Jump to content
Dogomania

Psie zabawkowe hity


moon_light

Recommended Posts

razed_in_black, tutaj jest recenzja obu piłek http://myhovawart.com/testy/zabawa-po-zmroku-czyli-mrrroczny-test-pilek-chuckit-firefly-led-vs-max-glow/:) My osobiście bawiliśmy się pożyczoną ledową i super sprawa, myślę, że warto zainwestować chyba, że do każdego spaceru do listy rzeczy niezbędnych dołączysz latarkę, którą możesz doświetlać max glow w trakcie spaceru ;)

 

my testujemy księżycową piłkę z tesco, drugą ze sznurkiem, które od końca grudnia były w promocji, na razie jest 2:0 dla Muffina ale fun ma, w kolorach jestem zakochana więc nie szkoda pieniędzy :D

http://photos-e.ak.instagram.com/hphotos-ak-xfa1/t51.2885-15/10549751_1410908032535420_499752210_n.jpg

http://photos-d.ak.instagram.com/hphotos-ak-xfa1/t51.2885-15/10882001_772542842826395_2032359934_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Agata, mogłabyś bardziej opisać zniszczenia poczynione na tej piłce ze sznurkiem? Tę "ażurówkę: też mamy i daje radę, no i chodzi za mną jeszcze ta sznurkowa, ale nie chce żeby się nam rozpadła od razu :p

 

85llolla, my mamy tę z pierwszego linka, jak za te pieniądze jest ok :p w kilku miejscach ciut pękła, ale dzielnie się trzyma i jest wielbiona przez suczydło. Tylko, że moja raczej takich zabawek domowych nie niszczy, jest bardzo delikatnym memłaczem ;)

Link to comment
Share on other sites

Sama piłka ma tendencję do rozklejania, wygląda na taką jakby była zgrzana na ciepło i ma szew przez cały obwód (i jest bardzo miękka,gumowa, coś jak żelka) od strony otworów na sznurek zaczyna widać pęknięcie. W dodatku jakoś może przy trzecim niewinnym szarpaniu wyskoczył sznurek i tyle z niego było, bo przy każdej próbie ponownego wsadzenia i zawiązania nawet dwóch supłów wyskakuje znowu, teraz jest fun na samą ale niestety Muffin ma ogromne opory przed aportowaniem piłeczki bez sznurka więc jej nie zabieram na dwór ;) Jak była w całości to przez gumowatość i pewnie trochę wielkość,bo chyba ma z 7cm często wyskakiwała mu z mordy więc przygotowana na porządne ciąganie biłam się własną pięścią po twarzy :P

Więc po tych doświadczeniach zamawiam ultra tug z chuckit.

 

ażurowa popękała, a szkoda, bo myślałam, że może sprawdzi się do podczepienia jakiejś taśmo-rączki ;)

Link to comment
Share on other sites

razed_in_black, tutaj jest recenzja obu piłek http://myhovawart.com/testy/zabawa-po-zmroku-czyli-mrrroczny-test-pilek-chuckit-firefly-led-vs-max-glow/ :) My osobiście bawiliśmy się pożyczoną ledową i super sprawa, myślę, że warto zainwestować chyba, że do każdego spaceru do listy rzeczy niezbędnych dołączysz latarkę, którą możesz doświetlać max glow w trakcie spaceru ;)

 

dzięki ;) bardzo pomocna recenzja i zdecydowałam się na LED (a akurat w zooplusie jest 10 zł taniej niż na toys4dogs :) więc cena piłki sama zachęca do zakupu :P )

Link to comment
Share on other sites

Jeśli może być porównanie tego samego, ale w mniejszych rozmiarach (mały jumper i kong M), to u nas jumper okazał się mniej trwały mimo, że jest znacznie twardszy i mniej jedzenia do niego wchodzi.

dzięki :)

no właśnie mam Jumpera i zastanawiam się nad zamienieniem go na KONGa.

I nie wiem czy warto. Nasz na razie jest nie ruszony, bo nie dostaje tej zabawki jakoś mega często... hmm najwyżej jak się popsuje to zakupimy. Choć jak na razie to mam wrażenie, że chce przeżyć jeszcze wiele użytkowania... :)

Ale znowu może lepiej wyjadałoby się psu to jedzenie, bo teraz zostawia część.

Link to comment
Share on other sites

Kupuj konga, w ogóle się nie zastanawiaj!

Ja miałam podróbkę konga, nie był to jumper trixie, ale chyba twardość i wnętrze było podobne, czyli był ekstra twardy i sztywny, a w środku była prosta rura. Wymieniłam na konga i jestem bardzo zadowolona, pies chyba też widzi róznicę ;)  Żarcia wchodzi więcej, bo bąbelki są w środku wyprofilowane i mimo "giętkości" gumy sam kong jest bardzo odporny na zęby, choć moja w sumie go nie ciamka, nie gryzie, tylko wylizuje z środka, nawet chrupki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jeśli może być porównanie tego samego, ale w mniejszych rozmiarach (mały jumper i kong M), to u nas jumper okazał się mniej trwały mimo, że jest znacznie twardszy i mniej jedzenia do niego wchodzi.

Mam ten sam zestaw, konga mamy lekko oskalpowanego ale dla nas to jest praktycznie to samo

Link to comment
Share on other sites

Chyba zależy w jaki sposób do tego doszło, jeśli np. wyleciała piszczałka to ja bym to reklamowała. Z drugiej strony Kong reklamuje squeezzy jako "piszczące nawet po przebiciu", więc wydaje mi się, że jeśli pies ewidentnie przegryzłby piszczałkę to też powinno to podlegać reklamacji. 

W ogóle to dość ciekawy temat jest z reklamacją psich zabawek :).

Link to comment
Share on other sites

dzięki :)

no właśnie mam Jumpera i zastanawiam się nad zamienieniem go na KONGa.

I nie wiem czy warto. Nasz na razie jest nie ruszony, bo nie dostaje tej zabawki jakoś mega często... hmm najwyżej jak się popsuje to zakupimy. Choć jak na razie to mam wrażenie, że chce przeżyć jeszcze wiele użytkowania... :)

Ale znowu może lepiej wyjadałoby się psu to jedzenie, bo teraz zostawia część.

 

Mam sucz z dość hardcorowymi szczękami - wszelkie inne typy zabawek które się wypycha żarciem ( comfy, no namy przeróżne) jest w stanie zdewastować. Tylko kongi classici są nie do zdarcia do tej pory :)

Link to comment
Share on other sites

Chyba zależy w jaki sposób do tego doszło, jeśli np. wyleciała piszczałka to ja bym to reklamowała. Z drugiej strony Kong reklamuje squeezzy jako "piszczące nawet po przebiciu", więc wydaje mi się, że jeśli pies ewidentnie przegryzłby piszczałkę to też powinno to podlegać reklamacji. 

W ogóle to dość ciekawy temat jest z reklamacją psich zabawek :).

 

lata jakiś biały farfocel, przypuszczam, że to piszczałka. W ogóle ta piłka wygląda na trefną, po bokach wystaje mnóstwo kleju, jakby jakaś folia :P

 

Kurcze szkoda, że nie działa dawne forum BC, było tam zdjęcie konga extreme obgryzionego przez bordera :D od tamtej pory z niepokojem patrzę na Muffina intensywnie żującego classica :D

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest szal na pilke toyz z tesco. Taka miekka z kolcami. Frodo sie zakochal, tyle ze ona wyglada na pilke ktora peknie od mocniejszego uscisku, wiec polecam ale tylko dla delikatnych psow. Bluesowi nawet jej nie pokazalam, bo mi szkoda :P

Blues dostal tez z tesco ta na sznurku, sznurek po pierwszej zabawie do smieci a sama pilka jest dla niego za duza, mimo ze do memlania sie nadaje i trzyma sie niezle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...