Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

No dosałam te leki może się komus przyda , ja zawsze proszę weta zeby przepisał ludzki odpowiednik bo wszystkie są tańsze. 17-go moja Lalunia ma operacje bo ma 2 guzki na sutkach , nie miała a sie zrobiły i będą ją sterylizować bo nie ma macicy ale ma jajniki i moze z tego są te guzki zwłaszcza że na nienormalną sytuację hormonalną , bardzo sie denerwuję. Piszcie co u waszych piesków. dawno nie pisałyście .

14908386_1867811600120584_3747482781483949253_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Należałoby przed kopiowaniem takich tabelek sprawdzić czy kolumna po lewej to to samo co kolumna po prawej.

Beaphar Oftal to jakieś kropelki pięlegnacyjne a Gentamycin to antybiotyk do oczu. Rimadyl to karprofen a Ketonal to ketoprofen. Enteramid ma w składzie sulfonamidy a węgiel, no to tylko węgiel. Augmentin w większości gramatur tabletek ma inny stosunek amoksycyliny do kwasu klawulanowego niż w tabletkach Synergalu.

themagda, to miło że wet ci daje receptę do apteki, ale wg. prawa jak jest lek weterynaryjny o tym samym składzie to nie wolno mu tego robić.

Jak to sunia została wysterylizowana, więc nie ma macicy, ale ma jajniki? Pierwsze o takiej opcji słyszę...

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

To mało jeszcze widocznie usłyszałeś, popytaj weta , bo sam wet mi powiedział ze nierzadko jest berdzo trudno znaleść jajniki a niechlujny wetco robi operację czasem zostawi jajniki i moja suka nie ma macicy ale jajniki ma , robiłam usg a jak widzę to jesteś mądrzejszy y bardziejj wykształcony od wszystkich wetów swiata . A tu masz porównanie karprofenu i ketoprofenuhttps://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10530322 i jak widać stosuje sie go u psów do tego samego czyli przeciwbólowo bo dzziałają na to samo   hamując aktywność zarówno COX-1 jak iCOX-2. Wykazuje silne działanie przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe  . Obydwa te związki działają na to samo i weci stosują je w tych samych bólach pooperacyjnych więc co z tego ze nie jest to dokładnie ten sam lek ale jest dobrym zamiennikiem . Jak widzę jesteś tak mądry ze aż szok no ja nie jestem aż taka wspaniała i nie mam aż takiej ogromnej wiedzy więc chylę przed toba czoła , tabelkę wrzuciłam do oceny, żeby w ogóle sobie uświadomić ze sa tańsze zamienniki  i każdy moze zapytać o zamiennik u swojego weta wiec w czym problem. A c do przepisywania przez weta ludzkich leków to idź i donies na moja wetkę bo mi ludzki augumentin przepisywała taka straszna wiedźma łamiąca prawo, idź i donieś dam namiary jak to takie straszne dla ciebie że wet sie lituje nad kimś co wszystkie pieniądze już przepuścił na ratowanie psa i da coś tańszego.

Link to comment
Share on other sites

O 22.08.2016 o 21:30, themagda napisał:

Co to za ogromną chihuahue ty masz bo dajesz takie wielkie dawki jak dla jamnika czy średniego psa, Vetoryl o bardzo szkodliwy lek i uszkadza wiele narządów nie można go tyle dawać bo wysiądzie psu watroba i nerki całkiem. To lek taki jak chemioteraia ze powinno sie go dawać minimum które pomaga bo inaczej zaczyna szkodzić, znalex jakiegoś sensownego weta bo ten co daje dla chihuaha 20 mg Vetorylu to od razupowiem ze jest do niczego, no chyba że to ogromna chihuachua. A raczej o takich wielkich nic nie słyszałam moja siostra ma chihuahua co waży 3,5 kg i to juz za duzo spasiony pies ni nie wyobrażam sobie wiekszych . Dzielenie jest proste albo znajdziesz aptekę co ma kapsułkarkę i za ok 30 zł ci podzielą albo dziel sama tak jak narkoman robi się rówwną kreskę i wkłada do kapsułek kupionych na alllegro, Ale na prawde znalex innego weta.

Waży 3,6 kg , niestety  dawka 10mg była za mała i została zwiększona do 15mg, u weterynarza była przedstawicielka Vetorylu akurat i na podstawie wyników, które niestety się pogorszyły mojej suni ustalono taką dawkę :-(

Link to comment
Share on other sites

Z jakich stron zamawiacie kapsułki puste? Czy te z allegro są bezpieczne?

Moja sunia niestety załapała zapalenie pęcherza i po antybiotykach jej nie przeszło, dziś zaniosłam mocz do badania na posiew i biogram czy coś takiego i chyba czekają nas kolejne antybiotyki , tylko boje sie, ze od tego jeszcze bardziej siadzie watroba :-( 

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry Themagda dziękuje za zainteresowanie- u mojego psa jakoś "leci".Jest mniej aktywny niż kilka miesięcy temu, ale jakoś "odpukać" w niemalowane - wyniki ma ok (tzn miesiąc temu). Jakie teraz będą - zobaczymy. Test ACTH wyszedł też oki czyli dawki nie musimy zwiększać.

Trzymam kciuki za Was, żeby wszystko się udało.

Sannndra3- a jakie wyniki się pogorszyły? Robiliście test ACTH ? Popytaj weta czy nie lepiej dotychczasowej dawki dziennej rozłożyć na dwie dawki rano i wieczorem. Nie zmyślam tutaj sobie metody. W książce "Kliniczna endokrynologia psów i kotów" w dziale o leczeniu na poziomie kory nadnerczy jest napisane:

[..;] Natomiast krótki czas działania tego leku (mój dopisek: Trilostan czyli vetoryl) bywa powodem braku poprawy u niektórych psów z nadczynnością kory nadnerczy. Można temu zapobiegać, podawszy zwierzęciu trilostan dwa razy dziennie, począwszy od dawki 1 mg/kg [...]

I dalej jeszcze jest napisane: [...] Średni czas przeżycia pacjentów przyjmujących trilostan raz dziennie (662 dni)  [...] średnia przeżywalność psów którym trilostan podawano dwa razy dziennie (900 dni).  [...] Czyli średnio o 238 dni dłużej. W naszym cuschingowym pojęciu to wieki całe :)

Książka a właściwie dział o nadnerczach, cytowany wyżej jest pod red naukową prof Lechowskiego.

Link to comment
Share on other sites

No skoro wet tak kazał , moja sunia źle reagowała nawet na 10 mg więc na zimne juz dmucham ale jak ci wet tak każe to spoko. Puste kapsułki zawsze zamawiałam na allegro i zawsze były OK. Zamawiałam też na takiej stronie gdzie są nawet nr 5 czyli macipeńkie to jak moja sunie nie chciała łykać tych nr 4  900 dni to długo moja sunia pożyła tylko14 miesięcy ale były to dla mnie i smutne i cudowne miesiace . Czasem siedziałysmy godzinami na ławc wtedy co nie chodziła i takie przytulone patrzyłyśmy sobie na ludzi co chodzili , tak ją wtedy kochałam bo wiedziałam ze ją niedługo stracę nagrałam jejwiele filmówni zrobiła w tamtym czasie wiele zdjęc. Nie mogę ich oglądać jeszcze bo nawet teraz ryczę , mimo ze mam inne pieski do kochania. ona zawsze bedzie u mnie w sercu . miałam też dawniej inne psy ale jakos Puśke najbardziej kochałam. tak sie cieszę ze wasze pieski żyja i maja się nieźle zawsze jak tu wchodzę boję sie ze będzie wpis o odejsciu psa zawsze wtedy przypominam sobie jak to ja pisałam że Puska odeszła i mi smutno podwójnie ale dzis jest dobry dzień i wszystkie skarby zyją.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, uxmal napisał:

 

Sannndra3- a jakie wyniki się pogorszyły? Robiliście test ACTH ? Popytaj weta czy nie lepiej dotychczasowej dawki dziennej rozłożyć na dwie dawki rano i wieczorem. Nie zmyślam tutaj sobie metody.

Wyniki na 1 i 2 zdj z lipca, wykonano tez morfologie, usg( wątroba na cały brzuch :-( ), rtg - wtedy ustalono dawke 10mg Vetorylu, wyniki po miesiacu AP-1821, Glukoza-5,17, Kortyzol- 9,34 wtedy zwiększono dawkę do 15mg , aktualne wyniki to AP-1105, AspAT- 23 Cukrzyca nerki w porzadku + niestety zapalenie pęcherza i zaczely robic sie krostki na ciele i suchy nosek przez zatkane kanaliki, ale kazano mi smarowac mascia z wit.A , do tego maly wrzod robi sie na galce ocznej prawej, a jeszcze 2 miesiace temu bylo ok, ale dostala krople , jesli nie pomoga to wtedy beda krople z antybiotykiem :-( Ale ogolnie mimo choroby moj piesek czuje sie dobrze, przynajmniej tak mi sie wydaje, łaknienie ma duże, ale normalnie chodzi, szczeka na inne psy ;-)

Mogłabym prosić zdjęcie z książki ? Ponieważ chciałam pokazać swojej wetce , a niestety nie mam tej ksiazki :-( Bardzo dziekuje za wsparcie i pomoc :-)

15032354_902295656573302_764723451_n.jpg

14962829_902295646573303_1335982280_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, themagda napisał:

No skoro wet tak kazał , moja sunia źle reagowała nawet na 10 mg więc na zimne juz dmucham ale jak ci wet tak każe to spoko. Puste kapsułki zawsze zamawiałam na allegro i zawsze były OK. Zamawiałam też na takiej stronie gdzie są nawet nr 5 czyli macipeńkie to jak moja sunie nie chciała łykać tych nr 4

Moja na szczescie dobrze reaguje. Aktualnie dzielę w masło, ale kapsułki będą lepsze . 

Niech odpoczywa za tęczowym mostem i biega szczęśliwa z innymi psiakami [*] ;-( okropna choroba :-(

Link to comment
Share on other sites

Każdy może ma swoje sposoby na odporność i też działa. U mnie narazie działa suplementowanie: drożdzami browarniczymi, beta-glukan (ale tylko 2-3 miesiące, potem trzeba zrobić przerwę), hemoglobiną, żółtkiem jaja ( 2 żółtka na 1 kg jedzenia normalnego), Cordyceps sinensis, probiotyki, olej z łososia, tauryna, algi, dicytrynian tri magnezu, tran, skorupki jajek, wit E (naturalna postać).
 Dużo zależy od tego jakie dodatkowe choroby napatoczyły się.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

A my na melatoninie i jak widac jakos dajemy radę z moją okruszynką. Chuchuahua te dwie są wieksze od mojej yorczki ciagle taka maleńka , znów się zrobiła chuda po operacji, ma wycięte obie listwy mleczne , ale ona to histeryczka , szaleje na widok strzykawki wrzeszczy jak zażynane prosię na całe gardło nawet jak jej nie kłuję tylko biorę strzykawkę w rękę Puśka to była twardziel jak jej wbijałam wielką i gruba lgłę 12 do kroplówki w kark to nawet nie przerywała jedzenia.Z tą małą moze być ciężko jak przyjdą kroplówki za jakis czas. Ale strasznie kocham tego histeryka

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie! Niestety moją 11-letnią suczkę (kundelkę na krótkich łapkach wielkości przerośniętego jamnika;) ) tez dopadła ta paskudna choroba :(

Jutro bierze pierwszą dawkę Vetorylu (30mg przy 10 kg wagi) i tak bardzo się o nią boję:(..!! Że będzie za silna i o skutki uboczne.. A może lepiej wziąć mniejszą..?

Psinka miała robione wszystkie potrzebne badania, które potwierdziły Cushinga, wyszedł przysadkowy..

 

Może opiszę co nieco jak to u nas było:

Mniej więcej  w maju zeszłego roku, moja Arka (która nigdy w życiu na nic nie chorowała) zaczęła więcej pić, a podczas spacerów siusiała duuuże kałuże. Ponieważ zawsze była zdrowa, od razu zauważyłam nietypową zmianę i udałam się do pierwszej pani weterynarz, która stwierdziła bez żadnych badań, że to na pewno ropomacicze (Arka nie była sterylizowana). Nafaszerowała ją jakimiś zastrzykami i wysłała do domu.. Problem ustąpił na chwilę jednak wrócił. Były okresy lepsze i gorsze. Zaczęło mnie to martwić jeszcze bardziej, więc po raz 2 udałam się do tej pani, która na podstawie prostego badania moczu powiedziała, że to pewnie nerki i Arka ma nie jeść w ogóle mięsa tylko ziemniaki i jajko....... Na szczęście jej nie posłuchałam. Przy kolejnych prośbach o badania słyszałam, że Arka jest stara, że tak ma być i mamy się w nią nie "wsłuchiwać"...... bez komentarza. Ciekawe jest to- że sama zdiagnozowałam Arce Cushinga.. przez internet ;). Szkoda tylko, że ta Pani była głucha na moje informacje :(. Całe szczęście, trafiłam w końcu do dobrej lecznicy gdzie wykonano kompleksowe badania i pomimo nieczęstego spotykania się z tą przypadłością - od razu wiedzieli o co chodzi.

Pierwszymi objawami było właśnie to picie+ siusianie (zdarzało się w domu bo nie doniosła na podwórko), raz lepiej raz gorzej. Te objawy trwały najdłużej. Później do tego doszła mniejsza sprawność fizyczna. Arka była skoczna, teraz na łóżko trzeba było jej podstawiać stołeczek. Nie jest smutna, bardziej wygląda na leniuszka- np. kiedyś jak się ją wołało to od razu przybiegała do miziania, a teraz leży na kocyku jak obrażona starsza pani... ;) Zmarniała jej także sierść, w jednym miejscu ma łysy placek, obcy mogliby powiedzieć, że nie dbam o psa. Pomimo powyższych objawów, jak na moje oko to i tak dobrze się trzyma, patrząc na to jak dużo czasu minęło i porównując do niektórych historii tutaj:(..

Apetyt: je tyle co zawsze, choć bardzo łapczywie. Zdarza się, że więcej żebrze gdy domownicy coś jedzą. Brzuszek - oczywiście okrągła baryłka, boczki, jest bardziej przy ziemi, kilogramy na plus.

Niestety nie mam przy sobie wyników badań, jednak z tego co pamiętam od lekarza, Arka pomimo podwyższonych parametrów wydaje się być całkiem "zdrowa", usg brzuszka z tego co pamietam, też nie wykazało większych nieprawidłowości. Cushing chyba nie zdążył jej nic uszkodzić., a jesli uszkodził to nie w stopniu który daje o sobie znać.. Więcej o tym napiszę po kolejnej wizycie. Niestety nie wzięłam ze sobą wyników, a w stresie zapomniałam conieco.

 

Jestem w trakcie czytania wszystkich stron tego tematu. Po drodze spotkałam się z teorią, że forma przysadkowa może być konsekwencją długotrwałego stresu.. Arka niestety zawsze była strachliwym nerwuskiem bojącym sie petard i nietypowych dźwięków.

 

 

Trzymajcie za nas kciuki !!!!!

Pozdrawiam

Agnieszka

Link to comment
Share on other sites

No jesteś na początku drogi dlatego jest ok , nie tylko cushung niszczy zwierzę ale Vetoryl jeszcze bardziej , ja bym nie dawała tak wielkiej dawki na początek wszystkie dawki co weci daja są bardzo zawyżone ja bym dała moze 10 mg bo potem i tak przyjdzie czas że musisz posdniesc dawkę a jak zaczniesz od wielkiej dawki to po pierwsze wykończą sie jej nerki i wątroba a potem zwiekszysz juz na ogromną np 60 mg i pies nie da rady wiec lepiej zacznij od małej i nie gadaj z wetem o tym bo oni wszyscy tak są uczeni ze takie dawki trzeba a sama zobaczysz że na małej dawce wszystkie objawy ustąpią na pewien czas to potem podniesia=esz  i nie na jakas niebotyczną dawkę tylko troche i oszczędzisz psa że nerek wątroby i serca nie bedzie miał wykończonego jak na dużych dawkach.  Ja mam suke co chyba już cushinga nie ma , nie wiem ale ma wszystkie badania w normie jak zupełnie zdrowy pies a miała bardzo złe , nie brała Vetorylu jestem zdziwieona i wet też bo ponoć cushing sie nie wylecza a u mojej jakos juz corytyzol w normie wszystko inne też w normie, szkoda ze z Puską tak nie było. Dodam że Puśka też była strachulcem i bała sie grzmotów petard nawet klaskania .

 Oj dziewczyny odezwijcie sie jakos zamilkłyście co u was?????

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za wiadomość! :)

Postanowiłam póki co dawać zalecaną przez weta dawkę. Jeśli zauważę coś niepokojącego-od razu zmniejszę. Kontrolę mamy w następny piątek. Do tego czasu mam nadzieję, że odważę się sama podzielić lek,albo znajdę aptekę, która to zrobi :).

Arka dostała pierwszą tabletkę z jedzeniem o  8 rano. Póki co (oby tak dalej!!) nie zauważyłam nic niepokojącego. Zachowuje się jak zawsze, cieszy się, kupa przed chwilą była normalna. Może to za wcześnie na obserwacje, jednak jestem troszkę spokojniejsza.

 

za opakowanie 30 tabletek po 30mg zapłaciłam 230 zł zł u weta. Czy to dużo?

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Agnieszka1990 napisał:

Trzymajcie za nas kciuki !!!!!

Trzymam kciuki:)

Skoro czytasz wątek to zapewne wiesz, że warto podawać coś osłonowego na wątrobę. Poza tym warto podawać probiotyki. Każdy pewnie inny by polecił: Multilac, Biopron 9 lub Biopron 9 Premium, Duo Lactil, Sanprobi, Są też probiotyki dedykowane dla zwierząt, Purina, Azodyl.

Mój Dyzio też miał kiepskie włosy. Był na karku, boczkach,brzuszku zupełnie łysy. Pomogło m.innymi żółtko ( w nim jest biotyna) i inne składniki . Łysy pozostał tylko brzuszek. Warto też zbadać hormony tarczycy, przy cushingu może wystąpić niedoczynność tarczycy.Tylko żeby nie zbankrutować to możesz zrobić kiedy będziesz wykonywac badania kompleksowe. Wtedy wychodzi taniej.

Warto też dbać o krążenie,  całego układu. Tutaj nie pomogę w jaki sposób bo na to "zjawisko" wpływa dużo czynników i organów. Poza tym jeśli Twój piesek stracił włosy to przemyśl czy nie watro ubranka kupić/uszyć na zimę. Przy cushingowcach są nietypowe wymiary więc sklepowe normy mogą nie pasować. Na alledrogo są ludzie, którzy szyją ubranka pod wymiar.

No i dieta: :) Cushing to przewlekła choroba. Trzeba zaopatrzyć chorego w dobrej jakości jedzenie.

Aha, watro czytać kocie fora i działy związane z poszczególnymi chorobami organów: szczególnie o nerkach.

12 godzin temu, themagda napisał:

 Oj dziewczyny odezwijcie sie jakos zamilkłyście co u was?????

Oj, grudzień był ciężkim miesiącem. Dyzio czuł się okropnie. Leżał cały czas, ciężko chodził. Jadł a właściwie zlizywał jedzenie. Miał rozwolnienie. Był osłabiony.

Zmieniliśmy troszkę leczenie. Tzn dawka vetorylu pozostała ta sama, ale dodano jedną tabletkę na wątrobę i zmniejszono dawkę ursofalku (on powodował biegunkę). Poprawiamy też krążenie. Teraz jest o wiele lepiej. Badanie krwi planujemy zrobić za ok miesiąc.

Link to comment
Share on other sites

No to sie cieszę ze Dyzio daje radę  dobrze też dawac na nerki Alugastrin oczyszcza z fosforu a też polecił mi i to wet kartofle gotowane wchłaniaja fosfor juz w przewodzie pokarmowym i odciąża to nerki, co do mojej Laluni to chyba jest zdrowa powiedział ki wet ze istnieje coś takiego jak pseudocushing po dużych stresach i mija i chyba u lali tak było bo juz jest ok w badaniach ani śladu cushinga a miała taki wielki kortyzol a jest juz norma ale daje jej jeszcze maelatoninę bo jest chyba uspokajajaca , No jak pies zapomniał o tej strasznej hodowli to odżył w ogóle wszystkie pieski są super, zadne nie jest juz chude i zmarnowane. Pieski sa pulchniutkie zdrowe i zamierzam wziac jeszcze jednego psine z tej hodowli bo jest zmarnowany . W ogóle szaleję za pieskami im wiecej tym lepiej uwielbiam je. Nie wiem czy nie przesadzam ale mam potrzebę ratowania piesków jak są zmarniałe w takich hodowlach. Szkoda że nie ma wśród nich mojej Puśki tak ją kochałam bardzo.

img-20161231-181429.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Themagda :). Czy Twoje dziewczyny dogadują się ? Nie masz "zgrzytów" ?

Co do Dyzia ziemniaki od czasu do czasu podaję ale musze uważać na potas w nich zawarty :( Balansuje - zresztą jak Wy wszyscy zapewne.

A zmieniając lekko temat ... czy znasz może metodę masażu TTouch ? Wet mi ostatnio (w grudniu) ją polecił.

 

Link to comment
Share on other sites

Nie znam tego masarzu , ja Puśce to łapki masowałam tak zwykle i stawy biodrowe jak już nie mogła chodzic i jednak jej sie potem bardzo polepszyło i znów biegała.Znalazłam takie coś http://www.zpazurem.pl/artykuly/ttouch_–_specjalny_masaz_dla_psow  i nie wiem czy znasz angielski i tu http://www.ttouch.com/howtodoTTouch.shtml  i takie filmy

 Pieski wrecz odwrotnie bardzo się kochaja i działaja wspólnie jak swora niestety. Piszę ze niestety bo lubią napadać wieksze psy cała hordą i nie wiedziałam że duze psy boja sie takiej zgrai ujadajacej , no grzeczne nie sa a dojdzie jeszcze jeden i to tez ich znajomy z tamtej hodowli więc swora zrobi sie jeszcze odważniejsza. jak siadam na ławce to uznają ze teren wokół ławki nalezy do nas i nikt nie moze przejsć obok ławki nie obszczekany a duzy pies napadniety , za to małe pieski mile widziane i cieszą się jak taki sie zbliża, dziwna sprawa . Mogłabym mieć jeszcze nawet ze trzy dodatkowe i tak wszystko sie robi hurtem.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za dodatkowe porady :) Zaopatrzyłam się już w essentiale forte, teraz czas na resztę.

Stan Arki od godz 8 rano- wydaje mi się, że nic się nie zmieniło. A apetyt dopisuje jej dziś aż za bardzo ;). Stoi właśnie w kuchni przy lodówce i jej pilnuje.

Chyba ma ciepły i suchy nosek, ale nie wiem czy się tym przejmować bo w ostatnich miesiącach taki miewała.

Ubranko oczywiście mamy,specjalnie zrobione na drutach :)

Zastanawiam się jeszcze czym ją karmić.. Może jakaś karma dla wątrobowców? hmm

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...