ArekEdyta Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 U naszego Felka AP, ALAT i ASPAT był kosmicznie podwyższony, nawet dziesięciokrotnie, cholesterol podwyższony, poza tym morfologia niezła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 u Pepy też wątrobowe podwyższone, sporo, ale nie jakoś kosmicznie, reszta też OK, nerkowe krew OK, ale w moczu już coś było nie tak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 my tez nie robiliśmy ACTH, LDDS wystarcza do zdiagnozowania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 Moja laska ma AST, ALT coraz gorszy mimo wątrobowych leków, AP pod niebiosa, plus wbc na granicy normy... Planuję test LDDS na przyszły tydzień bo u nas nie ma możliwości wykonania testu stymulacji acth... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 [quote name='malawaszka']my tez nie robiliśmy ACTH, LDDS wystarcza do zdiagnozowania[/quote] Czy Twój pies dostaje Vetoryl?? Czy Mitotan?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 13, 2009 Share Posted March 13, 2009 vetoryl - mój wet nie stosuje już mitotanu, twierdzi, że vetoryl jest lepszy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 14, 2009 Share Posted March 14, 2009 No, mitotan nieodwracalnie niszczy nadnercza, ale dlatego nie stosuje się go już do końca życia tylko do ustabilizowania wyników... A ile płacisz za vetoryl?? Zapewne mnie cena zabije, ale co tam, zapytam :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 no łasnie czy aby na pewno mitotan nieodwracalnie niszczy? AMIGA podawała go swojemu psiakowi i po odstawieniu objawy wracają... więc nie wiem jak to jest z tym lekiem, a za vetoryl płacę ok 180-190 zł/opakowanie 30 sztuk 60mg - to u weta, który nie zarabia na tym leku bo chyba ma wyrzuty sumienia bo zanim inny wet zdiagnozował moją Pepę na ZC to ten wet leczył na wątrobę :roll: a jak kiedyś kupiłam normalnie u weta, który nam leczy ten ZC to kosztowało 10 zł/tabletke :shock: zamotane to deczko ale tak własnie mamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 Według literatury jeśli dobrana jest odpowiednia dawka to tak. A nie proponowali Wam leczenia czymś innym?? Selegiliną?? Ketokonazolem?? Wychodzi znacznie taniej, tylko pytanie którą wersję macie, nadnerczową czy przysadkową... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 mój wet leczy tylko vetorylem bo uważa ten lek za najbezpieczniejszy, o tym na s nic nie mówił, ketokonazol - za dużo spustoszenia w organizmie, teraz jak Pepa dostaje po pół dawki dziennie to nie wychodzi mnie tak drogo bo 90 zł/mies więc jakoś daje się przeżyć, a powinna już dostawać jeszcze o pół mniejszą dawkę, więc jeszcze taniej, ale wróciłam jeszcze do 30 mg bo wrócił chorobliwy apetyt i picie - u Pepy z tego co pamiętam jest nadnerczowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 No cóż, u nas, jeśli to Cushing, to wyjdzie "deko" drożej, bo będzie brała 120 mg dziennie. Selegilina jest używana w tej przysadkowej postaci, mam fajny artykuł o dziwo po polsku na ten temat :) Selegilina jest też używana w leczeniu u psów demencji i depresji... Zupełny brak efektów ubocznych, ale działa tylko na przysadkową postać. A ponoć 90% przypadków u psów to właśnie przysadkowa postać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 kurcze ja tak na 100% nie jestem pewna tej postaci u nas, ale raczej nadnerczowa bo już na USG dr Atamaniuk zobaczył że nadnercza u Pepy są dużo za duże... możesz mi podesłać ten artykuł? [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 [quote name='malawaszka']kurcze ja tak na 100% nie jestem pewna tej postaci u nas, ale raczej nadnerczowa bo już na USG dr Atamaniuk zobaczył że nadnercza u Pepy są dużo za duże... możesz mi podesłać ten artykuł? [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/quote] Ale czy widział guzy nadnerczy? Wyniki wskazują na to, jaka to postać. Same nadnercza mogą być powiększone przez ciągłą stymulację przez przysadkę... Poczytaj w artykule, tam napisane jakie wyniki na cowskazują i porównaj sobie... Podeślę Ci też to co ma Laboklin w swoich materiałach na ten temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 nie nie - guzów widać nie było, tylko, że są mocno przerośnięte, a po wynikach własnie wet mówił, że nadnerczowa postać - sprawdziłam bo pisałam to tutaj na świeżo po badaniu dzięki za maila - porównałam wyniki z opisanym w art interpretacją i pasuje że Pepa ma własnie nadnerczowy - cóż - moja panna w każdym calu wyjątkowa ;) artykuły bardzo fajne - co prawda z 2005 roku więc wtedy leczyło isę tylko mitotanem, a vetoryl dopiero pojawił się w Anglii, ale ogólny opis choroby b. fajny - przydałoby się porozsyłać po lecznicach :roll: bo tu piszą, że objawy bardzo specyficzne i jasno wskazujące że to ZC, a wcale nie było mi łatwo znaleźć w mojej okolicy weta z doświadczeniem w leczeniu ZC :shake: wszyscy mówią, że to baaaardzo rzadka choroba, a oni po prostu nie potrafią jej rozpoznawać :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekEdyta Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 Witam Was, mam wielką prośbę do Burej, możesz mi też podesłać na maila ten artykuł, z chęcią bym poczytała bo my Felka leczymy właśnie mitotanem - [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] . Jest już lepiej - brzuch robi się normalniejszy i najważniejsze spadło picie wody i siusianie, będziemy teraz stosować leczenie podtrzymujące przez jakiś czas. No i zobaczymy. Pozdrawiamy, Edyta, Arek i Feliks Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 Artykuły wysłane... Niech mi tylko ktoś powie, jak mam badać na atypical Cushings... Wiem co mam badać (estradiol, 17 OHP, i kortyzol) tylko czy ma być same baseline czy też po hamowaniu??? Chyba muszę zapodać do dr Dodds.... tylko czy ona nie jest znowu w Europie??? O, losie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 takich rzeczy to Ci nie powiem :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 15, 2009 Share Posted March 15, 2009 [quote name='malawaszka']takich rzeczy to Ci nie powiem :shake:[/quote] Hm, to może kiedyś mogłabyś zapytać swojego weta?? Ja ze swojej strony podzwonię i spróbujemy się dowiedzieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 16, 2009 Share Posted March 16, 2009 No to bomba... W tym zasranym Rzeszowie nie da się wykonać większości rzeczy... Nie da się zrobić 17OHP, na wyniki kortyzolu będę czekać półtora tygodnia... Kosmos normalnie jakiś... Czy gdzieś w Krakowie można zrobić te badania? Błagam dowiedzcie się, bo tutaj to doooopa a nie miasto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 16, 2009 Share Posted March 16, 2009 musiałabyś podzwonić po wetach w Krk - ogólnie to wszędzie jest problem z takimi bardziej wyspecjalizowanymi badaniami (no - poza dużymi ośrodkami akademickimi) bo przeważnie są drogie więc weci nawet ich nie proponują... a o Lublinie nie myslałaś? tam uczelnia wet to może jest jakaś porządna klinika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 No, to my już po LDDST, mamy wyniki estradiolu, a na resztę czekamy, ba, do przyszłego poniedziałku. Oby wreszcie się okazało, co ma moja suka :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 U mojego Greka właśnie zdiagnozowano Cushinga... Lekarka twierdzi, że nigdzie nie ma leku o nazwie LYSODREN - czy ktoś wie gdzie można go dostać i jaka jest jego skuteczność? Kto z wetów np. w W-wie ma najlepsze doświadczenie w leczeniu? HELP!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='Kanzaj']U mojego Greka właśnie zdiagnozowano Cushinga... Lekarka twierdzi, że nigdzie nie ma leku o nazwie LYSODREN - czy ktoś wie gdzie można go dostać i jaka jest jego skuteczność? Kto z wetów np. w W-wie ma najlepsze doświadczenie w leczeniu? HELP!!![/quote] Lysodren to Mitotan - jest słabo dostępny, ale bez przesady, że aż niedostępny :shake: no i jest jeszcze jeden lek na ZC - Vetoryl - nowszy, wg mojego weta lepszy i bezpieczniejszy, ale każdy wet, jak już zna się na cushingu to ma swoj sposób leczenia no i współczuję diagnozy :shake: o wetach w Wawie nic nie wiem - jak szukałam u mnie to po prostu dzwoniłam po lecznicach i pytałam czy mają doświadczenie z tą chorobą :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='malawaszka']Lysodren to Mitotan - jest słabo dostępny, ale bez przesady, że aż niedostępny :shake: no i jest jeszcze jeden lek na ZC - Vetoryl - nowszy, wg mojego weta lepszy i bezpieczniejszy, ale każdy wet, jak już zna się na cushingu to ma swoj sposób leczenia no i współczuję diagnozy :shake: o wetach w Wawie nic nie wiem - jak szukałam u mnie to po prostu dzwoniłam po lecznicach i pytałam czy mają doświadczenie z tą chorobą :roll:[/quote] Vetoryl ma podobno więcej skutków ubocznych... Gdzie ten Lysodren mozna dostać?... Czy z tego cholerstwa się jakoś wychodzi?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 aaa przypomniało mi się, że artykuły o ZC, które przysłała mi Bura zostały napisane przez wetów z SGGW - Lek. wet. Anna Burdzińska i dr hab. Arkadiusz Orzechowski - więc może u nich spróbowac - to artykuły z 2005 roku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.