Jump to content
Dogomania

Black&White - czarna księżniczka i biały szajbus


gops

Recommended Posts

Oczywiście, że się da, ale nie popadajmy w paranoję. To jest młody pies.
Mam dysplastyczną sukę i wiem co to ograniczenie ruchu, wiem też co to "wcielone ADHD", mam w domu dywany, wszędzie - ze względu na psa, jednak zadrżało się tak, że suka z powodu ograniczonego ruchu dostawała po prostu p i e r d o l c a . Pal piorun jeśli na polanie, ale w mieszkaniu... ? Dobę po operacji na stawie wylądowała na parapecie okiennym bo tak jej odbiło, że nie wiedziała gdzie leci. Te wspominane przez Marynę sztuczki tylko ją nakręcały.
Tylko z tego co Gops pisze, stawy Claytona są zdrowe, prawda ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a_nusia to byl tekst do konkretnej osoby - wiec sie nie w.....czekam na odp od znawcy wszystkiego, przyszlego specjalisty od calej psiej wiedzy, skoro napisala ze nie podawalby srodka ktorego nie mozna podawac u dzieci to ciekawa jestem JAKI srodek mozna podawac dzieciom ;)

[QUOTE]juz minely czasy, kiedy kiedy jedynym dostepnym srodkiem byl srednio przyswajalny syropek arthroflex.[/QUOTE]

no wlasnie - czemu wiec posypaly sie gromy po podaniu ludzkiego srodka? innego niz przez Ciebie wspomnianego?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']czyli preparatow nie znajdziesz o ktorych wspomnialam wyzej? ;)[/QUOTE]
wybacz, nie czytałam twojego postu,[FONT=verdana] uznałam[/FONT] że nie ma sensu :diabloti:
[FONT=verdana]
ale to się wtedy inaczej leczy :) chociażby wstrzykując kwas hialuronowy. Zwyrodnienie stawów u dzieci to coś "trochę" poważniejszego niż u starszych ludzi, a producent leku nie zaleca stosowania u dzieci na pewno nie bez powodu


edit: buehehehehe jaki lincz, a ja niestety mam odpowiedź :evil_lol:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Migori']Oczywiście, że się da, ale nie popadajmy w paranoję. To jest młody pies.
Mam dysplastyczną sukę i wiem co to ograniczenie ruchu, wiem też co to "wcielone ADHD", mam w domu dywany, wszędzie - ze względu na psa, jednak zadrżało się tak, że suka z powodu ograniczonego ruchu dostawała po prostu p i e r d o l c a . Pal piorun jeśli na polanie, ale w mieszkaniu... ? Dobę po operacji na stawie wylądowała na parapecie okiennym bo tak jej odbiło, że nie wiedziała gdzie leci. Te wspominane przez Marynę sztuczki tylko ją nakręcały.
Tylko z tego co Gops pisze, stawy Claytona są zdrowe, prawda ?[/QUOTE]


aaa no to faktycznie jak ktos dobe po operacji stawu zamiast trzymac psa w klatce lub na bardzo oraniczonej przestrzeni pokoju, dopuszcza do tego, zeby taki pies latal po parapewtach, to rzeczywiscie powinien sie wypowiadac w temacie dbania o aparat ruchu dorastajacego psa z problemami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']aaa no to faktycznie jak ktos dobe po operacji stawu zamiast trzymac psa w klatce lub na bardzo oraniczonej przestrzeni pokoju, dopuszcza do tego, zeby taki pies latal po parapewtach, to rzeczywiscie powinien sie wypowiadac w temacie dbania o aparat ruchu dorastajacego psa z problemami.[/QUOTE]

Idę się pociąć, powiesić i rzucę się z mostu... :shake: Przynajmniej światu się przysłużę. Nie będę razić Twoich oczu moją głupotą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Migori']
Tylko z tego co Gops pisze, stawy Claytona są zdrowe, prawda ?[/QUOTE]
pisałam już tylko niektórzy nie umieją czytać :)
miał rtg stawy są zdrowe powodem kulenia jest produkowanie zbyt małej ilości mazi .
na tabletkach pies jest zdrowy , po kolejnym opakowaniu wet kazał odstawić i zobaczyć czy nadal będzie ten problem , póki co jeszcze 2 miesiące dawania tych tabletek przed nami .

zdążyłam pójść do parku a tu taka dyskusja :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Dotąd się nie odzywalam, ale... po co mu kolce?[/QUOTE]
bo sa ładne :loveu:
widocznie mam powody ;)

[quote name='Aleks89']Leczymy kompleksy pieskiem?:cool3:A podobno to domena łysych dresów[/QUOTE]
TAK rozgryzłeś mnie :diabloti:
szpanuje nim po całej dzielnicy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']bo sa ładne :loveu:
widocznie mam powody ;)
[/QUOTE]

Nawet podejrzewam, jakie to powody. Pierwszy to pewnie ciągnięcie jak czołg, a drugi - wyrywność do psów. Mówiłam, ze przy Miśce i Twoim prowadzeniu tak będzie, prędzej czy później.

Link to comment
Share on other sites

no cóż, gdzie indziej sama pisałaś, że w przypadku walki TTB użycie siły nie zadziała. kolce to użycie siły. więc widocznie raz działa, raz nie działa, ale spoko ;) nic do Ciebie nie mam, ale śmieszy mnie to, że najpierw musiałaś używać łańcuszka, a teraz już musisz kolców. ciekawe, co dalej i co jak skończą się środki ;) bywa, że trzeba używać kolców, ale jakoś jestem pewna, że nie tyczy się to szczeniaków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Nawet podejrzewam, jakie to powody. Pierwszy to pewnie ciągnięcie jak czołg, a drugi - wyrywność do psów. Mówiłam, ze przy Miśce i Twoim prowadzeniu tak będzie, prędzej czy później.[/QUOTE]
pewnie i trochę winy Misi ale jesli chodzi o relacje z psami to wszystko zmienił atak psów na niego i z dnia na dzień ze szczeniaczka stał się dorosłym samcem który nie zawsze lubi inne.
kolce są tylko z powodu ciągnięcia , jak szarpie jestem w stanie go utrzymać (nie atakuje psów sam z siebie, tylko jak pies szarpie do niego), jak ciągnie cała droge ręka odpada.

[quote name='motyleqq']no cóż, gdzie indziej sama pisałaś, że w przypadku walki TTB użycie siły nie zadziała. kolce to użycie siły. więc widocznie raz działa, raz nie działa, ale spoko ;) nic do Ciebie nie mam, ale śmieszy mnie to, że najpierw musiałaś używać łańcuszka, a teraz już musisz kolców. ciekawe, co dalej i co jak skończą się środki ;) bywa, że trzeba używać kolców, ale jakoś jestem pewna, że nie tyczy się to szczeniaków.[/QUOTE]
bo walka to nie spacer na smyczy .
skoro nie widzisz różnicy to nie mamy o czym mówić .
jest jeszcze obroża elektryczna :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']pewnie i trochę winy Misi ale jesli chodzi o relacje z psami to wszystko zmienił atak psów na niego i z dnia na dzień ze szczeniaczka stał się dorosłym samcem który nie zawsze lubi inne.
kolce są tylko z powodu ciągnięcia , jak szarpie jestem w stanie go utrzymać (nie atakuje psów sam z siebie, tylko jak pies szarpie do niego), jak ciągnie cała droge ręka odpada.
[/QUOTE]

Mój też czasem ciągnie w drodze do parku czy na łąkę, jak wracamy już nie ciągnie.
I wiesz, znam dużo terierów wyrywnych do psów, mój pies też ostatnio pozyskał wroga nr 1, co nie znaczy, że może fikać, nawet jak drugi pies fika. I też nieraz zaatakowały go inne psy, w tym stadko trzech samców, które pogryzły mnie po nogach, bo nie mogły dostać do psa na moich rękach - nie jest psem, który nie zawsze lubi inne ;) Nie rozumiem tego tłumaczenia.

Link to comment
Share on other sites

ladyS, najpierw pytasz po co ma kolce, a potem piszesz, że nie rozumiesz tłumaczenia :evil_lol: czyli lepiej nie odpowiadać ;)

jasne, że walka to co innego. szkoda że nie doczytałaś reszty ;) obyś nie miała większych powodów, niż ciągnięcie, by musieć użyć kolców, bo zwyczajnie mogą już nie zadziałać. zresztą jestem przekonana, że skoro najpierw używałaś łańcuszka i przestał być skuteczny, to za jakiś czas pewnie będzie tak z kolcami. to nie jest dobre użycie, tylko nieumiejętne ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']zawsze mnie zastanawia jedno: tyle się mówi, że TTB nie czują bólu, a potem zakłada się im kolce... gdzie tu logika? ;)[/QUOTE]
nie czują w chwili pobudzenia , normalnie na co dzień jak są wyluzowane , odczuwają ból jak każdy inny organizm.
Ja to rozumiem , bo też jestem jak pitbull .... jak mam adrenalinę i poziom ciśnienia wyższy niż Himalaje , nie odczuwam bólu.

TTB mają inny prób odczuwania bólu , ale nie jest tak że go nie czują. Mają układ nerwowy jak każdy pies :)

Kolczatka dobrze i umiejętnie stosowana , jest lepsza niż ciągłe uczenie psa że właściciel to latawiec :grins:

Kultury osobistej psa , staffika uczy się za bardzo młodu .... nie mam kolczatki aktualnie nawet w domu , zacisków i dławików też nie ...

Emilka też nie ciągnie :grins:

Tylko jest takie małe ale .. jak się ma psa z ikrą , to należy tą ikrę trzymać na uwięzi , a nie najpierw się z niej cieszyć i pobudzać ciągle i wciąż , a potem jak się znudzi i przerośnie , to odkręcać w pół godzinki.

Psa psuje się w jeden dzień , a naprawienie tego co popsute trwa dłużej , bardzo dłużej , a czym mniej doświadczenia tym jeszcze dłużej ... przy tym można zamiast naprawić to mocniej popsuć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ladyS, najpierw pytasz po co ma kolce, a potem piszesz, że nie rozumiesz tłumaczenia :evil_lol: czyli lepiej nie odpowiadać ;)

jasne, że walka to co innego. szkoda że nie doczytałaś reszty ;) obyś nie miała większych powodów, niż ciągnięcie, by musieć użyć kolców, bo zwyczajnie mogą już nie zadziałać. zresztą jestem przekonana, że skoro najpierw używałaś łańcuszka i przestał być skuteczny, to za jakiś czas pewnie będzie tak z kolcami. to nie jest dobre użycie, tylko nieumiejętne ;)[/QUOTE]

No, bo nie rozumiem, przykro mi. Uważam, że Clay mógłby nie mieć tych problemów, gdyby nie to, co napisałam wyżej. Coś w tym dziwnego? Uważam podobnie jak Ty, że skoro teraz są grane kolce, to niedługo i one przestaną działać, a wtedy będzie problem ;)

Link to comment
Share on other sites

doczytałam wszystko :)
z łańcuszka wyrósł poprostu i nie kupiłam drugiego .
dobrze używane kolce mogą działać całe życie ,i jak będzie taka konieczność będzie je nosił całe życie i nic mu z tego powodu nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

no cóż, poza kolcami i byciem latawcem ;) są jeszcze inne sposoby. pisałam już o staffiku, którego poznałam, co go właściciel uczył luźnej smyczy cierpliwością. a był to młody, zwariowany pies-jak to staffik.

a to, że łatwiej popsuć, niż potem naprawić, to jest dość oczywiste... sama to dobrze wiem ;)

edit:
zwykle osoby, które piszą, że nic się pieskowi nie dzieje od noszenia kolców, po prostu nie wiedzą, o czym mówią. warto najpierw się trochę zainteresować tematem, bo cóż-można się zdziwić. ja rozumiem, że są sytuacje, gdy kolce są jedynym rozwiązaniem. ale tu tej sytuacji nie ma i tyle. to pójście na łatwiznę, które kosztuje znacznie więcej, niż się niektórym wydaje. i jeśli pies musi ciągle chodzić w kolcach, to nie jest to ich prawidłowe użycie.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...