Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

[quote name='bmj']I jeszcze jedno, wiem ze to nie jest watek na ten temat, ale moze orentujecie sie, Miłe Panie, jak to jest z guzami? Bo trzecia z moich suczek - Daria, ma ich duzo, kilka zostało usuniętych, ale wciąz pojawiaja sie nowe, no i weci nie sa zgodni, co do tego czy je usuwac, czy nie. Jeden twierdzi, ze koniecznie i wszystkie, dopoki sa małe, a drugi że tylko gdy zaczna rosnąć...[/quote]


Z guzami to też wielki problem i co weterynarz, to inne podejście.
Mojej suni starowince pojawiły się na listwie mlecznej guzki. Była operacja, wycinanie itd. Zupełnie niepotrzebnie, bo można było zrobić punkcje / wycinek (czy jak to się nazywa) i zobaczyć czy to coś poważnego.
U mojego Kreta z Cushingiem tez pojawiły się guzki. Badanie już mamy za sobą, nie jest tragicznie, tzn rak, ale obserwujemy i póki co nie wycinamy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bmj']
Czyli vetoryl obniża cisnienie, bo nie rozumiem?I czy psy z Cushingiem maja problemy z cisnieniem?[/quote]

ja zrozumiałam to tak, że zbyt duży poziom kolrtyzolu (czyli zesp Cushinga) powoduje podniesienie ciśnienia - ale mój wet podaje oprócz vetorylu też enarenal - czyli lek na nadciśnienie, czyli wychodziłoby na to, że sam vetoryl ciśnienia nie obniża - on mi to nawet fajnie rozrysował jak to z tym ciśnieniem było, ale zapomniałam bo wtedy sama byłam mocno przerazona tą chorobą :oops:

Link to comment
Share on other sites

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że wątek ruszył jakoś (co w zasadzie nie cieszy mnie bo to oznacza kolejne chore psiaki).

Co do Vetorylu to mój pies po nim nie przytył, a nawet schudł nieco na początku przyjmowania. W ogóle nie słyszałam o dawce 15 mg, moja suczka bierze 30 mg od długiego czasu i widzę, że ma się dobrze. Na kilka dni byłam zmuszona jej odstawić lek (nie było tej dawki w 2 hurtowniach) i objawy znów się nasilły ( piła jak smok i sikała, jakby zamiast tułowia miała baniak na płyny...). Teraz znów przyjmuje Vetoryl i widzę, że sprawia jej to ulgę.

Bmj, moja suczka oprócz Cushinga ma również te nieszczęsne guzy i też spotkałam się już z kilkoma opiniami od wetów. Ostatecznie chyba jej tego ruszać nie będę (ma już 13 lat). Uszka też ma łysawe. W ogóle wygląda jak suczka z jakiegoś zabiedzonego schronu w dodatku w zaawansowanej ciąży (tak ludzie mówią jak ją widzą)...Bo łysa, bo guzy, bo duży brzuszek od Cushinga... Ale tak jak pisałaś, że masz sunię jamnikowatą (ja mam w typie jamnika) to jednak utwierdzam się w przekonaniu, że to choroba jamników, sznaucerów i boksiów (albo psów w typie tych ras)

Link to comment
Share on other sites

Mojej się nie zmniejszył. Apetyt ma ostatnio nawet większy niż zwykle, ale to może dlatego, że przygarnęłam drugiego psa i myśli, że to konkurencja :) Ogólnie to ma sie dobrze, tyle, że widać, że to starowinka, I łapki jej się chwieją jak chodzi. A co do dzielenia Vetorylu to podziwiam, ja go dzielic nie umiem, wszystko mi się by wysypało:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_r']Z guzami to też wielki problem i co weterynarz, to inne podejście.
(...)
U mojego Kreta z Cushingiem tez pojawiły się guzki. Badanie już mamy za sobą, nie jest tragicznie, tzn rak, ale obserwujemy i póki co nie wycinamy.[/quote]
Jak to - rak?Rozumiem, że niezłosliwy?

Link to comment
Share on other sites

Generalnie vetoryl podaje się seriami? Podajemy lek, odstawiamy, robimy badania kontrolne i jeśli jest lepiej, to wstrzymujemy kurację, aż do pogorszenia stanu? I tak przez całe życie? Mi wet jakoś tak to tłumaczył, że kilkumiesięczne leczenie może załatwić sprawę, bo vetoryl niszczy nadnercza i przestaja one produkować ten hormon...nie jestem pewna, czy dobrze to zrozumialam...

Link to comment
Share on other sites

Bmj, moj wet kazał podawać lek ciągle. Poza tym tak jak pisałam zmuszona byłam z braku tej dawki w hurtowni odstawić na kilka dni lek i objawy wróciły zaraz na trzeci dzień.

Ludmiła, jest polski odpowiednik Vetorylu, znacznie tańszy. Zapytaj w lecznicy bo ja nie pamiętam nazwy tego specyfiku.

Link to comment
Share on other sites

O tym tańszym leku mówił mi weterynarz gdy rozpoznano u Figi Cushinga. Pytał co wybieramy i sugerował, że lepszy jest Vetoryl bo mniej demoluje organizm, daje mniej skutków ubocznych i że na takiej wielkości psa to nie będą aż takie straszne koszty. No ale Vetoryl jest drogi i pewnie za sprowadzanie tego leku lecznica inkasuje więcej...Zapytam w lecznicy jak on się dokładnie nazywa...

Link to comment
Share on other sites

Witam prawdopododnie odpowiednikiem jest KETOKONAZOL jest to lek przeciwgrzybiczny, ale ma szerokie dzialanie i nie jest skuteczny jak VETORYL dzis zaplacilam za VETORYL 60mg 210zl jest to cena hurtowa i starczy mi go na 15 dni podajemy 120mg na dobe a potrzebujemy 240 Moja Sara oprocz tych wszystkich obiawow o ktorych pisalyszcie ma jeszcze okropne rany na karku a teraz poszlo dalej na grzbiet i na uszy i na mordke Znalazlam wczoraj w necie lek do smarowania ran o nazwie DIPROSALIC ,nie wiem co to jest ,moze kto juz stosowal. Mam recepte ,dzisiaj kupie i zobaczymy

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich na forum. Dopadła prawdopodobnie i naszego pieska ta choroba. Czytamy czytamy w necie na temat tej choroby (trafilismy tutaj).Dzisiaj własnie jestesmy w trakcie (testu hamowania deksametyzonem) Nasz piesek od grudnia duzo pił wody. Wet.w naszym miasteczku nic nie poradził. powiedział ze to raczej przez swieta i cos musiał slonego zjesc dlatego pije. Robilismy badanie moczu i krwi. wszystko wyszło prawie ok. Ale piesek dalej pił i sikał.W styczniu ok 20 znowu badania i bez zmian. Robione były tez badania poziomu hormonow tarczycy (wyszla niedoczynność). I dostał tabletki na tarczyce. Ale nic to nie zmieniło. Jak pił tak pije i sika. W piatek w innym miescie (Zamość) zrobilismy ponowne badania krwi i moczu w labolatorium dla psow. Wyszlo zupełnie inaczej. Waga moczu i wszystko inne tez sie zmieniło. Pan wet. stwierdził ZC.I tu mamy lipe:-( Nie wiemy jak to bedzie z naszym psiakiem. dzisiaj robimy test hamowania. O 14h jedziemy podaz drugi na pobieranie krwi.A potem o 18. tylko co dadza nam te wyniki????????????????????????? Trzeba na nie czekac ok dwa tygodzie (wysyłka do niemiec).A Piesek sie meczy pije sika sapie. Moze ktos nam doradzi czy podawac ten vetoryl przed dostaniem wynikow (by psiak sie nie meczył) czy czekac dwa tygodnie.Pan wet. powiedział nam ze lepiej by było (kupic załatwic lub inne sposoby) lek o nazwie Lysodren(ludzki lek). Było by taniej i ten lek lepiej działa jak vetoryl.Czekamy na jakies rady podpowiedzi pocieszenia.A moze ktos wie gdzie kupic ten LYSODREN.

Link to comment
Share on other sites

nie podawałabym leku bez wyników badań :shake: a co jak się okaże, że to jedna nie to? to jest silny lek, a ten Lysodren to Mitotan - też stosowany na ZC - starszy lek, nie wiem jak z dostępnością, ale ja słyszałam że jest droższy - chyba, że ludzki odpowiednik jest tańszy - tego nie wiem... Mitotan podaje swojemu psiakowi AMIGA - możesz do niej na pw napisać

Link to comment
Share on other sites

Malawaszka ma rację, lepiej nie podawać nic na własną rękę bo można źle dobrać dawkę lub psu zaszkodzić.

Ludmiła, kurczę a może można mniejszą dawkę psu podawać? Ja mam psa w typie jamnika podaję 30 mg, Malawaszka też ma psa raczej małego ale pewnie większego od Figi i podaje 15 mg, więc ja myślę, że 240 mg na bokserkę to dużo za dużo... W końcu bokser to nie bernardyn... Sama nie wiem, a może to tylko tak na początek? Ja na wszystkie ranki u moich psów stosuję maść Tribiotyc, jest dostępna bez recepty w aptekach, kosztuje mało ale ma w sobie antybiotyki. Ładnie się Figa zawsze goi (ma te guzy i czasem jej się obetrze któryś niestety).

Link to comment
Share on other sites

Hmmmm. nie wiemy co mamy robic............Bylismy o 14 godzinie na pobieraniu krwi. jedziemy jeszcze raz o 18. Z tymi lekami chce zapytac na zapas by było latwiej nam je zdobyć. Tylko znowu zaczynamy watpic w wiedze naszego nowego wet. On porobił badania on robi test hamowania. Był pewny ze jak sie dowiemy ile bedzie kosztowal lek to zrezygnujemy i bedzie miał nas z głowy. Nie mowie ze sie nie zna (mam nadzieje ze wie co robi) tylko gdy zapytałem o podawnie lekow i ktory lepszy LYSODREN czy VETORYL (widze u niego wachania)Gdy zapytałem jak wyjdzie ze to ZC czy bedzie wiedział jak go podawac. Odpowiedz była ''przeczytam w internecie do tego czasu kiedy beda wyniki badania'' Ja moge czekac na wyniki tylko nie moge patrzec jak piesek sie meczy(Pije wode i pije a za chwile sika) Czy jest jakis sposob by mu pomoc do czasu pojawienia sie wynikow. Na wyniki moze bedzie trzeba czekac dwa tygodnie. Moze ktos ma jakies domowe sposoby na zahamowanie tego sikania, nie pił by wtedy tyle wody. Nie zabiore mu wody bo pic musi by sie nie odwodnił.Chce dodac ze nie ma zadnych zmian skornych a siersc ma taka jak miał. Prosze o odpowiedz podpowiedz . Jesli to nie ta choroba to jaka? nie jestem wet. bym wiedział.Pasuje mi jeszcze moczowka prosta ale to wyczytałem w necie

Link to comment
Share on other sites

nie wiem nic o moczówce prostej... ale dopóki nie przyjdą wyniki badań chyba nic nie można zrobić dla psiaka - czy on tak od dawna z tym piciem i sikaniem? czy to sie nagle pojawiło? czy ma nadwagę? czy ma charakterystyczny dla ZC obwisły brzuch - taki napęczniały? może masz jego zdjęcie gdzie widać sylwetkę?

Link to comment
Share on other sites

Teraz zostało czekac na wyniki. Krew pojechała do Niemiec. Odpowiedz nawet w ciągu 2 tygodni.Lecz moze napiszą maila co i jak po kilku dniach.Fotki przesle jutro jutro je tez zrobie (co do fotek moze ktos mi doradzi jak je tu zamiescic na forum) Objawy jakie ma piesek to jak wczesniej pisałem duzo duzo pije wody no i sika.Ma napecznialy brzuch,głosno sapie i sie chyba meczy.Zaczeło sie to w grudniu 2008 ok 15go. Pierwsze co wet. zaproponował pierwszy WET. to karma odchudzajaca.Bo naprawde piesek zrobił sie szeroki.Ale szeroki był naprawde od kilku dni no moze tydzien. Wazy tyle co wczesniej 21kg.(mimo to jest szeroki i napiety jak balonik).Wet.mysle ze teraz na dobrego trafilem polecil mi lek Vetoryl 60 cena ok 280 30 tabletek.Ale powiedział ze tym wetorylem pieska bedzie trzeba dlugo leczyc i choroba moze trwac wiecznie do konca dni.Ale moze tez ustapic.I miałem juz sie na niego zgodzic(bo to moj kochany psiak) zrbie dla niego wszystko by lepiej sie miał.WET wymienił tez inny lek(ludzki) ktory został wycofany z polski.........LYSODREN.No i tu same problemy z jego zdobyciem.legalnie raczej nie mozliwe.Apteka moze go sprowadzic na recepte ale musi byc zaswiadczenie o przewlekłej chorobie.Malo tego zezwolenie od ministra by lek legalnie sprowadzic do polski(powaznie pisze dowiedzialem sie tego przez tel ktory znalazlem w necie.Firma zajmuje sie sprowadzaniem lekow) Na czarno Mozna go kupic na sztuki tabletka jedna 21pln(sprowadzaja z Canady) dzwoniłem dzisiaj cena aktualna.Szukałem tego leku wszedzie na forach w necie Dzwoniłem po znajomych ktorzy maja aptekę.I nic. Ale trafiłem przez przypadek(gdzies tam w Polsce pewnemu dziadkowi zostało 4 paczki tego leku.Cena w aptece tego LYSODRENU nawet jak by był to od 1800 do 2500 za 100 tabletek 500mg. Trafiłem troche taniej. Dziadek chce 1050 od paczki. Jak wezme 4 to po 900.Nie bede sie rozpisywał i zanudzał tylko jak komus trzeba ten lek to jest 4 paczki no 3 bo jedna musze wziac .Wet pocieszył mnie tylko ze wlasnie ten lek juz po 10 -15 dniach daje efekty a nawet choroba calkiem zanika.i od czasu do czasu robi sie badania. Jedna tabletke mozna podzielic na 8 czesci(dawka dla psa 20kg) wiec wydatek jest(ale wychodzi bardziej ekonomicznie.) A reszte mozna odsprzedac potrzebujacym (pieskom) Mam obawe co do dobrania tego leku do wagi mojego pieska i dzielenia tego na czesci.Chyba ze ktos na forum ma sposob jak to wyliczyc(sprawdzony)Pozdrawiam milosnikow pieskow ide spac.

Link to comment
Share on other sites

nie zgodzę się z tym, że choroba ta może całkowicie ustąpić - to nie jest możliwe - no chyba, żeby zastosować chirurgiczne usunięcie nadnerczy, ale nie wiem czy w Polsce ktoś to robi :shake:
Lysodren czyli Mitotan podaje swojemu psu AMIGA - napisz do niej prywatną wiadomość i zapytaj - Ona kupuje ten lek normalnie u swojego weta, tylko nie wiem czy ten ludzki czy to jest weterynaryjny który ona kupuje

co do objawów to pasują do ZC niestety, ale na wyniki poczekajcie lepiej zanim kupicie lek i zaczniecie podawać

Link to comment
Share on other sites

ArekEdyta a bierzecie ciągle leki na tarczyce (ile już albo ile braliście), robiliście badanie po zażyciu leku na tarczyce i czy robiliście usg nadnerczy bo tu wszyscy piszą że widać zmiany w usg nadnerczy przy Cushingu? może zajrzyj tez na wątek o niedoczynności tarczycy?
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f1083/niedoczynnosc-tarczycy-57856/[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...