Jump to content
Dogomania

Black&White - czarna księżniczka i biały szajbus


gops

Recommended Posts

[quote name='Unbelievable']

u mnie też były zgrzyty, odganianie od miski, jedno na drugie warczało (3 miesięczny szczeniaczek warczał na dorosłego psa przy misce :diabloti:) kilka razy zareagowałam i nie ma problemu, potrafią sobie nawzajem zabierać kość na przykład ale nikt nie warczy, tylko Gram się wkurza ale to nie jest taka hm, dominacja? jak wcześniej[/QUOTE]
biedny Gramuś :evil_lol:
u mnie zabierania kości nie będzie bo Misia jest jaka jest i już sie nie zmieni , broniła przed Basterem i to samo pewnie będzie z młodym , zostało mi pilnować go żeby nie podlazł do niej jak je cos smacznego .
karcić sobie ja mogę 100 razy i tak robi to samo , ale to nie jest tak duzy problem jakoś przez 4 lata życia z Basterem nigdy go nie ugryzła na poważnie .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z Jariego jest straszna pipa... On do jamnic nie ma prawa podejść jak jedzą, bo się rzucają z zębami, za to one mu wyjadają jak tylko mogą. Co jest komiczne bo ma michę na podwyższeniu, więc opierają się o nią łapami i dziobają z prędkością światła :lol:

Ja myślę, że to nie zaburzy ich stosunków. Przy misce z reguły jest nerwowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Z Jariego jest straszna pipa... On do jamnic nie ma prawa podejść jak jedzą, bo się rzucają z zębami, za to one mu wyjadają jak tylko mogą. Co jest komiczne bo ma michę na podwyższeniu, więc opierają się o nią łapami i dziobają z prędkością światła :lol:

Ja myślę, że to nie zaburzy ich stosunków. Przy misce z reguły jest nerwowo.[/QUOTE]
właśnie z mojego też , jak Misia coś ma a on podejdzie wystarczy że zęby pokaże a on się skuli i odejdzie .
ale widze że sam swojego tez może pilnować, na szczęście Misia raczej nie podchodzi jak inny pies je cokolwiek więc nie będzie porblemu .

wyobraziłam sobie jamnice stojące na łapkach i jedzące z miski na podwyższeniu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']
u mnie też były zgrzyty, odganianie od miski, jedno na drugie warczało (3 miesięczny szczeniaczek warczał na dorosłego psa przy misce :diabloti:) kilka razy zareagowałam i nie ma problemu, potrafią sobie nawzajem zabierać kość na przykład ale nikt nie warczy, tylko Gram się wkurza ale to nie jest taka hm, dominacja? jak wcześniej[/QUOTE]

u mnie raz nastapila taka sytuacja: 3 miesieczny szczeniaczek lezal na srodku pokoju z gryzakiem swoim i doroslego psa, dorosly pies lezal na pontonie i kwilil i na kazda probe jego ruchu szczeniaczek wydawal demoniczny dzwiek z glebi trzewi...

teraz mam identyczna sytuacje jak ty.

wyjatek pojawiaja sie i starszy pie potrafi mlodszego pogonic, alegdyby dla mnie staranne obieranie kosci z mieska bylo tak pochlaniajacym i wymagajacym skupienia zajecia jak dla niej, to tez bym sie troche kurzala, gdyby ktos mi sie ladowal na plecy.


uwazam, ze miska nie powinna generowac sytuacji nerwowych. "walka" o zarcie jest jednym z przejawow atawistycznego instynktu samozachowawczego i nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
zadne zarcie nie powinno generowac nerwowych sytuacji, bo to po prostu niebezpieczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']u mnie nie jest nerwowo przy misce ;) Gram tylko czeka aż Broom zje czy przypadkiem czegoś nie zostawi :diabloti:[/QUOTE]

no to to jest akurat normalne.
tak samo jak wyjadanie okruchow dobrobytu jak komus cos wypadnie z ryja albo proby zamiany na miski, a u mnie akurat psy jedza cos zupelnie innego, wiec wiadomo, ze cudze jest zawsze lepsze.

Link to comment
Share on other sites

u nas Misia często nie dokańcza suchego za to młody wieczorem zjada wszystko zawsze i dalej jest głodny więc pozwalam mu czasami dokończyć po Misi (zależy ile zostawi), a skoro pare razy dostał z jej miski to teraz stoi obok w odpowiedniej odległości nie za blisko i modli się by tym razem nie zjadła wszystkiego :lol:
wygląda to komicznie ale pewnie nie tylko u nas tak jest .

Link to comment
Share on other sites

Zależy jak się ma psy, bo każdy ma inne. U mnie jest tak, że jamnice między sobą mogą jeść z jednej michy, tak samo nie jest rzadkim obrazkiem jak z jednej michy jedzą wszystkie 3. Tylko Jari nie ma prawa podejść jak jedzą jamnice, jeżeli on chce się dołączyć, a nie one do niego. Poza tym on tego nie robi, trzyma się z daleka, bo i tak wie, że to na nic.

Nigdy nie musiałam karmić ich oddzielnie. Tylko tak się złożyło mieszkaniowo, że jamnice jedzą razem w kuchni, a Jari w przedpokoju. Ale równie dobrze mogłyby jeść wszystkie obok.

Jeżeli jednak psy są na siebie bardziej cięte, to oczywiście dobrze jest mieć na nie oko.

Link to comment
Share on other sites

u mnie brak kłótni przy żarciu to taki sam wymóg jak nie wtrynianie się psa jak coś robię z drugim, albo nie wychodzenie przez drzwi na dwór bez pozwolenia- jakieś zasady muszą panować żeby był ład i porządek

ja Gramowi nie pozwalałam dojadać bo i tak jest gruby :diabloti: ale kością się dzielili, raz jedno gryzło, raz drugie, a jak była w dwóch częściach to Gram bardzo starał się pilnować obydwu(tyle że to pilnowanie bez żadnej agresji) ale niezbyt mu to wychodziło i w końcu jedna zawsze trafiała do Bruma :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

u mnie to Misia jest bardziej cięta, mały jest pipa do niej i właśnie dlatego mam takiego psa a nie innego bo są staffiki które lubią zadymy , a on odpuszcza i to jest najważniejsze.

zaczął trochę bronić Misi tzn nie podoba mu się jak wąchają ją po tyłku inne samce , wtedy wchodzi między nie i nie pozwala podejść , nie ma w tym żadnej agresji , tylko postawa "nie życzę sobie byś wąchał moja Misie po dupie" a Misia jest mu wdzięczna bo też tego nie lubi .

Link to comment
Share on other sites

U mnie na początku psy jadły z "jednej michy" po prostu dwóch misek zawieszonych na stojaku.
Później Omar zaczął się aklimatyzować i pokazywać rożki ( jadł , a raczej połykał jedzenie w 5 sek, bo był wcześniej głodzony, więc naskakiwał na Lene żeby dała mu i swoje żarcie),
więc musiały jeść w trochę większej odległości, ale nadal mogły jeść w jednym pomieszczeniu.
Psy sprawdzały sobie michy na luzie po zjedzeniu, ale w trakcie tylko zipały okiem ile kto zjadł, raczej obydwa nie podchodziły do cudzych misek w trakcie jedzenia.

Link to comment
Share on other sites

są staffiki i staffiki i ktoś z doświadczeniem powiedział mi że mój staffik jest spoko i nie powinno być problemów w tym kierunku .
w tym wieku już sporo można powiedzieć o psie .
ja póki co jestem bardzo zadowolona z młodego , z jego charakteru .

Link to comment
Share on other sites

Moje jedzą same w jednym pomieszczeniu i przy żarciu spin nie ma. A są na siebie cięte jak im coś nie podpasuje w drugiej ;). Ale żarcie dla Shiny nie jest czymś czego warto bronić, poza tym mają jasno powiedziane jaki jest porządek przy posiłkach i nie ma wtryniania się w swoje michy. Po skończonym posiłku mają psy włazić na górę w kolejności skończenia posiłku (Hexa zawsze zjada szybciej) a później jak młoda się pojawi na górze to ktoś z nas idzie przed Hexą sprawdzić co zostało w misce i ewentualnie zabrać większe kawałki mięcha żeby czarnuch się nie nażarł za dużo. Skomplikowane ale taki porządek odpowiada wszystkim i nie ma problemu z wojnami. Najważniejsze to pokazać pieskom co i jak ma być i nie będzie problemów :).

Link to comment
Share on other sites

Iwan to też taka Pipa, Nikita całe życie pożerała mu jedzenie, gdy tylko miała taką możliwość, a on bez żadnych oporów jej wszystko oddawał. Wyjadają mu z misek ptaki i inne żyjątka, szczury i myszy na przykład, a on nic :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

zamówiłam psom taste of the wild dla szczeniaków , ktoś tym karmił ? tzn totwem karmiłam suke ponad rok ale dla dorosłych.
kończymy worek brit care dla aktywnych ale młody już zbytnio jeść nie chce, nie wiem czy chodzi o karme czy o co ale postanowiłam zmienić i natknęłam się na fajna promocje .
a teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam ..

Link to comment
Share on other sites

Clayton wpieprza 2 dzień tego totwa i jest ok o ile można tak powiedzieć po 2 dniach .

ale! STAŁO SIĘ!! CLAYTON PODNIÓSŁ 3 RAZY NOGĘ DO SIKANIA DZISIAJ!
potem pare razy sikał w kuckach ale cóż , ważne że podjął już próby :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Clayton wpieprza 2 dzień tego totwa i jest ok o ile można tak powiedzieć po 2 dniach .

ale! STAŁO SIĘ!! CLAYTON PODNIÓSŁ 3 RAZY NOGĘ DO SIKANIA DZISIAJ!
potem pare razy sikał w kuckach ale cóż , ważne że podjął już próby :evil_lol:[/QUOTE]

To pierwsze kroki w drodze do dorosłości :evil_lol: Gratulacje więc :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']nie wiem czy jest sie z czego cieszyc, tj z tego, ze dorasta... :evil_lol:[/QUOTE]
a ja tak na to czekałam :lol: im szybciej wejdzie w wiek dorastania tym szybciej mu minie :eviltong:

[quote name='LadyS']Jax jak zaczął podnosić łapę, to po dwóch tygodniach był nie do wytrzymania - wąchanie sików, głuchnięcie i takie tam. Z perspektywy czasu wolałabym, żeby tej łapy nie podnosił :diabloti:[/QUOTE]
no mój już wącha i liże siki niestety ale noge dopiero zaczyna podnosić , nie straszcie mnie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...