Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

[COLOR=#800080]Już Vetorylu nie mam, suni też...ale służę pomocą i radą właścicielom chorych zwierzątek.
Przy podawaniu Vetorylu trzeba częściowo zrezygnować z diety wątrobowej jeżeli piesek ma taką dietę. Podawać wtedy 3 posiłki dziennie z mięsem wołowym, chudym. My dawaliśmy [/COLOR][COLOR=#800080]Fidze ryż z marchewką, zielonym groszkiem i wołowiną lub indykiem. Można na jeden posiłek podać ryż z jajkiem na twardo, np. na obiad bo śniadanie musi być bardziej kaloryczne. Lek podaje się podczas posiłku około 8 rano. Wtedy jest największe stężenie hormonu odpowiedzialnego za Cushinga. Można też podawać twaróg z miodem jeśli piesek lubi. Miód bardzo dobrze regeneruje wątrobę.
Pozdrawiam serdecznie.
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

My z choroba walczymy dwa lata i jak na razie jest dobrze. Jednak już od samego początku lekarz powiedział, że trzeba uważać na wątrobę, bo vetoryl zatrzymując chorobę rozwala wątrobę. Dlatego profilaktycznie podawałam hepatil i było dobrze do grudnia. Zaczęły się problemy z biegunką czarną i śmierdzącą strasznie, doszły nawet drgawki świadczące o możliwości uszkodzenia ukł. nerwowego, a wyniki badania krwi poszybowały tak w górę, że nawet lekarz się trochę zdenerwował, ale to było nic w porównaniu z moją paniką. Dobrze, że wet to spoko facet, więc na początek dostałam solidny opiernicz, że mam nie panikować, bo to jeszcze nie jest wyrok, a moje nerwy pies też czuje i mu wcale to nie pomaga. Dlatego dla ratowania wątroby konieczne było wprowadzenie typowej diety wątrobowej z obniżoną ilością białka i tłuszczu. Trzeci miesiąc pies jada, a właściwe wmuszam w nią Hillsa L/D suchą i mokrą i wszystko wróciło do normy. Nie ma drgawek!!!, kupa normalna i wyniki prawie dobre. Jeśli już bardzo chcę dać psu coś innego do jedzenia to tylko gotowane ryby, pierś z kurczaka, ryż, warzywa, olej lniany. Dużo warzyw i ryżu, mało mięsa ponieważ białko z mięsa jest gorzej przyswajane i zawiera więcej szkodliwych dla wątroby aminokwasów.
Mam nadzieję, że u nas był to tylko chwilowy kryzys i mimo, że pies ma już 13 lat to jeszcze kilka z nami spędzi. Życzę wszystkim wiary i wytrwałości w tej niestety niezbyt wyrównanej walce.

Link to comment
Share on other sites

Owszem, są 2 leki na Cushinga ale najbardziej skuteczny jest Vetoryl. Tego polskiego odpowiednika nie polecam. W/g p. doktor leczącej moją jamniczkę na Cushinga (miała na nieszczęście najgorszą odmianę..guza przysadki mózgowej i już nas opuściła niestety) bardzo rozwala wątrobę. I ogólnie jest szkodliwy. Dlatego sprowadzałam Vetoryl z Anglii bo tam jest najtańszy. Przez pośrednika i weterynarza jest dużo droższy. Mój wpis jest na stronie 34, 35 i 36.
Pozdrawiam i życzę zdrowia pieskom.

Link to comment
Share on other sites

Witam.
My na wątrobę podawaliśmy Epato lek weterynaryjny, bardzo skuteczny i z apteki EssentialeForte. Można też dawać miód. Regeneruje wątrobę. My leczyliśmy wątrobę prawie 4 lata i nie było problemu ze stolcem czy nudnościami. Wykończył ją dopiero guz przysadki. Do końca z jedzeniem i załatwianiem się nie było problemu. A przy Vetorylu dieta powinna być wysokobiałkowa. Najlepiej gotowana w domu. Nasza była na Hepaticu z Royal Canin ale trzeba było z niej zrezygnować, bo bardzo spadło jej białko czyli kreatynina. Była prawie zerowa. Dlatego zaczęłam naszej jamniczce gotować sama. 3 posiłki dziennie. Najbardziej obfity rano, bo wtedy podaje się Vetoryl...około 8 rano.
Pozdrawiam.

Edited by Nicolette1
Link to comment
Share on other sites

Miód powinien być podawany z białym twarogiem. Można też podawać sam, do łyżki dziennie. Nasza nie chciała i podawałam jej łyżeczką prosto do pyszczka. A mieliśmy wielokwiatowy lub gryczany. Zresztą każdy prawdziwy miód jest dobry. Można też dodać do wody i podawać strzykawką...nasza sunia nie lubiła słodyczy...sera też nie. Czasem dodawałam jej ser do jedzenia. Do ryżu, marchewki, groszku i wołowiny lub indyka. A dietę wyszukałam 4 lata temu w necie. "Domowe diety w chorobach psów".
[url]http://www.psy24.pl/1760-Domowe-diety-w-chorobach-psow.html[/url] To jest link do tej strony. Jest też strona z dietą dla sznaucerów i innych ras piesków. Wystarczy wpisać ten tytuł...
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Też zamawiam vetoryl w Anglii. Jedna recepta na pół roku, zamówienie co 2 miesiące(wtedy bez kosztów wysyłki). vetoryl też nie jest lekiem bezpiecznym i obojętnym dla organizmu psa. Zresztą każdy zwierzak,tak jak człowiek inaczej reaguje i inaczej toleruje leki. Jednym wystarcza domowe gotowanie a dla niektórych koniecznością jest dieta typowo lecznicza. Jeśli chodzi o dietę, to w moim wypadku domowe gotowanie, mimo iż robione zgodnie z zaleceniami lekarza, nie było wystarczająco zbilansowane dlatego trzeba było wprowadzić karmę leczniczą. Jeśli chodzi o miód to też zalecałabym ostrożność i konsultację z wetem. Niestety cushing ma to do siebie, że rozregulowuje cały organizm i bardzo często pojawia się cukrzyca i nie ma tu znaczenia czy jest to postać przysadkowa czy nadnerczowa. U mojej suki poziom cukru jest badany regularnie i niestety jest na górnej granicy. Wystarczy jeden krok i mamy cukrzycę. Dlatego wet zalecił rezygnację z miodu. Dlatego byłabym ostrożna.

Link to comment
Share on other sites

U nas problemu z cukrzycą nie było. Gdyby nie odmiana przysadkowa z guzem wyszłaby z choroby bez problemu. Wyniki były coraz lepsze...tylko zaczęła dostawać ataki padaczki. Powstrzymaliśmy je Luminalem. Brała już pół dawki dziennej i było dobrze. Miała apetyt w normie, siusiu też, brzuszek się zmniejszał tylko nie guz.....on ją nam zabrał. Jak dostała 5 marca silnego ataku, to nie było już ratunku. Tak osłabła szczególnie na tylne łapki, że nie mogła nawet się napić chociaż trzymałam ją nad miseczką i podawałam wodę łyżeczką. Nie mogła przełknąć. Pani doktór, która ją leczyła ratowała Figę, ale nic nie pomogło. Bardzo nam szkoda naszej suni.
Życzę innym chorym pieskom zdrowia i wyjścia z choroby. Dużo bym dała, żeby tylko żyła dłużej. Była bardzo kochaną sunią.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Znalezione na FB:

[SIZE=3][I]Mam do odstąpienia lek Vetoryl (lek na chorobę Cushinga) po zmarłym piesku znajomych. Lek nie jest dostępny w Polsce, z tego co wiem został sprowadzony z Francji. Mam 20 kapsułek po 30mg i 45 po 10 mg. Warunki do uzgodnienia. Kontakt 501 007 253.[/I][/SIZE]

Może się komuś przyda...

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#800080]Na pewno się przyda. Wielu właścicieli chorych piesków szuka tego leku. U nas faktycznie nie jest dostępny, a jeżeli to za pośrednictwem...co sporo kosztuje. Nie wiem jaka cena leku jest we Francji...my sprowadzaliśmy z Anglii i cena była bardzo korzystna.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

hey, moja sunia to mieszaniec jamnika i ratlerka,w lipcu bedzie miec 12 lat skonczone. Rowniez dopadl nas Cushing. Ja niestety jej poczynania musze ogladac z 2 tys. km aktualnie, aczkolwiek jak bylam w Polsce (zostala z moja rodzina) zabralam ja do Wroclawia na badania pod katem cushinga, wczesniej mielismy zrobione jeszcze badania krwi i USG. A wiec w zasadzie w USG nie bylo nic widac, wszystko przedstawialo sie ok, poza watroba, ale pan doktor powiedzial, ze u psow w tym wieku to juz nic dziwnego i nie trzeba sie akurat tym najbardziej stresowac. Oczywiscie kupilam jej tabletki wspomagajace watrobe i dostaje je codziennie z wit C i B complex. w przeciagu 6 dni stosowania ich, ALAT spadlo z 209 na 167. Cushinga sugerowaly juz wyniki poziomu fosfatazy alkalicznej, ktora w normie wynoisu do 200, a nam wykazalo 6318. W badaniu krwi tydzien pozniej poziom byl jeszcze wyzszy- 7232 U/l
Ostatecznie test ACTH potwierdzil, ze te wszystkie znaki na niebie i ziemi byly prawdziwe i mamy Cushinga. Nie wiem, byc moze spowodowane to zostalo podawanymi jej dluzszy czas sterydami... Moja NIunka ma juz naprawde ogromny brzuch, a ze lapki krotkie to siega juz prawie do ziemi, pod ciezarem az tylnie lapki zaczely jej sie wykrzywiac. Niestety nie moglam wczesniej zareagowac, nie moglam przyleciec do Polski, a zaluje, moze zatrzymalabym to chorobsko wczesniej :( moja rodzina nie moze sobie pozwolic na takie wydatki. Nie wiem jak wy to wszystko zorganizowaliscie. To leczenie jest takie drogie... ;/ Tak wiec w przyszlym tygodniu zamawiam juz leki na 2 pierwsze miesiace leczenia. Pan doktor Popiel bardzo podniosl mnie na duchu, mowiac, ze wiele psow wraca do formy z przed choroby, a nawet ze u niektorych nie trzeba podawac leku do konca zycia, ze choroba ustepuje czasami...
napisze wam co w pierwszych wynikach krwi mojego psa bylo nie tak:
Wysokie:
ALAT 209 U/l
fosfataza alkaliczna 6318 U/l
hematokryt 0.585 l/l
plytki krwi 567G/l
NISKIE:
kreatynina 57umol/l
limfocyty 5.8%

reszta ok

zaskocozna bylam gdy mi lekarz powiedzial, ze brak cieczki u mojej suni to nie jest zdrowy objaw. Wyobrazcie sobie, ze my po prostu myslelismy, ze ot tak jak ludziom im sie cieczka konczy w pewnym wieku.. ;p nasza pierwsza suka, wiec nie wiedzielismy takich rzeczy.

NIE PODDAMY SIE!!!! 3majcie za nas kciuki :* bo nie wyobrazam sobie przyjezdzac steskniona do domu i nie widziec jej
Bedziemy jej podawac vetoryl 30mg. Wazy obecnie 12kg

Link to comment
Share on other sites

matkooo tą fosfatazę ma naprawdę ogromną!! ale to się samo normuje po jakimś czasie jak jest pies leczony vetorylem - Zgredek miał ponad 1200 a teraz już prawie mieści się w normie

A Cushing może też być spowodowany długotrwałym podawaniem sterydów - na co dostawała Twoja sunia?

Link to comment
Share on other sites

szczerze juz nie pamietam czy to bylo przez tego krwiaka, ktory jej sie robil ciagle na podgardlu, pani doktor wyciagala ta skrzepnieta krew, ale potem to znowu wracalo i wracalo, czy na ten kaszel... to byla prawdopodobnie astma uczuleniowa. Nie znam sie na tym, wiec nie wiem na co konkretnie to bylo.... aczkolwiek dzialo sie to w tym samym czasie i oba problemy znikly,,,,

tez mi oczy wyszly jak zobaczylam te wyniki, a z drugiej strony diagnoza zostala postawiona dosyc pozno, juz 2 lata wstecz brzuch zaczal jej rosnac, teraz ma ogromny. Ma problemy z poruszaniem sie, ale dalej jest zywym psiakiem. W klinice mysleli nawet, ze przyjazna i chetna do zabawy (zobaczyla kota:) a z kotami ma sie lepiej niz z psami, wychowala sie z kotem, a rok po odejsciu naszego 14-latka, podrzucili nam do bloku 3miesieczna kicie i znow ma towarzyszke).
Zmiany w zachowaniu napewno wiaza sie z choroba. Otoz moj pies ma charakterek dosyc wredny hehe. Nie lubi sie za bardzo z innymi psami, ma kilka swoich, ktore toleruje, ale z reszta nie jest za bardzo za pan brat. Nie ufa obcym, nie daje sie poglaskac nowo poznanym ludziom. No i zawsze szalu dostawala na widok ogromnych psow (jedyny na ktorego nie darla sie i nie rzucala, ja pogryzl- byl to amstaff. taka ciekawostka). U weterynarza trzeba ja czasem bylo trzymac we dwoje, mimo, ze to mayly pies. A teraz?? siedziala sobie w klinice z 15 innymi psami, z czego wiekszosc byla pokaznych rozmiarow, polozyla sie kolo mnie, obserwowala tylko z obojetnoscia poczynania bardziej impulsywnych psow, bez zadnej reakcji z jej strony. Ewentualnie warknela jak ktorys zbyt nachalnie chcial sie poznac. Jedyna wariacja to oczywiscie na widok kotka ktorego koniecznie chciala poznac:) Przy badaniach, pobieraniu krwi, z poczatku tylko jej sie nie podobalo, ze ja przewracamy na bok, ale przy pobieraniu krwi czy usg powiedzialabym, ze byla nawet zrelaksowana. co kiedys bylo nie do pomyslenia, szczegolnie w obecnosci tylu obcych ludzi ja dotykajacych. w Pokoju lekarskim lazila sobie swobodnie, merdajac ogonkiem. w ogole powiem wam, ze zaskoczylo mnie to zachowanie niezmiernie- znamy sie od 12 lat i w zyciu bym nie pomyslala, ze moze sie tak zmienic

Link to comment
Share on other sites

ja znalazlam strone w anglii gdzie mozna kupic vetoryl [URL]http://www.viovet.co.uk/[/URL] kontaktowalam sie z nimi, powiedzieli, ze akceptuja recepty z polski i moga leki wyslac bezposrednio na adres moich rodzicow, wiec za jedno opakowanie 33£ + 22£ za przesylke. Najbardziej bedzie mi sie oplacac wiec kupowac wiecej opakowan na jedna przesylke. Narazie wysle 2 opakowania
a no i przesylka dociera w ciagu 2-3 dni wiec niezle

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#800080]Jeśli waży 12 kg to powinna zacząć leczenie od Vetorylu 60 mg...a jeśli by go nie tolerowała to dopiero wtedy 30 mg. Do 10 kg jest 30 mg, a powyżej 10 do 20 kg wagi podaje się 60 mg.
Moja sunia była na granicy...ważyła 10.90 i dlatego dostawała 30 mg. Podaje sie Vetoryl około godziny 8 rano. Wtedy jest największe stężenie hormonu odpowiedzialnego za Cushinga.
A dostała tę chorobę samoistnie. Sterydów nigdy nie brała. A Wasza ma właśnie od podawania jej sterydów.
Życzę zdrowia suni.
Pozdrawiam.
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Nie kupuj z tej strony. Ja kupowałam o wiele taniej i za wysyłkę do Polski płaciłam 6.99 Funta od 0 do 2 kg. Wcześniej podawałam link do strony. Na polska receptę. Ma być dokładna nazwa i dawka leku, imię psa, wiek psa i waga psa. Wszystkie pieczątki lekarza/weterynarza wystawiającego receptę. Ja za 3 opakowania Vetorylu 2 x 30 mg i 1 x 60 mg łącznie z kosztami wysyłki do Polski zapłaciłam 92.54 Funty. Tam[COLOR=#800080][/COLOR] zamawiaj. Jest naprawdę najtaniej. A przy kolejnym zamówieniu nie będziesz płacić za dostawę tylko za Vetoryl.
Pozdrawiam.

Edited by Nicolette1
Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#800080]Też sporo czytałam na ten temat. Dużo zależy od wagi zwierzęcia. Do 10 kg podaje się 30 mg, powyżej 60 mg, a o większej wadze nawet 120 mg. Dużo też zależy od stanu zdrowia pieska i jego tolerancji na Vetoryl. Moja sunia dostawała 30 mg i wszystko było dobrze. A ważyła 10.90 kg...podaje się zawsze podczas porannego posiłku, około 8 rano. Wtedy też jest lepiej tolerowany przez wątrobę bo podawany razem z jedzeniem.
Pozdrawiam.
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

na to chyba nie ma reguły - bo każdy psiak inaczej reaguje - ja muszę Zgredkowi podawać dzielone małe dawki i dwa razy dziennie bo inaczej by nie dał rady tego przyswoić - tak jak pisze Nicolette1 - dużo zależy od stanu zdrowia psiaka - 30 mg dla mojego Zgredka to byłoby dużo za dużo - waży niecałe 9 kg; a moja poprzednia sunia z Cushingiem też musiała mieć mniejsze dawki niż zalecane w tabelce bo też źle przyswajała

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...