie dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 14, 2010 Author Share Posted February 14, 2010 Jestem ciekawa czy się przełamie...Dobrze by było.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 "Skurkowaniec" jeden nie je , nie wiem ile moge go glodzic ,zeby nie zazkodzilo to jego zdrowiu, ale wiecej niz 2 doby ja psychicznie nie wytrzymam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 15, 2010 Author Share Posted February 15, 2010 Do trzech dni nic mu nie powinno być... A próbowałeś go zachęcać?Stukać palcem w ziarno? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 To jest Gołąb Alicji po potrąceniu i po powrocie do zdrowia,który czeka na transport do Ciebie :( nie możemy nic znaleźć :( [IMG]http://www.dogomania.pl/[email protected][/IMG][IMG]http://i46.tinypic.com/1zgdxkk.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 15, 2010 Author Share Posted February 15, 2010 Kurcze,nie wiem,co zrobić...Słuchaj,ja wiem,że to nie jest najlepsze wyjście...Ale może dać go konduktorowi pociągu???W ten sposób,żywe bezpieczne i całe dotarły do mnie dwa ptaki:gołąb od Dody i papużka. Ładujesz ptaka w karton,robisz otwory do oddychania i dajesz konduktorowi jako przesyłkę konduktorską.Gołąb jedzie w przedziale,odbieram go na stacji... Co Ty na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 22, 2010 Author Share Posted February 22, 2010 Therion,jak sytuacja ze "Skubańcem"??? Zaczął jeść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Zaczął jeść , i zwiał , wiec chyba sie wykurował, normalnie latał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 Ha! A to niewdzięcznik... No cóż,poczuł się dobrze,więc poleciał szukać towarzystwa... Dobrze,że wyzdrowiał. Gratulacje! :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted February 28, 2010 Author Share Posted February 28, 2010 Justynko,co z tym transportem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted March 1, 2010 Share Posted March 1, 2010 Musze sie pochwalić , odniosłem sukces mój gołąb, nie tylko ,ze wykurował sie z kręciołka, to bardzo dobrze radzi sobie na wolności, dziś widziałem go podczas karmienia gołębi, wyglada na zdrowego .Już drugi raz uratowałem mu życie, mam nadzieje ,że juz długo,długo będzie zdrowy. Kurcze wzruszył mnie "skubaniec".Wet siostro dziekuje za rady i fajnie ,że jest ten wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted March 1, 2010 Author Share Posted March 1, 2010 Cieszę się,że się udało. :-) Ja też odniosłam kolejny sukces.Gołąb,którego adoptowałam z kręciołkiem,któremu weterynarz zalecał"humanitarną eutanazję" wyzdrowiał i dołączył do stada. Nie dziękuj,nie ma za co,cieszę się że mogłam pomóc. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted March 10, 2010 Author Share Posted March 10, 2010 Jak tam sprawa transportu??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted March 10, 2010 Author Share Posted March 10, 2010 I co z transportem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted March 12, 2010 Share Posted March 12, 2010 Moj kreciołek ma sie dobrze fruwa ze stadem , obzera sie ziarnem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted March 12, 2010 Author Share Posted March 12, 2010 Adoptowany przeze mnie gołąb tak samo,już wychodzi na dach. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.