Jump to content
Dogomania

Gruczoły okołoodbytowe.


karkada

Recommended Posts

Witam.Chcę się dowiedzieć czy ktoś ma również problem u swego pieska z tymi gruczołami?Czyścimy je u wetki,lecz psika mi przy kazdej okazji gdy się przestraszy itp.Najgożej jak zawitają do nas znajomi,to psika po całym przedpokoju jak skunksik.-smrodek okropny.Pomocy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 75
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mój pies ma z nimi problemy od małego! Kilka razy w roku musi mieć usuwaną ich zawartość-czasem co miesiąc, czasem co 3-4 miesiące, ale dłużej niż 4 miesiące spokoju nie ma...Zaraz zaczyna się saneczkowanie, ganianie za ogonem i apatia.
Mój wet twierdzi-i ja jestem tego samego zdania, że usuwanie gruczołów jest zabiegiem niehumanitarnym i jeśli już się go wykonuje to w ostateczności, kiedy nie ma innego wyjścia. Poza tym weterynarze ostrzegają-gruczoły mają wielkość łebków od szpilki i ich całkowite usunięcie jest trudne. Jeśli pominie się choćby fragmencik-mogą być nie lada kłopoty!
Cóż-musisz obserwować psiaka i oczyszczać gruczoły w razie potrzeby. Innej rady nie ma! Aha-weterynarze odradzają profilaktyczne oczyszczanie gruczołów, bez powodu nie ma co tam majstrować! Poza tym u zdrowego psa oczyszczają się one samoistnie, podczas oddawania stolca.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kilka razy w roku musi mieć usuwaną ich zawartość-czasem co miesiąc, czasem co 3-4 miesiące, ale dłużej niż 4 miesiące spokoju nie ma[/QUOTE]

Ty to masz dobrze, ja mojej muszę iść wyduszać średnio co miesiąc, czasem krócej, bo inaczej wszędzie capi "rybą".
Ale mi to nie przeszkadza :)

Za to słyszałam o psie, który po wycięciu gruczołu nie trzymał kału :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

No niby tak, ale bywa, że miesiąc w miesiąc muszę jechać z nim na "wyducha" (ma głęboko położone te gruczoły, wolę, żeby wet się tym zajął niż samej tam grzebać), a czasem są 2-4 miesiace ciszy, ale nie dłużej. W zasadzie 4 miesiące spokoju to wielka rzadkość...Ale wet mnie pociesza, że ma psich pacjentów, którzy co dwa tygodnie muszą mieć oczyszczane gruczoły!

Link to comment
Share on other sites

Mojej suni tez zdarza sie czasmi saneczkować, ale oczyszczamy gruczoły samodzielnie, średnio raz na 3 miesiące. A z tym, że psiak psika tą wydzieliną to pierwsze słysze - może warto udać się do weterynarza ?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Bardzo niebezpieczne są powikłania związane z nieodpowiednim traktowaniem gruczołów.
Nieumiejętne ich oczyszczanie może spowodować ranki i zakażenie bakteriami beztlenowymi, które zagraża życiu zwierzaka. My chyba należymy do grupy zwiększonego ryzyka problemów z gruczołami bo kupa często bywa nie takiej konsystencji, jak powinna, raz mieliśmy zapalenie, tak były zapchane a objawy były przez dłuższy czas mało widoczne, wet oczyszczał przy okazji narkozy przy zabiegu kastracji..;) Chyba niedługo musimy się nowu wybrać bo wygląd odbycika mi się nie podoba^^' Muszę się dobrze przyjżeć i poprosić o instruktaż...

Link to comment
Share on other sites

A czy przy zatkaniu tych gruczołów pies puszcza bąki? Bo moj pies nigdy nie puszczał, ale ostatnio zaczął i to paskudne - przyłapałam go raz na saneczkowaniu, ale wyszliśmy na dwór i się załatwił (co prawda miał z tym troche problemu, ale poszło) i po tym przeszło. Nie mniej jednak odbyt mi się nie podoba, jest jakis taki..duzy? I jakby wypchnięty... ( inna sprawa ze bylismy u fryzjerki która małego wygoliła, wiec może to złudzenie optyczne? W kazdym razie fryzjerka nie mowila nic ze cos jest nie tak, a ta babka sie zna, na pewno by zauwazyła). Wczoraj pies się załatwił normalnie...
Przestawiłam niedawno psy na Orijena - jak rozpoznać czy to karma starszemu nie słuzy, czy coś innego, właśnie te gruczoły? Orijena tu na dogo polecają jako jedna z najlepszych karm, aż dziwne by mi było, ze pies jadł royale, biomile, nawet chappi i nic, a tu po orijenie problemy...zwłaszcza ze to jedyna karma której on zjada wiecej niz parę chrupek. Do weta tak czy siak idziemy jutro, ale nie wiem jaki mu problem sygnalizowac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']Przestawiłam niedawno psy na Orijena - jak rozpoznać czy to karma starszemu nie słuzy, czy coś innego, właśnie te gruczoły? Orijena tu na dogo polecają jako jedna z najlepszych karm, aż dziwne by mi było, ze pies jadł royale, biomile, nawet chappi i nic, a tu po orijenie problemy...zwłaszcza ze to jedyna karma której on zjada wiecej niz parę chrupek. Do weta tak czy siak idziemy jutro, ale nie wiem jaki mu problem sygnalizowac.[/quote]

Visenna-ja tez naczytałam się tu o Orijenie.
U nas byla tragedia :-(
Dwa tygodnie doprowadzałam go do stanu używalności. Fakt-jadł, jak szalony, bo to ma mnóstwo mięcha. W brzuszku słychać było, jakby orkiestra grała, a ze spaceru musiałam wracać z Iwanem na rękach, bo nie był w stanie się "wykupkać".
Po żadnej innej karmie nie ma sensacji, także ja sobie odpuściłam.
Myślę, że dla naszych piesków, które są przyzwyczajone do tradycyjnego składu jedzonka, ta karma nie ma racji bytu.

A co odbytu-to jego tam chyba cos bolało, bo miał ogonek spuszczony, co się zdarza bardzo rzadko.

Link to comment
Share on other sites

Martwisz mnie :( moje maluchy tez widze mają problemy z kupkami - robia co prawda, ale saneczkują i zachowują się tak jakby nie mogły się załatwic do końca...choroba, chyba jednak im nie słuzy ta karma :( ale jak to jest, ze wszyscy gadaja ze niby taka najlepsza, a tu sie okazuje ze to szajs pierwszej wody?!

Najlepiej to mi starszy sie zachowywał na Biomillu, ale generalnie mam problem ze znalezieniem Biomila dla szczeniat, a oni musza miec to samo w miskach bo inaczej sobie podjadają..

Link to comment
Share on other sites

Visenna, tak naprawdę nigdy nie ma co sugerować się opinami innych ludzi o karmach, bo każdy pies jest inny, i inaczej będzie reagował na daną karmę. Są częste przypadki nietolerancji RC, Eukanuby czy Hillsa, które uważane są przecież za karmy z najwyższej półki. Są psy, które chorują po tych lepszych karmach, a po Chappi czują się doskonale...Na to nie ma reguły, każdy pies jest inny...Musisz dokładnie obserwować swojego psa i wyciągać wnioski-to najlepsza droga do ustalenia, co mu służy a co nie. Napomknij wetowi o swoich obawach, poproś o obejrzenie odbytu. Może to po prostu taka reakcja na nową karmę (bąki), niekoniecznie muszą być to oznaki problemów z gruczołami. Zawsze powtarzam-pańskie oko konia tuczy i nic nie daje lepszej wiedzy o własnym psie niż jego dokładne obserwowanie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']Martwisz mnie :( moje maluchy tez widze mają problemy z kupkami - robia co prawda, ale saneczkują i zachowują się tak jakby nie mogły się załatwic do końca...choroba, chyba jednak im nie słuzy ta karma :( ale jak to jest, ze wszyscy gadaja ze niby taka najlepsza, a tu sie okazuje ze to szajs pierwszej wody?!

Najlepiej to mi starszy sie zachowywał na Biomillu, ale generalnie mam problem ze znalezieniem Biomila dla szczeniat, a oni musza miec to samo w miskach bo inaczej sobie podjadają..[/quote]

Jeżeli widzisz takie objawy-daj sobie luz z tą karmą. To nie jest przypadek, ja też na początku wyszukiwałam inne powody-myślałam, że zeżarł coś na ogrodzie u mojej Mamy... odstawiłam karmę i jak ręką odjął.

My teraz też na Biomillu-duże kupki :cool3:
A dla maluchów jest Biomill Junior Mini-na Karusku jest, ale nie wiem, czy korzystasz z zakupów internetowych

Link to comment
Share on other sites

A co do tego mają duże kupki?:cool3: Bo to akurat nie jest dobra oznaka;)
Ten odbyt, możliwe, ze ma związek i z gruczołami i z jakimiś zaburzeniami w układzie pokarmowym spowodowane karmą:) Nieraz kupka kiepsko wychodzi albo nieco za rzadka jest i ubrudzi pupę, odbyt, przezco psa po prostu piecze;)

Fadzik przy kłopotach z gruczołami miał właśnie nabrzmiały, zaogniony odbyt, równocześnie problemy z Qpą ale to z innych przyczyn, była za rzadka i to właśnie to spowodowało zatkanie gruczołów bo nie miały możliwości się oczyszczać.
Zanim poszliśmy do weta,psu widoczną ulgę sprawił...prysznic na zadek!:diabloti: Hopnęłam psa do wanny, ustawiłam średnią moc chłodnawej wody z prysznica i lałam wodą na odbyt, co sprawiło psu ulgę, złagodziło chwilowo podrażnienie, ochłodziło, oczyściło nieco itp;) Można wacikiem przetrzeć zadek-to pozwoli dokładniej wyczyścić pupkę i jeszcze lepiej pomoże zwalczyć psi dyskomfort:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Blow']A co do tego mają duże kupki?:cool3: Bo to akurat nie jest dobra oznaka;)
[/quote]

no ja też tak uważam-a Biomill też jest bardzo chwaloną karmą, dlatego lekki szok, ale poza tym nie ma takiego problemu, jak z Orijenem
po RC były zdecydowanie mniejsze
z tym prysznicem-też tak robiłam, chociaż on tego bardzo nie lubi :shake: , ale nie było innego wyjścia

Link to comment
Share on other sites

Hmmm..dzisiaj rano oba psy załatwiły się beżadnych probemlemów..mama twierdzi że te wiatry to mogli mieć po jabłku ( moje psy przepadają wręcz za owocami, potrafią zjeść naprawdę dużo, nawet całe duże jabłko na raz)..odbycik starszego też wygląda lepiej, ale fakt, bede musiała go przemyć bo za czysty to nie jest. Ogólnie mówiąc, psy teraz nie zdradzają żadnych złych objawów! Sama nie wiem...poczekam jeszcze parę dni, poobserwuję je - mozliwe że to była reakcja na zmianę karmy, moze one się muszą do nowej po prostu przyzwyczaic? No i przestaję podkarmiać, tak żeby jadły samą karmę, wtedy będę miałą czysty obraz :)
A ze duze kupy po Biomillu? Moze to nie jest zły znak, a po prostu znak tego ze pies zjada go wiecej niz Royala, to i więcej wydala! :D Ja osobiscie dażę Biomilla sentymentem...
BTw tak, kupuję przez net, ale z allegro, od pana Potockiego z Dog Passion - bardzo go sobie chwalę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']A ze duze kupy po Biomillu? Moze to nie jest zły znak, a po prostu znak tego ze pies zjada go wiecej niz Royala, to i więcej wydala! :D Ja osobiscie dażę Biomilla sentymentem...
[/quote]

nie, nie zjada więcej :shake: one po prostu faktycznie są większe
może Twoje pieski przyzwyczają się-może to faktycznie nadmiar owoców, w Orijenie tez masz owoce, więc może przedawkowałaś ;)
nam pozostają tylko karmy tradycyjne

Link to comment
Share on other sites

Mój pies tez miał kiedyś problemy z gruczołami. Musieliśmy je czyścić co 2 tygodnie :roll:, bo strasznie się wylizywać i drapał później po mordce. Ale zaznaczam- MIAŁ problemy... Bardzo ważna jest dieta, którą trzeba indywidualnie dopasować do każdego pieska z takimi skłonnościami. U nas dopasowanie diety trwało pół roku.

Na początku jadł suchą karmę, przy której zatoki się notorycznie zatykały. Przeszliśmy na jedzonko gotowane (ryż, serca wołowe, warzywa + preparaty witaminowe). Kupki były lepsze, dużo mniejsze ale problem zatok pozostał (może trochę z mniejszym nasileniem).

Później do jedzonka dorzuciliśmy jeszcze łyżkę oleju ryżowego do każdego posiłku (są dwa dziennie). Problem zatok pozostał, ale poprawił się wygląd sierści.

Ostatnim "zabiegiem" było zakupienie błonnika z marchwi (wcześniej nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje więc jak zobaczyłem to w sklepie od razu kupiłem- 20 zł za puszkę w sieci TESCO na dziale ze zdrową żywnością). Cena może odstręczająca ale starcza naprawdę na długo. Nie można dać za dużo bo pies będzie miał rozwolnienie. Ja 1 płaską łyżeczkę rozpuszczam w 1/4 szklance wody i dodaje do posiłku (raz dziennie). Efekt- problem zapchanych zatok zniknął :multi:. Co jakiś czas jeszcze sprawdzam czy nic mu się nie zbiera, ale za każdym razem pokazuje się tylko kropelka bezbarwnej i bezwonnej substancji- czyli wszystko w normie. :lol:

Generalnie, jak mi się wydaje, sprawę powinno rozwiązać, albo przynajmniej polepszyć, dodawanie do posiłków otrębów zawierających dużo błonnika. Mój pies jest jednak uczulony na produkty zbożowe i stąd ten błonnik z marchwi (jak dla mnie rewelacja).

Link to comment
Share on other sites

[quote]Ostatnim "zabiegiem" było zakupienie błonnika z marchwi (wcześniej nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje więc jak zobaczyłem to w sklepie od razu kupiłem- 20 zł za puszkę w sieci TESCO na dziale ze zdrową żywnością). Cena może odstręczająca ale starcza naprawdę na długo. Nie można dać za dużo bo pies będzie miał rozwolnienie. Ja 1 płaską łyżeczkę rozpuszczam w 1/4 szklance wody i dodaje do posiłku (raz dziennie). Efekt- problem zapchanych zatok zniknął . Co jakiś czas jeszcze sprawdzam czy nic mu się nie zbiera, ale za każdym razem pokazuje się tylko kropelka bezbarwnej i bezwonnej substancji- czyli wszystko w normie. [/quote]

A nie lepiej podawać samą marchew?

Link to comment
Share on other sites

Ja podaje preparat OLEVO. To takie granulki. Lyzke namacza sie w wodzie i miesza z karma i lyzka oleju/oliwy.

Pewnie wszyscy robimy to samo tylko, ze w ciut inny spsob ;)
ale wszyscy dobrze.

A co do tych gruczolow. Moj piesek konczy dzis dokladnie pol roku ;) i tak sie zastanawiam... kiedy takie problemy moga zaczac sie pojawic? Czy w ogole musza miec miejsce? Bardzo dbamy o diete naszej psinki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...