Jump to content
Dogomania

Sopot: psie kupy na każdym kroku


Guest Anonymous

Recommended Posts

Guest Anonymous

A new story entry has been added:

[drupal=541]Sopot: psie kupy na każdym kroku [/drupal]

[quote]Czysty Sopot to wciąż kłopot. "Gazeta" podpowiada jak łatwo rozwiązać problem psich kup w kurorcie.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Wybiegi dla psów? Na kupę?
Chyba wybiegi władzy .... ;)
Osobiście sprzątam kupy już drugiego swojego psa.
Nieraz klnę, że najbliższy śmietnik jest kilometr dalej (to nie jest śmieszne ...) :/
Ale tekst mnie powalił!
Że niby jak pies wyskakuje z domu i kuca do kupy, to należy szybkim ruchem wetknąć korek w ... i doprowadzić 2 kilometry dalej na "wybieg" ? Bo nie zrozumiałem ...

Kupy trzeba sprzątać, a śmietniki stawiać gęściej i opróżniać!
A opornych karać :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d']Wybiegi dla psów? Na kupę?
Chyba wybiegi władzy .... ;)

Kupy trzeba sprzątać, a śmietniki stawiać gęściej i opróżniać!
A opornych karać :eviltong:[/quote]

Popieram w 100%
tylko.... czytam dogo... wspomnienia z obozu dogomaniaków i panna się chwali, że była cwana i nie sprzątała po swoim psie, bo go wyprowadzała poza teren ośrodka,
My wszyscy powinnismy nauczyć się sprzątać, tylko dla Polaka to wstyd i hańba, ciekawe, że jakoś np w Holandii nie potykam się o psie odchody a wejść z moim psem mogłam prawie wszędzie,
u nas rzeczywiście zamiast spaceru to czasem mam polowanie na śmietnik, żeby nie biegać z pachnącym pakunkiem, niby teraz można iść z psem na plażę, tylko teraz polikwidowano na plażach śmietniki - i gdzie tu logika?

postulat o wybiegach dla władz bardzo mi się spodobał, dajmy im kawałek terenu i niech sobie tam eksperymentalnie rządzą i wypróbują na sobie zarządzenia i rozporządzenia:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie- problem ze śmietnikami- zachęcajcie ile chcecie do sprzątania, ale nikt nie będzie gnał nie wiadomo ile żeby śmietnik znaleźć.

Ponadto drugi problem- ludziom przeszkadza wszystko, najlepiej to byłoby w ogóle powybijać psy... Jak człowiek się już poświęci i sprzątnie to marudzą ze ze śmietnika śmierdzi. I w sumie racja- ja wolę jak sobie bigjob leży i śmierdzi te parę centymetrów od mojego nosa, a nie od razu przy twarzy ze śmietnika...

Sprawa trzecia, może i kombinator ze mnie ale co tam :P Podatki człowiek płaci za siebie- i ma z tego bibliotekę, lekarza, muzeum, chodnik itp.. A za psa po co człowiek płaci podatek? Nic pies nie ma w zamian. Można by za te pieniądze zorganizować sprzątaczy- za granicą tacy są.

Link to comment
Share on other sites

jezeli chodzi o podatek za psa obecnie (od tego roku) zmieniono nazwe i jest to oplata za psa, ktora nie we wszystkich miastach obowiazuje. Zalezne jest to od decyzji wladz i wtedy owa wladza musi rozwiazac odwieczny problem psimi odchodami.
Do tej pory placac podatek za psa nie mielismy zadnych praw to byl nasz obowiazek, ale teraz jest to oplata i mozemy wkoncu cos z tym zrobic

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leepa']Podatki człowiek płaci za siebie- i ma z tego bibliotekę, lekarza, muzeum, chodnik itp.. A za psa po co człowiek płaci podatek? Nic pies nie ma w zamian. Można by za te pieniądze zorganizować sprzątaczy- za granicą tacy są.[/quote]
Tak wystarczyłoby wprowadzić obowiazkowe i darmowe czipy, a pozniej sciagac podatek od psa na konkretny cel.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leepa']w wielu miastach są akcje obowiązkowego chipowania[/quote]
Wiem, ale to nie jest jednoznaczne z zapłaceniem podatku oraz obowiazkowa sterylizacja i kastracja zwierzat nie hodowlanych.

A pozatym podatek od psow idzie do wspolnej kasy, a nie na cel zwiazany ze zwierzakami:mad:np. wybiegi dla psow, schronisko

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

[quote name='leepa']Właśnie- problem ze śmietnikami- zachęcajcie ile chcecie do sprzątania, ale nikt nie będzie gnał nie wiadomo ile żeby śmietnik znaleźć.
[...........]
Można by za te pieniądze zorganizować sprzątaczy- za granicą tacy są.[/quote]
W Czechach widziałam [B]w lesie[/B] kobiete która posprzatała po swoim psie i niosła zawiniatko dwa kilometry az do parkingu gdzie były kosze na smieci.
Nie była wyjatkiem.
To było na trasie turystycznej prowadzacej do ruin zamku. Psów było sporo, kupy ani jednej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...