malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='Kanzaj']Vetoryl ma podobno więcej skutków ubocznych... Gdzie ten Lysodren mozna dostać?... Czy z tego cholerstwa się jakoś wychodzi?...[/quote] no własnie wg mojego weta Mitotan ma więcej :niewiem: moja Pepa bierze vetoryl i znacznie lepiej się czuje, ale to nie jest do wyleczenia - do końca zycia leki i kontrolowanie stanu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='malawaszka']aaa przypomniało mi się, że artykuły o ZC, które przysłała mi Bura zostały napisane przez wetów z SGGW - Lek. wet. Anna Burdzińska i dr hab. Arkadiusz Orzechowski - więc może u nich spróbowac - to artykuły z 2005 roku[/quote] możesz mi je wrzucić mailem : [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] - please Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 posłane jakie Grek miał badania robione? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Z ZC się nie wychodzi, chyba, że masz go jako rezultat guza którego usuniesz chirurgicznie. Przeżywalność określa się na ok 3 do 7 lat. Tak mówią obserwacje ludzików z listy canine cushings na yahoo, głównie z usa ale też grecji, niemiec itd. Ale, jeśli wprowadzisz leczenie, i kontrolujesz chorobę, to pies może normalnie żyć. Vetoryl częściej stosuje się na zachodzie, mitotan lubi niszczyć nieodwracalnie nadnercza i wtedy musisz stosować do końca leczenie na Addisona, podobno łatwiejsze to niż kontrolowanie non stop poziomów kortyzolu. Na zachodzie część wetów daje uderzeniową dawkę mitotanu, a jak zniszczy on wystarczająco nadnercza, to potem podają fludrokortyzol i prednizon, lecząc jak addisona właśnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Jesuuu... to wszystko brzmi strasznie... Grek ma ok. 13 lat, od zawsze miał słabą wątrobę, ale od kilku miesięcy próby wątrobowe gwałtownie rosną... Wszelkie zauwazalne kłopoty zdrowotne zaczęły się 2,5 roku temu po kastracji. Ogólnie jest w dobrej kondycji. Ostatnio zaniepokoiły mnie luźnawe, jasne koopy. Badan miał całe mnóstwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='Kanzaj'] Badan miał całe mnóstwo...[/quote] ale na jakiej podstawie postawiono diagnozę że to Cushing? robili test hamowania niskimi dawkami dexamethasonu? bo ACTH pewnie nie ja też miałam ataki paniki i zawroty głowy jak zaczynałam czytać o ZC :lol: ale nie taki diabeł straszny jak już się widzi poprawę - zwłaszcza u starego psa i nagle on zaczyna biegać :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='malawaszka']ale na jakiej podstawie postawiono diagnozę że to Cushing? robili test hamowania niskimi dawkami dexamethasonu? bo ACTH pewnie nie ja też miałam ataki paniki i zawroty głowy jak zaczynałam czytać o ZC :lol: ale nie taki diabeł straszny jak już się widzi poprawę - zwłaszcza u starego psa i nagle on zaczyna biegać :loveu:[/quote] Grek miał robiony test na kortyzol, nie pamietam jak on się fachowo nazywa... Mam w dom cały zwierzyniec, ale Grek to moje oczko w głowie...(avatarek) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Nie zamartwiaj się, często psy żyją z tym niezdiagnozowanym, i jakoś sobie dają radę. Jak już macie dioagnozę, to najważniejsze... Moja najprawdopodobniej ma to od lat, a teraz czekam na wyniki badań... Do poniedziałku jakoś muszę wytrzymać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='Bura']Nie zamartwiaj się, często psy żyją z tym niezdiagnozowanym, i jakoś sobie dają radę. Jak już macie dioagnozę, to najważniejsze... Moja najprawdopodobniej ma to od lat, a teraz czekam na wyniki badań... Do poniedziałku jakoś muszę wytrzymać.[/quote] My też czekaliśmy na wyniki od piątku... A przedtem prawdopodobnie choroba rozwijała się od kilku miesięcy, bo od jesieni wyniki badan bardzo się pogarszaly, szczegolnie proby watrobowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia_r Posted March 23, 2009 Author Share Posted March 23, 2009 Kanzaj, Sarunia w Twoim podpisie już nie zyje ['] Tak, jak dziewczyny już pisały z cushingiem da się żyć (trzeba żyć). Dowiedz się od lekarzy jakiego typu macie cushinga a wtedy lekarz dostosuje najlepszy lek. Będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='kasia_r']Kanzaj, Sarunia w Twoim podpisie już nie zyje ['] Tak, jak dziewczyny już pisały z cushingiem da się żyć (trzeba żyć). Dowiedz się od lekarzy jakiego typu macie cushinga a wtedy lekarz dostosuje najlepszy lek. Będzie dobrze![/quote] Dzięki za pocieszenie. Trzymajcie kciuki - proszę. Nasza wetka mówi o Lysodrenie, ale skonsultujemy się jeszcze z kimś. [SIZE=1]O Saruni oczywiście wiem...[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekEdyta Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 Czesc wszystkim, my podajemy naszemu Felkowi Lysodren i uważam że działa on na niego rewelacyjnie. Przestał pic hektolitry wody, sika normalnie jak zupełnie zdrowy pies, brzuch już nie jest taki nadmuchany i nawet można wyczuc żebra :roll: a to taki grubasek trochę, włoski odrastają i ogólnie jest super. Jeżeli chodzi o skutki uboczne podczas leczenia to był taki jeden dzień, gdy Felek wymiotował, nie chciał pic ani jeśc ale dostał ENCORTON - lek "antidotum" i po paru godzinach doszedł do siebie. Teraz jest nprawdę z nim świetnie, w nocy już normalnie oddycha, nie sapie i nie dyszy jak jeszcze 3 tyg temu. A czy u Waszych piesków z ZC występowały jakieś problemy z tylnymi łapami? Tzn. czy nie zauważyliście czy nie są jakieś jakby słabsze, jakieś lekkie problemy z podniesieniem się? A co do dostępności Lysodrenu na naszym rynku (my akurat mieszkamy na południowym wschodzie Polski w niewielkim mieście - 25 tys. mieszkańców) to pojawiają się spore problemy. Więc naprawdę powodzenia życzę w dostaniu tego super leku. Pozdrawiamy, Edyta, Arek i Feliks Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [quote name='ArekEdyta'] A czy u Waszych piesków z ZC występowały jakieś problemy z tylnymi łapami? Tzn. czy nie zauważyliście czy nie są jakieś jakby słabsze, jakieś lekkie problemy z podniesieniem się? [/quote] moja Pepa ma ogólnie słabe łapy - zaniki mięśni i czasem się potyka, jak jej wycieram łapy np po spacerze i podniosę jedną tylnią to druga zaczyna drżeć - ale teraz jest znacznie lepiej niż było - biega za kotem całymi dniami starucha jedna :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [quote name='ArekEdyta']Witam.Tu AREK:):) My na wage psa 22kg Podawalismy 2X tab 500mg(lysodren). Po 6 dniach piesek przestał pic tyle wody i sikac. W 7 dniu pieska troszeczke przymuliło:):) podalismy mu ENCORTON. Od tamtej pory mineło ok 2 tygodnie Piesek dostaje 2 tab. na tydzien. Poniedziałek ,czwartek. Lek podawac rano by obserwowac jego zachowanie (psa):):) Najlepiej podac z czyms tłustym (podobno lepiej sie wchłania) Dostał tez leki(homeopatyczne na watrobe,serce,odpornosc). Nie zaszkodzą a moze pomogą. Z lekiem było ciezko.Znalazłem jakiegos faceta w necie umowiłem sie z nim. Wczesniej poczytałem jak to wyglada jakie opakowanie i takie tam.(by nie zrobił mi wała) Facet miał to na sztuki 12 zł tab 500mg. Ostatnio znowu go odwiedzilem bo dokupiłem 10 sztuk.(Facet mieszka w Lublinie) Są w polsce firmy ktore sprzedaja mozna powiedziec na czarno ten lek.Ale cenią sobie ok 22zł za sztuke. Drogo jak cholera.Sprawdzałem na stronie producenta to kosztuje oj kosztuje. [url=http://www.canadapharmacy.com/products/lysodren_mitotane.cfm]Order Lysodren[/quote] Jestem na etapie przetrząsania znajomych w sąsiednich krajach, bo w Polsce nie udało mi się nigdzie znaleźć tego leku od ręki. Jest możliwość legalnego ściągnięcia, ale trwa to parę tygodni... Czy to lubelskie źródło jest w 100% pewne? Moglibyście podać namiar na priva? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekEdyta Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 Witam.Tu AREK:):) My na wage psa 22kg Podawalismy 2X tab 500mg(lysodren). Po 6 dniach piesek przestał pic tyle wody i sikac. W 7 dniu pieska troszeczke przymuliło:):) podalismy mu ENCORTON. Od tamtej pory mineło ok 2 tygodnie Piesek dostaje 2 tab. na tydzien. Poniedziałek ,czwartek. Lek podawac rano by obserwowac jego zachowanie (psa):):) Najlepiej podac z czyms tłustym (podobno lepiej sie wchłania) Dostał tez leki(homeopatyczne na watrobe,serce,odpornosc). Nie zaszkodzą a moze pomogą. Z lekiem było ciezko.Znalazłem jakiegos faceta w necie umowiłem sie z nim. Wczesniej poczytałem jak to wyglada jakie opakowanie i takie tam.(by nie zrobił mi wała) Facet miał to na sztuki 12 zł tab 500mg. Ostatnio znowu go odwiedzilem bo dokupiłem 10 sztuk.(Facet mieszka w Lublinie) Są w polsce firmy ktore sprzedaja mozna powiedziec na czarno ten lek.Ale cenią sobie ok 22zł za sztuke. Drogo jak cholera.Sprawdzałem na stronie producenta to kosztuje oj kosztuje. [url=http://www.canadapharmacy.com/products/lysodren_mitotane.cfm]Order Lysodren Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [quote name='Kanzaj']Jestem na etapie przetrząsania znajomych w sąsiednich krajach, bo w Polsce nie udało mi się nigdzie znaleźć tego leku od ręki. Jest możliwość legalnego ściągnięcia, ale trwa to parę tygodni... Czy to lubelskie źródło jest w 100% pewne? Moglibyście podać namiar na priva?[/quote] napiszcie pw do Amigi - nick AMIGA - jej psiak brał Mitotan i kupowała go u weta w Krakowie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [quote name='malawaszka']napiszcie pw do Amigi - nick AMIGA - jej psiak brał Mitotan i kupowała go u weta w Krakowie[/quote] juz pisze. Dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia_r Posted March 27, 2009 Author Share Posted March 27, 2009 Kanzaj, wczoraj byłam w lecznicy pogadać o cushingu. Pytałam o leki, różnice, za i przeciw. Dowiedziałam się, że vetoryl jest nowocześniejszym i lepszym lekiem, niż Lisodrem. Oczywiście ma skutki uboczne, tak jak wszystkie leki na rynku. A producent ma obowiązek o wszystkim napisać w rozpisce. Tak samo zabójcza może być aspiryna, czy paracetamol :lol: Poza tym ten drugi lek niszczy narząd, i nigdy nie masz pewności co jeszcze narobił w organiźmie. Moja lekarka leczy cushinga, a nie jak inni rozwala chory narząd, doprowadzając do adisona, czyli następnej choroby. Nie musisz także podawać psu non stop vetorylu. Jest na tyle skuteczny, żeby mógł być stosowany w seriach. A co za tyn idzie, wydajesz mniej pieniędzy. Mój Kret jest leciwy. Stosujemy serie vetorylu, obserwujemy jego zachowanie i co jakiś czas robimy badania kontrolne. Radzi sobie nieźle. A dodam, że Kret ma od zawsze chorą pikawę i w nienajlepszym stanie narządy wewnętrzne (znalazłam go na dzikim wysypisku śmieci, przy Wiśle w stanie śmierci głodowej - już trawił własne organy) acha, stosujemy jeszcze dietę. Kanzaj, popytaj, zrób rekonesans. Wybierz najlepszy sposób leczenia. Napewno wiest wiele za i przeciw i to dotyczy każdego leku. My na szczęście nie musieliśmy ganiać po różnych leznicach, żeby dowiedzieć się co i jak z naszym psem. A zaproponowana forma leczenia w naszym przypadku sprawdziła się. Kret jeszcze sobie żyje, ma nową młodą koleżankę, z którą stary pierdziel musi się bawić. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 27, 2009 Share Posted March 27, 2009 [quote name='kasia_r'] Poza tym ten drugi lek niszczy narząd, i nigdy nie masz pewności co jeszcze narobił w organiźmie. Moja lekarka leczy cushinga, a nie jak inni rozwala chory narząd, doprowadzając do adisona, czyli następnej choroby. [/quote] o to to własnie - tego mi brakowało :lol: mój wet własnie tak samo woli postępować, z tym, że on ma jeszcze taką zasadę, że lepiej stopniowo obniżać dawkę leku i podawać potem stale minimalną niż seriami bo to ma wpływ na ciśnienie i woli unikać skoków ciśnienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia_r Posted March 27, 2009 Author Share Posted March 27, 2009 [quote name='malawaszka']o to to własnie - tego mi brakowało :lol: mój wet własnie tak samo woli postępować, z tym, że on ma jeszcze taką zasadę, że lepiej stopniowo obniżać dawkę leku i podawać potem stale minimalną niż seriami bo to ma wpływ na ciśnienie i woli unikać skoków ciśnienia[/quote] A mój Kret dostaje non stop leki na serduszko i ciśnienie. Odstawiamy to tylko na czas brania Vetorylu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 27, 2009 Share Posted March 27, 2009 no Pepa dostaje na ciśnienie enarenal - cały czas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasia_r Posted March 27, 2009 Author Share Posted March 27, 2009 [quote name='malawaszka']no Pepa dostaje na ciśnienie enarenal - cały czas[/quote] Kret też ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekEdyta Posted March 27, 2009 Share Posted March 27, 2009 Witam. Nie mam ostatnio czasu na netka. Praca. I jeszcze jakos wolno mi to chodzi (net). By sie zalogowac na forum kilka minut musze czekac:):):). Kontaktowałem sie z kolesiem w sprawie MITOTANU. Jak cos kazał podac adresik. Podaje na forum wiec jak ktos chce niech pisze. Ma jeszcze tylko na dzien dzisiejszy dwa opakowania po 500mg jedna tabletka. Mowił ze to jeszcze stare ceny Ostatnie zapasy. bedzie sprzedawał po 20zł tab. Tłumaczy ze dolar był po 2.05 a teraz 3,5zł.Ale mniejsza z tym Podaje adresik bo brak mi czasu. Moge tylko powiedziec ze ten jego MITOTAN to MITOTAN:):):) Gosc nie kantuje. Pozdro Arek adres [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 27, 2009 Share Posted March 27, 2009 Kochani, dziękujemy za pomoc i wsparcie:) Od kilku dni nic innego nie robię (oprócz tego, co muszę), tylko szukam informacji o Cushingu, Lysodrenie, Vetorylu... Mamy Lysodren. Zaczynamy od jutra. Bardzo, bardzo się boję... Trzymajcie kciuki za Greka - to najfantastyczniejszy facet pod słońcem:) Wszystkie uwagi, wskazowki itp. mile widzimy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 27, 2009 Share Posted March 27, 2009 trzymam za Was :kciuki: ehhh chciałabym w ogóle nie wiedzieć NIC o tej chorobie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.